Andej pisze: ↑2018-03-03, 10:01
Uczniem Jezusa jestem. Słowa Jego słyszę. I w swoim naiwnym mniemaniu uważam, że żyję.
Wiem, że jesteś uczniem Jezusa, ja też jestem Jego bratem.
Ale nie odnosisz się do treści ewangelii:
"
Syn Człowieczy przyjdzie bowiem w chwale swego Ojca ze swoimi aniołami i wtedy odda każdemu według jego uczynków. Zaprawdę powiadam wam: Są wśród stojących tutaj tacy, którzy nie zakosztują śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w swoim królestwie" Mt 16:27-28.
Nasz Mistrz mówił wyraźnie o uczniach tam wówczas stojących, że część z nich nie umrze, aż będą świadkami Jego paruzji.
Marek_Piotrowski pisze: ↑2018-03-03, 12:37
Nowe Imię pisze: ↑2018-03-03, 08:54
Wiesz Marek, Żydzi nie rozpoznali w Jezusie Mesjasza mimo posiadanych proroctw i czynionych przez Niego cudów. Trudniej uwierzyć w duchowy wymiar powrotu Pana.
Sorry, ale chrzanisz.
Duchowe czy nie duchowe przyjście, według Pisma towarzyszy mu zmartwychwstanie umarłych i porwanie zbawionych do Nieba.
Wykaż że to nastąpiło - chętnie się spotkam z paru zmartwychwstałymi osobami
Marek, nie gotuj się, to nie pomaga. Dla ciebie bez znaczenia jest forma powrotu Pana, materialne, tudzież duchowe jest bez znaczenia. Pragnę zauważyć, że jeśli paruzja jest w chwale Ojca, to znaczy, że nie dostrzegamy materialnej postaci Boga. Podobnie ze zmartwychwstaniem i pochwyceniem, ono jest w wymiarze duchowym. Wskrzeszane jest ciało duchowe, a nie cielesne.
Gdybyś mnie zobaczył, to byś widział tylko materię, jedną fizyczną osobę. Aczkolwiek moje ciało duchowe jest już z Chrystusem. Koryntian 15 jest w tym bardzo klarowne. Tak jak i Jan nie miał pojęcia jacy będą po paruzji Chrystusa, ale był pewien, że podobni do Jezusa, który jest w niebie. Bóg jest duchem!
"
Marta mu powiedziała: Wiem, że zmartwychwstanie przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym. I powiedział do niej Jezus: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, będzie żył. A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze. Czy wierzysz w to?" J 11:24-26.
Rozumiesz? Każdy kto wierzy, nigdy nie umrze! Jak to? Ja pewien zbawienia i życia wiecznego nigdy nie umrę?! Marku, ja umrę ciałem cielesnym, ale żyję ciałem duchowym, na zawsze. Tak, tym ciałem, którego teraz nie widzisz. Tak samo ty nie widzisz własnego ciała duchowego, ani nie widzimy ciała duchowego Andeja. Jezus jest zmartwychwstaniem!
Sąd nad Izraelem, zniszczenie Jerozolimy ze świątynią jest najlepszym dowodem spełnionej obietnicy Jezusa. Całe Boże objawienie się wykonało.
I ciekawostki potwierdzające niewidzialny powrót Chrystusa:
"
Zapytany zaś przez faryzeuszy, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie. I nie powiedzą: Oto tu, albo: Oto tam jest. Królestwo Boże bowiem jest wewnątrz was" Łk 17:20-21.
"
Kiedy to powiedział, a oni patrzyli, został uniesiony w górę i obłok zabrał go sprzed ich oczu. A gdy się wpatrywali w niebo, jak wstępował, oto stanęli przy nich dwaj mężowie w białych szatach; I powiedzieli: Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie, wpatrując się w niebo? Ten Jezus, który został od was wzięty w górę do nieba, przyjdzie tak samo, jak go widzieliście wstępującego do nieba" Dz 1:9-11.
"
A oto podsumowanie tego, co mówimy: mamy takiego najwyższego kapłana, który zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach. Jest on sługą świątyni i prawdziwego przybytku zbudowanego przez Pana, a nie człowieka. Każdy bowiem najwyższy kapłan jest ustanawiany do składania darów i ofiar. Dlatego było konieczne, żeby i ten miał co ofiarować. Gdyby zaś był na ziemi, nie byłby kapłanem, gdyż są tu inni kapłani, którzy ofiarują dary zgodnie z prawem. Służą oni obrazowi i cieniowi tego, co niebiańskie, jak Bóg powiedział Mojżeszowi, gdy miał zbudować przybytek: Uważaj – powiedział – abyś uczynił wszystko według wzoru, który ci został ukazany na górze. (...) Przez wiarę przebywał w ziemi obiecanej jak w obcej, mieszkając w namiotach z Izaakiem i Jakubem, współdziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwał bowiem miasta mającego fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg. Przez wiarę także sama Sara, mimo podeszłego wieku, otrzymała moc poczęcia potomstwa i urodziła, gdyż za wiernego uznała tego, który obiecał. Dlatego z jednego człowieka, i to obumarłego, zrodziło się potomstwo tak liczne, jak gwiazdy niebieskie i jak niezliczony piasek na brzegu morza. Wszyscy oni umarli w wierze, nie otrzymawszy spełnienia obietnic, ale z daleka je ujrzeli, cieszyli się nimi i witali je, i wyznawali, że są obcymi i pielgrzymami na ziemi. Ci bowiem, którzy tak mówią, wyraźnie okazują, że szukają ojczyzny. Gdyby przecież wspominali tę, z której wyszli, mieliby sposobność powrócić. Teraz jednak pragną lepszej, to jest niebiańskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazywany ich Bogiem, bo przygotował dla nich miasto. (...) Lecz podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do niebiańskiego Jeruzalem i do niezliczonej rzeszy aniołów; Na powszechne zebranie, do zgromadzenia pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, do Boga, sędziego wszystkich, do duchów sprawiedliwych uczynionych doskonałymi; I do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, do krwi, którą się kropi, a która mówi lepsze rzeczy niż krew Abla. Uważajcie, abyście nie odtrącili tego, który przemawia. Jeśli bowiem tamci nie uniknęli kary, odtrąciwszy tego, który na ziemi mówił, tym bardziej my, jeśli odwrócimy się od tego, który przemawia z nieba; Którego głos wstrząsnął wówczas ziemią, a teraz obiecuje, mówiąc: Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. A słowa „jeszcze raz” ukazują usunięcie tego, co się chwieje, jako tego, co stworzone, aby pozostało to, co się nie chwieje. Dlatego otrzymując królestwo niezachwiane, miejmy łaskę, przez którą możemy służyć Bogu tak, jak mu się to podoba, z czcią i bojaźnią. Nasz Bóg bowiem jest ogniem trawiącym" Hbr 8:1-5, 11:9-16, 12:22-29.
Podobno materialna Jerozolima długo płonęła... Duchowa jest niezachwiana!