Browsed by
Kategoria: ARCHIWUM

JUŻ NIE JA ŻYJĘ, LECZ ŻYJE WE MNIE CHRYSTUS

JUŻ NIE JA ŻYJĘ, LECZ ŻYJE WE MNIE CHRYSTUS

Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek. Zawsze stawiam sobie Pana przed oczy, On jest po mojej prawicy, nic mną nie zachwieje. On mnie chroni i mój los zabezpiecza. O Boże – mój Królu w Tobie mam nadzieję. ???

JUŻ NIE JA ŻYJĘ, LECZ ŻYJE WE MNIE CHRYSTUS

I CZYTANIE Ga 2,19-20
„Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”.
Czy mógłbyś dziś powtórzyć za św. Pawłem? Czy naprawdę żyjesz dla Boga? Czy Twoje życie, choć na pozór takie samo jak tych, którzy w ogóle Boga nie znają  jest wiarą w Syna Bożego? Czy potrafię w tych kilku zdaniach I Czytania odnaleźć głębszy sens? Bóg wzywa nas dziś do postawienia sobie pytania i udzielenia na nie odpowiedzi. Jeżeli mogę powiedzieć, że żyje we mnie Chrystus, to jestem najbogatszym człowiekiem na świecie. Zjednoczenie z Nim jest warunkiem koniecznym do wydawania owoców chrześcijańskiego życia. Bez łączności z Jezusem nie będziemy umieli prawdziwie kochać i przebaczać. Bez łączności z Jezusem nie pokonamy naszych grzechów i słabości. On napełnia nas życiodajnym pokarmem, który już teraz otwiera nasze serca na przyjęcie krzyża i przybicie się do niego razem z Nim, a w konsekwencji otwiera przed nami bramy życia wiecznego. ?⛪?❤??❤?⛪?
EWANGELIA J 15,1-8
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Przypowieść o winnym krzewie to piękny obraz wspólnoty Kościoła, która jest niczym gałązki latorośli umocowane w Chrystusie. Ogrodnikiem który dogląda tę winorośl jest Bóg Ojciec. To On oczyszcza poszczególne gałązki dzięki słowu wypowiedzianemu przez Jezusa. Trwanie w tej nauce jest zatem dla nas – latorośli gwarantem przynoszenia owocu, ponieważ bez Chrystusa nic co trwałe i wartościowe nie możemy uczynić. Nie możemy zatem funkcjonować i żyć bez Niego, podobnie jak odłamana gałązka nie może żyć poza krzewem, który daje życie. Jezus jest zatem dla nas naszym być albo nie być.  Jedynie w zjednoczeniu z Nim  jesteśmy w stanie wzrastać i wydawać dobry owoc. Trwanie w Chrystusie jest wymagające, ale nie zapominajmy, że naszym Ogrodnikiem jest sam Bóg. Pozwólmy Mu na to, by się nami zajął. Zobaczmy na jak wiele różnych sposobów Bóg pomaga nam trwać w Chrystusie. Kiedy przyjmujemy Eucharystię jesteśmy odżywiani przez Chrystusa. Każdy akt żalu, każda spowiedź jest przycinaniem winorośli. Bóg dał nam głos sumienia oraz największy z darów – mieszkającego w nas Ducha Świętego. Dał nam piękno stworzenia, które pociąga myśli i serca do Pana i karmi nasze dusze. Bądź więc spokojny. Zajmuje się Tobą Jezus, najlepszy Ogrodnik. Przyjmij to wszystko, co Bóg daje Ci w obfitości i uznaj, że nie wszystko zależy od Ciebie. ?❓?❤❓??❓?

W JEDNYM CIELE PRZEZ KRZYŻ

W JEDNYM CIELE PRZEZ KRZYŻ

Pan wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoją chwałę. Jego dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia i zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy.  ⏳?⛪?⛪?⏳

W JEDNYM CIELE PRZEZ KRZYŻ

I CZYTANIE Jr 23, 1-6
„Pan mówi: Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce z mojego pastwiska. Dlatego tak mówi Pan, Bóg Izraela, o pasterzach, którzy mają paść mój naród: Wy rozproszyliście moje owce, rozpędziliście i nie zajęliście się nimi. Oto Ja się zajmę nieprawością waszych uczynków. Ja sam zbiorę Resztę mych owiec ze wszystkich krajów, do których je wypędziłem. Sprowadzę je na ich pastwisko, aby były płodne i liczne. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy, by je paśli; i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani nie trzeba będzie szukać którejkolwiek. Oto nadchodzą dni, kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W jego dniach Juda dostąpi zbawienia, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: „Pan naszą sprawiedliwością”.
Odrzucenie złej władzy jest normalnym  odruchem społecznym w każdym ustroju. Jeśli pasterze nie dbają o powierzone im owce i je rozpraszają, zamiast gromadzić, władza traci mandat do jej sprawowania. Gdy chwieją się fundamenty instytucji politycznych, trzeba odwołać się do wartości ponadczasowych, do Boga jako ich źródła. Słowa proroka Jeremiasza nie zaskakują. Bóg zatroszczy się osobiście o swój lud, dobra nowina o Bożej miłości i pasterskiej trosce nie pozostaje czczą gadaniną. Prorok mówi o potomku Dawida, sprawiedliwym królu, którego panowanie będzie czasem bezpieczeństwa. Nadzieja jaka kryje się w proroctwie wybiega mocno wprzód. Kiedyś na ziemi Judy stanie potomek rodu Dawida, w którym  sam Bóg zajmie się ludem z miłością Dobrego Pasterza. Do tego momentu prowadzić będzie długa droga, gdyż nadzieja zbawienia nie przekłada się na doraźną pociechę, ale jest drogą prowadzącą nas ciągle ku Bożemu prawu i Jego sprawiedliwości. Nie szukajmy więc u Boga doraźnych rozwiązań naszych kłopotów, ale tego, co nadaje sens naszej doczesnej wędrówce. ☝?
II CZYTANIE Ef 2, 13-18
„W Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch rodzajów ludzi stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i w ten sposób jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem, w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzy jesteście daleko, i pokój tym, którzy są blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca”.
Podziały między ludźmi są czymś naturalnym. Wspólna kultura, wspólny język, wspólna wiara religijna nie gwarantują jednolitości i jednomyślności. Nie jest to nic dziwnego, bowiem każdy człowiek jest przecież niepowtarzalny. Ta różnorodność może być ogromnym bogactwem, ale może być też zlepkiem  konfliktów. Uczymy się wzajemnej akceptacji dla naszej różnorodności, ale często popadamy w lęki przed tym, co nas dzieli i różni. Gubimy prawdę. Pojednanie przez krzyż dokonane przez Chrystusa jest potrzebne, Jego ciało jednoczące „dwie części ludzkości” to jedyny dom, w którym mamy szansę żyć w pokoju i miłości. Czy chcemy pokoju? Czy dla jego wprowadzenia zdolni jesteśmy do jakiejś rezygnacji i ofiary? Chrystus umarł na krzyżu by zadać śmierć wrogości. A ja? Czy nie karmię tej wrogości swoim egoizmem i ambicjami?
????‍♀?‍♂?
EWANGELIA Mk 6, 30-34
„Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach”.
Jezus przyszedł do ludzi, zbierał ich, szukał nawet zagubionych owieczek. Teraz jednak zdaje się od nich uciekać. Gonią Go wokół jeziora, prawie że zastawiają na Niego pułapkę na brzegu. Ale On nie zmęczył się ludźmi, nie zniechęcił się do nich. Jest w Nim wciąż żywa i niewyczerpana litość. To nam jest potrzebna ta pogoń za Nim. Gdy myślimy że nasze zbawienie to bardziej Jego, niż nasze zmartwienie, wtedy grozi nam duchowe niebezpieczeństwo. Mamy sami z bojaźnią zabiegać o własne zbawienie. To powinno nas popychać, byśmy wciąż szukali Jezusa i starali się nie odłączać od Niego ani na chwilę. Bo jak słyszymy w II Czytaniu: „On jest naszym pokojem. On, który obie części ludzkości uczynił jednością…” ????⛪???

W TWOIM IMIENIU MOJA NADZIEJA

W TWOIM IMIENIU MOJA NADZIEJA

Ty Panie widzisz i trud i cierpienie, patrzysz, by wziąć je w swe ręce. Tobie poleca się biedny, Ty jesteś opiekunem sieroty. A grzesznik chełpi się swą pożądliwością, bluźni i pogardza Tobą. Jego usta pełne przekleństwa i zdrady, a pod
jego językiem złość i krzywda. ?????

W TWOIM IMIENIU MOJA NADZIEJA

I CZYTANIE Mi 2, 1-5
„Biada tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach! Gdy świta poranek, wykonują je, bo jest ono w ich rękach. Gdy pożądają pól, zagarniają je, gdy domów – to je zabierają; biorą w niewolę gospodarza wraz z jego domem, człowieka z jego dziedzictwem. Przeto tak mówi Pan: Oto Ja obmyślam dla tego plemienia niedolę, od której nie uchylicie karków i nie będziecie dumnie kroczyć, bo będzie to czas niedoli. W owym dniu wygłoszą przeciw wam satyrę, podniosą wielki lament, mówiąc: „Jesteśmy ograbieni do szczętu!” Odmierzono sznurem dział mojego ludu, i nikt mu go nie zwrócił; pola nasze przydzielono grabieżcy. Przeto nie będzie u was nikogo, kto by odmierzał sznurem dział w zgromadzeniu Pańskim”.
Prorok Micheasz występuje przeciwko bogaczom, którzy posiadane dobra pragną pomnażać kosztem innym. Oskarża ich o bezprawne zabieranie mienia. Bogaci ogarnięci żądzą posiadania coraz większych zasobów knuli pod osłoną nocy, jak zdobyć jeszcze większe zyski. Ich działanie przeciw innym było zamierzone, zło popełniali świadomie. Wyrządzana krzywda biednym była grzechem, za który gnębiciele mieli być ukarani. Tak jak oni obmyślali działania, tak Bóg obmyślał działanie skierowane na  nich. Ci którzy do tej pory cieszyli się dobrami bezprawia, mieli być ograbieni przez najeźdźców z zewnątrz i stać się ich niewolnikami. Lud wybrany został ukarany przez Boga. Teraz to poganie wezmą sznur mierniczy i podzielą między siebie dobra Izraela. Ten, kto wiele posiada, ten pragnie mieć coraz więcej. Tragiczna w skutkach może okazać się skłonność bogatego do nieustannego pomnażania posiadanych dóbr, zwłaszcza kiedy dzieje się to kosztem słabszych i biedniejszych. Bóg przeciwstawia się takiej postawie. Dobra ziemskie przemijają i można je szybko utracić. Dobra Boże trwają wiecznie i jedynie one dają prawdziwą radość. ???❓
EWANGELIA Mt 12, 14-21
„Faryzeusze wyszli i odbyli naradę przeciw Jezusowi, w jaki sposób Go zgładzić. Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich. Lecz zabronił im surowo, żeby Go nie ujawniali. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza: Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie Prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą”.
Jezus w sytuacji zagrożenia ze strony faryzeuszy postanowił odejść z miejsca, w którym przebywał i pozostać w ukryciu. Jego odejście nie jest ucieczką od dotychczasowej działalności, o czym świadcz fakt uzdrowienia ludzi, którzy poszli za Nim. Z przedstawionego obrazu wyłania się postać Sługi – osoby cichej i dyskretnej, łagodnej i pełnej miłosierdzia, nieszukającej rozgłosu. Sługa napełniony przez Boga Duchem Świętym da poznać ludziom prawdziwy stosunek Boga do ludzi. Jezus nie prowadzi nieustających dyskusji o Ewangelii. On nią żyje. Szczególną uwagę kieruje ku samotnym, zagubionym, poniewieranym. Jego powołaniem jest głoszenie miłości Boga do ludzi. Idzie między nas, przynosząc pokój, uzdrawiając i rozdając całe bogactwo Bożych łask. Czy je przyjmiesz? ??❤??

OTO UZDROWIĘ CIĘ

OTO UZDROWIĘ CIĘ

Nad którymi Pan czuwa, ci żyją, wśród nich dopełni się życie mego ducha. Uzdrowiłeś mnie, Panie i żyć dozwoliłeś. Niech całe moje życie Cię wielbi, niech każdy dzień będzie oddawaniem Ci chwały, bo tylko Ty jesteś jej godzien. ?

OTO UZDROWIĘ CIĘ

I CZYTANIE Iz 38, 1-6. 21-22.
„W owych dniach Ezechiasz zachorował śmiertelnie. Prorok Izajasz, syn Amosa, przyszedł do niego i rzekł mu: Tak mówi Pan: Rozporządź domem twoim, bo umrzesz – nie będziesz żył. Wtedy Ezechiasz odwrócił się do ściany i modlił się do Pana. A mówił tak: Ach, Panie, pamiętaj o tym, proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i ze szczerym sercem, że czyniłem to, co jest dobre w Twoich oczach. I płakał Ezechiasz bardzo rzewnie. Wówczas Pan skierował do Izajasza słowo tej treści: Idź i powiedz Ezechiaszowi: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Słyszałem twoją modlitwę, widziałem twoje łzy. Oto uzdrowię cię. Trzeciego dnia pójdziesz do domu Pańskiego. Oto dodam do dni twego życia piętnaście lat. Wybawię ciebie i to miasto z ręki króla asyryjskiego i roztoczę opiekę nad tym miastem. Powiedział też Izajasz: Weźcie placek figowy i przyłóżcie do wrzodu, a król będzie zdrowy! Ezechiasz zaś rzekł: Jaki będzie znak tego, że wejdę do domu Pańskiego? Odpowiedział Izajasz: Ten ci będzie znak od Pana, że spełni On to, co powiedział: Oto ja cofnę cień wskazówki zegara o dziesięć stopni, po których słońce już zeszło na słonecznym zegarze Achaza. I cofnęło się słońce o dziesięć stopni, po których już zeszło”.
Prorok Izajasz spotyka się z królem Ezechiaszem tuż przed oblężeniem Jerozolimy. Prorok nie przychodzi z dobrymi wiadomościami, tylko z zapowiedzią śmierci króla. Ukazując ciężką chorobę króla, autor wskazuje na postawę Ezechiasza, jego wierność i zaufanie Bogu. Ezechiasz w trudnej dla niego sytuacji zwraca się do Boga w modlitwie, którą wypowiada szczerze z płaczem. Król kieruje swe słowa ku Temu, bez woli którego nic się nie dzieje i dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Prosząc, Ezechiasz nie mówi o swoich zasługach i sukcesach w rządzeniu. Wspomina tylko o swojej wierności, szczerym sercu i wypełnianiu Bożej woli w swoim życiu. Bóg oddala wyrok śmierci. Czytających ten fragment Ty także  doświadczasz spotkania z Bogiem i jego Boskiej interwencji. Szczera modlitwa płynąca z głębi serca zawsze zostaje przez Boga wysłuchana. Niekoniecznie jednak musimy otrzymać odpowiedź według naszych próśb, ale to Bóg wie, co dla nas jest najlepsze i daje właściwe rozwiązania. ???
EWANGELIA Mt 12, 1-8
„Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat. A On im odpowiedział: Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom? Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia. Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu”.
Dlaczego Jezus pozwolił swoim uczniom na złamanie przepisów szabatu? Czyżby uważał, że mamy prawo odrzucać przykazania, kiedy stają się dla nas niewygodne? Faryzeusze patrzyli na postępowanie uczniów z pozycji sędziów. Zamiast widzieć w każdym z nich człowieka, natychmiast ocenili wszystkich jako grzeszników i byli zgorszeni tym, że Jezus ich nie upomniał. Jednak On oceniał tę sytuację zupełnie inaczej. Dla Niego punktem wyjścia było miłosierdzie, a nie osąd. Współczucie pozwoliło Mu zobaczyć postępek uczniów w szerszym kontekście. Postawa Jezusa jest dla nas wskazówką jak my powinniśmy odnosić się do innych. Kiedy czujemy, że ktoś nie spełnia naszych oczekiwań, my także powinniśmy okazywać miłosierdzie, a nie osądzać. Nie chodzi o lekceważenie grzechu, ale o traktowanie innych z szacunkiem. Kim jesteśmy, aby potępiać tego za kogo Jezus oddał swoje życie? Zamiast wszędzie dopatrywać się wykroczeń, dostrzegajmy błogosławieństwo. Nie skupiajmy się na ludzkim grzechu, lecz na łasce Bożej. To ona otwiera nam oczy na dobro w świecie. Skupienie się na tym, co dobre buduje jedność o wiele skuteczniej niż wypatrywanie błędów. W końcu to „Syn Człowieczy jest Panem szabatu”. To Jego, nie naszym zadaniem jest troska o sumienie każdego człowieka, którego stworzył. ?❤?

TWOJE IMIĘ TO PRAGNIENIE DUSZY

TWOJE IMIĘ TO PRAGNIENIE DUSZY

Ty Panie, trwasz na wieki, a imię Twoje przez wszystkie pokolenia. Powstań i okaż litość, bo nastała pora, byś się zmiłował. Ukaż się w swym majestacie, przychyl się ku modlitwie opuszczonych i ich nie odrzucaj. ???

TWOJE IMIĘ TO PRAGNIENIE DUSZY

I CZYTANIE Iz 26, 7-9. 12.
„Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego. Także na ścieżce Twoich sądów, o Panie, oczekujemy Ciebie; imię Twoje i pamięć o Tobie to pragnienie naszej duszy. Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, duch mój poszukuje Cię w mym wnętrzu, bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi, mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości. Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze czyny są Twoim dziełem! Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie, słaliśmy modły półgłosem, kiedy Ty chłostałeś. Jak brzemienna bliska chwili rodzenia wije się, krzyczy w bólach porodu, takimi staliśmy się przed Tobą, o Panie! Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić; ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi i nie przybyło mieszkańców na świecie.
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych”.
Dzisiejszy fragment wskazuje postawę, jaką powinien przyjąć każdy wyznawca jedynego Boga. Najważniejszą cechą jest sprawiedliwość, czyli dokonywanie w swoim życiu wyborów zgodnie z Bożymi wskazówkami. Pragnieniem człowieka prawego jest trwanie przy Bogu nawet wtedy, kiedy przychodzą trudne chwile i zdaje się, że człowiek tkwi w ciemnościach. Człowiek sprawiedliwy stara się zaufać Bogu, który wierny swoim obietnicom nigdy go nie opuści, bo wszedł On w ludzką historię i nasze troski są Jego troskami. Bóg od samego początku angażuje się na różne sposoby dla dobra każdego z nas. W Nim człowiek znajduje pokój, może poczuć się wolnym i spełnionym. Bóg zawsze panuje nad sytuacją, nigdy nie zawodzi, bo On jest Życiem – jego Twórcą i Dawcą. ?❤️‍????❤?????❤️‍?
EWANGELIA Mt 11, 28-30
„Jezus przemówił tymi słowami: Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie”.
Jezus mówi dziś do nas, abyśmy wzięli na siebie Jego jarzmo, byli tak jak On cisi i pokornego serca, a to przyniesie nam pokój. Czym jest to jarzmo?, gdy zwraca się do nas: „Jarzmo moje jest słodkie”. Tak jakby chciał powiedzieć, że jarzmo, które nakłada, jest dopasowane do indywidualnych możliwości. Bóg nie daje niczego, co przerasta nasze siły i nie dalibyśmy sobie z tym rady. On przede wszystkim chce, abyśmy przyjęli do swojego serca to, czego nas uczył i czym sam żył. A żył miłością do ludzi. Taka postawa wymaga pokory. Zaprasza każdego z nas, aby przyjść do Niego z tym, co dla nas stanowi trudność. Przyjdź z tym, co zabiera ci radość i spokój. Przyjdź z tym, co jest Twoją słabością i grzechem. Przyjdź z Twoimi kompleksami. Przyjdź z Twoim niezrozumieniem przez najbliższych. Przyjdź z buntem. Przyjdź z niepewnością jutra. Przyjdź ze wszystkim. Jezus weźmie to na siebie .Ktoś powiedział: „gdy nie masz już sił by stać, uklęknij”. Pokorna i ufna modlitwa przynosi upragnioną ulgę. Święty spokój jest owocem spotkania ze Świętym, który ma czułe i wypełnione miłosierdziem serce. Dziś Bóg zaprasza Ciebie byś naczyniem ufności czerpał łaski z oceanu miłosierdzia. Czy pozwolisz Bogu sobie pomóc?  ???????

JAK BĘDZIE ROZUMIAŁO TWOJE SERCE?

JAK BĘDZIE ROZUMIAŁO TWOJE SERCE?

Pan nie odpycha swojego ludu i nie porzuca swojego dziedzictwa. Sąd się zwróci ku sprawiedliwości, pójdą za nią wszyscy ludzie prawego serca. Czy Ten, co napomina ludy, nie będzie ich karał? Ten, który ludzi uczy mądrości? ???

JAK BĘDZIE ROZUMIAŁO TWOJE SERCE?

I CZYTANIE Iz 10, 5-7. 13-16
„Tak mówi Pan: Biada Asyrii, rózdze mego gniewu i biczowi mocy mej zapalczywości! Posyłam ją przeciw narodowi bezbożnemu, przykazuję jej, aby lud, na który się zawziąłem, ograbiła i złupiła doszczętnie, by rzuciła go na zdeptanie, jak błoto na ulicach. Lecz ona nie tak będzie mniemała i serce jej nie tak będzie rozumiało, bo w jej umyśle plan zniszczenia i wycięcia w pień narodów bez liku. Powiedział bowiem: Działałem siłą mej ręki i własnym sprytem, bo jestem rozumny. Przesunąłem granice narodów i rozgrabiłem ich skarby, a mieszkańców powaliłem, jak mocarz. Ręka moja odkryła jakby gniazdo bogactwa narodów. A jak zbierają porzucone jajka, tak ja zagarnąłem całą ziemię; i nie było nikogo, kto by zatrzepotał skrzydłem, nikt nie otworzył dzioba, nikt nie pisnął. Czy się pyszni siekiera wobec drwala? Czy się wynosi piła ponad tracza? Jak gdyby bicz chciał wywijać tym, który go unosi, i jak gdyby pręt chciał podnosić tego, który nie jest z drewna. Przeto Pan, Bóg Zastępów, ześle wycieńczenie na jego tuszę. Mimo świetnego wyglądu trawić go będzie gorączka, jakby zapłonął ogień”.
W tym fragmencie proroctwa Izajasz przedstawia zadanie, które zostało powierzone do wykonania Asyrii. Staje się ona narzędziem w rękach Boga, „biczem” który wymierzy odpowiednią karę Izraelowi za pogaństwo. Lud niewierny ma być ukarany przez bezbożników. Jednak król asyryjski wszystkie zwycięstwa przypisał sobie, swoim mądrym planom, uwierzył we własną samowystarczalność. Odszedł od roli wyznaczonej mu przez Boga, poszedł o wiele dalej. Widząc korzyści, wyznaczył sam sobie inny cel -zgładzenie narodów. Dzięki realizacji swojego planu stał się potężnym władcą, a pycha uniemożliwiła właściwą ocenę sytuacji. Prorok poucza, że Bóg może pokonać i zniszczyć każdą ludzką potęgę. Człowiek wierzący wie, że bez Bożej pomocy nie jest w stanie sam wiele dobrego zdziałać. Jego zadaniem podczas ziemskiej wędrówki jest wierne wypełnianie woli Boga. ??????????
EWANGELIA Mt 11, 25-27
„W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić”.
Jezus przez całe swe życie objawiał światu oblicze Ojca – oblicze miłości i miłosierdzia. Z troską pochyla się nad każdym człowiekiem, nikogo nie potępia, daje nadzieję i przemienia serca. W mowach Jezusa Ojciec jawi się jako źródło wszelkiego dobra, jako wzorzec dla doskonałego człowieka. Miłość posuwająca się „aż do końca”, której Pan dopełnił na Krzyżu, ukazuje nam istotę Ojca. On jest tą Miłością. W Chrystusie niewidzialny Bóg stał się widzialny i poznawalny dla człowieka nie tylko rozumem, ale poprzez osobiste doświadczenie Jego miłości, obecności i przebaczenia. Bóg obdarza wszystkich według własnej miary. Daje poznanie siebie ludziom prostym. Pozostaje zakryty dla tych, którzy bardziej polegają na własnej wiedzy i na wszystkie swoje wątpliwości chcą mieć racjonalne wytłumaczenia. Według Boga poznanie stanowi nawiązanie głębszej relacji, w której biorą udział rozum, wola i uczucie, gdzie ważne są również wzajemna otwartość i zaufanie. To co Jezus mówi o sobie, daje nam poznanie Boga. Z kolei naszym zadaniem jest dzieleniem się z bliźnimi tym, co darmo otrzymaliśmy od Boga. Jego relacja z Ojcem jest dla nas wzorem. Jezus nie zatrzymuje tego dla siebie. To nieustanna wymiana darów. Czy Twoja relacja z Bogiem tak właśnie wygląda? Czy jest wymianą darów? Czy może ciągle bierzesz ze Źródła, ale nic nie chcesz oddać od siebie.
?❤️‍???❤️‍?????❤️‍???❤️‍?

JEŻELI NIE UWIERZYCIE, NIE OSTOICIE SIĘ

JEŻELI NIE UWIERZYCIE, NIE OSTOICIE SIĘ

Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały w mieście Boga naszego. Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie, radością jest całej ziemi. Pamiętaj, Panie o swym ludzie.

Wejrzyj na jego słabość i pospiesz mu z pomocą, bo bez Ciebie nic nie może uczynić

JEŻELI NIE UWIERZYCIE, NIE OSTOICIE SIĘ

I CZYTANIE Iz 7, 1-9
„Za czasów Achaza, syna Jotama, syna Ozjasza, króla Judy, wyruszył Resin, król Aramu, z Pekachem, synem Remaliasza, królem Izraela, przeciw Jerozolimie, aby z nią toczyć wojnę, ale nie mógł jej zdobyć. I przyniesiono tę wiadomość do domu Dawida: Aram stanął obozem w Efraimie!Wówczas zadrżało serce króla i serce ludu jego, jak drżą od wichru drzewa w lesie. Pan zaś rzekł do Izajasza: Wyjdź naprzeciw Achaza, ty i twój syn, Szear-Jaszub, na koniec kanału Górnej Sadzawki, na drogę Pola Folusznika, i powiedz do niego: Uważaj, bądź spokojny, nie bój się! Niech twoje serce nie słabnie z powodu tych dwóch oto niedopałków dymiących głowni, z powodu zaciekłości Resina, Aramejczyków i syna Remaliasza: dlatego że Aramejczycy, Efraim i syn Remaliasza postanowili twą zgubę, mówiąc: Wtargnijmy do Judei, przeraźmy ją i podbijmy dla siebie, a królem nad nią ustanowimy syna Tabeela! Tak mówi Pan Bóg: Nic z tego – tak się nie stanie! Bo stolicą Aramu jest Damaszek, a głową Damaszku Resin; i stolicą Efraima jest Samaria, a głową Samarii syn Remaliasza; ale jeszcze sześćdziesiąt pięć lat, a Efraim zdruzgotany przestanie być narodem. Jeżeli nie uwierzycie, nie ostoicie się”
W obliczu zagrożenia król Achaz z rodu Dawida, wcześniej odrzucając propozycje Aramu i Efraima, zdecydował  o przystąpieniu do koalicji z Asyrią, przeciwko której chcieli wystąpić królowie Aramu i Efraima. W takiej nieciekawej dla Judei sytuacji z Achazem spotyka się prorok Izajasz, aby przekazać słowa dane mu od Boga. Przychodzi wraz ze swoim synem. Bóg zapewnia o klęsce przeciwników króla Achaza, ale przypomina również o tym, co jest najważniejsze: wiara i ufność Bogu oraz wierne przylgnięcie do Niego i Jego nakazów. Podobnie jest i w naszym życiu. Bóg daje nam wolność. My planujemy, podejmujemy decyzje, bierzemy odpowiedzialność i ponosimy konsekwencje. W tych wszystkich działaniach najważniejsze jest mieć zawsze Boga przed sobą. On jest zawsze z nami, chociaż my nie zawsze chcemy o tym pamiętać. ⚠?????
EWANGELIA Mt 11, 20-24
„Jezus począł czynić wyrzuty miastom, w których dokonało się najwięcej Jego cudów, że się nie nawróciły. Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno w worze i w popiele by się nawróciły. Toteż powiadam wam: Tyrowi i Sydonowi lżej będzie w dzień sądu niż wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz. Bo gdyby w Sodomie działy się cuda, które się w tobie dokonały, przetrwałaby aż do dnia dzisiejszego. Toteż powiadam wam: Ziemi sodomskiej lżej będzie w dzień sądu niż tobie”.
Korazain, Betsaida, Kafarnaum – te miejscowości zostały w wyjątkowy sposób uprzywilejowane obecnością Jezusa. Mogły wysłuchiwać nauki o królestwie Bożym, być świadkami cudów czynionych przez Pana. Jednak nie przyjęły Jego słów i nie nawróciły się. Podwójne „biada” podkreśla wielkość winy i surowość kary. Jak bardzo musiały być zatwardziałe serca mieszkańców zamknięte na miłosierdzie i miłość Boga. Może tak jak i my dzisiaj byli zajęci własnymi sprawami, bardziej zainteresowani korzyściami, które oferuje współczesny świat niż wartościami głoszonymi przez Jezusa. Ten fragment Ewangelii przypomina nam o wielkim darze otrzymanym od Boga – darze wiary, który powinien być pogłębiany. Nie pozwólmy aby nasza wiara była taką małą wiarą niedzielną, która trochę uleczy, trochę uspokoi. Nie zamykajmy się na łaski, którymi Bóg chce nas obficie obdarzać. Bo tylko obdarowanie Boga pozwala nam żyć w pełni serca dla Niego i dla bliźnich. ???

KTO NIE BIERZE SWEGO KRZYŻA

KTO NIE BIERZE SWEGO KRZYŻA

Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje, a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie. Czemu więc wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze? Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć? ???❓???

KTO NIE BIERZE SWEGO KRZYŻA

I CZYTANIE Iz 1, 10-17
„Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory! Co Mi po mnóstwie waszych ofiar? – mówi Pan. Syt jestem całopalenia kozłów i łoju tłustych cielców. Krew wołów i baranów, i kozłów Mi obrzydła. Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od was, żebyście wydeptywali me dziedzińce? Zaprzestańcie składania czczych ofiar! Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu; święta nowiu, szabaty, zwoływanie świętych zebrań. Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości. Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów; stały Mi się ciężarem, sprzykrzyło Mi się je znosić! Gdy wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy. Choć nawet mnożylibyście modlitwy, Ja nie wysłucham. Ręce wasze pełne są krwi. Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie!”
Bóg poprzez proroka zwraca się do mieszkańców Jerozolimy i ich przywódców. Prorok Izajasza gani lud izraelski za grzeszną postawę i żąda nawrócenia. W ostrych słowach oskarża o zbyt powierzchowne traktowanie kultu. Bóg brzydzi się przepychem, mnogością ofiar. Cały ściśle określony rytuał, który miał być na chwałę Pana, stał się rytuałem próżności tych, którzy składali ofiary. Bóg w mocnych słowach określa swój stosunek do takiej ofiary: „wstręt we mnie budzi”, „nie znoszę”, „nie cierpię”. Nie ma w tym krytyki kultu, lecz jest krytyka postawy ludzi. Postawa zewnętrzna człowieka musi współgrać z postawą serca. Człowiek ma tylko jedno serce, które powinno być w całości wypełnione Bogiem i ma tylko jedną twarz, w której powinno odbijać się światło Boże. Nawrócenie serca, czynienie dobra, wprowadzanie sprawiedliwości stają się podstawowymi warunkami, aby przymierze Boga z ludźmi wypełniło się i przyniosło oczekiwane korzyści. ??❤
EWANGELIA Mt 10, 34 – 11, 1
„Jezus powiedział do swoich apostołów: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; „i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy”. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć  swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu znajdzie je. Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto przyjmuje proroka jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma. Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Gdy Jezus skończył dawać te wskazania dwunastu swoim uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić Ewangelię w ich miastach”.
Już w pierwszych słowach Jezus pozbawia apostołów złudzenia co do swojej misji. Nie jest Tym, który przyniesie pokój i brak wszelkich trosk. Nie nawołuje do wojny, ale sygnalizuje zagrożenia, które mogą napotkać podczas głoszenia Dobrej Nowiny. Orędzie Chrystusa do dzisiaj jest wrogo przyjmowane przez tych, którzy chcą wprowadzać własne prawa, stąd mogą pojawiać się konflikty także wśród najbliższych. Spotkać prawdziwą Miłość to nawiązać szczerą relację z Jezusem, pokochać Go całym sercem. Nie można być w relacji z Jezusem tylko czasem, gdy  jest potrzebny. W życiu wszystko należy postawić na jedną kartę, którą jest On sam. Jednak Jego miłowanie nie może być ograniczone do sfery wewnętrznej, nie może się stać naszą własną sprawą. Pójście za Jezusem oznacza naśladowanie Go w każdym wymiarze oraz przyjęcie krzyża nie tylko codziennych trudów, cierpienia, ale przede wszystkim krzyża obelg, zniewag, nienawiści i zła czynionego przez wrogów.
 ???????

BÓG WYBRAŁ NAS W CHRYSTUSIE

BÓG WYBRAŁ NAS W CHRYSTUSIE

Łaska i wierność spotkają się z sobą, ucałują się sprawiedliwość i pokój. Wierność z ziemi wyrośnie, a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Będę słuchał tego, co Pan Bóg mówi, zaprawdę bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy Mu cześć oddają i chwała zamieszka w naszej ziemi. ???????

BÓG WYBRAŁ NAS W CHRYSTUSIE

I CZYTANIE Am 7, 12-15
„Amazjasz, kapłan w Betel, rzekł do Amosa: „Widzący”, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą. I odpowiedział Amos Amazjaszowi: Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem synem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: „Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego!”
Fragment z Księgo Amosa zawiera dialog pomiędzy Amazjaszem i Amosem. Amazjasz jest kapłanem z Betel, które było miejscem kultu Izraela. Urząd który pełnili, miał charakter polityczny. Przez to czuli się zobowiązani do wierności królowi i poprawności politycznej. Amos jest prorokiem posłanym przez Boga i konsekwentnie realizuje swoje powołanie. Dostrzegał wszelkie nadużycia, niesprawiedliwość i nie bał się o tym głośno mówić. Zachowując taką postawę spotykał się z prześladowaniem. Kapłan Amazjasz zwraca się z nutą szyderstwa do Amosa jako „widzącego”. Kapłan króla kpi sobie z boskiego posłannika. Wypędza proroka, bo słowa Boga potrafią być niebezpieczne, mogą poruszyć sumienia, obnażyć kłamstwo. Jezus powie że trudno być prorokiem we własnym kraju. I te słowa są nadal bardzo aktualne. ???????
II CZYTANIE  Ef 1, 3-14
„Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego, Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew – odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski. Szczodrze ją na nas wylał w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia, przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi. W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzy już przedtem nadzieję złożyliśmy w Chrystusie. W Nim także i wy, usłyszawszy słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu, w Nim również – uwierzywszy, zostaliście naznaczeni pieczęcią, Duchem Świętym, który był obiecany. On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością Boga, ku chwale Jego majestatu”.
Pieśń ta jest modlitwą błogosławieństwa skierowaną do Boga Ojca. Przez cały tekst przewija się uwielbienie chwały Bożej. Przedstawione w nim zostały różne etapy planu zbawienia, wypełnione dzięki Chrystusowi. Etapy planu wyznaczają zbawcze czyny Boga dokonane przez Chrystusa w Duchu. Na początku Ojciec wybiera nas jeszcze przed założeniem świata, na długo przed naszym pojawieniem się. Wyznacza nam cel: w życiu ziemskim mamy dążyć do świętości, a wzorem dla nas ma być Jezus. Następnie otacza nas Ojcowską opieką, czyniąc nas swymi dziećmi. Przez krew Syna następuje odkupienie ludzkości i odpuszczenie grzechów. Ojciec oznajmia tajemnicę zbawienia w Chrystusie. Na końcu obdarza wiecznym dziedzictwem. Powyższy plan zbawienia skierowany został przede wszystkim do ludzi wierzących, ale może być też potraktowany jako zaproszenie dla niewierzących, aby poznali Boga który tak umiłował świat, że swego Syna wydał na śmierć, abyśmy z nim mieli życie wieczne. ?❤️‍?????❤️‍?
EWANGELIA Mk 6, 7-13
„Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!
I mówił do nich: Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd, strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!
Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali”.
Jezus posyła uczniów, aby tak jak i On głosili Dobrą Nowinę. Na drogę daje im kilka wskazówek. Wybrani są tylko ci, którzy nawiązali relację z Jezusem. Świadomość wybrania i posłania powinna iść w parze ze sposobem życia i postępowania. Bez świadectwa słowa są puste. Stąd istnieje konieczność nauczania i jednoczesnego życia według tego, czego się naucza. Styl uczniów Jezusa cechuje pokój, pokora, wewnętrzna wolność. Jezus zabrania wziąć ze sobą pożywienia, rzeczy. Chce w ten sposób podkreślić, że głoszeniu Królestwa Bożego powinny być podporządkowane troski materialne i fizyczne. Trzeba polegać na Bożej mocy, bardziej zaufać Bogu, niż polegać na własnych możliwościach. Ten który prawdziwie poznał Boga niesie Go światu, bo nie jest w stanie zatrzymać tego skarbu dla siebie. ???????

OTO JA, POŚLIJ MNIE

OTO JA, POŚLIJ MNIE

Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan wdział potęgę i nią się przepasał. Tak świat utwierdził, że się nie zachwieje. Jego tron niewzruszony na wieki. Świadectwa Jego godne są wiary. Jego domowi świętość przystoi po wszystkie dni. ?????????

OTO JA, POŚLIJ MNIE

I CZYTANIE Iz 6, 1-8
„W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana zasiadającego na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden do drugiego: Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały. Od głosu tego, który wołał, zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem.
I powiedziałem: Biada mi! Jestem zgubiony! Wszak jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam pośród ludu o nieczystych wargach, a oczy moje oglądały Króla, Pana Zastępów! Wówczas przyleciał do mnie jeden z serafinów, trzymając w ręce węgiel, który szczypcami wziął z ołtarza. Dotknął nim ust moich i rzekł: Oto dotknęło to twoich warg, twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech. I usłyszałem głos Pana mówiącego: Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł? Odpowiedziałem: Oto ja, poślij mnie!”
Święty, Święty, Święty Pan, Bóg zastępów – taki jest Bóg Izraela, Bóg działający i niedotykalny. Jego świętość jest poza wszelką dostępną człowiekowi możliwością poznania i pojmowania, nie można jej skopiować ani z czymkolwiek porównać. Potrójne „święty” wyraża najwyższy poziom świętości. On jest jedyny Święty i nie ma Mu równych, bo On jest Stwórcą wszystkiego. Powołanie Izajasza na proroka wydarzyło się tak niespodziewanie, że Izajasz nie mógł się do tego przygotować. Wydaje się, że jest zaskoczony nie tylko wizją Świętości Boga, lecz i sposobem wybrania go na proroka. Przerażony spodziewa się śmierci, bo przecież nikt nie może widzieć Boga, a on nie zdążył zakryć twarzy. Dopiero kiedy jeden z Serafinów dotknął jego ust rozżarzonym węglem z ołtarza, przemienia się jego serce, jego wina została zmazana, więc odpowiada: „Oto jestem! Poślij mnie”. Wiemy pózniej z jego proroctw, że cokolwiek głosił, zawsze był w tym obecny wątek świętości Boga, który przychodzi do swojego ludu z oczyszczeniem. ??❤????❤??
EWANGELIA Mt 10, 24-33
„Jezus powiedział do swoich apostołów: uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa – jak jego pan. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, to o ileż bardziej nazwą tak jego domowników. Nie bójcie się więc ich! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”.
Dzisiejsza  Ewangelia to dalszy ciąg mowy misyjnej Jezusa, który przekonuje uczniów, że On sam jest źródłem i fundamentem ich misji. Być uczniem Jezusa, to dzielić Jego los. Tak jak On  poddać się prowadzeniu Boga Ojca,  bezgranicznie zaufać w Jego opiekę i wyzwolić się z lęku przed utratą życia, bo groźniejsza dla człowieka jest utrata duszy. Uczniowie wezwani są do publicznego głoszenia Królestwa Bożego, a dokładniej do tego, czego On ich nauczał. Gdyby Jezus poprosił Ciebie o coś, tak jak poprosił Apostołów, by głosili ludziom Ewangelię i uzdrawiali ich, miałbyś pełne prawo poczuć się przerażony. Lęk jest naturalną reakcją. Być może boisz się dlatego, że trudno Ci zrozumieć, o co On Cię prosi. A może rozumiesz wystarczająco dużo, by przeczuć, że trzeba będzie stawić czoło trudnościom i nieprzyjemnym konsekwencjom. Może czujesz się nieprzygotowany, masz wrażenie, że brak Ci potrzebnych zdolności i boisz się, że zawiedziesz Pana. Każda z tych reakcji jest przykładem lęku atakującego naszą wiarę. Jeśli odnajdujesz się w tych sytuacjach, jesteś w dobrym towarzystwie! Przypomnij sobie Mojżesza, Maryję, Józefa, Piotra, Jakuba, Jana… Pewien rodzaj lęku jakich doświadczamy w obliczu świętości i majestatu Boga jest darem Ducha Świętego. Jednak większość przeżywanych przez nas lęków to niepokój wobec tego, co nieznane. Jezus wie o tym wszystkim. On zna nasze serca i mimo to nas kocha! Dlatego w dzisiejszej Ewangelii trzykrotnie powtarza: „Nie bójcie się”. Jesteście umiłowani i bezcenni w oczach Ojca. „Nawet wróbel nie spada na ziemię bez wiedzy Ojca niebieskiego, a wy jesteście o wiele ważniejsi niż wróble. Wszystkie włosy na waszych głowach są policzone”. Kiedy Bóg przemawia, nie ma powodów do lęku. On chce Cię pocieszyć, a nie potępić. Z zaufaniem powierza Ci odpowiedzialne zadania dla dobra Kościoła. Kocha Cię bezgraniczną miłością, nieskażoną egoizmem ani nie umniejszoną przez niedoskonałości. Biegnijmy ku Niemu, zamiast od Niego uciekać. Pozwólmy się obmyć Jego miłości. Prośmy, aby usunął nasz niepokój i zapewnił nas, że sam czuwa nad wszystkim. ??‍♀??????‍♀?

ISTOTĄ ŻYCIA JEST ZBAWIENIE

ISTOTĄ ŻYCIA JEST ZBAWIENIE

Zmiłuj się nade mną Boże,m w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego.
Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję. Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę. ???

ISTOTĄ ŻYCIA JEST ZBAWIENIE

I CZYTANIE Oz 14, 2-10
„Tak mówi Pan: Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi. Asyria nie może nas zbawić; nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić: nasz boże do dzieła rąk naszych. U Ciebie bowiem znajdzie litość sierota”.
Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. I wrócą znowu, by usiąść w mym cieniu, i zboża uprawiać będą, winnice sadzić, których sława będzie tak wielka, jak wina libańskiego. Co ma jeszcze Efraim wspólnego z bożkami? Ja go wysłuchuję i Ja na niego spoglądam, Ja jestem jak cyprys zielony i Mnie zawdzięcza swój owoc. Któż jest tak mądry, aby to pojął, i tak rozumny, aby to rozważył? Bo drogi Pańskie są proste; kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy”.
W tym fragmencie Bóg wzywa do wejścia na właściwa drogę. Bóg chce przyjąć niewiernego Izraela, dając mu obietnicę uzdrowienia i nowej miłości. Naturalnie Bóg nazywa rzeczy po imieniu: nieprawość jest nieprawością, grzech grzechem. Uznanie faktu grzechu nie powinno budzić strachu zamykającego na Boga. On pragnie nawrócenia człowieka. Ma litość dla sieroty, bo miłuje z całego serca. Staje się rosą ożywczą, cieniem w którym Izrael znajdzie ulgę. Ozeasz na pewno nadaje Przymierzu nowe rysy, akcentuje w nim miłość, miłosierdzie, wierność. Przestrzeganie przepisów Prawa jest ważne, ale ważniejsza jest postawa serca człowieka. Sednem Przymierza ma być jedność człowieka z Bogiem, z tym jedynym, prawdziwym Dawcą życia. ?⛪??❤???⛪?
EWANGELIA Mt 10, 16-23
„Jezus powiedział do swoich apostołów: Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy”.
Jezus zapowiada prześladowania swoich uczniów. Mistrza prześladowano, prześladować będą także ich. Słowa Jezusa nie są łatwe, dobitnie potwierdzają proroctwa o losie Mesjasza, o Jego misji i jej owocach. Zapewne budzą one lęk wśród Apostołów lub nawet chęć opuszczenia Pana. Apostołowie nie odchodzą, bo pewnie w głębi serca liczą, że to nigdy nie nastąpi. Przecież tyle razy byli świadkami cudów dokonanych przez Jezusa. Dlaczego w tym przypadku nie mógłby jakiegoś dokonać. A On traktuje swoich uczniów bardzo poważnie, nie ukrywa przed nimi ani swojej tożsamości ani prawdy o przeciwnościach, o drodze na którą musi wejść każdy Jego uczeń. Kto wytrwa prześladowania zostanie zbawiony. Świeckie powiedzenie mówi, że nieważne jak zaczynasz, ale jak kończysz. Podobna jest Boża filozofia – nieważne jaka była Twoja droga, nieważne gdzie jesteś teraz, istotą życia jest zbawienie. Czy w tym kierunku zmierzasz? Bo jeśli nie, to właśnie masz szansę zawrócić, albo zmienić trasę. Dziś Bóg mówi do Ciebie, a jak zapewne wiesz On nie rzuca słów na wiatr. Jego obietnica brzmi: „Kto wytrwa do końca będzie zbawiony”. Wytrwasz? ??????????

DARMO OTRZYMALIŚCIE, DARMO DAWAJCIE

DARMO OTRZYMALIŚCIE, DARMO DAWAJCIE

Usłysz nas Pasterzu, który zasiadasz nad cherubami. Wzbudź swą potęgę i przyjdź nam z pomocą. Boże Zastępów wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl. Chroń to, co zasadziła Twoja prawica. ?

DARMO OTRZYMALIŚCIE, DARMO DAWAJCIE

I CZYTANIE Oz 11, 1-4. 8c-9
„Tak mówi Pan: Miłowałem Izraela, gdy jeszcze był dzieckiem, i syna swego wezwałem z Egiptu. Im bardziej ich wzywałem, tym dalej odchodzili ode Mnie, składali ofiary Baalom i bożkom palili kadzidła. A przecież Ja uczyłem chodzić Efraima, na swe ramiona ich brałem; oni zaś nie rozumieli, że przywracałem im zdrowie. Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę – schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je. Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności. Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja – Święty, i nie przychodzę, żeby zatracać”.
Dzisiejsze czytanie mówi nam o miłości Boga do człowieka. Z kart Biblii dowiadujemy się, jak Bóg kierowany miłością do swego narodu wyprowadza go z Egiptu i prowadzi do Ziemi Obiecanej. Mimo to Izrael nie zawsze odpowiada na tę miłość, co sprawia ogromny ból Bogu, który nie chce, aby zapłonął Jego gniew. Bóg nigdy nie męczy się przekraczaniem samego siebie w okazywaniu miłości, troski i gotowości przyjścia z pomocą. Miłość sprawia, że chce dać i ocalić życie. W Księdze Ozeasza Bóg przedstawiony jest jako mąż, jako oblubieniec, jako wychowawca, a także jako Ten, który darzy swój lud wręcz macierzyńskimi uczuciami. Bóg mówiąc przez usta proroka Ozeasza, odsłania swoje prawdziwe oblicze, istotę bóstwa, niepohamowaną miłość do ludu wybranego. Bóg Starego Testamentu sięgał po różne metody, aby wpoić człowiekowi zasadę wierności, najważniejszą w utrzymaniu relacji z Nim. ??????
EWANGELIA Mt 10, 7-15
„Jezus powiedział do swoich apostołów: Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie w drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Wart jest bowiem robotnik swej strawy. A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie. Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli zaś nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was. A jeśliby was gdzieś nie chciano przyjąć i nie dano posłuchu słowom waszym, wychodząc z takiego domu albo miasta, strząśnijcie proch z nóg waszych. Zaprawdę, powiadam wam: Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż temu miastu”.
Jezus posyła swoich Apostołów z misją przepowiadania Królestwa Niebiańskiego. Wraz z przepowiadaniem Apostołowie mają uzdrawiać chorych, wypędzać złe duchy, wskrzeszać umarłych… Oczywiście prócz głoszenia Dobrej Nowiny, chce by nieśli światu znaki Bożej obecności i mocy. „Idźcie i głoście”. Jednocześnie Jezus przestrzega przed miłością bogactwa. Odwraca ono uwagę od Boga, popycha do wielu grzechów przeciw miłości. Uczeń Chrystusa całą ufność powinien pokładać w Panu i pamiętać, że wszystko co posiada za darmo od Niego otrzymał, aby pozyskiwać nowych mieszkańców królestwa Niebiańskiego. O wiele łatwiej przyjąć otrzymany dar, ale trudniej już jest się nim dzielić. Ale skoro darmo otrzymaliśmy, powinniśmy darmo dawać. Takie działanie jest Bożym błogosławieństwem i zamysłem pójścia i głoszenia Dobrej Nowiny. Dzielić się miłością to zadanie najtrudniejsze, ale jedyne!
??????⚜✝??

CHRYSTUS – MOJE WSZYSTKO

CHRYSTUS – MOJE WSZYSTKO

Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, Jego chwała będzie zawsze na moich ustach. Dusza moja chlubi się Panem, niech słyszą to pokorni i niech się weselą. Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę. ?

CHRYSTUS – MOJE WSZYSTKO

I CZYTANIE Prz 2,1-9
„Synu, jeśli przyjmiesz moje nauki i zachowasz u siebie wskazania; ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności swe serce; jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów, to bojaźń Pana zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga. Bo Pan udziela mądrości, z ust Jego wychodzą wiedza i roztropność; dla prawych On chowa swą pomoc, On jest tarczą dla żyjących uczciwie. On strzeże ścieżek prawości, ochrania drogi pobożnych. Wtedy sprawiedliwość pojmiesz i prawość, i rzetelność i każdą dobrą ścieżkę”.
Słowa Pisma Świętego wzywają do posłuszeństwa Bogu, do zaufania Jego mądrości. A jest ona najczęściej początkiem głębokiej wiary, wyrażającej się szacunkiem człowieka wobec Stwórcy. Nieustannym konfrontowaniem swojej woli z wolą Pana, rozważaniem Jego nauki, przykazań i wypełnianiem ich w codziennym życiu z miłości do Niego, a nie z lęku przed Jego karą. Mądrość którą Bóg chce się dzielić z człowiekiem chroni przed licznymi zagrożeniami i oddzieleniem od miłości Boga spowodowanym grzechem. Człowiek podążający za wskazaniami Boga żyje w Jego obecności, doświadcza Jego opieki oraz błogosławieństwa. Pozwala aby Bóg prowadził, ponieważ przekonał się, że jest On jedynym przewodnikiem i nauczycielem życia. Człowiek, który zrozumiał, że mądrość Boża jest cenniejsza niż wszystkie ziemskie bogactwa, troszczy się o to, by tę relację z umacniać. Zastanów się dziś, czy zabiegając o szczęśliwe życie rzeczywiście dokonujesz właściwych wyborów? ❓?
EWANGELIA Mt 19,27-29
„Piotr powiedział do Jezusa: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?” Jezus zaś rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy”.
Czy w kontekście I Czytania i Psalmu może nas dziwić pytanie Piotra? Może! Ułomność natury ludzkiej w spotkaniu z Bogiem-Człowiekiem – Jezusem daje o sobie znać w najmniej oczekiwanym momencie. Jezus wykorzystał pytanie Piotra, aby przypomnieć zapowiedzi proroków o nowej ziemi, nowym niebie, nowym ludzie Bożym, którego On będzie królem. Tak wiele wydarzyło się w życiu apostołów i w historii zbawienia, że zapomnieli oni o nauczaniu proroków i pogubili się w swoich priorytetach. Najważniejsze wydarzenia są wciąż przed nimi. Dopiero gdy wypełnią się wszystkie proroctwa o Mesjaszu, zaczną rozumieć i docenią obietnicę życia wiecznego z Jezusem.
?????????

SKORO SIEJĄ WIATR, ZBIERAJĄ BURZĘ

SKORO SIEJĄ WIATR, ZBIERAJĄ BURZĘ

Pokładam ufność w Panu, On jest pomocą i tarczą. To On jest w niebie i czyni wszystko, co zechce. On jest Bogiem prawdziwym, nie bożki ze srebra i złota,. Do nich będą podobni ci, którzy je robią i każdy, który im ufa. ???

SKORO SIEJĄ WIATR, ZBIERAJĄ BURZĘ

I CZYTANIE Oz 8, 4-7. 11-13
„Tak mówi Pan: Synowie Izraela ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie. Książąt mianowali – też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota – na własną zagładę. Odrzucam cielca twojego, Samario, gniew mój się na nich rozpala; jak długo jeszcze nie będą mogli być wolni od winy synowie Izraela? Wykonał go rzemieślnik, lecz nie jest on bogiem; w kawałki się rozleci cielec samaryjski. Skoro sieją wiatr, zbiorą burzę. Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki, jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy. Wiele ołtarzy Efraim zbudował, ale służą mu jedynie do grzechu. Wypisałem im moje liczne prawa, lecz je przyjęli jako coś obcego. Lubią ofiary krwawe i chętnie je składają, lubią też mięso, które wówczas jedzą, lecz Pan nie ma w tym upodobania. Wspominam wtedy na ich przewinienia i karzę ich za grzechy – niech wrócą znów do Egiptu!”
Dziś prorok Ozeasz podejmuje walkę z bałwochwalstwem. Kult jedynego Boga stał się dla wielu Izraelitów mniej atrakcyjny niż kult obcych bożków, zrobionych przez człowieka. Bałwochwalstwo dawało złudne zadowolenie i rodziło słuszny gniew Boga. Ozeasz znał dobrze naród wybrany z wcześniejszego nieposłuszeństwa Bogu i urządzania sobie życia według własnych planów.  Pokusa bałwochwalstwa pojawia się ciągle w życiu człowieka, choć spotkanie osoby człowieka z Osobą Boga może całkowicie odmienić życie. ?????
EWANGELIA Mt 9, 32-38
„Przyprowadzono do Jezusa opętanego niemowę. Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu! Lecz faryzeusze mówili: Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy. Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”.
W tym fragmencie Ewangelii mowa o  uzdrowieniu opętanego przez ducha niemego. Wyrzucenie złego ducha i w konsekwencji odzyskanie mowy przez uzdrowionego z jednej strony budzi podziw, a z drugiej strony zazdrość i nienawiść świadków. Jezus naucza i leczy wszystkie choroby pomimo przeciwności. Widząc tłumy które przychodziły do Niego ze swoimi problemami litował się nad nimi, bo byli porzuceni jak owce bez pasterza. Stąd Jezus zaleca prosić Boga o pasterzy, dzięki którym owce nie zginą. Panie daj nam pasterzy według serca Twego. ?????

Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały.

Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały.

Każdego dnia będę błogosławił Ciebie i na wieki wysławiał Twoje imię. Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, a wielkość Jego niezgłębiona. Pan jest łagodny i miłosierny, nieskory do gniewu i bardzo łaskawy. Pan jest dobry dla wszystkich, a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył. ???
I CZYTANIE Oz 2, 16. 17b-18.
„Tak mówi Pan: Zwabię oblubienicę i wyprowadzę ją na pustynię, i przemówię do jej serca. I tam odpowie Mi jak w dniu, w którym wychodziła z ziemi egipskiej. I stanie się w owym dniu – mówi Pan – że nazwie Mnie: Mąż mój, a już nie powie: Mój Baal. I poślubię cię sobie na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana”.
Ozeasz został  powołany na proroka kiedy Izrael zupełnie odwrócił się od Boga. Wyblakło wspomnienie o Tym, który wyprowadził lud wybrany z niewoli egipskiej. Działalność proroka skupiała się na piętnowaniu niewierności wobec Boga i wskazywaniu na Jego przebaczającą miłość. Izrael wiele razy odchodził od swej miłości – od jedynego Boga i oddawał swe serce obcym bożkom. Dlatego Bóg – Mąż, wzywa swą oblubienicę – Izrael do powrotu. Bóg kocha Izraela mimo jego licznych zdrad, nie czeka aż zrozumie on swoją winę i wyrazi skruchę, wystarczy Mu, aby powrócił do Niego. Podobnie jest z nami. Bóg czeka na nasz powrót. Czy wejdę na drogę prawdziwej miłości? ??❤❓??❤
EWANGELIA Mt 9, 18-26
„Gdy Jezus mówił do uczniów, oto przyszedł do Niego pewien zwierzchnik synagogi i oddając Mu pokłon, prosił: Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i połóż na nią rękę, a żyć będzie. Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim. Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Mówiła bowiem sobie: Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa. Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła. I od tej chwili kobieta była zdrowa. Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: Odsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi. A oni wyśmiewali Go.
Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy”.
Fragment dzisiejszej Ewangelii pokazuje nam, że Jezus posiada władzę nad chorobą i prawami natury. Wydaje się tylko, że władza wymyka Mu się z rąk, kiedy ktoś dotyka się chociażby Jego szat. Wtedy  mimowolnie uzdrawia, tak jak uzdrowił kobietę cierpiącą na krwotok, bo był bezbronny wobec jej wiary. Cud uzdrowienia, cud wskrzeszenia wymaga tylko i aż wiary proszącego o pomoc. Bóg może zmienić bieg życia człowieka, który oczekuje z wiarą na Jego działanie z mocą. ????????

WYSTARCZY CI MOJEJ ŁASKI 

WYSTARCZY CI MOJEJ ŁASKI 

Zmiłuj się nad nami Panie, bo mamy już dosyć pogardy. Ponad miarę nasza dusza jest nasycona szyderstwem. Do Ciebie wznoszę oczy, który mieszkasz w niebie dopóki się
nie zmiłujesz nad nami. ??

WYSTARCZY CI MOJEJ ŁASKI

I CZYTANIE Ez 2, 2-5
„Wstąpił we mnie duch, gdy do mnie mówił, i postawił mnie na nogi; potem słuchałem Tego, który do mnie mówił. Powiedział mi: Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg. A oni, czy będą słuchać, czy też zaprzestaną – są bowiem ludem opornym – przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich”.
Sytuacja Izraela na wygnaniu była trudna, bowiem był to czas niewoli. Problemem było dochowanie wierności Bogu i Przymierzu. W tej sytuacji Bóg zleca Ezechielowi misję przekazywania Swego słowa ludowi, który jak czytamy, jest zatwardziały w swoim nieposłuszeństwie wobec Boga i nie otwiera swego serca na Jego przesłanie. Będzie on sprzeciwiał się Bożemu posłańcowi i będzie go traktował jak śmiertelnego wroga. Mimo takiej postawy prorok Ezechiel jest zobowiązany do głoszenia Bożego orędzia i nawoływania Izraela do przyjęcia go.  Przyjęcie Bożego orędzia jest warunkiem nie tylko uzdrowienia serca, ale także drogą do zachowania duchowej tożsamości i jedności z Bogiem. Misja Ezechiela jest wielkim świadectwem miłości Boga oraz tego, jak bardzo Bogu zależy na człowieku i jego zbawieniu. Od nas jednak zależy, czy to orędzie przyjmiemy. ✝???❤️‍?
II CZYTANIE 2 Kor 12, 7-10
„Aby nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień dla ciała, wysłannik Szatana, aby mnie policzkował – żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny”.
W tym fragmencie Listu Apostoł mówi o swoich duchowych zmaganiach, które prowadzą do uznania Bożej mocy. Mimo trudnej sytuacji Paweł nie zraża się trudnościami, które stają się dla  niego powodem do pokładania nadziei w Bogu i Jego łaskawości. Czy w moich słabościach doskonali się moc Chrystusa? Czy w ogóle pozwalam sobie na jakieś słabości? Czy może chce być mocarzem i Bogiem w każdej dziedzinie? Tam gdzie ja niedomagam, tam obficie rozlewa się łaska Boża. Tam gdzie ja jestem Bogiem, brakuje łaski. Jak jest ze mną? ???✝???
EWANGELIA Mk 6, 1-6
„Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry? I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał”.
Fragment dzisiejszej Ewangelii ukazuje odrzucenie Jezusa przez mieszkańców Nazaretu, przez swoich. Dostrzegli oni Jego mądrość, Jego żywą relację z Bogiem, rozpoznali w Nim proroka, a mimo to nie otworzyli się na Jego nauczanie i nie przyjęli Go jako proroka. Jezus podsumował ich zachowanie słowami o lekceważeniu proroka w swojej ojczyźnie. Niewiara i niechęć to główne postawy „Nazaretu”. Jaka jest moja postawa? Czy przyjmuję łaskę wiary? Dla mieszkańców Nazaretu Jezus był cieślą i nie dopuszczali myśli, że zwykły człowiek, jeden z nich, może być kimś szczególnym. Pewnie i ja byłabym wśród nich. To takie ludzkie patrzyć a nie widzieć, słuchać, a nie słyszeć. Zwykli ludzie, którzy nas otaczają i zwykłe wydarzenia naszego codziennego życia mogą być znakiem obecności i działania Boga. Uczmy się z dzisiejszej Ewangelii nie popełniać błędów. Takie błędy mogą nas wiele kosztować, tak jak mieszkańców ówczesnego Nazaretu. ?????

CZY MOŻESZ SIĘ SMUCIĆ DOPÓKI JEZUS JEST Z TOBĄ?

CZY MOŻESZ SIĘ SMUCIĆ DOPÓKI JEZUS JEST Z TOBĄ?

Łaska i wierność spotkają się z sobą,  ucałują się sprawiedliwość i pokój. Pan sam szczęściem obdarzy, a nasza ziemia wyda swój owoc. Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim, a śladami Jego kroków zbawienie. ????

CZY MOŻESZ SIĘ SMUCIĆ DOPÓKI JEZUS JEST Z TOBĄ

I CZYTANIE Am 9, 11-15
„Tak mówi Pan: W tym dniu podniosę szałas Dawidowy, który upada, zamuruję jego szczeliny, ruiny jego podźwignę i jak za dawnych dni go zbuduję, by posiedli resztę Edomu i wszystkie narody, nad którymi wzywano mojego imienia – mówi Pan, który to uczyni. Oto nadejdą dni – mówi Pan – gdy będzie postępował żniwiarz zaraz za oraczem, a depczący winogrona za siejącym ziarno; z gór moszcz spływać będzie kroplami, a wszystkie pagórki będą w niego opływać. Uwolnię z niewoli lud mój izraelski – odbudują miasta zburzone i będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i pić będą wino; założą ogrody i będą jedli z nich owoce. Zasadzę ich na ich ziemi, a nigdy nie będą wyrwani z ziemi, którą im dałem – mówi Pan, twój Bóg”.
Po zapowiedziach klęsk, wizjach kar za popełnione grzechy rozbrzmiewa obietnica odbudowy kraju i odzyskania świetności przez Lud Boży. Cała surowość wcześniejszych wypowiedzi wyrażała prawdę, że Izrael jest Boży, a Bóg jest oddany swojemu ludowi. Właśnie dlatego Najwyższy tak gwałtownie walczy o przebudzenie zaślepionych. Nie godzi się na oddanie ciemnościom tych, których ukochał. Nie można lekceważyć sygnałów Bożego gniewu, a tym bardziej nie można zapominać, że ten gniew jest narzędziem Miłosierdzia. „Bo Jego gniew trwa tylko przez chwilę, a Jego łaskawość przez całe życie”. ?⛪?⛪?⛪?⛪?⛪
EWANGELIA Mt 9, 14-17
„Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Jezus im rzekł: Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć. Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata obrywa ubranie, i gorsze staje się przedarcie. Nie wlewają też młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki przepadają. Ale młode wino wlewają do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”.
Radość z zaślubin Boga z człowiekiem wciąż nas zaskakuje i ciągle domaga się postawienia na pierwszym miejscu Jezusa oraz świętowania Jego obecności w codzienności. Nasza pobożność obejmuje posty, ale ta praktyka nie unieważnia radości z faktu, że Pan nas sobą karmi. Post to modlitwa całym sobą w sytuacji, gdy własne grzechy odbierają nam radość zbawienia. Pomaga przeżywać nawrócenie i otwierać się na tajemnicę Krzyża, ale nie stanowi wartości sam w sobie. Gdy czytamy o konieczności „wlewania młodego wina do nowych bukłaków” to trzeba pamiętać, że Jezus nie unieważnił, ale wypełnił reguły Pierwszego Przymierza, wydobył  to, co stanowiło jego sedno. Przymierze Chrystusa jest Przymierzem Ducha, a nie prawa. Wierność Chrystusowi to nie tkwienie w schematach, tylko podążanie za inspiracjami Ducha, a Jego wylanie to jak porcja „młodego wina”, która domaga się bukłaka. Uczniowie Jana zapytali Jezusa: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą? Dla nich było to pytanie o wierność tradycji. Według nich uczniowie Jezusa nie zachowywali form religijnych, które obowiązywały. Budziło to zgorszenie.
Jezus wykorzystuje pytanie uczniów do zdemaskowania fałszywej religijności, która była pozbawiona ducha. Uczniowie Jezusa oddają cześć Bogu w duchu i prawdzie. Ich religijne praktyki stanowią odpowiedz na miłość Boga. Wypełniajmy i nasze religijne praktyki miłością i wiarą. ???❤???

GŁÓD SŁOWA BOŻEGO

GŁÓD SŁOWA BOŻEGO

Z całego serca swego szukam Ciebie Panie, nie daj mi odejść od Twoich przykazań. Błogosławieni, którzy zachowują Twoje i wybierają drogę prawdy. Oto pożądam Twoich postanowień, według swej sprawiedliwości zapewnij mi życie. ???????

GŁÓD SŁOWA BOŻEGO

I CZYTANIE Am 8, 4-6. 9-12
„Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać. Owego dnia – mówi Pan Bóg – zajdzie słońce w południe i w jasny dzień zaciemnię ziemię. Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje; nałożę na wszystkie biodra wory, a wszystkie głowy ogolę i uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dniem goryczy. Oto nadejdą dni – mówi Pan Bóg – gdy ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich. Wtedy błąkać się będą od morza do morza, z północy na wschód będą krążyli, by znaleźć słowo Pańskie, lecz go nie znajdą”.
Gdy w Biblii mowa jest o gnębieniu i wykorzystywaniu ubogich, o krzywdzie wyrządzanej najsłabszym, wtedy budzi się gniew Boga. Miłosierdzie uderza w nasze wyrachowanie i egoizm. Bóg stawia granicę, bo za tą granicą jest piekło. To nie On zsyła ciemność, ponieważ w Nim ciemności nie ma, a jedynie pozwala nam doświadczyć goryczy klęski i łasko otrzeźwienia. Prorok mówi o głodzie słowa Bożego, bo człowiek nie nasyci się samym tylko chlebem. Jednak dlaczego ci co ściągnęli na siebie nieszczęście, nie potrafią tego słowa odnaleźć? Być może tracą kontakt z własnym sercem, ale nadzieja trwa, dopóki człowiek wzywa Bożego Miłosierdzia. ???
EWANGELIA Mt 9, 9-13
„Jezus, wychodząc z Kafarnaum, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej, i rzekł do niego: Pójdź za Mną! A on wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i zasiadło wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to, faryzeusze mówili do Jego uczniów: Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami? On, usłyszawszy to, rzekł: Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”. Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.
Dziś przed nami Ewangelia konkretów: konkretne wezwanie Jezusa i konkretna odpowiedź Mateusza. Wybrzmiewa w uszach „Pójdź za mną!” Te słowa skierowane są do Ciebie, to wezwanie na które powinieneś odpowiedzieć. Ale zastanawiamy się jak celnik mógł zostać Apostołem? Jezus udziela nam jednoznacznej odpowiedzi: „Bo nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”. Ukazuje nam ułudę naszych oczekiwań, że kto inny powołany jest do świętego życia, ewangelizacji, dawania świadectwa, zaangażowania w Kościele, a nie my. Że wszystko załatwią za nas inni, bardziej predestynowani z racji powołania, funkcji czy większej religijności. Może właśnie dlatego czasami Bóg dopuszcza, by zachwiali się na naszych oczach, abyśmy poczuli swoją własną odpowiedzialność. Ale odpowiedź ta jest również dobrą nowiną. Bóg ma wobec Ciebie plan, chce przez Ciebie. działać, chociaż dokładnie wie, jaki jesteś. Zna Twoje wady, a mimo to powierza mi konkretnych ludzi, konkretne powołanie, konkretne działanie w którym jest gotów mnie wspierać, o ile mam dobrą wolę, by szukać Jego, a nie siebie. Mateusz nie przemienił się w jednej chwili dlatego, że Jezus powiedział mu: „Pójdź za Mną”. Nieraz odzywały się w nim stare przyzwyczajenia i dawne grzechy. Jednak nie dał się zniechęcić ani swoim słabościom. Szedł za Panem taki, jaki był, a On stopniowo przemieniał go, prowadząc do świętości. Bóg powołuje grzesznika. Nie potrzebuje ideału, ale otwartego serca, które nie szuka wymówek, nie ogląda się na innych, tylko daje się prowadzić. On „chce raczej miłosierdzia niż ofiary”.
??⛪???⛪??

WSTAŃ I CHODŹ! 

WSTAŃ I CHODŹ! 

Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę. Jego słuszne nakazy radują serce, jaśnieje przykazanie Pana i olśniewa oczy. Bojaźń Pana jest szczera i trwa na wieki, sądy Pana prawdziwe, wszystkie razem słuszne. ??❤?❤??

WSTAŃ I CHODŹ

I CZYTANIE Am 7, 10-17
„Amazjasz, kapłan z Betel, posłał do Jeroboama, króla izraelskiego, aby mu powiedzieć: Spiskuje przeciw tobie Amos pośród domu Izraela. Nie może ziemia znieść wszystkich słów jego, gdyż tak rzekł Amos: Od miecza umrze Jeroboam i Izrael będzie uprowadzony ze swojej ziemi. I rzekł Amazjasz do Amosa: „Widzący”, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą. I odpowiedział Amos Amazjaszowi: Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem synem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: „Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego!” A teraz słuchaj słowa Pańskiego! Ty mówiłeś: Nie prorokuj przeciwko Izraelowi ani nie przepowiadaj przeciwko domowi Izaaka! Dlatego tak rzekł Pan: „Żona twoja w mieście będzie nierządnicą. Synowie zaś i córki twoje od miecza poginą. Ziemię twoją sznurem podzielą. Ty umrzesz na ziemi nieczystej, a Izrael zostanie ze swej ziemi uprowadzony”.
W kontekście smutnej historii wyproszenia Amosa z Betel przez Amazjasza warto przypomnieć, że w Biblii proroctwo o klęsce nie jest objawieniem fatum. Zapowiedzi Amosa nie musiały się spełnić i mogłyby uratować królestwo Izraela, gdyby potraktowano tam Boga poważnie. Uderza fakt, że Amazjasz czuje się nie sługą Bożym, tylko urzędnikiem króla. Zamiast wiary, zaufania i wierności Panu mamy do czynienia z religią polityki, którą czeka porażka. Prawdziwym strażnikiem przymierza z Bogiem okazuje się w tym dialogu pasterz, który nie prorokuje „zawodowo”, tylko pozwolił się dotknąć Słowu. Kapłan Amazjasz uratowałby swój kraj, gdyby stawiał Boga wyżej niż interes królestwa i słuchał sumienia bardziej niż politycznego sprytu. „Kto bowiem chce swoje życie zachować, utraci je”. ?⛪?
EWANGELIA Mt 9, 1-8
„Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. A oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Ufaj, synu! Odpuszczone są ci twoje grzechy. Na to pomyśleli sobie niektórzy z uczonych w Piśmie: On bluźni. A Jezus, znając ich myśli, rzekł: Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem łatwiej jest powiedzieć: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”, czy też powiedzieć: „Wstań i chodź!” Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów» – rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do swego domu! On wstał i poszedł do domu. A tłumy ogarnął lęk na ten widok, i wielbiły Boga, który takiej mocy udzielił ludziom”.
Widzimy, że część ewangelicznych uzdrowień była spotkaniem płynącej przez Jezusa łaski z wiarą ludzi reprezentujących daną osobę, wstawiających się za nią. Rzuca to światło na kontrowersyjne dla części ludzi kwestie udzielania chrztu niemowlętom, modlitwy żyjących za zmarłych i próśb o wstawiennictwo świętych. „Przynoszenie” innych do Pana, oraz bycie do Niego „przynoszonymi” mieści się w logice Ewangelii. Ostatecznie Bóg oczekuje osobistej odpowiedzi, powierzenia Mu siebie i ufnej wiary od każdego, komu przychodzi z pomocą, ale i tak kocha nas jako pierwszy i ratuje, zanim jeszcze  poprosimy. Z kolei Pośrednikiem zbawienia i komunikacji z Bogiem pozostaje Chrystus, ale On nie jest Pośrednikiem samotnym. Jako wierzący tworzymy Jego Ciało, uczestniczymy w Jego misji i jesteśmy zaproszeni do noszenia nawzajem swoich ciężarów.  „Co łatwiej powiedzieć?” Refleksja nad nad nttm zdaniem może pokazać do jakiego stopnia rozumowanie „tego świata” rozmija się z rozumowaniem „po Bożemu”. Czy nie mam w pierwszym odruchu wrażenia, że łatwiej powiedzieć: „Twoje grzechy są odpuszczone”, bo tego przecież nikt nie sprawdzi, podczas gdy za poleceniem: „Wstań i chodź!” musi przecież iść konkret uzdrowienia? Jezus pokazuje, że w królestwie Bożym słowa nie są rzucane na wiatr, a przebaczenie jest czymś absolutnie konkretnym i dużo bardziej istotnym, niż przywrócenie sprawności ciału. Prawdziwy paraliż to paraliż ducha. ???❤???

SZUKAJCIE DOBRA, A NIE ZŁA

SZUKAJCIE DOBRA, A NIE ZŁA

Ja jestem Bogiem, twoim Bogiem. Do Mnie należy cała zwierzyna w lasach, tysiące zwierząt na moich górach. Znam wszystkie ptaki na niebie, moim jest wszystko, co porusza się po polach. Do Mnie świat należy i wszystko, co go napełnia. I Ty do mnie należysz. ?????

SZUKAJCIE DOBRA, A NIE ZŁA

I CZYTANIE Am 5, 14-15. 21-24
„Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli. Wtedy Pan, Bóg Zastępów, będzie z wami, tak jak to mówicie. Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie w bramie sprawiedliwość! Może ulituje się Pan, Bóg Zastępów, nad Resztą pokolenia Józefa. Nienawidzę waszych świąt i brzydzę się nimi. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach. Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, a na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć. Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć. Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość niech się wyleje jak nie wysychający potok!”
Bóg zawsze jest po naszej stronie i Jego gniew z powodu grzechu oznacza niezgodę na duchowe samobójstwo człowieka. Niee chce nam zaszkodzić, ale pozwala doświadczyć skutków zejścia z drogi życia. Tryb przypuszczający w zdaniu „Może się zlituje…” wyraża nie wątpliwość co do Bożej gotowości przebaczenia, tylko poczucie, że grzech już uruchomił lawinę konsekwencji, a woli nawrócenia wciąż nie widać. W Biblii widać że na nasze odejścia i błądzenia Bóg reaguje najczesciej współczuciem, idzie za nami jak Dobry Pasterz za zgubioną owcą. Słowo Boże ostro jednak traktuje pobożnych, ktorzy rozmijają się z prawem miłości. „Nienawidzę waszych świąt!” Ludzie, którzy gnębią słabszych w majestacie prawa budzi Boskie obrzydzenie. W najgorszej sytuacji duchowej są nie ci, co się w życiu pogubili, tylko zakłamani porządni. I nigdy dość przypominania, że u Boga „prawo i sprawiedliwość” oznaczają miłość i miłosierdzie.  ?❤??❤??❤?
EWANGELIA Mt 8, 28-34
„Gdy Jezus przybył na drugi brzeg do kraju Gadareńczyków, wyszli Mu naprzeciw z grobowców dwaj opętani, tak bardzo niebezpieczni, że nikt nie mógł przejść tamtą drogą. Zaczęli krzyczeć: Czego chcesz od nas, Jezusie, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas? A opodal nich pasła się duża trzoda świń. Złe duchy zaczęły Go prosić: Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń. Rzekł do nich: Idźcie! Wyszły więc i weszły w świnie. I naraz cała trzoda ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora i zginęła w wodach. Pasterze zaś uciekli i przyszedłszy do miasta, rozpowiedzieli wszystko, a także zdarzenie z opętanymi. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa; a gdy Go ujrzeli, prosili, żeby opuścił ich granice”.
Kiedy przychodzi Jezus, ujawnia się też zło, wychodze z naszych wnętrz. Diabeł wpada we wściekłość widząc koniec swojego panoszenia się w ludzkim życiu. Zaczyna krzyczeć i straszy, ale nie może nic zrobić bez pozwolenia Pana. Nie powinniśmy dać się zastraszyć złemu, mamy „być trzeźwi i czuwać”. Złe duchy krzyczą: „Przyszedłeś przed czasem!” Być może próbują w ten sposób zmylić Syna Bożego, który przyszedł w postaci sługi, nie korzystając ze swej równości z Bogiem. Jednak Jezus wierzy że przyszedł ogłosić pojmanym uwolnienie. Reakcja mieszkańców miasta na cud uwolnienia współobywateli od złych mocy skłania do zastanowienia się nad własną gotowością na przyjście Pana z mocą. Jeśli braknie nam wrażliwości, żeby docenić dar wolności dzieci Bożych, to może się okazać, że zamiast królowania Boga wybierzemy to, co wydaje się, że mamy. Przywiązanie do stanu posiadania, niekoniecznie w wymiarze materialnym może sprawić, że jak demony poprosimy Chrystusa o zostawienie nas w spokoju, uznamy, że „jeszcze nie czas”. ⏳????❤⏳