POTĘGA MIŁOŚCI.

POTĘGA MIŁOŚCI.

Miłość… Prawdziwa Miłość.. Temat długi ale też piękny… Mam wrażenie że każdego dnia zgłębiam Jej treść. Czasem mam wrażenie że jest mi bardzo bliska, ale czasem wydaje się jakby była tak odległa i mało mi znana… Miłość daje dużo szczęścia, ale czasem jest też trudna, wymagająca… Trzeba umieć ją zgłębiać, trzeba umieć ją rozpoznawać… Nie jest łatwo… Wiem… Sama tego nie raz doświadczam… Czasem wydaje mi się, że wymaga ode mnie zbyt wiele… Jakby chciała mnie zmęczyć.. Doświadcza mnie wielokrotnie.. Ale to dobrze… Bo aby coś mieć i docenić trzeba o to zawalczyć… Trzeba o to zadbać… Troska jest bardzo ważna w Miłości i dla Miłości… Troska o siebie, ale też o drugiego człowieka… Nie zależnie czy jest on nam bliższy czy dalszy… Największą sztuka czasem jest kochać kogoś kto nie chce się nam dać pokochać, ucieka przed naszą Miłością. Albo jest naszym przeciwnikiem.. Co wtedy zrobić? Popatrz na krzyż, popatrz na Jezusa. On kochał nawet tych co go zdradzili, tych co go zbili, opluli i do krzyża przybili… On nawet umierając nie przestał nikogo kochać… Chociaż było Mu na pewno trudno.. Więc patrz na Niego i od Niego czerp siły. Kochaj bo On kochał każdego i kocha Ciebie mimo, że Ty zadajesz Mu ból…

Muszę się troszkę pomęczyć wspinając się na szczyt bo inaczej nie ujrzę pięknych widoków jakie na mnie tam czekają… Tak samo w Miłości… Muszę się pomęczyć podążając za Nią, bo inaczej nie dostrzegę Jej piękna, Jej owoców… Muszę się wiele nauczyć… Troszkę poświęcić.. Mimo że wydaje mi się czasem, że to bez sensu, to jednak gdy wsłucham się w głos własnego serca, bo wiem że warto.. Warto bo kiedyś zwycięże… Bo kiedyś dotrę na szczyt… A wtedy już będę tylko szczęśliwa… Będę cieszyć się i odpoczywać po trudzie …. Miłość Prawdziwa zmienia świat. Miłość zmienia człowieka.. Miłość prawdziwa nie ustanie w połowie drogi mimo że może zacznie brakować sił… Może wyda się wędrówka bez sensu, zbyt wyboista… Ale nie ona nie ustanie nie zawróci… Będzie dostarczać sobie sił od nadziei… Będzie dostarczać sobie sił dzięki zaufaniu… Wierze i świadomości że po trudzie czeka ją piękny czas… Tak więc Miłość czerpie siły od Wiary a Wiara bez Miłości też jest niczym. Miłość by wytrwać potrzebuje też Nadziei ale nadzieja bez Miłości również umiera. Tak więc te trzy cnoty gdzie Miłość jest największą wzajemnie się uzupełniają i dają nam dar nowego lepszego życia. Bóg daje Miłość. Bo Bóg jest Miłością. Bóg też wlewa w serca młodych ludzi miłość względem siebie. I jeśli jest to ta osoba która Bóg dla mnie przeznaczył to nie zależnie od tego, jak długo będę do tego dochodzić, nie zależnie od tego ile przeszkód będę miała pokonać, ile trudności, to jeśli ufam Bogu i proszę Go o pomoc to On nas poprowadzi i doprowadzi do wspólnego powiedzenia sobie przed Bogiem Tak.
Issabel Katrin Michalec

Bóg stworzył Miłość. ❤️.

Dzieło stworzenia.

Bóg stworzył już niebo, gwiazdy, zwierzęta, ludzi i widział, że wszystko co stworzył było dobre. I wtedy Bóg pomyślał:
Dlaczego nigdy nie stworzyłem nic dla siebie? Stworzę istotę, która będzie doskonała pod każdym względem”, po czym wypowiedział tylko sobie znane słowa. Spojrzał na swoje dzieło i przeraził się. Istota była piękna i doskonała, jej blask rozświetlał jeszcze mocniej boskie oczy. W sercu Boga zaczęła kwitnąć miłość. Bóg się zakochał. Nie potrafił już myśleć o ziemi, ludziach i wszystkim co stworzył dotychczas. Myślał tylko o niej i ta myśl przerażała go. Nigdy wcześniej w swoim wiecznym życiu nie odczuwał przerażenia, strachu.

Wieść rozeszła się po niebie. Każdy z aniołów chciał zobaczyć stworzenie doskonałe. Bóg zamyślił się i postanowił pokazać swoje dzieło całemu niebu. Wtedy nastąpiła rzecz, której doskonały Bóg nie potrafił przewidzieć. W sercu każdego anioła zaczęła kwitnąć miłość, taka sama jak w jego własnym po ujrzeniu swojego dzieła. Od tej chwili niebo zmieniło się. Wszyscy starali się o względy owej istoty. Każdy anioł układał dla niej wiersze, zrywał najświeższe kwiaty z niebiańskich ogrodów i śnił tylko o niej. Nawet Bóg przyłapał siebie na zazdrości – był zazdrosny o swoje anioły. Bóg wiedział, że natychmiast trzeba to zmienić. Udał się do swojego świetlistego pałacu, gdzie rozmyślał przez wiele niebiańskich dni i nocy. Po wyjściu ze swojej największej i najstarszej komnaty spojrzał na całe niebo. Wszyscy wiedzieli, że Bóg podjął już decyzję. Rozległy się słowa:

„Ześlijmy ją na ziemię pod ludzką postacią. Niech zapomni kim jest i skąd pochodzi. Będzie żyła jak każdy inny człowiek – czując złość, ból, miłość i nienawiść. Kiedyś pewien człowiek opowie jej tę całą historię, ale ona i tak w nią nie uwierzy”
Jak powiedział tak się stało, a wtedy aniołowie zobaczyli w jego oczach coś, czego nigdy wcześniej nie widzieli. To były łzy – Bóg płakał. Nastała noc i to był już ostatni dzień stworzenia świata.❤️.
Adam Kanak

Jeśli kochasz kogoś za urodę, to nie miłość, ale pożądanie…
Jeśli kogoś kochasz za inteligencję, to nie miłość, ale podziw…
Jeśli kogoś kochasz za bogactwo, to nie miłość, ale zainteresowanie…
Jeśli kogoś kochasz i nie wiesz dlaczego, to wtedy jest miłość…

Autor: nieznany

Co to jest miłość? ❤️✨

Miłość – to najpiękniejszy prezent, który możesz dać ❤️?

Gepostet von Popularne am Sonntag, 23. Dezember 2018

 

Stając w prawdzie, wobec mojej wiedzy o miłości, z pełną świadomością mogę dziś powiedzieć, że nikt nie kochał mnie nigdy bardziej niż Bóg:))
To moje odkrycie sprzed chwili. Do tej pory słowa te brzmiałyby w moich uszach jak patetyczny frazes, jednak dzisiejsze rozważania otworzyły moje oczy .
Od lat toczyłam bój z moim małżonkiem o miłość. Polegało to mniej więcej na moim ciągłym poczuciu jej braku z jego strony i na nieustannych jego zapewnieniach, ze rozum mi odebrało. Skoro raz powiedział, ze kocha i tego nie odwołał, to znaczy, że tak jest. Wiele razy pytałam Boga dlaczego postawił na mojej drodze tak opornego na moje cierpienie człowieka. A Bóg milczał, tak wtedy myślałam.
Muszę zaznaczyć, że małżonka szanownego znam już pół życia a małżeński kobierzec osiągnie w czerwcu dopiero trzynasty kilometr. Jak na kobietkę, która wkracza w trudny wiek przekwitania, nie jest to może najdłuższy dystans, jednakże zmęczenie materiału daje o sobie znać. Biedny chłopina co on się nasłuchał moich narzekań i płaczu. Nie kocha, nie przytula, nie ma czułości, nie ma bliskości, nie ma uwagi, chyba, że pod nos wjedzie talerz z golonką, i tak w kółko. Naprawdę cierpiałam. Czułam się, jak bym była przeźroczysta. Wykrzyczałam mu kiedyś, że z większą czułością i uwagą traktuje klawiaturę komputerową niż mnie i to była prawda niestety. Byłam na skraju wytrzymałości. Naprawdę go wtedy nie lubiłam. Prosiłam Boga żeby zabrał ode mnie to straszne uczucie niechęci i wrogości, żeby pomógł mi patrzeć na Małżonka swoimi oczami. Od razu była reakcja. Dostałam zaproszenie do Róży za mężów, więc zaczęłam tą współpracę z Niebem. Jednak największe cuda zadziały się za sprawą Różańca i Teobańkologii. Zrozumiałam, że mój mąż mówi zupełnie innym językiem miłości niż ja. Przestałam pragnąć jego zmiany a zmieniam sie ja . Nie narzekam, nie zrzędzę,tylko się uczę jego języka. Dziś dostałam pod nos kawę z serduszkiem z piany i burknięcie…pij babo, ale serce to mi nie wyszło.
Wyszło, wyszło …Dziś do mnie dotarło, że Bóg uczy mnie miłości
takiej trudnej, takiej pomimo, takiej poza wszelkim egoizmem.
Agape…jeszcze tak daleka, ale upragniona . Zapominam o sobie i dobrze mi z tym:)) Dziękuję Boże i kocham…
Marta Wójcik

Na krętych ścieżkach codzienności,
którymi los prowadzi nas,
tak mało miejsca dla miłości,
kłopotów zaś nam wyrósł las.
Szukamy skarbów tego świata,
czyż nie warto dla nich żyć?
Wartością , która nie ulata to kochać i kochanym być.
Spadają kartki z kalendarza,
stęsknione serce opłata czas.
A miłość wciąż się nie przydarza….
zaś szczęście znów omija nas.
Miłością świat Cie obraduje,
wtedy gdy coś od siebie dasz.
Choć cierpisz gdy Ci jej brakuje….
bawisz się nią gdy już ją masz….

Kochaj aż do poświęcenia siebie:
miłość jest jedynym atramentem, którym możesz cokolwiek zapisać na tym świecie, wszystko inne jest kleksem na papierze. W Chrystusie każdy człowiek jest słowem w ustach Boga, przez co cała ludzkość staje się pieśnią miłosną.
św. CHARBEL

 

Można być człowiekiem bardzo religijnym. Można pięknie składać rączki podczas modlitwy, można pięknie klękać do Komunii Świętej, można bardzo dużo się modlić i godzinami przesiadywać w Kościele, można dużo pościć, można chodzić po ulicy z figurami świętych, można nawet mówić o miłości, ale jej nie czynić.
I tak sobie myślę, że można usłyszeć od Jezusa: nie znam cię.
Bez miłości nic nie ma wartości. Kiedy uważam innego człowieka za gorszego ode mnie, kiedy potępiam, kiedy rzucam oszczerstwa, kiedy nie kocham tych, którzy myślą inaczej, kiedy używam władzy, aby niszczyć bliźniego, kiedy plotkuję. Bez względu na to kim jestem Jezus nazywa mnie kłamcą. 1Jana4,19: ,,Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi,
nie może miłować Boga, którego nie widzi”, oraz 1Jana4,8:,,Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.”
Za każdym razem jeśli mówię źle o swoim bliźnim mówię źle o Jezusie. Kiedy plotkuję o bliźnim, to plotkuję o Jezusie, kiedy odrzucam bliźniego, to odrzucam Jezusa. Kiedy mam się za świętego, a gardzę innymi, jestem kłamcą i nie znam Boga. Czym innym jest kiedy mam trudności z przebaczeniem, a pragnę tego, to Bóg uleczy moje serce z tej rany, a czym innym jest, kiedy mam się za człowieka pobożnego, religijnego, a moje serce jest zatwardziałe, a usta moje są pełne jadu do innego człowieka. Boże ulecz mnie z każdej zatwardziałości serca, abym nigdy nie był faryzeuszem. Boże zmień mnie. Jezu pragnę tak kochać ludzi, jak zostałem umiłowany przez Ciebie i naucz mnie kochać ludzi tak, jak Ty ich kochasz. Amen.
Nigdy nie wolno mi decydować za kogo umarł Chrystus.
Jezus pragnę chodzić w Twojej obecności, aby ludzie którzy spotykają się ze mną spotykali się z Tobą.
Krzysztof Robert Stanisławski

Sześcioletnia dziewczynka poszła w odwiedziny do jednej z sąsiadek.
Owa biedna kobieta straciła córeczkę, także sześcioletnią, wskutek nieuleczalnej choroby.
Kiedy dziewczynka wróciła do domu, zakłopotana matka zwróciła się do niej z pytaniem:
– Po co poszłaś do tej pani?
– Żeby ją pocieszyć – odrzekła dziewczynka poważnym tonem.
– A co zrobiłaś, żeby ją pocieszyć?

Usiadłam jej na kolanach i płakałam razem z nią

Każda miłość musi być próbowana i doświadczana. Ale gdy wytrwa, doczeka się nagrody – zwycięskiej radości. Każda miłość prawdziwa musi mieć swój Wielki Piątek… Jeśli więc miłujemy naprawdę, trwajmy wiernie tak, jak trwała na Kalwarii Maryja z niewiastami i ufajmy! Skończy się Wielki Piątek, przyjdzie Wielka Sobota i triumf Wielkiej Niedzieli!
Kard. Stefan Wyszyński

Każde życie określa się i wartościuje
poprzez wewnętrzny kształt miłości.
Powiedz mi, jaka jest twoja miłość,
a powiem ci, kim jesteś.
Jan Paweł II

Czy kieruję się miłością?

Bóg jest miłością, «On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych

Zawieszony pomiędzy niebem a ziemią, po pobycie w dwóch szpitalach i przejściu ciężkiej operacji, wracam na ziemię.
Kiedy piszę te słowa odnoszę wrażenie. że zaczynam wszystko od nowa.
Znów się podnoszę. I zamierzam iść dalej. Bo to jeszcze nie koniec. Nie biorę nawet tego pod uwagę.
Ale nie jestem sam w tej wędrówce. Jest ze mną rodzina i przyjaciele.
Po raz kolejny mogłem przekonać się jak to wiele dla mnie znaczy.
Nie uciekajcie od rodzin. Nie wypierajcie się swoich bliskich. Nie stawiajcie ich na drugim planie, bo to by znaczyło, że nie potrafimy kochać.
Ból i cierpienie to wielka siła. Lecz przekonałem się, że jest Ktoś potężniejszy.
Ktoś kto jeszcze przywraca nadzieję na lepsze.
Bóg nie opuścił mnie w trudnych chwilach. A ja umocniłem swoją wiarę w Niego.
I wierzę w to, wierzył będę do ostatnich chwil, że Bóg jest najlepszym rozwiązaniem nie tylko na nasze bóle i cierpienia, ale także na przemijanie i kruchość życia.
Kiedy to już zbędna będzie maszyna do podtrzymywania życia, a wystarczy tylko miłość.
Serdecznie pozdrawiam!
Życzę dużo zdrowia
I dzięki za wszystko co dobre. Za te dodatkowe oddechy.
Grzegorz Szymczyk

„Jeżeli z Nim cierpisz, będziesz z Nim królować; jeżeli z Nim płaczesz, będziesz dzielić z Nim radość”
„Całym sercem pokochaj Tego, Który się cały oddał dla twej Miłości”
„Miłość ku Niemu ubogaca, wpatrywanie się w Niego odświeża, Jego dobroć napełnia” –
Św. Klara

PRAWDZIWY I ODPOWIEDZIALNY MĘŻCZYZNA POTRAFIĄCY KOCHAĆ

Była australijska modelka Turia Pitt, podczas 100 kilometrowego biegu w Kimberley, osaczona przez pożar, doznała oparzeń na
65 % ciała, straciła wszystkie palce prawej ręki i spędziła pięć miesięcy w szpitalu.
Jej mąż postanowił rzucić pracę i zatroszczyć się o jej powrót do zdrowia. W wywiadzie dla CNN zapytano go:
„Czy w jakiejkolwiek chwili myślałeś o opuszczeniu jej i zatrudnieniu kogoś, kto zatroszczyłby się o nią, a ty zacząłbyś nowy etap swojego życia?
Jego odpowiedź poruszyła świat:
„Poślubiłem jej duszę, jej charakter, a ona jest jedyną kobietą, która nadal jest spełnieniem moich marzeń”

Miłość z Boga jest – ks. bp. Antoni Długosz

Miłość z Boga jest – ks. bp. Antoni Długosz

Gepostet von Ks Marek Jan Pytko am Dienstag, 21. August 2018

 

Czy może być większe poświęcenie dla miłości?

Najważniejsza cnota oraz sens życia człowieka.

 

Gdy w potrzebie ktoś najsłabszy jest – zabierz głos

Gepostet von Piękno Jest W Nas am Freitag, 17. April 2015

 

Gdy w pewien słoneczny ranek szłyśmy wraz z moją dwuletnią córeczką Lisą w stronę domu, podeszły do nas dwie starsze panie.
– Czy wiesz, że jesteś piękną małą dziewczynką? -powiedziała jedna z nich, uśmiechając się do Lisy. Moja córka westchnęła i oparła rączkę na biodrze.
– Tak, wiem – odpowiedziała znudzonym głosem.
Przeprosiłam obie panie, zawstydzona trochę próżnością Lisy, i poszłyśmy dalej. Całą drogę zastanawiałam się, jak powinnam była zachować się w tej sytuacji.
-Liso – powiedziałam łagodnie, gdy dotarłyśmy do domu. – Te dwie starsze panie mówiły o pięknie, które masz w sobie. To prawda, że masz ładniutką buzię, bo taką stworzył cię Bóg.
Ale każdy musi być piękny również w środku.
Lisa spojrzała na mnie, nic nie rozumiejąc, więc mówiłam dalej.
– Czy chcesz wiedzieć, na czym to polega? Skinęła poważnie głową.
– Dobrze. Tylko od ciebie, skarbie, zależy, czy będziesz piękna wewnętrznie.
Do ciebie należy wybór, czy będziesz dobra dla rodziców, brata i dzieci, z którymi się bawisz.
Musisz troszczyć się o innych ludzi, kochanie. Musisz dzielić się zabawkami ze swoimi koleżankami.
Musisz pomagać temu, komu jest źle, kto ma kłopoty albo potrzebuje przyjaciela. Gdy robisz te wszystkie rzeczy, jesteś piękna wewnętrznie.
Rozumiesz, o czym mówię?
-Tak, mamusiu. Przepraszam, ale nie wiedziałam o tym.
Trzymając ją w ramionach, powiedziałam, że ją kocham i żeby nigdy nie zapomniała o tym, co przed chwila usłyszała. Nigdy więcej nie rozmawiałyśmy już na ten temat.
Prawie dwa lata później przeprowadziliśmy się na wieś i zapisaliśmy Lisę do przedszkola. W jej grupie była dziewczynka, której mama umarła.
Ojciec Jeanny ożenił się po raz drugi z ciepłą i spontaniczną kobietą. Od razu można było zauważyć, że między nią a Jeanna panują wspaniałe, pełne miłości stosunki.
Pewnego dnia Lisa zapytała, czy Jeanna może przyjść do niej po południu. Umówiłam się więc z jej macochą, że następnego dnia zabiorę obie dziewczynki do domu.
Gdy nazajutrz wyjeżdżałyśmy z parkingu, Jeanna zapytała, czy może pójść odwiedzić swoją mamę.
Wiedziałam, że jej macocha pracuje, więc odpowiedziałam wesoło:
– Oczywiście, ale czy jesteś pewna, że chcesz tam iść?
Jeanna skinęła głową, że chce, więc ruszyłam, a ona wskazywała mi drogę. Dopiero po chwili zorientowałam się, że jedziemy na cmentarz.
Pierwszą myślą, jaka przyszła mi do głowy, to awantura, którą zrobią mi rodzice Jeanny, gdy dowiedzą się, co zaszło.
Wiedziałam, jednak, jak ważne jest dla niej to, by odwiedzić grób matki; potrzebowała tego i wierzyła, że ją tam zabiorę. Moja odmowa świadczyłaby o tym, że robi coś złego.
– Jeanna, czy wiesz, gdzie jest grób twojej mamy? -zapytałam cicho.
-Wiem, gdzie jest to miejsce – odparła.
Zaparkowałam tam, gdzie mi wskazała, a potem zaczęłyśmy rozglądać się dookoła. W końcu dostrzegłam tabliczkę z nazwiskiem matki Jeanny.
Dwie małe dziewczyki usiadły obok siebie po jednej stronie grobu, a ja przycupnęłam po drugiej.
Potem Jeanna zaczęła opowiadać, jak było w jej domu, zanim mama umarła, i o tym, co zdarzyło się w dzień jej śmierci. Jeanna mówiła, a Lisa z twarzą mokrą od łez obejmowała ją czule i głaskała.
– Och, Jeanna – mówiła co chwilę. – Tak mi przykro. Tak mi przykro, że twoja mama umarła. W końcu Jeanna spojrzała na mnie i powiedziała:
-Wie pani, ciągle kocham moją mamę i nową mamę też kocham.
Głęboko w sercu poczułam, że to właśnie jest powód, dla którego tutaj przyszłyśmy.
-Wiesz, Jeanna – powiedziałam, uśmiechając się uspokajająco. – Tak właśnie jest z miłością.
Nie musisz zabierać jej jednej osobie, by dać ją następnej.
Jest jej wokół zawsze tak dużo, że można się nią dzielić.
Miłość jest jak ogromna gumowa taśma, która rozciąga się, opasując wszystkich ludzi, których kochasz. To wspaniałe, że kochasz obie mamusie. Jestem pewna, że twoja prawdziwa mama cieszy się, że masz drugą mamę, która cię kocha i troszczy się o ciebie i twoje siostry.
Jeanna uśmiechnęła się, najwyraźniej zadowolona z tego, co usłyszała.
Siedziałyśmy jeszcze przez chwilę w milczeniu, a potem pojechałyśmy do domu.
Dziewczynki bawiły się wesoło, dopóki po Jeannę nie przyjechała jej macocha.
Opowiedziałam jej krótko o tym, co zdarzyło się po południu i dlaczego tak postąpiłam. Ku mojej wielkiej uldze, zrozumiała to i podziękowała mi.
Gdy wyszły, podniosłam Lisę, posadziłam ją na krześle i pocałowałam w policzek.
– Lisa, jestem z ciebie dumna – powiedziałam. – Byłaś dzisiaj dla Jeanny wspaniałą przyjaciółką. Wiem, że twoje zrozumienie i smutek, który razem z nią przeżywałaś, miały dla niej wielkie znaczenie.
Śliczne brązowe oczy spojrzały z powagą w moje własne, a Lisa zapytała:
– Mamusiu, czy byłam piękna wewnętrznie?
Jola Grabowska

Poproszona o ujawnienie swoich sekretów urody, Audrey Hepburn napisała ten piękny tekst, który później odczytano na jej pogrzebie.Aby mieć atrakcyjne usta, mów miłe słowa.
Aby wyglądać kochająco, szukaj dobrej strony w ludziach.
Aby wyglądać szczupło, dziel się jedzeniem z głodnymi.
Aby mieć piękne włosy, pozwól dziecku gładzić je palcami.
Aby mieć dobrą postawę, chodź wiedząc, że nigdy nie jesteś sam, ponieważ ci, którzy Cię kochają i kochali, towarzyszą ci.
Ludzie, bardziej niż przedmioty, wymagają naprawy, rozpieszczania, przebudzenia, poszukiwania i uratowania, wiec nigdy się nie poddawaj.
Pamiętaj, że jeśli kiedykolwiek będziesz potrzebować ręki, znajdziesz ją na końcu obu ramion. Kiedy się zestarzejesz, przekonasz się, że masz dwie ręce, jedną dla siebie, drugą dla innych.
Piękno kobiety nie leży w ubraniu, które nosi, na twarzy ani w sposobie układania włosów. Piękno kobiety jest widoczne w jej oczach, ponieważ są to otwarte drzwi do jej serca, źródło jej miłości.
Piękno kobiety nie leży w jej makijażu, ale prawdziwe piękno kobiety odzwierciedla się w jej duszy. To czułość daje miłość, którą wyraża pasja.
Piękno kobiety rośnie z wiekiem.
– Audrey Hepburn
Rodzina Bogiem Silna

Ważny cel naszego życia.

Jakie jest moje spojrzenie na świat? Od tego dużo zależy w naszym życiu.

 

Babies Can't Stop Hugging Each Other

If these babies don't brighten your day, we don't know what will. #tbt

Gepostet von Scary Mommy Time Out am Donnerstag, 23. August 2018

 

Pogubiliśmy się w ogrodzie Pana. Gdzie miłość panowała.
Gdzie największą wartością jaką człowiek budował była rodzina.
Teraz budujemy wspaniałe domy lecz uczucie miłości rzadko w którym gości.
Brat brata w łyżce wody by utopił gdy deko drugiemu lepiej się powodzi.
Brąz, miedzionikiel i mosiądz manganowy zawładnęły serca…
Tylko czy ciężki trzos ulży w niedoli?
Wielu wartości nie kupimy choćbyśmy mamoną rzucali….
Teresa Caban

Ważne, aby nie zgubić znaczenia miłości.

Miłość to jedyny skarb, który rozmnaża się poprzez dzielenie:
to jedyny dar rosnący tym bardziej, im więcej się z niego czerpie.
To jedyne przedsięwzięcie, w którym tym więcej się zarabia,
im więcej się wydaje; podaruj ją, rzuć daleko od siebie,
rozprosz ją na cztery wiatry, opróżnij z niej kieszenie,
wysyp ją z koszyka, a nazajutrz będziesz miał jej więcej niż dotychczas
z sieci

 

Iść tam, gdzie jest Miłość

 


Bezpański pies chciał się ogrzać w żłobku Jezusa – jego fotografie obiegły cały świat

Całe stworzenie wie dobrze, że…

„Kiedy zaś starasz się mówić do Mnie, mów Mi po prostu: „Kocham Ciꔂ. Wierz, że to dosyć, wierz, że to wszystko. To zawiera w sobie żale, nadzieje, ufność bez granic i bez wymowy słów.”
Gabriela Bossis „On i ja”

jak Miłość

 

                                          autor Barbara Krzykała

Jak mamy kochać?

Szanuj ojca i matkę. Na zdjęciu syn trzyma matkę. Pamiętam, 38 lat temu tak mnie trzymała

 

W leśnej gęstwinie Nimfa siedziała
W stawu szmaragdzie się przeglądała.
A oczy smutne mgłą zasłonięte
Serce człowieka w dłoni zmarzniętej.
Świat dla tej małej niezrozumiały
Pełen pogardy złości jest cały.
A ludzie ludziom zamiast miłości
Nienawiść niosą pełni zazdrości.
Nikt nie dostrzega cudu stworzenia
Pędzą i gonią swoje marzenia.
Zapachu lasu nikt dziś nie czuje
Chęć posiadania wszystkim kieruje.
Zamknęła Nimfa serce w swych dłoniach
Objęła czule w swoich ramionach.
Patrzy z miłością na nie i czeka
Jest w nim zamknięta godność człowieka.
Beata Borowska-Setera

 Serce Jezusa
Dziadek Jan ciągnął mały, sklecony z wystruganych przez niego deseczek, wóz drabiniasty.Wóz był bardzo istotny podczas spacerów z wnuczką, gdyż mała mogła do niego wrzucać wszystkie zebrane po drodze skarby. Zbierała ich całkiem sporo. Kamienie, patyki, kawałki mchu stopniowo zakrywały zawsze obecnego w wozie Misia i lalkę Petronelę. Jan bardzo kochał swoją wnuczkę i chociaż jeszcze bolał go bok, po przebytej niedawno poważnej operacji, nie mógł i nie chciał odmówić dziecku radości wspólnych spacerów. Tego dnia czuł się znacznie gorzej, ponadto szli pod stromą górkę, z której szczytu rozciągał się wyjątkowo piękny widok.Jan syknął z bólu, co od razu zauważyła drepcząca obok dziewczynka. Bardzo kochała dziadka. Był jej rycerzem i najlepszym powiernikiem. Mała była bardzo wrażliwym dzieckiem, którego wyobraźnia ni jak nie przystawała do współczesnego jej świata. Rówieśnicy pukali w głowę, gdy roześmiana i rozczochrana huśtała się zapamiętale krzycząc radośnie: wio mój koniku, Czarny Królewiczu. Tylko dziadek ją rozumiał. Mała widząc, że Jan ledwo ciągnie wóz, do którego zapakowała niemal większą część leśnego poszycia, postanowiła sama go pociągnąć.Dziadek pozwolił jej na to, gdyż był bardzo mądry. Mała siłowała się z dyszlem ale niewiele wskórała. Dziadek z uśmiechem zauważył, ze jeśli pociągną go razem, to będzie dużo łatwiej. Tak doszli na szczyt. Zmęczona dziewczynka ujrzała widok tak piękny, że z zachwytu oniemiała. Widzisz dziecko to wszystko stworzył Bóg, powiedział Jan. Mała Marta zapragnęła dać coś Bogu w prezencie za te wielkie cuda .Spojrzała na zawartość wozu, bo to przecież były jej skarby i zobaczyła ubrudzoną ziemią Petronelę i szare, brzydkie kamienie. Co mam Ci dać Boże? Krzyknęła dziewczynka. W tym momencie wyszło słońce i oślepiło ją swym blaskiem. Znów spojrzała na wóz a tam wszystko lśniło. Dziadek dotknął ręką jej serca i powiedział: Daj Bogu swoje serce a On cię przyjmie do swego Serca ze wszystkimi kamieniami, których nie chcialaś Mu dać. On ich szarość i brzydotę zamieni w piękne klejnoty… Zostawiliśmy na tej górce wszystko co mieliśmy…Odeszliśmy lekkim krokiem trzymając się za ręce, bo babcia czekała już z obiadem.
Dziś, kiedy klęczę przed Tobą Jezu wiem, ze wciąż dokładam Ci nowych kamieni, głęboko wierząc , ze w Twoim Najświętszym Sercu zamienią się w skarby, którymi odkupię swoje winy. Kocham….
Marta Wójcik

” To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak, jak Ja was umiłowałem”

J.15,12

 

Pamiętaj, nie marnuj miłości. To towar deficytowy.

Jeden z najpiękniejszych listów miłosnych ostatnich czasów który napisała pewna amerykańska dziewczyna. Nosi on tytuł: „O tym czego nie uczyniłeś”.
Pamiętasz ten dzień, kiedy pożyczyłam od ciebie Twój nowy samochód i rozbiłam go?
Myślałam, że mnie zabijesz, ale nie zrobiłeś tego.
Czy pamiętasz, jak kiedyś wyciągnęłam cię na plaże, chociaż twierdziłeś, że będzie padać, i rzeczywiście padało?
Myślałam że zawołasz: „A nie mówiłem?”. Ale nie zrobiłeś tego.
A pamiętasz, jak kokietowałam wszystkich, żeby wzbudzić twoją zazdrość, i ty byłeś zazdrosny?
Myślałam, że odejdziesz ode mnie, ale tego przecież nie zrobiłeś.
Czy pamiętasz jak zrzuciłam tort truskawkowy na dywanik twojego samochodu?
Myślałam że mnie uderzysz, ale nie uczyniłeś tego.
Czy pamiętasz, jak zapomniałam ci powiedzieć, że na pewnym przyjęciu obowiązują stroje wieczorowe i ty przyszedłeś w dżinsach?
Myślałam wtedy że mnie spoliczkujesz, ale nie zrobiłeś tego.
Zawsze miałeś dla mnie cierpliwość, kochałeś mnie i broniłeś.
Mam na sumieniu tyle win wobec Ciebie.
Tak bardzo chciałam Cię prosić o przebaczenie kiedy wrócisz z Wietnamu.
Lecz ty nie wróciłeś.
Pamiętaj: przychodzisz na świat jeden raz. Zatem całe dobro, które możesz wyświadczyć drugiemu człowiekowi – okaż natychmiast!
Nie odkładajmy tego na później ani nie zaniedbujmy, ponieważ nie będziemy dwa razy żyć na tym świecie.
Bruno Ferrero

Troszkę opowiadań i refleksji nad sensem życia, które dla mnie wybrało bardzo trudną drogę po której cały czas błądzę nie mogąc znaleźć wyjścia.