CZEGO PRAGNIESZ…?

CZEGO PRAGNIESZ…?

Czym się Bogu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył? Podniosę kielich zbawienia i wezwę Jego imienia. Tobie złożę ofiarę pochwalną, bo jestem Twoim sługą, synem Twojej służebnicy, Ty rozerwałeś moje kajdany. ⛓❤

CZEGO PRAGNIESZ…?

I CZYTANIE 2 Kor 4,7-15
„Przechowujemy skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele. Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was – życie. Cieszę się przeto owym duchem wiary, według którego napisano: „Uwierzyłem, dlatego przemówiłem”; my także wierzymy i dlatego mówimy, przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu”.
Naczynia gliniane są bardzo kruche, prawie każdy kontakt z ziemią kończy ich „życie”. Jakiż to wymowny obraz ryzyka, jakie Bóg podejmuje, dając nam skarb swej łaski. Jednak nie koncentruje się On na sobie, ale na miłości która popycha Go do tego ryzyka. Najważniejszą treścią tego obrazu jest miłość Boga. Gdy naczynie mojego ciała się potłucze na kawałki roztrzaskane o skutki moich grzechów, wierzę że „Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także i” mnie, „aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie” ze mnie. ???❤?
EWANGELIA Mt 20,20-28
„Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: „Czego pragniesz?” Rzekła Mu: „Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie”. Odpowiadając Jezus rzekł: „Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?” Odpowiedzieli Mu: „Możemy”. On rzekł do nich: „Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował”. Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”.
Sposób sprawowania władzy może być bardzo różny, ale najczęściej jest ona wykorzystywana jako narzędzie, by podporządkować sobie innych. Czy tak być musi? Jezus mówi swym uczniom, że wśród nich może być inaczej. Mają oni wzór Syna Bożego i Jego łaskę, którą dał nam, oddając za nas swoje życie. Tylko tak możemy zmienić odwieczne mechanizmy dominacji i ucisku, miłością daną nam przez Jezusa Chrystusa, miłością która ma moc przemieniać świat, bo zaczyna od pojedynczych serc, miłością, która zwycięża lęk i nienawiść. Jako chrześcijanie nie jesteśmy lepsi od innych, ale możemy być inni, każdego dnia lepsi od samego siebie, bo wzorując się na Jezusie Chrystusie będziemy popełniać coraz mniej błędów… A Ty czego pragniesz? pyta Cię dziś Jezus. ⁉⁉⁉

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *