Modlitwo (kopia do testów)

Modlitwo (kopia do testów)

Jednym z najważniejszych i najskuteczniejszych  sposobów na odnalezienie Boga jest modlitwa.

test test 21 c gxb fgmd

Skąd bierze początek modlitwa?

Nauczyciel zebrał swoich uczniów i zapytał:

– Skąd bierze początek modlitwa? Pierwszy uczeń odpowiedział:

– Z potrzeby. Drugi:

– Z wielkiej radości. Kiedy się raduję, dusza ucieka z ciasnej skorupy moich obaw i zmartwień i unosi się wysoko do Boga.

Trzeci oświadczył:

– Z ciszy. Kiedy wszystko we mnie staje się ciszą, wtedy może mówić Bóg.

Nauczyciel podsumował:

– Wszyscy odpowiedzieliście prawidłowo. Ale pamiętajcie, że modlitwa bierze początek od samego Boga. To On ją rozpoczyna, a nie my..

Bruno Ferrero

Modlę się, Boże, żarliwie,
Modlę się, Boże, serdecznie:
Za krzywdę upokorzonych,
Za drżenie oczekujących,
Za wieczny niepowrót zmarłych,
Za konających bezsilność,
Za smutek niezrozumianych,
Za beznadziejnie proszących,
Za obrażonych, wyśmianych,
Za głupich, złych i maluczkich,
Za tych, co biegną zdyszani
Do najbliższego doktora,
Za tych, co z miasta wracają
Z bijącym sercem do domu,
Za potrąconych grubiańsko,
Za wygwizdanych w teatrze,
Za nudnych, brzydkich, niezdarnych,
Za słabych, bitych, gnębionych,
Za tych, co usnąć nie mogą,
Za tych, co śmierci się boją,
Za czekających w aptekach
I za spóźnionych na pociąg,
– ZA WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW ŚWIATA,
Za ich kłopoty, frasunki,
Troski, przykrości, zmartwienia,
Za niepokoje i bóle,
Tęsknoty, niepowodzenia,
Za każde drgnienie najmniejsze,
Co nie jest szczęściem, radością,
Która niech ludziom tym wiecznie
Przyświeca jeno życzliwie –
Modlę się, Boże, serdecznie,
Modlę się, Boże, żarliwie!

Julian Tuwim

Modlitwa przybliża mnie do Jego miłości. On kocha mnie bezwarunkowo kocha taką jaką jestem i od kiedy moje serce poczulo tą przeogromną miłość do mnie i oddało ile zdołało zadziały się w moim życiu cuda.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Doświadczam Jego obecności każdego dnia. Pierwsze co zrobił dla mnie to uzdrowił i zmienił myślenie. To nie jest już ta sama chora na kręgosłup, wątrobę, mogrenowe bóle głowy, naderwane ścięgna kolana, haluksy, otyłość, paląca papierosy, nerwice, lęki, depresję Izabela.
To jak ja mam Go nie kochać?!
Kocham całym sercem, całą Duszą i udało się ?? wymodlilam Sakrament Komunii Świętej. Po 17 latach nie chodzenia do spowiedzi dostalam pokutę i rozgrzeszenie ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziękuję Ci Ojcze za wszystko co mam i co udało mi się zrobić. Kocham Cię ?❤️

Izabela Marianna Olczak

Czy rozmawiasz z Bogiem? Czy uświadamiasz sobie Jego obecność?

Codzienne modlitwy i westchnienia do Boga

Jak często rozmawiasz z Bogiem❓Jak często wymówką jest dla Ciebie brak czasu? Obejrzyj to wideo i zastanów się, czy ta rada nie jest właśnie dla Ciebie. ?

Gepostet von Aleteia PL – Duchowość i lifestyle am Dienstag, 21. Mai 2019

Dziewczynka, która jest głuchoniema szuka Boga ze szczerą modlitwą w języku migowym.

“Look how cute ! A young girl who is deaf seeks God with a sincere prayer in sign language. “

Gepostet von The Universal Church am Mittwoch, 9. Januar 2019

Modlitwa papieża Klemensa XI

Wierzę w Ciebie, Panie,
lecz wzmocnij moją wiarę;
ufam Tobie,
ale wspomóż moją nadzieję;
miłuję Ciebie,
lecz uczyń moją miłość bardziej gorącą;
żałuję za moje grzechy,
ale spraw, bym żałował doskonalej.
Uwielbiam Cię jako Stwórcę wszechrzeczy,
pragnę Ciebie jako celu ostatecznego.
Wychwalam Cię jako ustawicznego dobroczyńcę,
wzywam jako miłosiernego obrońcę.
Kieruj mną w swojej mądrości,
otocz swą sprawiedliwością,
pocieszaj dobrocią,
chroń swoją potęgą.
Ofiaruję Ci moje myśli, Panie,
aby mnie prowadziły do Ciebie;
moje słowa,
aby mówiły jedynie o Tobie;
moje uczynki,
aby zgodne były z Twoją wolą,
i całe postępowanie moje,
aby było życiem wyłącznie dla Ciebie.
Chcę tego, czego Ty chcesz,
chcę dlatego, że Ty chcesz,
chcę, jak Ty chcesz
i jak długo chcesz.
Proszę Cię, Panie,
abyś oświecił mój rozum,
pobudził moją wolę,
oczyścił ciało i uświęcił duszę.
Daj mi żałować za przeszłe grzechy
i zwyciężyć przyszłe pokusy,
opanować złe skłonności
i nabywać odpowiednie dla mnie cnoty.
Daj mi, dobry Boże, miłość ku Tobie
i wstręt do moich wad,
szczerą troskę o bliźnich
i pogardę tego, co złe na świecie.
Spraw, abym się starał słuchać przełożonych,
pomagał podwładnym,
dbał o przyjaciół
i przebaczał wrogom.
Pomóż mi zwyciężać
pożądliwość – umartwieniem,
skąpstwo – jałmużną,
gniewliwość – łagodnością,
a oziębłość – zapałem.
Uczyń mnie roztropnym w radach,
wytrzymałym w niebezpieczeństwach,
cierpliwym w przeciwnościach
i pokornym w powodzeniu.
Spraw, Panie, abym był skupiony w modlitwie,
wstrzemięźliwy przy posiłku,
dokładny w pracy
i zdecydowany w zamiarach.
Natchnij mnie troską o czystość sumienia,
skromność zachowania się i wyglądu,
mowę bez zarzutu
i życie uporządkowane.
Pomóż mi czuwać nad popędami natury,
nad współpracą z łaską,
zachowywaniem Twego prawa
i postępowaniem wysługującym zbawienie.
Naucz mnie, jak jest małym to, co ziemskie,
jak wielkim to, co Boskie,
jak krótkim, co doczesne,
jak nieskończonym, co wieczne.
Spraw, abym dobrze przygotował się na śmierć,
przejął się lękiem Twojego sądu,
uniknął potępienia
i osiągnął niebo.
Przez Chrystusa, Pana naszego.
Amen.

„Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: „Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów”. A On rzekł do nich: „Kiedy będziecie się modlić, mówcie:
Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie”.
Dalej mówił do nich: „Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”.
Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (Łk 11, 1-13).

JAK GO USŁYSZEĆ?

A więc mój Przyjacielu, jeżeli Bóg dał Tobie dwoje uszu i jeden język, to znak że na modlitwie masz dwa razy więcej słuchać Go, niż mówić. Bóg często mówi do Ciebie podrzucając myśli albo obrazy, dlatego warto, abyś znalazł na modlitwę miejsce dalekie od hałasów i rozproszeń i wsłuchał się w Jego głos w Twoim wnętrzu, wedle słów: 1 Kor 3,16:,,Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Albo tu: J 14,23:,,Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego i będziemy u niego przebywać”. No i tutaj: 2 Kor 6,16:,,Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem”.
TAK WIĘC ZACZNIJ MODLITWĘ OD CISZY najlepiej poprzedzonej słowami z 1 Sm 3,10:,,Mów, bo sługa Twój słucha” i zatrzymaj się już na samym jej początku, na kilka minut milczenia. O.K.? 
Niech Twoje życie nie upływa tylko na zewnątrz Ciebie tj. na peryferiach Twojej duszy…Amen!

Arkadiusz Łukasz Łodziewski

„rodzina, która modli się razem, zostaje razem” — Patrick Peyton

Sachin Jose Ettiyil

„Najlepsza modlitwa to ta, która zawiera najwięcej miłości.”

/ bł. Karol de Foucauld /

Strona ks. Marek Jan Pytko

.Moj mąż byl uzalezniony od 16 lat,  więc spory okres czasu. Kiedy się poznalismy od razu opowiedzial mi o swoim problemie. Z czasem uzaleznienie od palenia stawalo sie uporczywe i miotalo emocjami nie tylko mojego męża, ale i moimi. Pewnego dnia przypadkiem trafilam na nowenne do Matki Bozej Rozwiazujacej Węzly. Pomyslalam wtedy,  że sprobuje, bo przeciez modlitwa nikomu nie zaszkodzila…Odmawialam nowenne przez 9 dni i naprawde wierzylam, ze Matka Boza pomoże mi i zwroci swoje matczyne spojrzenie na nasz problem. Na efekty modlitwy nie trzeba bylo czekac, bo za parę dni mąż oznajmil,  że rzuca palenie i nie chce byc niewolnikiem tego nalogu. Nie wiem ile osob mi uwierzy, ale naprawdę szczera modlitwa dziala cuda. Są i tacy, ktorzy pewnie stwierdzą, że to przypadek i tyle, nic wiecej. Więc takim osobom życzę aby zwrocily sie do Jezusa i Jego Matki o pomoc. A tych,  którzy wierzą,  nie musze przekonywac o sile modlitwy. Zawsze bede wdzieczna Matce Bozej za okazana pomoc bo dodam, że wczesniej mąż probowal rzucac nalóg,  ale bezskutecznie. Zawsze cos Go kusilo, a raczej ktos … maly i bezwartosciowy zly duch. Z pomocą i.miloscią Matki Bozej odszedl i niech tak zostanie na zawsze. Dziekuje za mozliwość podzielenia się świadectwem.
Chwala Panu na wieki!

Magdalena

Nigdy nie myśl, że medytacja w życiu to tylko czytanie Biblii wcześnie wieczorem, nie, źle. Śpiewanie czy śpiewanie to też sposób na modlitwę!

Đừng bao giờ nghĩ rằng đời sống tu trì là chỉ có đọc kinh sớm tối không thôi nha, sai lầm đấy. Ca múa hoặc hát thánh ca cũng là một cách để cầu nguyện đấy nhé! Dành cho những ai sống với ơn gọi tu trì nhé! Những nữ tì của Chúa

Gepostet von Lặng Thầm am Montag, 16. Oktober 2017

Modlitewny alfabet

Ubogi farmer wracając późnym wieczorem z rynku do domu, znalazł się na drodze bez swojego modlitewnika. Koła jego wozu odpadły w samym środku lasu, więc zmartwił się, że dzień ten będzie musiał upłynąć bez odmówienia przez niego modlitwy. Ułożył więc następującą: „Panie, uczyniłem coś bardzo głupiego. Opuściłem dom dziś rano bez mojego modlitewnika, a pamięć zawodzi mnie tak często, że nie mogę bez niego odmówić ani jednej modlitwy. Postanowiłem więc, że pięć razy wolno wyrecytuję alfabet, a Ty, który znasz wszystkie modlitwy poskładasz razem litery alfabetu, aby stworzyły modlitwę, której słów nie pamiętam.” I rzekł Pan do swoich aniołów: „Ze wszystkich modlitw, które dzisiaj usłyszałem, ta jedna była niewątpliwie najlepsza, ponieważ płynęła z prostego i szczerego serca”.

Tradycja chasydzka

Ojcze Nasz inaczej.

Modlitwa wieczorna

Oto jestem, Panie. Dzień mój ma się ku końcowi. Jeżeli zrobiłem dziś coś dobrego, dziękuję Ci za to, Panie. Jeżeli zgrzeszyłem, Twoja miłość niech przebaczy mi moją ciągle powtarzającą się słabość. W tej ciszy nocnej, w której wyczuwam Ciebie – myślę o innej nocy, o tej, która nadejdzie, gdy oczy moje po raz ostami ujrzą światło ziemi. Śmierć nadejdzie tak samo, jak nadchodzi noc, równie nieunikniona i tak jak ona głęboka. Spraw, aby była najpiękniejszą z mych nocy.
Zasypiając dzisiejszego wieczora, ofiaruję Ci duszę moją tak, jakby to była godzina mej śmierci. Ojcze, przyjmij mnie. Spraw, bym zasypiając spokojnie, nauczył się umierać.
(Romano Guardini)

Przyjacielu, Jeśli wydaje Ci się, że twoja modlitwa jest kiepska, bo ciężko Ci się skupić, bo czujesz się zbity duchowo, bo czujesz
się opuszczony, zniechęcony to połóż
to pod stopy Jezusa i złóż z tego ofiarę
i nie podawaj się i módl się dalej.
Bóg nie oczekuje od Ciebie perfekcyjności, 
ale wytrwałości i miłe są Bogu twoje starania. Nie skupiaj się na swoich słabościach,
ani na sobie, ale całą swoją uwagę skieruj
na Pana. Oddaj swoje serce Duchowi Świętemu. Pamietaj, że na modlitwie trudności nie ma tylko ten, kto się nie modli.
Łaska Tobie i pokój od Boga Ojca, Ducha Świętego i Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Amen

Krzysztof Robert Stanisławski

Iść na spotkanie Króla..

Modlić się to iść na spotkanie Króla. Oczywiście, Król mieszka w zamku. Ten Król, o którym mówię, posiada wiele zamków. Jego zamki nie są w obłokach, jak w bajkach, one są zbudowane na ziemi. Król kocha ludzi tak bardzo, że chcąc być blisko nich, zbudował zamek w sercu każdego człowieka. Król mieszka we wszystkich zamkach naraz. Tak więc masz pewność, że Go zastaniesz.

Aby wejść do zamku, musisz przekroczyć drzwi.

Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w środku twojego serca, możesz wybrać drzwi twego ciała. Jest wielu ludzi, którzy tak postępują. Przybierają pozycję klęczącą, ale ta wydaje się im zbyt pospolita, kładą się więc krzyżem na ziemi albo na plecach. Aby było przyjemniej, podkładają dywan. Przybierają mnóstwo bardzo zabawnych pozycji, trwają w bezruchu i milczeniu. Po długiej chwili mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się przy drzwiach swego ciała. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.

Iść na spotkanie Króla..

Iść na spotkanie Króla..

Modlić się to iść na spotkanie Króla. Oczywiście, Król mieszka w zamku. Ten Król, o którym mówię, posiada wiele zamków. Jego zamki nie są w obłokach, jak w bajkach, one są zbudowane na ziemi. Król kocha ludzi tak bardzo, że chcąc być blisko nich, zbudował zamek w sercu każdego człowieka. Król mieszka we wszystkich zamkach naraz. Tak więc masz pewność, że Go zastaniesz.

Aby wejść do zamku, musisz przekroczyć drzwi.

Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w środku twojego serca, możesz wybrać drzwi twego ciała. Jest wielu ludzi, którzy tak postępują. Przybierają pozycję klęczącą, ale ta wydaje się im zbyt pospolita, kładą się więc krzyżem na ziemi albo na plecach. Aby było przyjemniej, podkładają dywan. Przybierają mnóstwo bardzo zabawnych pozycji, trwają w bezruchu i milczeniu. Po długiej chwili mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się przy drzwiach swego ciała. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.

Aby wejść do zamku możesz wybrać drzwi twoich wzruszeń. Wiesz, czym są wzruszenia, gdy jesteś zadowolony wewnętrznie, bo patrzysz na coś pięknego, bo inni są mili dla ciebie, bo blisko ciebie jest ktoś kochany… Wielu ludzi przechodzi tymi drzwiami. Dla większego wewnętrznego zadowolenia ludzie ci zbierają się nieraz w pięknej sali przy zapalonych świecach. Jest lepszy nastrój, gdy świece są kolorowe. Zebrani chwytają się za ręce, albo za szyję. Ten drugi sposób jest bardziej zadowalający. Jedni zaczynają śpiewać, inni mówią. Padają bardzo piękne słowa. Wszyscy są bardzo uprzejmi i odczuwają wewnętrzne zadowolenie. Uśmiechają się i mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się bowiem tylko przy drzwiach swoich wzruszeń. Król jest bardzo wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje ich o wiele dalej, we wnętrzu zamku.

Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w samym środku twojego serca, możesz także obrać drogę swojego umysłu. Wielu ludzi wchodzi tymi drzwiami. Czytają jakąś książkę, napotykają idee. Gdy idee stają się zbyt oklepane, znów otwierają książkę, by znaleźć inne. Ci najbardziej inteligentni spotykają czyste, piękne idee odnoszące się wyłącznie do Króla. Przy pomocy umysłu w ich głowie zaczynają krążyć piękne idee. Niektóre z nich są tak piękne, że długo je oglądają, a gdy otworzą oczy, mówią: „Spotkaliśmy Króla!” Możesz im powiedzieć, że się mylą. Pozostają tylko przy drzwiach swojego umysłu. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.

Modlić się to iść na spotkanie Króla. Oczywiście, Król mieszka w zamku. Ten Król, o którym mówię, posiada wiele zamków. Jego zamki nie są w obłokach, jak w bajkach, one są zbudowane na ziemi. Król kocha ludzi tak bardzo, że chcąc być blisko nich, zbudował zamek w sercu każdego człowieka. Król mieszka we wszystkich zamkach naraz. Tak więc masz pewność, że Go zastaniesz.

Aby wejść do zamku, musisz przekroczyć drzwi.

Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w środku twojego serca, możesz wybrać drzwi twego ciała. Jest wielu ludzi, którzy tak postępują. Przybierają pozycję klęczącą, ale ta wydaje się im zbyt pospolita, kładą się więc krzyżem na ziemi albo na plecach. Aby było przyjemniej, podkładają dywan. Przybierają mnóstwo bardzo zabawnych pozycji, trwają w bezruchu i milczeniu. Po długiej chwili mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się przy drzwiach swego ciała. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.

Aby wejść do zamku możesz wybrać drzwi twoich wzruszeń. Wiesz, czym są wzruszenia, gdy jesteś zadowolony wewnętrznie, bo patrzysz na coś pięknego, bo inni są mili dla ciebie, bo blisko ciebie jest ktoś kochany… Wielu ludzi przechodzi tymi drzwiami. Dla większego wewnętrznego zadowolenia ludzie ci zbierają się nieraz w pięknej sali przy zapalonych świecach. Jest lepszy nastrój, gdy świece są kolorowe. Zebrani chwytają się za ręce, albo za szyję. Ten drugi sposób jest bardziej zadowalający. Jedni zaczynają śpiewać, inni mówią. Padają bardzo piękne słowa. Wszyscy są bardzo uprzejmi i odczuwają wewnętrzne zadowolenie. Uśmiechają się i mówią, że spotkali Króla. Możesz im powiedzieć, że się mylą. Znajdują się bowiem tylko przy drzwiach swoich wzruszeń. Król jest bardzo wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje ich o wiele dalej, we wnętrzu zamku.

Aby wejść do zamku zbudowanego w twoim sercu, w samym środku twojego serca, możesz także obrać drogę swojego umysłu. Wielu ludzi wchodzi tymi drzwiami. Czytają jakąś książkę, napotykają idee. Gdy idee stają się zbyt oklepane, znów otwierają książkę, by znaleźć inne. Ci najbardziej inteligentni spotykają czyste, piękne idee odnoszące się wyłącznie do Króla. Przy pomocy umysłu w ich głowie zaczynają krążyć piękne idee. Niektóre z nich są tak piękne, że długo je oglądają, a gdy otworzą oczy, mówią: „Spotkaliśmy Króla!” Możesz im powiedzieć, że się mylą. Pozostają tylko przy drzwiach swojego umysłu. Król jest wzruszony ich wysiłkami, ale oczekuje na nich o wiele dalej, w głębi zamku.

Tadeusz Nalepa & Dzem – Modlitwa (1987)

Tadeusz Nalepa & Dzem – Modlitwa (1987)

Gepostet von Big-Beat & Rock'n'Roll po polsku am Donnerstag, 3. März 2016

Bóg dysponuje o wiele większymi łaskami i błogosławieństwami dla Ciebie, niż Ty o to prosisz. Nie stój więc na brzegu rzeki z prośbą o kubek wody aby przetrwać jakoś kolejny dzień. MÓDL SIĘ KAŻDEGO RANKA (do końca życia) ABY BÓG WPIERW TOBIE OBFICIE POBŁOGOSŁAWIŁ – nie zapominaj o sobie. Nie pomyśl też, że wyjdziesz na jakiegoś zachłannego czy aroganckiego katolika (bo tak zaraz podszepnie Ci ta łajza rogata). Jezus chce dla Ciebie radości. Taki przykład (spełnionej) modlitwy, którą warto się nauczyć – dał nam biblijny Jabes: 1 Krn 4,10:,,Obyś skutecznie mi błogosławił i rozszerzył granice moje, a ręka Twoja była ze mną, i obyś zachował mnie od złego, a utrapienie moje się skończyło! I SPRAWIŁ BÓG TO, O CO ON PROSIŁ”. Teraz czas na Ciebie Przyjacielu. Proponuję Ci: POWTARZAJ Z WIARĄ W SERCU (o wschodzie słońca) TĄ PIĘKNĄ MODLITWĘ i niech Pan Bóg Ci codziennie błogosławi. Amen.

Arkadiusz Łukasz Łodziewski

Rozmowa

Zadzwonił telefon. Odebrała mama. Zawołała mnie i z dość dziwną miną powiedziałą \”to do Ciebie\”, podając mi słuchawkę. – halo? – spytałam – halo?… cisza… – HALO? JEST TAM KTOŚ??? – krzyknęłam do słuchawki. – Jestem, jestem. Nie musisz tak krzyczeć. Trochę cierpliwości – odezwał się głos obcego człowieka. – Kim jesteś? Czego chcesz? – spytałam poirytowana. – Jestem Miłością i chcę Ciebie. Wariat – pomyślałam – jakby znał moje myśli. – Nie jestem wariatem. Nie odkładaj słuchawki. Nie odłożyłam. – Dlaczego się tak irytujesz? Jesteś taka niecierpliwa. Ja codziennie znoszę Twoje skargi i narzekania. Ja codziennie wysłuchuję Twoich próśb. – Ty? Przecież ja Cię nie znam! – Nie znasz Miłości? – Znam… chyba raczej nie – pomyślałam – Ale Ty nie jesteś miłością!!! Nie możesz!!! – krzyknęłam. – Mogę. Jestem Bogiem, jestem Miłością – odpowiedział spokojnie. – Ty jesteś Bogiem?… przepraszam… – zrobiło mi się głupio, że tak na Niego nakrzyczałam. – Jestem Synem Boga. – Jezus? – Tak. – Ten Jezus? – Tak. – Czego ode mnie chcesz? – Chcę Ciebie. – Mnie? – Chcę Cię przygarnąć i nauczyć żyć, byś już nigdy nie zbłądziła. Chcę, abyś już nie cierpiała. – Ale ja umiem żyć. – Nie. Ty potrafisz tylko istnieć, jak każdy. Ale, aby być szczęśliwym trzeba żyć, nie tylko istnieć. – Żyć? Nie istnieć? Ale jak to zrobić? – Rób to, co Ci serce każe. Przestrzegaj przykazań… te 10 przykazań i Twoje serce są drogą do zbawienia… – Ale… to bardzo ciężko tak żyć… – Tak ciężko. Ale aby żyć, nie tylko istnieć musisz jeszcze zawsze: Oddawać dobro za zło – nie trać żadnej ku temu okazji! – Przecież to jest niemożliwe. Ja tak nie potrafię. Muszę czasem komuś pokazać, kto tu rządzi. – A gdyby Ja postępował z Tobą tak, jak Ty postępujesz z innymi? – zmieszałam się… – Ale mi brakuje nadziei… wiary i miłości… – Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć, nigdy Ci jej nie zabraknie, jeśli uwierzysz we mnie, bo jestem Miłością. A Miłość jest wszystkim. – Ale jak mam wierzyć… nie potrafię… chcę, ale nie mogę… – Módl się… w modlitwie jest niezmierzona siła… – Modlić się o wiarę??? Zawsze myślałam, że żeby się modlić trzeba już wierzyć… – Wtedy nie byłoby ludzi wierzących… – No tak, ale ja nie umiem się modlić… Ciągle się rozpraszam… To jest bez sensu!!! – Nie jest bez sensu. Liczą się chęci… Jeśli będziesz chciała dostaniesz dar… – Jaki dar? – Modlitwy… – Chcę! – Nie wystarczy chcieć, trzeba umieć prosić… – No nie… przecież proszę! – Proś modlitwą… – Jak? Skoro nie umiem się modlić? Jak można prosić o dar modlitwy modlitwą? – Modlitwa nabiera znaczenia, jeśli czegoś bardzo pragniesz, jeśli gorliwie o coś prosisz, w końcu to otrzymujesz. Jeśli będziesz prosić, otrzymasz. I nauczysz się modlić. Będziesz się dalej modlić, o wiarę, otrzymasz wiarę. Tylko pamiętaj, módl się nie o rzeczy, ale o siłę i mądrość. Wiarę, nadzieję i miłość. – Dziękuję… za tę rozmowę. Zrobię, co w mojej mocy… abyś nie musiał już więcej dzwonić… – I pamiętaj… Ja jestem z Tobą po wszystkie dni…

Autor nieznany.

„Nigdy nie zaniedbuj modlitwy, ona jest potężną bronią do zwalczania całej wściekłości piekła. Diabły to psy uwiązane na łańcuchu, mogą szczekać, ale ugryźć nie mogą, pod warunkiem że sami gryźć się nie dajemy”
św. Paweł od Krzyża

Bardzo ważna jest modlitwa za innych.

Gepostet von Przemyslaw Krawczak am Montag, 28. Januar 2019

„Modlitwa może mieć miejsce wszędzie, w każdym czasie. Możemy jednoczyć się z Bogiem nie tylko w kościele, w samotności swojego pokoju, ale również pośród codziennych zajęć – czy to w pracy, w kolejce w supermarkecie, na lotnisku, w pralni, w łazience czy w łóżku.”

s. Joyce Rupp OSM

W pewnej wsi mieszkał wierzący staruszek. W jego maleńkiej wiosce była grupa wierzących chrześcijan, do której on należał. Nigdy nie był na nabożeństwie w mieście i bardzo pragnął tam być chociaż raz.
Pewnego razu domówił się z młodym pobożnym przyjacielem, że odwiedzą kościół w mieście i radował się z tego bardzo czekając na ten dzień. Gdy nadszedł ten dzień udali się na stację kolejową. Idąc przez las, przyjaciel zaproponował, żeby przed podróżą się pomodlić.
Staruszek chętnie się zgodził. przyjaciel powiedział:
– Uklęknijmy do modlitwy i ty, bracie, pomódl się pierwszy, a ja potem.
Staruszek z trudem zgiął kolana, a nie mogąc na nich uklęknąć, schylił się, niezgrabnie opierając się o pień drzewa. Zaczął się modlić:
– Panie, dziękuję Ci, że pobudziłeś brata, aby wziął mnie do miejskiego kościoła…ale Ty widzisz jaki jestem: słabo słyszę, a buty mam takie, ze wstyd mi w nich jechać, ale Ty wiesz Panie, ze innych nie mam…Nie mam tez znajomych, u których mógłbym przenocować. Proszę, pokieruj tak, żebym mógł usłyszeć kazanie i wskaż mi, gdzie mogę przenocować. Amen.
Potem modlił się młody pobożny przyjaciel, a jego sylwetka klęcząca z prostymi plecami, w doskonale skrojonym ubraniu, ładnie odcinała się na tle zieleni lasu. Jego modlitwa była składna i wyrazista, pełna pięknych zwrotów. Gdy zakończył, zwrócił się do staruszka z naganą:
– Jak ty się modlisz? Mówisz o starych butach, których się wstydzisz, mówisz, że niedobrze słyszysz, że nie masz w mieście znajomych…Twoja modlitwa nie jest podobna do modlitwy.
Starzec pokornie odpowiedział:
– Modlę się jak potrafię.
Gdy przyjechali do miasta, przed kościołem przyjaciel wskazał staruszkowi, którymi drzwiami ma wejść, i zostawił go, sam udając się do kościoła innym wejściem. Staruszek z trudem się przecisnął przez zatłoczony ganek do sali, która była również przepełniona. Stanąwszy w drzwiach, przyłożył rękę do ucha, starając się usłyszeć, o czym jest kazanie. W tym momencie, jedna z kobiet siedząca w przednim rzędzie zauważyła staruszka z przyłożona ręka do ucha i powiedziała do siedzącej obok siostry:
– Popatrz, ten człowiek w drzwiach zapewne źle słyszy, bo przyłożył rękę do ucha. Wstanę, a ty zaproś go na moje miejsce.
Staruszek bardzo się ucieszył, że teraz , siedząc w bliskim rzędzie, mógł słyszeć każde słowo księdza. Siedząca obok niego siostra zauważyła jego stare, znoszone buty i po nabożeństwie, zaproponowała staruszkowi pójście do jej brata, który prowadził sklep z obuwiem. Tam wybrali mu nowe buty i podarowali je. Jakże się cieszył z tego podarunku! I gdy się tak radował wśród sióstr i braci z miejskiego kościoła, jeden z nich zapytał:
– Skąd jesteś bracie?
– Jestem z małej wioski. Przyjechałem do miasta pociągiem.
– A czy masz gdzie przenocować?
– Na razie nie mam, ale prosiłem Pana Boga, żeby On jakoś sam tym pokierował.
– Wiec będziesz nocował u mnie. Czekałem na syna, ale on przesłał telegram, że nie może przyjechać. Mam i pokój i jedzenie przygotowane.
Wziął więc brata do siebie na nocleg.
Następnego dnia staruszek spotkał się na stacji kolejowej z przyjacielem, z którym przyjechał do miasta. Podczas podróży powrotnej staruszek z radością opowiedział, jak Bóg odpowiedział na jego modlitwę:
– Dokładnie słyszałem kazanie. A spójrz na moje nowe buty! A spałem na takim posłaniu, ze nigdy w życiu tak dobrze nie spałem. Oto jak Pan Bóg odpowiedział na moja modlitwę. A jak tobie, bracie, On odpowiedział?
przyjaciel milczał, bo nawet nie pamiętał, o co się modlił. On po prostu ładnie się modlił, jak przystoi na pobożnego
I tak mimochodem pomyślałem: a czy ja się naprawdę modlę, kiedy się modlę?…
Starając się składnie, pięknie modlić, często nie wkładamy w nasze modlitwy serca i 

pozostają one pustymi słowami, na które nawet nie oczekujemy odpowiedzi….
 

Jak duchowny pustelników modlitwy uczył

Jak duchowny pustelników modlitwy uczył.

Gepostet von Milena Gurdzińska am Sonntag, 9. Dezember 2018

Piękne wykonanie Ojcze nasz. Tłumy szalały

Ojciec Marcelo Rossi potrafi porwać tłumy. Ale nie… nie dla siebie, dla Jezusa!

    Baba Yetu (Modlitwa Pańska w suahili) -Alex Boyé, BYU Men’s Chorus & Philharmonic; Christopher Tin

Modlć się możemy, a nawet powinniśmy,  w każdej chwili swojego życia. Modlić się można nie rylko klęcząc przed wizerunkiem Boga, lecz również swoją pracą, trwaniem w obecności Bożej oraz w poszczególnych etapach naszego dnia

Psalm 131 – Modlitwa o pokorę – archiwalne

Psalm 131 – Modlitwa o pokorę – archiwalne!Nagrane kiedyś tam w Przemyślu … ;)Nieprofesjonalnie, ale za to z jaką pasją 🙂

Gepostet von karmel.pl am Samstag, 9. Juni 2018

Spotkanie

Usłysz mnie, o Panie! Mówiono mi, że nie istniejesz, a ja, jak ten idiota, wierzyłem w to. Ale pewnego wieczoru, jakby przez dziurę jakiejś starej bomby, zobaczyłem niebo. I nagle zdałem sobie sprawę, że powiedziano mi kłamstwo. Gdybym zadał sobie odrobinę trudu, aby przyglądać się uważnie temu, co stworzyłeś, mógłbym, natychmiast spostrzec, że ci, którzy to mówili, robili wszystko, aby mi nie powiedzieć, że kot to kot. Czy to nie dziwne, że musiałem znaleźć się w tym piekle po to, aby znaleźć czas na to, by spojrzeć Ci w twarz! Kocham Cię bezgranicznie… i pragnę, abyś o tym wiedział. Za chwilę odbędzie się straszna bitwa. Kto to wie? Może zawitam u Ciebie już dzisiaj wieczorem. Nie byliśmy dotąd wielkimi przyjaciółmi, i dlatego trwożę się, mój Boże, czy będziesz na mnie czekał przy drzwiach. Spójrz: widzisz jak płaczę! Widzisz mnie, jak się rozklejam! Ach, gdybym Cię poznał wcześniej… Tak, idę! Muszę już iść. Czy to nie paradoksalne: Taraz kiedy Cię już spotkałem, nie boję się śmierci. Do zobaczenia!
Modlitwa znaleziona w plecaku pewnego żołnierza, który zginął pod Monte Cassino – rok 1944

Wytrwałość w modlitwie.

DOKĄD IDZIESZ, DOKĄD BIEGNIESZ?

tak ci czasu ciągle brak

Pan Bóg nie mierzy modlitwy na metry i jej wartość wcale nie zależy od ilości odmawianych różańców czy koronek. Istotę modlitwy stanowi wzniesienie myśli i duszy do Boga.

 Św.Maksymilian Maria Kolbe

Dobry wieczór ? Czester, a co ty tak ciągle klepiesz ten różaniec ???Takie to wiadomości otrzymuję na fb.A oto moja odpowiedź ?(15min.)Pokój i Dobro ??

Gepostet von Adam Żak am Sonntag, 5. August 2018

„Nieustannie się módlcie” (1 Tes 5,17)

Nie masz czasu na modlitwę? Ten film podpowie Ci, jak wprowadzić modlitwę do swojego planu dnia.

Maria Wojciechowska – świadectwo
Od jakiegoś czasu mam troche  problem  ze zdrowiem. Ostatnio znowu się to nasiliło. Czas na chorowanie niezbyt odpowiedni. Obraz Matki Bożej w domu, rekolekcje.
czas przedświątewczny. Wczoraj  znowu miałam atak kolki wątrobowej. Poprosila mnie nasza kochana Irena 82-letnia, abym jej okna umyla bo bedzie miala Mamusię w Obrazie Fatimskim. Chciala mieć czyste, a wiem, ze sama nie da rady, więc poszłam jej umyć pomimo,  że źle sie czułam. Nie mogłam jej odmówic.  Przed wyjsciem zjadłam jajka smażone,  tak mnie skusiło.  Będąc u niej w domu ledwie umyłam i okno powiesiłam firanke. Dostałam straszny ból brzucha. Kochana Irenka robiła co mogła, herbata miętowa, trzy tabletki rozkurczowe i nic.  Dała mi nalewkę z nagietka i tu dopiero się zaczelo: wymioty, bałam się, że moge dostac skrętu kiszek. Zaczęłam z bólu płakacć, co się udzieliło mojej znajomej. Ona czuła się odpoeiedzialna za to, że może nie powinna mi dac nagietka. Przypomniała sobie,  że ma olej Charbiela,  posmarowała mi brzuch, odmówiłysmy koronki do Miłosierdzia Bozego,  do Najdroszej Krwi, zaczęła mnie zanurzać w Najdroszczej Krwi ?  „moj  Jezu przebaczenia i miłosierdzia,  przez zasługi Twojej Najdroszej Krwi i Świętych Ran”,  ja tylko powtarzałam w mysśach, tak mnie bolał brzuch.  I nie było poprawy. Jeszcze raz olejami sw Charbiela.  Co trochę było lepiej,  to znowu skurcze w żołodku nie do wytrzymania.
I tak to trwało 3 godz.  W końcu Irena mowi,
że jak mi nie przejdzie teraz to musze jechac do szpitala. I tak zrobiłam. Zamówiłam taryfę  i pojechałam na SOR.  Pani ratownik mimo,  że skręcałam sie z bólu, nie udzieliła mi pomocy tylko kazała jechać windą do góry na doraźną pomoc.  Tam kolejka.  Uklękłam,  sms wysyłam do zaprzyjaznionej lekarki czy moge jeszcze tabletki wziąć. Właśnie miałam wchodzicć, prostuję się,  bólu nie ma. Powiecie,  ze tabletki pomogły.  Nie,  nospa max mi nie pomogła. słyszę głos wewnętrzny spójrz,  która godzina i o ktorej mialaś być w kosciele na rekolekcjach ks Pawlukiewicza. No tak,  Bogusia przed wyjsciem pytała czy jestem gotowa. Odpowiedziałam, że nie,  mam znowu kolkę wątrobową,  nie, nie idę.  Nie miałam sił z nią rozmawiać,  tylko powiedziala, że będzie się modliła w mojej intencji.  I tak jak Msza się zaczęła,  w tym momencie wszystko ustąpiło.  CO TO ZNACZY MODLITWA WSTAWIENNICZA! TO JUŻ DRUGI RAZ MI USTĄPIŁ BÓL PO TAKIEJ MODLITWIE.  WCZEŚNIEJ CO DRUGI DZIEŃ BÓL, CO TYDZIEŃ NA SOR W SZPITALU NA BADANIA. BADANIA DOBRZE WYSZŁY. OFIAROWAŁAM CHOROBĘ ZA SIEBIE SAMĄ I GRZESZNIKÓW Z MOJEJ RODZINY.

KIM MY JESTEŚMY MAŁE ROBACZKI? CHWAŁA PANU!

Trzy piękne modlitwy na trudny dzień.

Wiedziałeś?

Wiedziałeś? #nadzieja #pokój #wiara #modlitwa #życiemasens #życiemasensPL

Gepostet von Życie ma sens am Samstag, 8. April 2017

Jak mogę zapomnieć o Tobie?
W Twej ciszy wiem,
że mnie kochasz.
Ty też, kiedy ja milczę,
wiesz dobrze, że Cię kocham.
Nigdy nie wątpię w Ciebie
i ufam,
że i Ty możesz mi zaufać.
Jesteś życiem mojego życia.
Moja druga dusza,
moim drugim sercem.
Gdy wchodzę do tajnej głębi
mego serca,
dostrzegam w nim
Twoją miłość do mnie
i moją miłość do Ciebie.
Moje serce
jest ciche i szczęśliwe.

Moje serce jest wdzięczne.

św. Anzelm z Aosty (zm. 1109)

2. TY, KTÓRY JESTEŚ PONAD NAMI

Ty, który jesteś ponad nami,
Ty, który jesteś jednym z nas,
Ty, który jesteś także i w nas,

spraw, aby wszyscy mogli Cię widzieć także i we mnie.

Obym mógł przygotować drogę dla Ciebie, obym mógł dziękować Ci za wszystko,
co mnie spotyka.

Obym mógł przy tym nie zapominać
o potrzebach innych ludzi.

Ogarnij mnie swoją miłością tak,
jak chcesz, abym ja ogarnał nią wszystkich.

Oby wszystko, co jest we mnie,
obrócić się mogło ku Twojej chwale
i obym nigdy nie zaznał rozpaczy,
bo jestem pod Twoją ręką,
a w Tobie jest pełnia siły i dobroci.

Daj mi serce czyste, abym mógł Ciebie oglądać, serce pokorne, abym mógł Ciebie słuchać,
serce miłujące, abym mógł Tobie służyć,
serce wierzące, abym mógł w Tobie przebywać.

Dag Hammarskjöld (zm. 1961)

3. ZAWSZE BĘDĘ CI UFAŁ

Panie, mój Boże,
nie wiem, dokąd idę,
nie widzę drogi przed sobą,
nie mogę przewidzieć z pewnością,
dokąd ona zmierza.

Nie znam też prawdziwie samego siebie,
a jeśli szczerze sądzę, że idę za Twoją wolą, to nie znaczy, że jestem zawsze z nią zgodny.

Wierzę jednak, że moje pragnienie podobania się Tobie jest Ci miłe.

I ufam, że mam to pragnienie w sercu
we wszystkim, co czynię,

i że nigdy w przyszłości

nie będę niczego czynić bez tego pragnienia.

Tak postępując wiem,
że Ty mnie poprowadzisz dobrą drogą,

nawet kiedy ja sam jej nie znam.

Zawsze będę Ci ufać, nawet wtedy,
kiedy będzie mi się zdawało,
że się zgubiłem, że chodzę w cieniu śmierci.

Nie będę się bać, bo Ty zawsze jesteś ze mną

i nigdy w niebezpieczeństwie

nie zostawisz mnie samego.

Nic tak nie ukoi po męczącym dniu jak zanurzenie wszystkiego w ramionach dobrego Boga.

Najdroższy Boże mój w niebie,
Stwórco,
który miłością swoją powołałeś mnie do życia…

U schyłku dnia, gdy coraz mniej gwaru wokoło,
gdy cichnie cały zgiełk tego świata i jego zabieganie –
szukam pociechy w Tobie w tę nocną godzinę.

Duch mój wyrywa się do Ciebie
tak jak dziecko szuka piersi matki,
i jak ono szuka pomocnej dłoni ojca —
jak dziecko szuka rodzica, który szepnie mu:
„Już dobrze! Jestem przy tobie”
i którego bezwarunkowa miłość przynosi ukojenie duszy.

Wierzę w Twoją miłość,
pokładam w Tobie moją nadzieję,
i modlę się o Twoją łaskę:
modlę się o dar wiary, która nie ustaje,
o dar mądrości, która wykracza poza instynkt,
i dar ufności, o którą jakże trudno.

Wysławiam Cię i dziękuję Tobie
za ten kończący się dzień.
Błagam – daj mi oczy do odnajdywania Ciebie
we wszystkim, czego dziś doświadczyłem:
w tym, co było trudne i w tym, co przyszło mi łatwo,
w tym, co przyniosło niepokój i troskę i w tym, co dało uspokojenie.

We wszystkich tych chwilach, kiedy szukałem Ciebie,
i kiedy o Tobie zapominałem –
Ty byłeś przy mnie stale. Za to Ci, Panie, dziękuję.

Dzisiaj nie zawsze okazywałem miłość; wiesz o tym, Panie.
Błagam Cię o wybaczenie.
Dzisiaj wpadałem w złość; wiesz o tym, Panie.
Błagam Cię o wybaczenie.
Dzisiaj byłem egoistą; wiesz o tym, Panie.
Błagam Cię o wybaczenie.
Dzisiaj czułem się opuszczony, niepewny siebie i zalękniony;
Błagam Cię – przyjdź i naucz mnie od nowa,
że kochasz mnie i jesteś cały czas blisko.
Daj mi poznać, że Ty, o Boże, jesteś bezpieczną przystanią,
wytchnieniem po ciężkiej pracy,
Miejscem, gdzie mogę zaczerpnąć oddech,
i odnaleźć Cię przed wyruszeniem w dalszą drogę.

Zanim zapadnę w sen, chcę podziękować Ci, Boże,
za miłość Twoją do mnie.
Chcę Cię przeprosić za to, czym Ciebie obraziłem.
Schroń mnie w swoich ramionach, kiedy targają mną burze.

Panie mój, wszystko wokoło ucicha i sen jest już blisko.

Ten świat należy do Ciebie –
składam na Twoje ręce wszystkie troski swoje.
Wszystkie swe lęki powierzam Twojemu Najświętszemu Sercu,
odwiecznemu Darowi dla świata.

Wierzę w Ciebie.

Choć nie jestem w stanie pojąć tego, co ciągle przede mną,
wiem, że wszystko jest realizacją Twojego planu dla mnie,
i wszystko jest dla mojego dobra.
Wierzę, że tak właśnie jest.

Błagam Cię o dar i łaskę
ufności Tobie na każdy dzień mego życia.

Prośby swoje zanoszę w imię Jezusa Chrystusa,
za wstawiennictwem Matki Jego Najświętszej Maryi,
mojego anioła stróża i świętego mojego patrona (imię).

Gdy się położę, zasypiam spokojnie,
bo Ty sam jeden, Panie,
pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie. (Psalm 4, 9)

Amen.

Elizabeth Scalia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *