Post
autor: Andej » 2017-09-07, 10:14
Szukanie wspólnoty jest konieczne. Łatwe nie musi być. Chyba nie chcesz żyć w izolacji. Wszak wokół Ciebie są ludzie. Musisz się z nimi komunikować. Czyżby żadna z nich nie podzielała Twoich wartości? Czy w owym mieście nie ma kościoła, teren nie jest objęty żadną parafią?
Z przykrością stwierdzam, że nie jesteśmy w stanie zapełnić pustki w życiu realnym. Chętnie podejmiemy rozmowy, dyskusje lub spory. Z życzliwością i zrozumieniem. Przynajmniej dominująca część uczestników niniejszego forum.
Intrygują mnie przyczyny Twej sytuacji. Nie zadam pytania, gdyż to sprawy osobiste. Ale wygląda to tak, jakbyś znalazła się w nowym miejscu wbrew własnej woli. Wydaje mi się, że czujesz iż jedynym sposobem wyrwania się z izolacji jest sieć. Wirtualnie podaję Ci rękę.
...
Skoro już tu trafiłaś (zaznaczę, że trafiłaś dobrze), to powiedz, co jest Twym największym zmartwieniem lub radością albo jaki problem natury religijnej, czy etycznej zajmuje Twój umysł.
...
Weź pióro do ręki (czyli klawiaturę) i pisz, pisz ...
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.