Człowieka, oczywiście. Gdyby decydował Bóg, bylibyśmy wszyscy zbawieni. Ale Bóg szanuje naszą wolną wolęJordan pisze:Decyzji... - czyjej? Człowieka? Boga?Marek_Piotrowski pisze:Myślę, że gdy umieram, staję przed Bogiem - i to jest ten moment decyzji.
Jaaasne... Skoro jest - jak Ci się zdaje - "martwy" to w ogóle nie może nie tylko decydować, ale i cierpieć. Czyli - ciągnąc Twoje rozumowanie - nie ma Piekła. Nieba zresztą też....W jakim stanie jest ten człowiek, gdy decyduje - żywy czy już martwy?...
Czy martwy może o czymś jeszcze decydować?...
Oczywiście. On "tylko" zapewnia, że widzimy się takimi jakimi jesteśmy - i nie mylimy się w sądzie - decyzji o tym, czy jesteśmy w stanie przebywać ze Świętym Bogiem.A jeśli może, to by znaczyło, że dana osoba sama dla siebie jest sędzią! Gdzie w tym wszystkim Bóg-Sędzia? - czy On nie ma osądzić nas, a jedynie przytaknąć na nasz werdykt, jaki sobie na siebie wydamy?...
Oczywiście!Ejże!... - coś mi tu nie pasuje! Czy tego uczy Biblia?..
J 3:19-21 bt5 "A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione.(21) Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu."
Stara i stała metoda Jordana - najpierw z furią atakuje, a nie umiejąc odpowiedzieć na replikę pisze "wieść dysput mi się nie chce".Ben, zupełnie inaczej odczytujemy Pismo w temacie m.in. śmierci, więc się nie dogadamy, a wieść dysput mi się nie chce, bo są stratą czasu...
Zdecyduj się - albo dyskutujesz, albo sorry - nie miotaj oskarżeń.
Przykro mi, że z Twojej perspektywy to kłamstwo ma się dobrze, Jordanie. Namawiam, byś w nie nie wierzył. My na przyklad nie wierzymy...Jordan pisze:Gen 3:4 bt4
(4) Wtedy rzekł wąż do niewiasty: Na pewno nie umrzecie!
To diaboliczne kłamstwo ma się cały czas dobrze... Niestety!