Abp Fulton John Sheen
Abp Fulton John Sheen
Kaznodzieja z Ameryki, bardzo popularny w XX wieku, podobno jego program telewizyjny konkurował pod względem oglądalności w tej samej godzinie emisji z koncertami Franka Sinatry. Ale nie chodzi tylko o to, że był popularny, napisał mnóstwo książek, niektóre ukazały się już na polskim rynku i wygląda na to, że to nie koniec. Miał lekkie pióro (o czym przekonałam się czytając jedną książkę i sporo cytatów w sieci) oraz wnikliwe spojrzenie na wiarę i współczesny mu świat, z jednej strony ogarnięty komunizmem, z drugiej coraz bardziej rozszerzającym się konsumpcyjnym stylem życia. Gdzieś przeczytałam, że przez godzinę dziennie odprawiał adorację Najświętszego Sakramentu (zmarł także w czasie adoracji). Jest Czcigodnym Sługą Bożym. Znacie?
Ostatnio zmieniony 2019-03-08, 16:27 przez Kasia, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Abp Fulton John Sheen
Prawdę mówiąc, też zastanawiam się, na czym polega świętość arcybiskupa Sheena. Bo to, że był wielki – to jasne. Miał wnikliwy umysł i umiejętność formułowania trafnych myśli, co jest darem. Lata jego życia przypadły na czas rozkwitu mediów takich jak radio czy telewizja i można powiedzieć, że abp Sheen dobrze je wykorzystał. Trudno powiedzieć, czy w dzisiejszych czasach popularności protestanckich kaznodziejów i ewangelii sukcesu ludzie chętnie by go słuchali. Natomiast to wszystko to chyba jeszcze za mało, więc on musiał też swoim życiem dawać świadectwo świętości.
Re: Abp Fulton John Sheen
Poszukałam tych mądrych myśli i oto co znalazłam...
Największym niebezpieczeństwem zagrażającym współczesnemu społeczeństwu, niebezpieczeństwem, które doprowadziło do ruiny dawne cywilizacje i które sprowadzi na zagładę naszą własną cywilizację, chyba że temu zapobieżemy, jest utrata poczucia grzechu. Skrucha jest niemal nieznaną namiętnością, a penitent rzadko odczuwa wstyd. Ciężar winy nie przygniata nawet serca przestępcy, a nawet dobrzy ludzie nie czują się zszokowani przypadkami zniesławienia lub aktami wielkiej niesprawiedliwości. Nie dzieje się tak dlatego, że są niewinni, lecz dlatego, iż ich duszom brakuje poczucia grzechu. Powszechnie zaprzecza się temu, że coś jest dobre albo złe, a jednocześnie panuje powszechne przekonanie, że to, co poprzednie teologiczne pokolenie nazywało „grzechem”, jest jedynie psychicznym złem lub upadkiem w procesie ewolucyjnym. Sporo osobistych lub społecznych czynów wielu obywateli naszego kraju motywowanych jest następującymi dwiema zasadami: „Co będę z tego miał?” i „Czy ujdzie mi to na sucho?” Zło mylone jest z dobrem, a dobro mylone jest ze złem. Odrażające książki atakujące cnotę nazywane są „odważnymi”; te, które wymierzone są przeciw moralności, reklamowane są jako „śmiałe i przyszłościowe”, natomiast książki atakujące Boga określane są mianem „postępowych i epokowych”. Cechą charakteryzującą rozkład danego społeczeństwa zawsze było malowanie bram piekła złotą farbą raju. Jednym słowem: tak zwana mądrość naszych czasów ulepiona jest z tego samego materiału, który pewnego dnia przybił do Krzyża naszego Zbawiciela.
Arcybiskup Fulton J. Sheen
Dodano po 50 sekundach:
https://abpsheen.pl
Największym niebezpieczeństwem zagrażającym współczesnemu społeczeństwu, niebezpieczeństwem, które doprowadziło do ruiny dawne cywilizacje i które sprowadzi na zagładę naszą własną cywilizację, chyba że temu zapobieżemy, jest utrata poczucia grzechu. Skrucha jest niemal nieznaną namiętnością, a penitent rzadko odczuwa wstyd. Ciężar winy nie przygniata nawet serca przestępcy, a nawet dobrzy ludzie nie czują się zszokowani przypadkami zniesławienia lub aktami wielkiej niesprawiedliwości. Nie dzieje się tak dlatego, że są niewinni, lecz dlatego, iż ich duszom brakuje poczucia grzechu. Powszechnie zaprzecza się temu, że coś jest dobre albo złe, a jednocześnie panuje powszechne przekonanie, że to, co poprzednie teologiczne pokolenie nazywało „grzechem”, jest jedynie psychicznym złem lub upadkiem w procesie ewolucyjnym. Sporo osobistych lub społecznych czynów wielu obywateli naszego kraju motywowanych jest następującymi dwiema zasadami: „Co będę z tego miał?” i „Czy ujdzie mi to na sucho?” Zło mylone jest z dobrem, a dobro mylone jest ze złem. Odrażające książki atakujące cnotę nazywane są „odważnymi”; te, które wymierzone są przeciw moralności, reklamowane są jako „śmiałe i przyszłościowe”, natomiast książki atakujące Boga określane są mianem „postępowych i epokowych”. Cechą charakteryzującą rozkład danego społeczeństwa zawsze było malowanie bram piekła złotą farbą raju. Jednym słowem: tak zwana mądrość naszych czasów ulepiona jest z tego samego materiału, który pewnego dnia przybił do Krzyża naszego Zbawiciela.
Arcybiskup Fulton J. Sheen
Dodano po 50 sekundach:
https://abpsheen.pl
Re: Abp Fulton John Sheen
Tak. To jest wlasnie podstawa ( dobrze okreslona tu przez arbpa. Sheena ), ktora prowadzi do zatraty wiary.
Re: Abp Fulton John Sheen
Ból bez Chrystusa jest cierpieniem,
ból z Chrystusem jesf ofiarą"
/abp Fulton J.Sheen/
Na Yt znalazłam kilka kazań:
Przejmujące kazanie o przyszłości Kościoła, o Apokalipsie i czasie próby, posłuchaj.
O samotności, krótko i aktualnie
Sylwetka kapłana:
ból z Chrystusem jesf ofiarą"
/abp Fulton J.Sheen/
Na Yt znalazłam kilka kazań:
Przejmujące kazanie o przyszłości Kościoła, o Apokalipsie i czasie próby, posłuchaj.
O samotności, krótko i aktualnie
Sylwetka kapłana:
Re: Abp Fulton John Sheen
Wkleję opis, bo jakoś nie przenosi mnie do facebooka stąd.
13 sierpnia tego roku urodził się Michał Adam, któremu lekarze nie dawali szans na przeżycie. Podłączony do respiratora miał min. zalane płuca wodami płodowymi, niewydolność oddechowo - krążeniową...
zostałem poproszony o modlitwę z prośbą o uratowanie życia dla tego dzieciątka.
Zacząłem modlić się do Boga przez wstawiennictwo Sługi Bożego ks. abp Fultona Sheena.
Z godziny na godzinę dziecko zaczęło wracać do zdrowia. Po kilku dniach lekarze mówili: to niemożliwe że on żyje. W czasie ostatnich badań pani doktor potwierdziła: mały jest całkowicie zdrowy.
Dziś byłem odwiedzić rodzinę i mogę to potwierdzić. Wszyscy z rodziny mówią ze to prawdziwy Boży cud !
Czyżby to była podstawa do beatyfikacji abp Sheena?...
Chwała Panu !
Wspaniałe!
13 sierpnia tego roku urodził się Michał Adam, któremu lekarze nie dawali szans na przeżycie. Podłączony do respiratora miał min. zalane płuca wodami płodowymi, niewydolność oddechowo - krążeniową...
zostałem poproszony o modlitwę z prośbą o uratowanie życia dla tego dzieciątka.
Zacząłem modlić się do Boga przez wstawiennictwo Sługi Bożego ks. abp Fultona Sheena.
Z godziny na godzinę dziecko zaczęło wracać do zdrowia. Po kilku dniach lekarze mówili: to niemożliwe że on żyje. W czasie ostatnich badań pani doktor potwierdziła: mały jest całkowicie zdrowy.
Dziś byłem odwiedzić rodzinę i mogę to potwierdzić. Wszyscy z rodziny mówią ze to prawdziwy Boży cud !
Czyżby to była podstawa do beatyfikacji abp Sheena?...
Chwała Panu !
Wspaniałe!
Ostatnio zmieniony 2019-04-09, 20:16 przez Magnolia, łącznie zmieniany 1 raz.