Wróciłem do twojego wątku i przemyślałem jeszcze razQuinque pisze: ↑2024-01-30, 22:36 Na innym forum jest taki temat, nikt nie odpowiada w nim więc może tu. Wklejam treść posta
"W wielu debatach Internetowych można zauważyć następującą linię narracji przyjmowaną przez obrońców historyczności Biblii, a przynajmniej NT:
- Dlaczego nie wierzysz NT a wierzysz innym starożytnym autorom? I tutaj padają przykłady autorów: Filon, Tacyt, Józef Flawiusz i tak dalej
I teraz tak, jako że poważni historycy (przynajmniej tak zakładam) nie podważają historyczności wydarzeń opisanych przez takiego Swetoniusza w swoich kronikach, to jednak odrzucają wątki magiczne/mitologiczne (zwał jak zwał) tj. Tyberiusz widział ducha zamordowanej kobiety. Zarzut w stronę chrześcijan jest taki: dlaczego nie wierzycie w opowieści o duchach w pismach historycznych, a wierzycie w Ewangelię? Tak samo my odrzucamy nadprzyrodzone wątki (zmartwychwstanie, wypędzanie diabłów) w NT ale nie odrzucamy całej narracji Biblii
Co byście na to powiedzieli?"
- nie ma najmniejszego sensu wymagać od niewierzących, by wierzyli w demony, zmartwychwstanie, chodzenie po wodzi itp- przecież są niewierzącymi!
- jeśli nie odrzucają całej narracji NT i jego historyczności (a nie mogą , bo jest wiele potwierdzeń z innymi źródłami, głównie żydowskimi, co zrozumiałe), a więc i historyczności postaci Jezusa i Apostołów, oraz wiedzą o niezwykłym rozwoju chrześcijaństwa w pierwszych 3 wiekach to już ogromny sukces.
Można to wykorzystać ewangelizacyjnie:
- "jeśli Jezus nie zmartwychwstał to daremna jest nasza wiara mówi Paweł"
- ten sam, który cierpiał prześladowania, uwiezienie, sąd i śmierć i połowę swojego życia poświęcił na głoszenie zmartwychwstania
- podobnie inni apostołowie - oddali życie za Zmartwychwstałego!
Kto przy zdrowych zmysłach poświęca życie i oddaje życie, często w męczarniach, za mrzonkę, wymysł, nieprawdę, czy za co tam niewierzący uznają zmartwychwstanie
Dla mnie to bardzo mocny argument