sądzony pisze: ↑2023-01-05, 21:02Czy podobnie, analogicznie wygląda miłość (niemisiowa) do Boga i do siebie?
Nie kocham siebie i nie lubię, nie kocham Boga i nie lubię, a mimo to nic z tym nie robię?
Nie pracuję nad tym ...
Czy to nie jest jakiś "sygnał"?
Ależ pracują a w każdym razie powinienem pracować i pomimo że nie kocham siebie tak jak powinienem i pomimo że nie kocham Boga tak jak powinienem to jednak z Bogiem i z samym sobą się nie rozstaję i nie opuszczam i nie rozwodzę. Podobnie i z żoną.