Tomek_T pisze: ↑2022-09-07, 19:46
Andej pisze: ↑2022-09-07, 09:59
Ale nie da się go odnieść do Matki Teresy. Zatem kłamstwo, oszczerstwo, kalumnie. Z powodu braku argumentów opluwanie. Dość nisko upadasz.
1. Zacytowałeś przesłankę pierwsza a odnosisz się do drugiej. Ustalmy czy osobę o takiej charakterystyce można nazwać sadystą.
2. Jeśli chodzi o przesłankę drugą, to Matka Teresa jest znana ze swoich wypowiedzi gloryfikujących cierpienie.
„Uważam, że to piękne, kiedy biedni akceptują swój los, doświadczając męki Chrystusa. Myślę, że cierpienie biednych ludzi bardzo pomaga światu”."Cierpienie, w którym łączymy się z cierpieniem Chrystusa, ma olbrzymie znaczenie. Cierpienie, które jest zadośćuczynieniem, ofiarą, ma niezwykle głęboki sens. Jeżeli przyjmujemy cierpienie jako dar od Boga, nabiera ono niesłychanie głębokiego znaczenia. Cierpienie takie stanowi naprawdę najpiękniejszy sposób wzrastania w świętości i upodabniania się do Jezusa”
"Cierpienie daje nam możliwość upodabniania się do Jezusa i stawania się jedno z krzyżem. Jest to najwspanialszy sposób przybliżania się do Boga."
"Muszą cierpieć jak Chrystus na krzyżu. To ważne dla świata"
Oprócz słów świadczą o tym czyny, czyli odmawianie pacjentom środków przeciwbólowych. Generalnie z relacji świadków wynika że ośrodki prowadzone przez zgromadzenie to były umieranie.
Robi, i chwała mu za to. Wypełnia swoją misję.
Ok, ale ja bym tego nie nazwał działalnością charytatywną (dla jasności nie twierdzę że prawdziwej działalności charytatywnej KK nie prowadzi)
Analogicznie można się oburzyć zabranianiem spożywania alkoholu przez kierowców. Zamiast tego można wyposażać samochody w urządzenia minimalizujące skutki wypadków. I pozwolić na picie bez ograniczeń.
To tak jakby KK sprzeciwiał się wprowadzeniu pasów bezpieczeństwa i poduszkom powietrznym. Zarówno jazda samochodem jak i seks są dla ludzi. I oba wiążą się z ryzykiem. Jeśli można je minimalizować to należy to robić, a nie zakazywać jazdy samochodem czy seksu.
Nie łapię i łapać nie będę. Stwierdzam jeno fakt, że zaczynasz dochodzić do sensu czyli absurdu twierdzenia, że niemowlę jest ateistą. Może naprowadzony zorientujesz się w braku sensu tej tezy. Jesteś blisko.
Czyli dalej nie łapiesz. Zastanów się nad różnica pomiędzy aantyteiznem a antyateizmem. Oba słowa oczywiście są zmyślone, ale świadczą o znaczeniu przedrostków których nie rozumiesz.
Tak być powinno. Dopóki, tak jak to było w Rosji za Lenina, Stalina i gorliwych następców, nie zostaną pozbawieni praw publicznych. Każdy katolik, konsekrowany czy nie, posiada pełne prawa obywatelskie. Zatem ma prawo i obowiązek uczestniczenia w życiu publicznym.
Tak, rzeczywiście organizacje pozarządowe, wszelkiej maści i orientacji zgarniają wielką kasę.
Nie zgadzam się. Andrzej Duda czy Piotr Hajduk niech sobie uczestniczy w czym chce. Ale Prezydent RP i Wójt Gminy Pcim powinien działać w sposób naturalny światopoglądowo. Uroczystości państwowe powinny być świeckie a organizacje pozarządowe powinny otrzymywać dotacje według klucza merytorycznego.
Choć wydaje mi się, że znacznie mniejszą niż organizacje zajmujące się pozyskiwaniem VATu z karuzel. Zupełnie nie rozumiem władz, które finansują działalność organizacji, które są wyraźnie antyrządowe. A nawet antypolskie, sądząc po wypowiedziach ich liderów.
Na temat stronniczości się nie wypowiem, gdyż każdy człowiek podejmując jakąkolwiek decyzję jest stronniczy. Do obiektywizmu można i należy dążyć, ale jest to ideał. Mrzonka.
Organizacje powinny być finansowane na konkretne zadania. To czy jest przy tym antyrządowa nie powinno mieć znaczenia. Opozycja jest potrzebna w demokracji. I bycie przeciwko rządowi nie jest antypolskie.
Słyszał, że dzwonią, ale nie wie gdzie. Oszczerstwo i pomówienie. Takie zdanie jest kolejnym przykładem walki z Bogiem i religią.
Odmawianie leków przeciwbólowych to coś o czym zeznaje wielu wolontariuszy którzy tam pracowali. Sam oczywiście tam nie byłem ale śledztwa dziennikarskie na to wskazują.
Zastanawiam się, czy to kolokwializm, czy zamierzone kłamstwo.
A to nie prawda że leczyła się w zachodnich klinikach?
Zabrnąłeś. Sam widzisz, że argumenty od czapy.
Uważasz że chrzczenie kogoś wbrew jego woli jest OK?
Dla wybierających piekło, tak. Ale dla wierzących niebo. Zatem miłość i radość. I koniec wszelakiego cierpienia.
A dla tych, którzy świadomie odrzucają Bożą Miłość, niestety, dopiero początek cierpienia.
Wielu katolików i szerzej chrześcijan czuje lęk przed piekłem ze względu na różne swoje grzechy. U niektórych potrafi powodować to wręcz fobie mimo że nic złego nie robią.
Odwracanie kota ogonem. Ty stawiałeś tezę, jak ino zakwestionowałem. Jeśli nie możesz udowodnić, to nie stawiaj tez. Ja nie musze niczego udowadniać, bo nie stawiam tez. Kwestionuje jeno podstawy do wypowiadanie kategorycznych stwierdzeń.
Teza o życiu po śmierci jest bezpodstawna. Twierdzenie bez dowodów można odrzucić bez dowodów.
Kulą w płot. Wskaż kiedy napisałem, że katolicy są idealni, że żyją tylko i wyłącznie dla spraw wyższej rangi niż materialne. Podaj wyraźnie, gdzie i kiedy napisałem, że (żadni lub jacykolwiek) katolicy nie żyją dla sławy i pieniędzy.
Któryś raz z rzędu przypisujesz mi coś, czego nie napisałem. Czy nie możesz się skupić na czytaniu? (Nie wkurza mnie to za bardzo, bo sam się na tym łapię coraz częściej, ale walczę z tym.)
Ciekawi mnie to, ilu z tych, których nazywasz katolikami są ludźmi wierzącymi. Jaki procent? Na jakiej podstawie uznajesz kogoś za katolika?
Ja napisałem o dbaniu o życie doczesne przez niewierzących. A Ty wyskoczyłeś ze sławą i pieniędzmi. Dla mnie życie doczesne to też dbanie o środowisko i relacje międzyludzkie. Na pewno za katolików uznaje cały kler. To mi wystarczy za przykład.
Na ogół uznaje za katolików tych którzy się przedstawiają jako katolicy. Jak bardzo są w tym konsekwentni to osobna sprawa. Jednak skoro papież nie jest konsekwentny to czego wymagać od ludzi....
Kolejny raz gołosłowne oskarżenie, pomówienie. Ślepe powtarzanie antychrześcijańskiej histerii. Aż zadziwia mnie, w jaki sposób przetrwały metody komunistycznej propagandy z czasów stalinowskich i poststalinowskich. Toczka w toczkę tak samo.
"Grzech ekologizmu to słowa Jędraszewskiego. Przeciwko prawom zwierząt wypowiadał się abp Henryk Hoser. O równości seksualnej to chyba nie muszę nawet wspominać.
Ale, co można przeczytać, ingerujesz, właściwie to usiłujesz ingerować w postawy życiowe osób wierzących. Postulujesz ograniczenie praw katolików, hierarchów uznając (zacytować?), ze należy ograniczyć ich wpływ na państwo i społeczeństwo. Inaczej ukierunkować ich działalność.
Kościół jest orędownikiem równości. Nie ogranicza niczyich praw, ani nie postuluje tego. Ale oczekuje tolerancji od innych. Obserwuję działanie przeciwne, nietolerancję wobec jednakowego podchodzenia do wszystkich. Preferowanie niektórych grup, akurat tych, które walczą z Bogiem i Kościołem oraz wierzącymi. Np. Trzaskowski w Warszawie.
Aha. Czyli państwo neutralne światopoglądowo to nietolerancja?
I powinno być karalne. Ale tu wkraczają sady i zgodnie z lewicową poprawnością polityczną uniewinniają większość tych, którzy demonstrują swoją lewicowość. Wynajdują kruczki i działają zgodnie z doktryną Neumana.
Co jest lewicowego w księżach pedofilach? Większość uniknie odpowiedzialności ze względu na przedawnienia.
Manipulacja. Kościół nie twierdzi, tylko wierzy. Ja też wierzę. Więcej, nie mam żadnych podstaw, aby nie wierzyć. Ani nie słyszałem, aby ktokolwiek miał.
Acz nie raz już spotykałem się z wyśmiewaniem wynikającym z niezrozumienia, czym jest dziewictwo.
W katolicyzmie jest to dogmat. Nie jest to twierdzenie? Skoro już ustaliliśmy że dogmat jest bezpodstawny to wytłumacz mi dlaczego wierzysz skoro Twój sceptycyzm polega na "powątpiewaniu; nieufności, podejrzliwości, niedowierzaniu;"