Dobre książki
Re: Dobre książki
Lunko, przepraszam! Gdybym Cię wcześniej znała, zaprosiłabym Cię na pomoc. Ale ostatnia faza zniszczeń objęła książki specjalistyczne, naukowe. Wątpię, czy by się dzisiaj jeszcze komuś przydały, a ja musiałam się przeprowadzić. I tak z tymi resztkami tragarze pytali, czy ja jestem jakaś profesor, a jeden z tragarzy zamiast nosić, zaczął... czytać . I to dokonał trafnego wyboru - czytał omówienie Księgi Estery - no to jak mu było przerywać, no jak?
-
- Przybysz
- Posty: 20
- Rejestracja: 11 cze 2023
- Lokalizacja: Kraków
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Dobre książki
Mam nadzieję, że zostawiam wiadomość w dobrym tematycznie miejscu. Chciałabym polecić wszystkim książkę Hildebranda "Przemienienie w Chrystusie". Są to przemyślenia fenomenologiczne o tym, co w istocie oznacza ogołocić siebie tak, by Chrystus mógł żyć w Nas (Ga 2, 20).
Czy może ktoś czytał?
Czy może ktoś czytał?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: Dobre książki
Wydaje się to być ciężką lekturą acz ciekawą lekturą.Talitha pisze: ↑2023-08-12, 12:05 Mam nadzieję, że zostawiam wiadomość w dobrym tematycznie miejscu. Chciałabym polecić wszystkim książkę Hildebranda "Przemienienie w Chrystusie". Są to przemyślenia fenomenologiczne o tym, co w istocie oznacza ogołocić siebie tak, by Chrystus mógł żyć w Nas (Ga 2, 20).
Czy może ktoś czytał?
Możesz zacytować kilka myśli lub jakiś fragment?
Czy odnosi się do św. Jana od Krzyża?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Dobre książki
Ciekawy temat książki
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Dobre książki
https://tnsa.pl/chlopcy-i-mezczyzni/
Richard V. Reeves
CHŁOPCY I MĘŻCZYŹNI
Dlaczego współcześni mężczyźni przeżywają trudności, dlaczego to ważne i co z tym zrobić?
Osamotnieni, pozbawieni wsparcia, przygnębieni… Nierzadko sami muszą stawiać czoła trudnościom życia. W zamian otrzymują obojętność, a ich zachowania określa się mianem „toksycznej męskości”. Co ciekawe, problemy mężczyzn są postrzegane jako wynik indywidualnych niepowodzeń, a nie destrukcyjnego otoczenia. Jeżeli mężczyźni mają depresję, to dlatego, że nie wyrażają swoich uczuć. Jeżeli chorują, to dlatego, że nie chodzą do lekarza. Jeżeli nie radzą sobie w szkole, to dlatego, że im się nie chce. Jeżeli przedwcześnie umierają, to dlatego, że za dużo piją, palą i jedzą nie to, co powinni. Niestety problemy dzisiejszych chłopców i mężczyzn najczęściej znajdują się poza mainstreamem. A przecież wiele dramatycznych zmian, jakie zaszły w ostatnim czasie, stanowi wyzwanie nie tylko dla nich, ale też dla całego społeczeństwa.
Co zatem dzieje się z tak wieloma chłopcami i mężczyznami? Jakie są przyczyny trudnej sytuacji, w której się znaleźli? W książce Chłopcy i mężczyźni Richard Reeves, czerpiąc z wieloletniego dorobku badawczego, a także z osobistych doświadczeń jako ojca trzech synów, przedstawia przekonującą diagnozę tych problemów, a także proponuje szereg śmiałych rozwiązań.
Jego książka nie wpisuje się jednak w otaczającą nas z każdej strony walkę płci czy polityczne lub ideologiczne spory. Jest to obiektywna i wyczerpująca analiza oparta na faktach i twardych danych, ukazująca chłopców i mężczyzn w szerszej perspektywie społecznej. Dlatego jest to lektura nie tylko dla mężczyzn, ale przede wszystkim dla całego społeczeństwa, które stoi przed wyzwaniem wzajemnego zrozumienia i wsparcia w obliczu współczesnych trudności.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6565
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 897 times
- Been thanked: 738 times
- Kontakt:
Re: Dobre książki
W sensie lubią gdy się zrzuca odpowiedzialność na nie za nieodpowiedzialne zachowania?
Of kors to stereotypy.
Ale jakoś dobrze widoczne.
Of kors to stereotypy.
Ale jakoś dobrze widoczne.
Re: Dobre książki
Właśnie streściliśmy/skomentowaliśmy/zrecenzowaliśmy książkę w 2 postach. Powinni dać nam za to jakąś nagrodę.
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Dobre książki
https://tnsa.pl/chlopcy-i-mezczyzni/
Recenzja tej ksiązki na Wiez.pl
https://wiez.pl/2023/01/28/po-co-nam-mezczyzni
Recenzja tej ksiązki na Wiez.pl
https://wiez.pl/2023/01/28/po-co-nam-mezczyzni
Tradycyjna rodzina sprawiała, że byli społecznie użyteczni, spełniali się jako żywiciele rodziny. Po co są potrzebni dzisiaj?
Jeszcze niedawno mężczyźni spełniali się głównie jako żywiciele rodziny. Taka rola wielu z nich wyznaczała główny sens życia. Dziś małżeństwa coraz częściej kończą się jednak rozwodami, a coraz więcej dzieci wychowuje się bez ojca. W 2021 roku w Polsce udzielono 61 tys. rozwodów (i zawarto 168 tys. małżeństw), a co czwarte dziecko urodziło się poza małżeństwem. O ile w wyniku tej kulturowej rewolucji kobiety uzyskały nowe role, cele i style życia – są zachęcane do robienia kariery i wspierane w pokonywaniu barier – dla mężczyzn nastała… pustka.
Mężczyźni w Polsce żyją o osiem lat krócej od kobiet, znacznie rzadziej przenoszą się ze wsi do miast czy zdobywają wyższe wykształcenie. Podobne problemy występują w innych krajach rozwiniętych. Ale mimo ich uderzającej skali nierówności płci niekorzystne dla mężczyzn bardzo rzadko trafiają do politycznych programów.
W Polsce żadna partia nie proponuje konkretnych rozwiązań nierówności płci ani konstruktywnej, atrakcyjnej wizji współczesnego mężczyzny
Michał Gułczyński
Wreszcie zaczyna się jednak rozwijać poważna, światowa dyskusja na ten temat. Wydana we wrześniu książka Richarda Reevesa „Of Boys and Men” („O chłopcach i mężczyznach”) trafiła na listy najważniejszych pozycji roku m.in. według „The Economist”. Sam autor spędził ostatnie miesiące, opowiadając o problemach mężczyzn w niezliczonych podcastach i programach telewizyjnych, ale też na najważniejszych amerykańskich uczelniach.
Między lewicą a prawicą
W osobistej rozmowie usłyszałem od Reevesa, że stara się iść wąską ścieżką między lewicą a prawicą. Błędom obu stron sceny politycznej poświęca osobne rozdziały
. Uogólniając, konserwatyści nie chcą zaakceptować pozytywnych zmian społecznych, które zaszły i są nieodwracalne. Różnic między płciami upatrują w biologii, a rozwiązań w powrocie do przeszłości. W celach politycznych wykorzystują zagubienie młodych mężczyzn i podsycają ich frustrację.
Progresywiści z kolei odrzucają biologiczne podłoża nierówności, wierząc, że role płciowe są niemal wyłącznie wytworem kultury. Relacje między płciami można więc dowolnie modyfikować i dążyć do matematycznej równości we wszystkich dziedzinach życia. Progresywne narracje stawiają kobiety w pozycji ofiar, a o problemy przeważające wśród mężczyzn obwiniają ich samych.
Znamy to także z polskiego podwórka. Z jednej strony „Lewica stoi po stronie kobiet”, problemy mężczyzn („koszty patriarchatu”) wynikają z „toksycznej męskości”, a z drugiej – Janusz Korwin-Mikke chce „mieć poparcie 40 proc. mężczyzn”. Żadna partia nie proponuje natomiast konkretnych rozwiązań wspomnianych nierówności ani konstruktywnej, atrakcyjnej wizji współczesnego mężczyzny.
Reeves – podobnie jak ja w raporcie „Przemilczane nierówności. O problemach mężczyzn w Polsce” wydanym dokładnie rok wcześniej przez Klub Jagielloński – przedstawia wiele danych pokazujących nierówności płci. Opiera się na bogatych badaniach naukowych i ilustruje je anegdotami. Na przykład od jednego ze swoich znajomych dowiaduje się, że czarni mężczyźni noszą okulary, by klienci czuli się w ich towarzystwie bezpieczniej. Przywołuje też doświadczenie swojego syna, który nie dostał pracy w przedszkolu, bo rodzice nie chcieli zostawiać dzieci z mężczyzną.
Poszukiwania rozwiązań
Ale Reeves nie zatrzymuje się na opisie nierówności szkodzących mężczyznom, lecz odważnie szuka rozwiązań. W celu zmniejszenia nierówności w edukacji proponuje wysyłać chłopców do szkoły o rok później niż dziewcząt. Miałoby to zagwarantować, że uczniowie obu płci będą na podobnym poziomie biologicznego i emocjonalnego rozwoju jako nastolatkowie. Przywołuje też badania potwierdzające, że większa liczba mężczyzn wśród nauczycieli pozytywnie odbija się na wynikach i zawodowej przyszłości uczniów obu płci.
Między innymi dlatego – ale też ze względu na spodziewane zmiany związane z automatyzacją oraz różnice między branżami w odporności na kryzysy – Reeves proponuje także promowanie mężczyzn w zawodach sfeminizowanych, należących do grupy nazywanej angielskim akronimem HEAL – związanych ze zdrowiem, edukacją, administracją i językiem. Miałyby temu służyć kampanie informacyjne, kwoty płci czy inne preferencje przy zatrudnianiu. Gdy brakuje nam nauczycielek i pielęgniarek, zachęcanie mężczyzn do podjęcia tych zawodów wydaje się oczywistym rozwiązaniem.
O chłopcach i mężczyznach
Richard Reeves, „Of Boys and Men: Why the Modern Male Is Struggling, Why It Matters, and What to Do about It”, Brookings Institution Press 2022
Reeves nie nawołuje przy tym do osiągnięcia dokładnie równej proporcji płci w każdym zawodzie. Dostrzega różnice biologiczne między płciami, które mogą prowadzić do pewnej – trudnej do określenia – „naturalnej” nierównowagi. Ale jako zasadę proponuje: jeśli zatrudniasz, kieruj się indywidualnymi cechami, a nie średnimi dla płci kandydata.
Akcje afirmacyjne powinny trwać nie aż do osiągnięcia parytetu, lecz jedynie tak długo, aż znikną rzeczywiste bariery dla kobiet i mężczyzn w poszczególnych zawodach – na przykład gdy pielęgniarze i nauczyciele przedszkolni nie będą nikogo zaskakiwać i nie będą wyśmiewani.
Ku bezpośredniemu ojcostwu
Reeves za sukces feminizmu uznaje ekonomiczne uniezależnienie kobiet od mężczyzn. Choć można się spierać, na ile to zasługa ruchów społecznych, a na ile samych zmian technologicznych (antykoncepcji i mniejszego znaczenia siły fizycznej na rynku pracy), faktem jest, że kobiety coraz rzadziej są zmuszone do trwania w małżeństwie ze względów ekonomicznych. Instytucje takie jak przedszkola i alimenty pozwalają matkom wychowywać dzieci bez obecności ojców. Dzięki temu małżeństwo jest wyborem, a nie ekonomiczną koniecznością.
Ale w takim razie kluczowym pytaniem pozostaje: po co nam mężczyźni? Reeves proponuje wypełnienie luki po starym modelu „pośredniego” ojcostwa – opartego na zapewnianiu rodzinie dobrobytu – ojcostwem „bezpośrednim” – opartym na bliskiej relacji ojców z dziećmi i równym zaangażowaniu obojga rodziców w życie dzieci. Urlopy ojców i matek miałyby być równie długie (i niezbywalne na rzecz drugiego rodzica), ale możliwe do wykorzystania aż do 18. roku życia dziecka.
Choć akurat ta propozycja jest ekstremalna – takie rozwiązanie nie funkcjonuje w żadnym kraju na świecie – można wprowadzić wiele prostszych zmian. Mimo zmian prawnych ojcowie rzadko mogą dziś skorzystać z urlopu po narodzinach dziecka, a po rozwodzie „są często traktowani jak chodzące bankomaty” – rzadko uzyskują równą pieczę nad dziećmi i płacą alimenty niezależnie od możliwości spotkań. To doświadczenie również wielu polskich ojców, coraz widoczniej angażujących się w działalność społeczną.
Wspólne szukanie
Mężczyznom brakuje dziś jasnych wskazówek, kim mają być i co może ich w życiu motywować. Samotni mężczyźni stali się powszechnym zjawiskiem społecznym – od japońskich hikikomori przez inceli (od involuntary celibate – internetowej subkultury mężczyzn nieznajdujących partnerek seksualnych) po młodych Polaków, którzy według raportu Instytutu Pokolenia są najbardziej samotną grupą w naszym społeczeństwie.
Tak jak w tradycyjnym małżeństwie kobiety były ekonomicznie zależne od mężczyzn, tak mężczyźni byli – według Reevesa – emocjonalnie zależni od kobiet. Podczas gdy kobiety uniezależniły się ekonomicznie, wielu mężczyzn nie odnajduje dzisiaj innej motywacji do własnego rozwoju. Tradycyjna rodzina sprawiała, że mężczyźni byli społecznie użyteczni.
Jednak wizja „prospołecznej” czy „dojrzałej” męskości zaprezentowana w książce ogranicza się do realizacji w nowej, bardziej aktywnej roli ojca – niekoniecznie mieszkającego z matką ich wspólnych dzieci. Reeves zaskakująco łatwo żegna się z wizją stabilnej rodziny zakładanej przez kobietę i mężczyznę. Jak zauważa Rob Henderson, tak luźne podejście do małżeństwa to „luksusowy pogląd”.
Choć duża część medialnych i intelektualnych elit przekonuje, że każda forma rodziny jest równie dobra, w praktyce to klasy wyższe najczęściej korzystają z tradycyjnego małżeństwa. Tymczasem najbardziej skorzystać na sformalizowanej i stabilnej rodzinie – a zwłaszcza na wspólnym życiu dwóch zarabiających osób – mogą właśnie osoby o niskich dochodach. Reeves widzi w małżeństwie sposób na skoordynowanie wspólnych, dużych inwestycji w dzieci. Ale co ma wyznaczać sens życia i dawać motywację mężczyznom, którzy nie będą chcieli lub mieli szczęścia zostać ojcami?
Poszukiwania odpowiedzi na to pytanie będą trwały. Dyskusja o rozwiązaniach wymienionych problemów mężczyzn i o męskości dostosowanej do nowych realiów dopiero raczkuje. Chociaż Reeves pisze niemal wyłącznie o Stanach Zjednoczonych Ameryki, jego książka domaga się tłumaczenia na polski. Zbieżność danych w jego książce i w moim raporcie pokazuje, że opisywane przez nas zjawiska są wspólne dla krajów rozwiniętych. Również odpowiedzi powinniśmy więc szukać wspólnie.
Ostatnio zmieniony 2024-02-12, 09:03 przez kazik95, łącznie zmieniany 1 raz.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
Re: Dobre książki
Ja nie umiem pisać recenzji. Z polaka zawsze dostawałem max 3, bo wg facetki nie pisałem to, co autor miał na myśli, ale swoje wizje.