Chciałbym wrzucić tylko jeden post. I już mnie nie ma. Bo wycięcie części tego co napisałem zmienia charakter mojego posta.
Szkoda też że regulamin przewiduje ileś tam poziomów "kar" dla userów a ja załapałem się od razu na najwyższy - permanentny ban
I to bez możliwości obrony, wyjaśnienia, pożegnania się.
Chciałbym podziękować Wam wszystkim za wszelkie dobre słowa, za wszelkie dobre myśli jakie do mnie skierowaliście.
Przepraszam wszystkich, których zraniłem, obraziłem, czy w jakikolwiek sposób czuli dyskomfort z mojego powodu.
Chciałbym tu nadal być i nadal pisać.
Ale ... siła wyższa.
Może tak właśnie miało być?
Trzymajcie poziom. Bo czasy wymagające. A przecież Chrystus ma być nadal zwiastowany.
Serducho
Dezerter pisze: ↑2024-03-03, 00:32
kazik95 pisze: ↑2024-03-03, 00:30
Dezerter pisze: ↑2024-03-03, 00:28
Zadam inne pytanie
czy pisałeś na naszym forum jako Ojciec Pablito ?
Okłamywanie Admina może się dla ciebie bardzo źle skończyć, moja cierpliwość na dzisiaj się skończyła
Moja cierpliwość też już się skończyła.
Rób co chcesz.
Staniesz w Prawdzie, czy nadal się będziesz wił jak wąż w raju
Zadałem pytanie.
Cześć Dez
Postanowiłem odczekać kilka godzin z odpowiedzią żeby nie pisać w emocjach.
w realu można by napisac krótko
online to jednak inne narzedzie i ponieważ brak naszych twarzy i naszej mowy ciała, to trzeba się trochę rozpisać
Naprawdę doceniam to i jestem wdzięczny, że jest to forum i jest przestrzeń do rozmowy na tematy wiary.
Doceniam i jestem wdzięczny za osoby zaangażowane w to forum
Za moderatorów i za Ciebie, że Wam się chciało i chce.
Za autorów wszystkich wartościowych postów.
Za to, że wiele osób otrzymało tu pomoc, pocieszenie, wsparcie, modlitwę.
Niestety, to narzędzie jakim jest komunikacja online jest trudnym narzędziem.
Musimy się zmagać ze wszystkimi trudnościami jakie generuje taka przestrzeń rozmowy.
Podnosi ona bardzo próg wejścia dla osób, które są przyzwyczajone do normalnych rozmów offline.
By dyskutować online i nadal utrzymywać wysokie standardy ucznia Jezusa.
Doświadczyłem tu na forum kilku postów bardzo fajnych, wspierających, budujących.
Doświadczyłem jednak wielu postów, które odbieram jako agresja i złośliwość. Czy mikroagresja i mikrozłośliwość? Mozliwe, że tak.
Niemniej jednak nawet mikrozłosliwość, ale regularna i długotrwała działa jak megazłosliwość. A może nawet jest bardziej dotkliwa.
Jest mi bardzo przykro to powiedzieć, ale od Ciebie również doświadczyłem agresji i zlośliwości.
Na przykład wtedy gdy kilkukrotnie poddałeś w wątpliwość moje chrześcijaństwo.
Na przykład gdy nazywałeś mnie wilkiem czy wężem.
Na przykłąd gdy przeinaczałeś moje posty by łatwiej je było krytykowac.
Jest tu kilku takich użytkowników, którym bardzo łatwo przychodzi agresja i zlośliwość.
[...]
Postarałem się poszukać w internecie opisu tego zjawiska, nie poddałem się lecz zadałem sobie trud i znalazłem.
"Disinhbition online effect", "nasty effect" itd.
W Polskim internecie raczej opisywane po prostu jako hejt czy cybernękanie, cyberprzemoc.
Założyłem nawet wątek na ten temat by uzytkonicy interentu mogli uzywając Google tu trafić i zapoznać się z mechanizmem.
Podałem ciekawy i krótki wykład dr Majewskiej z UJ, który to zjawisko po polsku opisuje
Podałem też przykłady kilku księży, którzy tego doświadczyli.
Chcę też napisać, że niezależnie od tego czy można mi zarzucić kłamstwo czy nie, to nagonka i hejt jaki wygenerowała CiekawaXO i Marek nie są współmierne do potencjalnego zarzutu jaki mi postawili. Nic nie usprawiedliwia wielodniowego nękania, zlosliwości i hejtowania.
Powód jaki zapoczątkował ten hejt wynikał z tego, że nazwałem Ukraińców braćmi a nieświadomy byłem, że jeden z userów ma jakąś rodzinną traumę z tym związaną.
Nawet jednak pisząc to, nie nakazywałem nikomu kochać oprawców.
Zwróciłem tylko uwagę, że Jezus mówił o innych ludizach "bracia" i każdy chrześcijanin, niezaleznie czy Żyd, rosjanin, polak czy ukrainiec jest bratem.
A nauka katolicka idzie dalej i uznaje braterstwo wynikające w ogóle ze stworzenia. Uniwersalne wobec wszystkich ludzi.
Zwróciłem tylko na to uwagę i na fakt, że w modliwtie pańskiej prosimy o przebaczenie i sami przebaczamy.
Niby nic tak niezwykłego, ale wygenerowało jakąś wściekłość Ciekawej na mnie.
Rozpętała burzę nienawiści i hejtu.
Starałem się nie poddawać tej nienawiści i odpisywać łagodnie i rzeczowo.
Wydaje mi się, że nigdy nie napisałem tez niczego co poddawałoby w wątpliwość jakikolwiek dogmat katolicki.
Mozliwe, że poruszałem się czasami w sferze niedodefiniowanej, może poza doktryną, ale nie przypominam sobie abym świadomie pisał coś wbrew doktrynie z intencją przekonania kogoś do herezji.
Dez, Piotrze
Biorąc pod uwagę to co wyżej napisałem.
Biorąc pod uwagę dowody Twojej niechęci wobec mnie. Wszystkie mikrozłośliwości i mikroagresje.
W tej rozmowie na PW jak i publicznie na forum.
To, że nie czuję się bezpiecznie pisząc z Toba i ujawniając jakiekolwiek informacje o sobie.
Postanowiłem nie ujawniać niczego, co dotyczy mojej tożsamości ponad to, co już napisałem.
I tak napisałem już zbyt wiele. I obawiam się, że to obraca się przeciw mnie.
Mam prawo do prywatności i z niego skorzystam.
Jestem kazik95 i proszę - niech Tobie i innym userom to wystarczy.
Doprawdy nie przypominam sobie aby weryfikowano wyznaniową przynależność jakiegokolwiek usera tu na forum.
Co byłoby bardzo uzasadnione biorąc pod uwagę krytykę papieża jaka jest tu bardzo często podnoszona.
Proszę też o przejście do bezstronności w ocenie moich postów.
Proszę o (przynajmniej) reagowanie na wszystkie moje zgłoszenia złośliwości, agresji i hejtu wobec mnie czy kogokolwiek innego.
Wiem, że postów jest czasami kilkaset dziennie i że trudno się w tym połapać. Ale proszę o moderację przynajmniej tych wątków gdzie opisywane są problemy i konflikty między userami.
Jeśli nie ustanie hejt skierowany w moją stronę zamierzam podjąć dalsze kroki.
Ze swojej strony chciałem Cię poinformować, że każdy przejaw agresji, hejtu i złosliwości kogokowliek na forum pod moim adresem jest już od jakiegoś czasu przeze mnie dokumentowany zrzutem ekranu.
W przypadku braku adekwatnej reakcji Moderacji i dalszego tolerowania hejtu a także wpisów podważających autorytet Kościoła zamierzam zgłosić odpowiednim organom Kościoła ten fakt z prośbą o weryfikację słowa "Katolicki" w nagłówku tego Forum.
Zamierzam wówczas również poinformować odpowiednie fundacje zajmujace się problemem hejtu w sieci, youtuberów zajmujacych się tym zagadnieniem itd o nagłośnienie sprawy.
Czytałem historię dyskusji na tym forum i widziałem, że nie jestem pierwszym, który nie mógł się przebić z obroną swojej osoby. Co jakiś czas pojawiają się takie osoby i po jakimś czasie znikają.
Jestem przekonany, że troska o jakoś rozmowy na tym forum przyczyni się do dobra nas wszystkich.
Przestrzeń do rozmowy i wyjaśniania kwestii wiary, edukowania się, rozwoju, jaką jest forum jest bardzo wartościową rzeczą.
Jednakże podjęcie się takiego przedsięwzięcia wymaga zastosowania odpowiednich narzędzi i wysiłków zapewniających bezpieczeństwo użytkownikom forum.
Póki co nie doszło (nie mamy takich informacji) do żadnego samobójstwa z powodu nienawiści jakiej ktoś tutaj doznał.
Chcę jednak zwrócić uwagę i ostrzec, że jeśli nie nastąpi jakaś aktywizacja Moderacji i reagowanie na przejawy nienawiści, to prędzej czy później dojdzie do nieszczęścia.
Starsi wiekiem uzytkownicy interentu są bardziej odporni na te mikrozłośliwości.
Młodsi albo bardziej wrazliwi ludzie jednak odporni już nie są.
Proszę Piotr potraktuj mój post poważnie.
Nie piszę tego aby Ci zrobić przykrość bo zrobiłeś wiele dobrego aby to forum działało. Wielu ludziom pomogłeś. Imię Jezus zostało rozgłoszone.
Weź jednak pod rozwagę to, że taka slużba wymaga odpowiedniego poziomu. I osoby hejtowane gdy odejdą z tego forum będą przez wiele lat pamiętać to, czego tu doswiadczyły.
Być może przesadzam, być może jestem nadwrażliwy.
Ale wolę przesadzać i być nadwrażliwy niż zignorować to co widzę i doprowadzić do czyjejś tragedii.
Z chrześcijańskim pozdrowieniem
współbrat w Jezusie Chrystusie
kazik95