Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 10:55

Logan pisze: 2022-03-26, 10:13 Fajnie. A możesz wyjaśnić:
1. Co to jest medytacja głębi i na czym polega?
2. Co to jest modlitwa ciszy i na czym polega?
3. Co to jest modlitwa wewnętrzna i na czym polega?
Medytacja głębi, na tyle na ile ją rozumiem, jest swego rodzaju modlitwą kontemplacyjną służącą do „opróżnienie duszy” celem „posmakowania” Boga. Służyć może ku temu np. Modlitwa Jezusowa.

W. Stinissen OCD używa pojęć medytacja głębi, modlitwa ciszy, i modlitwa wewnętrzna zamiennie.
Nie potrafię wyjaśnić znaczenia, bo ich nie znam i nie praktykuję, ale wierzę, że cel jest ten sam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19256
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2651 times
Been thanked: 4675 times
Kontakt:

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-03-26, 10:59


Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 10:59

Jozek pisze: 2022-03-26, 10:15 Sadzony, widze ze mamy tu problem w porozumieniu sie, bo Marek pisal o zagrozeniach, a ty piszesz w kontekscie psychoterapii.
Autorka wątku pisze w kontekście psychoterapii. Nie wiem co ma do tego Marek.
Jozek pisze: 2022-03-26, 10:15 To ze cos pomaga, nie oznacza ze nie ma w tym jakichs zagrozen, na ktore trzeba zwrocic uwage, by w nie nie wpasc.
Zgadza się. Ale i odwrotnie.
Jozek pisze: 2022-03-26, 10:15 To tak jak z lekarstwami, pomagaja, ale mozna sie zatruc jesli przesadzimy, albo nie odstawimy po wyleczeniu.
Zgadza się jednak się leczymy.
Jozek pisze: 2022-03-26, 10:15 To tak jak z piciem piwa, jak wypijesz jedno dla ochlody w lecie, to jest pozyteczne, ale jak wypijesz 10 po kolei bo slonce jednak grzeje caly dzien, to juz nie bedzie to takie dobre.
Zgadza się jednaj je pijemy.

Niewłaściwie zaszczepiony katolicyzm również może być bardzo szkodliwy.

Dodano po 15 minutach 29 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2022-03-26, 10:59 Polecam bp.Siemieniewskiego:
http://www.wroclaw.hallelujah.pl/index. ... mieniewski
Tu można przeczytać:
http://digital.fides.org.pl/Content/153 ... ternet.pdf
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Jozek » 2022-03-26, 12:25

sadzony, ty po prostu bezmyslnie stawiasz jakakolwiek kontre do tego co ktos pisze.
No chocby to ze sie leczymy. Leczymy sie, ale wedluug zalecen lekarza, ktory nam mowi np. tyle i tyle razy dziennie po tyle i tyle tego i tego lekkarstwa, a nie ze pozniej po wyleczeniu sami sobie serwujemy te lekarstwa wedlug naszego widzimisie.
Jesli psychoterapeuta cos zaleca, to ma to konkretny i jedynie czasowy cel, a nie permanentne stosowanie, no chyba ze musisz miec dializy do konca zycia.
To co pomoglo ci np. wyjsc z problemow jakie miiales w przeszlosci, wcale nie znaczy ze to samo pomoze ci w czymkolwiek innym i innymi problemami.
Jak lekarz zalecil ci na odciski masc, to wiadomo ze nie pomoze ci ona na bol glowy. ;)
Ostatnio zmieniony 2022-03-26, 12:31 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 473 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: konserwa » 2022-03-26, 12:41

Dobrze rzekles Jozku. :D

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 12:54

Jozek pisze: 2022-03-26, 12:25 sadzony, ty po prostu bezmyslnie stawiasz jakakolwiek kontre do tego co ktos pisze.
No chocby to ze sie leczymy. Leczymy sie, ale wedluug zalecen lekarza, ktory nam mowi np. tyle i tyle razy dziennie po tyle i tyle tego i tego lekkarstwa, a nie ze pozniej po wyleczeniu sami sobie serwujemy te lekarstwa wedlug naszego widzimisie.
Jesli psychoterapeuta cos zaleca, to ma to konkretny i jedynie czasowy cel, a nie permanentne stosowanie, no chyba ze musisz miec dializy do konca zycia.
To co pomoglo ci np. wyjsc z problemow jakie miiales w przeszlosci, wcale nie znaczy ze to samo pomoze ci w czymkolwiek innym i innymi problemami.
Jak lekarz zalecil ci na odciski masc, to wiadomo ze nie pomoze ci ona na bol glowy. ;)
Poniekąd.
Praktykowanie modlitwy kontemplacyjnej jest, moim zdaniem, dość istotnym elementem budowania relacji z Bogiem, a ta z kolei jest rodzeniem się "nowego człowieka".
Tak uważam i w to wierzę. Tak mogę się mylić.

Co do zaburzeń psychicznych pewne leki, czy inne metody terapeutyczne należy stosować do końca życia.
"Higiena" psychiczna to również coś o co należy dbać do końca naszych dni.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Logan » 2022-03-26, 13:41

sądzony pisze: 2022-03-26, 10:55 Medytacja głębi, na tyle na ile ją rozumiem, jest swego rodzaju modlitwą kontemplacyjną służącą do „opróżnienie duszy” celem „posmakowania” Boga. Służyć może ku temu np. Modlitwa Jezusowa.

W. Stinissen OCD używa pojęć medytacja głębi, modlitwa ciszy, i modlitwa wewnętrzna zamiennie.
Nie potrafię wyjaśnić znaczenia, bo ich nie znam i nie praktykuję, ale wierzę, że cel jest ten sam.
Nadal nic mi to nie mówi. Modlitwę Jezusową znam, jednak nie uważam jej za szczyty kontemplacji, bardziej jako praktykę modlitewną coś na wzór modlitwy myślnej.
Kiedyś ją odmawiałem według wschodnich praktyk wdechu i wydechu i skupieniu "oczu" do jakiegoś "wnętrza" będącego w brzuchu.

Rozszerzmy kontekst:
sądzony pisze: 2022-03-26, 10:55
Jozek pisze: 2022-03-26, 09:51 Natomiast medytacja, to rozwazanie czegos, w ciszy i spokoju, czego efektem jest pozbycie sie mysli o ziemskich materialnych problemach i zaleznosciach ktore na nas wplywaja negatywnie, a tym samym bardziej logiczne myslenie i rozumienie tego co rozwazamy podczas medytacji.
Tak to również nazywamy medytacją w duchu chrześcijańskim.

Jest również chrześcijańska medytacja głębi, która bliższa jest praktykowaniu kontemplacji, modlitwy wewnętrznej czy modlitwy ciszy.
Nie jest to tym o czym piszesz.
Podałeś modlitwę ciszy w tym wewnętrznej i medytacji głębi jako alternatywy dla definicji Józka, która jest jak najbardziej właściwą. Rozważanie czegoś np. wersetu Pisma też jest formą medytacji chrześcijańskiej.

Wracając do Twojej definicji medytacji głębi to ja nie jestem zwolennikiem "opróżniania" duszy. Jeśli niczego nie pragniemy natychmiast zasypią nas inne może nawet i grzeszne pragnienia.
Moim zdaniem nieustannie trzeba pragnąć miłości, dobra, świętości, pokory, ubóstwa, Boga samego, Jego Słowa i to moim zdaniem powinien być punkt wyjściowy każdej medytacji.

Wydaje mi się że współcześnie nie wielu praktykuję modlitwę ciszy. Jeśli nie ma dżungli dźwięków w naszej przestrzeni, wolną przestrzeń zajmuje dżungla myśli. Moim zdaniem nie chodzi o to aby w medytacji nic nie myśleć, pozbawić się mózgu, bo to bliższe religiom wschodnim, lecz aby myśleć po Bożemu tj. o Bogu i to z wielką miłością w sposób wolny i nie przymuszony koniecznością skupienia.
Ostatnio zmieniony 2022-03-26, 13:59 przez Logan, łącznie zmieniany 6 razy.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 17:30

Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Nadal nic mi to nie mówi. Modlitwę Jezusową znam, jednak nie uważam jej za szczyty kontemplacji, bardziej jako praktykę modlitewną coś na wzór modlitwy myślnej.
Szczytem kontemplacji jest Laska. Kontemplacja wlana.
Proces praktyki modlitwy kontemplacyjnej (np. chrześcijańskiej medytacji głębi) również zwie się potocznie "kontemplacją".
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Kiedyś ją odmawiałem według wschodnich praktyk wdechu i wydechu i skupieniu "oczu" do jakiegoś "wnętrza" będącego w brzuchu.
I z tego co wiem o to chodzi. Każdy oddech ma być wyrazem zjednoczenia z Bogiem. Piotrowe modlenie się przez cały czas.
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Rozszerzmy kontekst:
Podałeś modlitwę ciszy w tym wewnętrznej i medytacji głębi jako alternatywy dla definicji Józka, która jest jak najbardziej właściwą. Rozważanie czegoś np. wersetu Pisma też jest formą medytacji chrześcijańskiej.
Zgadza się.
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Wracając do Twojej definicji medytacji głębi to ja nie jestem zwolennikiem "opróżniania" duszy. Jeśli niczego nie pragniemy natychmiast zasypią nas inne może nawet i grzeszne pragnienia.
"Aby wiara mogła prowadzić duszę do zjednoczenia musi dusza być w ciemnościach nie tylko w tej części, która się odnosi do stworzeń, do rzeczy doczesnych (...), lecz musi pozwolić się oślepić i zaciemnić w tej także części, która się odnosi do Boga (...)"
"Musi się więc dusza opróżnić ze wszystkiego co może osiągnąć własnymi siłami."
św. Jan od Krzyża
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Moim zdaniem nieustannie trzeba pragnąć miłości, dobra, świętości, pokory, ubóstwa, Boga samego, Jego Słowa i to moim zdaniem powinien być punkt wyjściowy każdej medytacji.
"(...) rozum ma się udoskonalić w ciemności wiary, pamięć w próżni nadziei, a wola w niedostatku i ogołoceniu odnośnie do wszystkich uczuć w drodze do Boga."
św. Jan od Krzyża

"Usiłuj zawsze skłaniać się (...) do tego, by nie pragnąć niczego"
"(...) aby dojść do (...) zjednoczenia z Bogiem, musi umrzeć wszystko co żyje w duszy (...)"
"Albowiem, by dojść całkowicie do wszystkiego, musisz zaprzeć się siebie całkowicie we wszystkim."
św Jana od Krzyża

Wydaje mi się, że pragnienie skupia uwagę na mnie, bo któż jak nie ja pragnę.
Oczywiście może jestem w błędzie.
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Wydaje mi się że współcześnie nie wielu praktykuję modlitwę ciszy. Jeśli nie ma dżungli dźwięków w naszej przestrzeni, wolną przestrzeń zajmuje dżungla myśli.
Nie wiem czy w modlitwie ciszy chodzi o brak hałasu, wątpię, ale jeśli tak to masz rację.
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 Moim zdaniem nie chodzi o to aby w medytacji nic nie myśleć, pozbawić się mózgu, bo to bliższe religiom wschodnim, ...
"Mistyka karmelitańska zaczyna się w tym miejscu, w którym kończą się rozważania Buddy i jego wskazówki dla życia duchowego."
JPII
Także o to, jak twierdzi JPII.
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 ... lecz aby myśleć po Bożemu tj. o Bogu i to z wielką miłością w sposób wolny ...
Myślenie nie ma racji bytu w chrześcijańskiej medytacji głębi czy kontemplacji.
Logan pisze: 2022-03-26, 13:41 ... i nie przymuszony koniecznością skupienia.
Nie rozumiem.

A tak generalnie to nie czuję się na siłach by tłumaczyć czym jest kontemplacja.
Nie wiem zresztą czy to możliwe.

Polecam: św. Jana od Krzyża, Obłok niewiedzy (Anonim), Gajdowie (Świątynia. Wprowadzenie do kontemplacji, Rozwój. Jak współpracować z łaską, Modlitwy kontemplacyjne, Stinissen (Ani joga, ani zen, chrześcijańska medytacja głębi), Thomas Merton (Modlitwa kontemplacyjna, Nowe ziarna kontemplacji, Nikt nie jest samotną wyspą), Rihard Rohr (Kontemplacja w działaniu), Ojcowie Pustyni … Kasjan i inni których jeszcze nie czytałem.

Tu można co nieco w posłuchać:
viewtopic.php?p=280539&hilit=medytacja#p280539
Filmy wrzucone przez Deza.
Ostatnio zmieniony 2022-03-26, 18:54 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Aga1986 » 2022-03-26, 19:25

Moi drodzy po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że stosuje się tylko do leków ( i oczywiście modlitwy) w psychoterapii na którą jestem umówiona tylko i wyłącznie do pracy nad sobą w kontekście mojego zachowania, ale bez "grzebania" w podświadomości.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Logan » 2022-03-26, 19:28

sądzony pisze: 2022-03-26, 17:30 Myślenie nie ma racji bytu w chrześcijańskiej medytacji głębi czy kontemplacji.
W takim razie ja nigdy nie praktykowałem bezmyślnej medytacji.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 19:30

Logan pisze: 2022-03-26, 19:28
sądzony pisze: 2022-03-26, 17:30 Myślenie nie ma racji bytu w chrześcijańskiej medytacji głębi czy kontemplacji.
W takim razie ja nigdy nie praktykowałem bezmyślnej medytacji.
A ja tak.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Logan » 2022-03-26, 19:32

Gratuluję ;)
Ostatnio zmieniony 2022-03-26, 20:46 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 19:33

Aga1986 pisze: 2022-03-26, 19:25 Moi drodzy po przemyśleniu sprawy stwierdzam, że stosuje się tylko do leków ( i oczywiście modlitwy) ...
Ważne byś czuła się lepiej.
Aga1986 pisze: 2022-03-26, 19:25 ... w psychoterapii na którą jestem umówiona tylko i wyłącznie do pracy nad sobą w kontekście mojego zachowania, ale bez "grzebania" w podświadomości.
Chyba jest to możliwe.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: Jozek » 2022-03-26, 19:57

Sadzony, podal bys wiekszy fragment tej wypowiedzi Papieza JP II w ktorej mowi on o buddzie i mistyce Chrzescijanskiej, by bylo widac caly kontekst tej wypowiedzi?
Nie chce mi sie wierzyc ze Papiezowi chodzilo o takie roozumienie o jakim tu piszesz.
Przypuszczam ze raczej chodzilo o takie znaczenie ze tam gdzie Budda dochodzi swoimi wieloletnimi medytacjami, i osiaga jakis tam poziom, to Chrzescijanska Mistyka jest znacznie powyzej tego poziomu i niejako to co Budda osiaga, to jak zlobek w Chrzescijanstwie, jakby dopiero poczatek najnizszego poziomu mistyki.
Innaczej mowiac, to co robi Budda nie jest mistyka, bo mistyka zaczyna sie od o wiele wyzszego poziomu.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13953
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2044 times
Been thanked: 2231 times

Re: Czy katolik może medytować i pracować z podświadomością?

Post autor: sądzony » 2022-03-26, 20:07

Jozek pisze: 2022-03-26, 19:57 Sadzony, podal bys wiekszy fragment tej wypowiedzi Papieza JP II w ktorej mowi on o buddzie i mistyce Chrzescijanskiej, by bylo widac caly kontekst tej wypowiedzi?
Nie chce mi sie wierzyc ze Papiezowi chodzilo o takie roozumienie o jakim tu piszesz.
Przypuszczam ze raczej chodzilo o takie znaczenie ze tam gdzie Budda dochodzi swoimi wieloletnimi medytacjami, i osiaga jakis tam poziom, to Chrzescijanska Mistyka jest znacznie powyzej tego poziomu i niejako to co Budda osiaga, to jak zlobek w Chrzescijanstwie, jakby dopiero poczatek najnizszego poziomu mistyki.
Innaczej mowiac, to co robi Budda nie jest mistyka, bo mistyka zaczyna sie od o wiele wyzszego poziomu.
"Proponuje oderwanie się od świata dla zjednoczenia z tym, co jest poza-światowe, a to, co jest poza-światowe, nie jest „nirwaną", ale jest Osobą, jest Bogiem. Zjednoczenie z Nim urzeczywistnia się nie na drodze samego oczyszczenia, ale poprzez miłość.
Mistyka karmelitańska zaczyna się w tym miejscu, w którym kończą się rozważania Buddy i jego wskazówki dla życia duchowego. Sw. Jan od Krzyża widzi w oczyszczeniu czynnym i biernym duszy ludzkiej, w owych swoistych nocach ciemności zmysłów i ducha, przede wszystkim przygotowanie do tego, ażeby duszę ludzką mógł przeniknąć żywy płomień miłości. Taki jest też tytuł jego głównego dzieła (Żywy płomień miłości)."


JPII

„Medytacja należy więc do ogólnoreligijnej tradycji ludzkości i jest przejawem otwartości na spotkanie z Bogiem, gdyby Ten zechciał się kiedyś objawić (gdyż człowiek jest zdolny do usłyszenia Boga, łac. homo capax Dei)."

bp A. Siemieniewski
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ