Arkadio pisze: ↑2023-04-14, 21:21
Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-04-14, 20:06
Arkadio pisze: ↑2022-05-04, 23:36
Czesc - od jakiegoś czasu zaczalem sie zastanawiać co ja robie w kosciele i czy Bóg i Jezus sa mile widziani w moim zyciu ......
Po wielu latach walki z naszym panstwem z urzedami i sadach i nadziejami ze spotkam osobe na mej drodze ktora bedzie uczciwa - moje nadzieje umarly - znowu powtarza sie ten sam wariant - obrzucania czlowieka klamstwami,pomowieniami - nastepuje rozczarowanie - bo tym razem liczylem ze Bog lub Jezus postawi kogos z godnoscia na mojej drodze i kregoslupem a jednak pomylilem sie....Jadac samochodem zerwalem lancuszek z krzyzykiem otworzylem okno i doslownie powiedzialem zeby wypierd.... z mojego zycia tu i teraz - skonczyla sie moja ciepliwosci - czekalem 8 lat
Ani razu nie dostalem tego co chcialem a otrzymywalem zgola odmiennnie.Walczylem o prawde i gow...to dalo jedynie mnostwo rozczarowan ....
Dzis postanowilem ze zloze wniosek do Parafii dot.Apostazji i wiem ze Boga,Kosciol ,Jezusa to zaboli - mnie to juz kolo tylka lata..
Pytanie moje jest nastepujace co trzeba zrobic by Bog-Jezus przestali jak to wielu mowi nas milowac i walczyc o nas- bo niechce widziec Boga w moim zyciu ani stosowac jego zasad i regul ......Po prostu ide swoja droga i tylko swoja ...i nie zamierzam sie nikomu tlumaczyc a jednoczesnie go spotykac....Wiem ze to trywialne pytanie ale samo w sobie obrazuje ze go nie trawie i nie chce go w swym zyciu wiecej...Niech Kocha sobie innych -....ja nie potrzebuje jego milosci i teatrzykow i cierpienia - nie zamierzam wzrastac duchowo i w dup.....to mam..
Przetłumaczę to.
MYSLE ZE BOG ROZCZAROWAL MNIE SWOIM PODEJŚCIEM DO MNIE. 8 LAT BLAGALEM BY COS DLA MNIE ZROBIŁ, ZARZUCALEM GO PROŚBAMI LICZAC ZE OD WIELOKROTNEGO POWTARZANIA ZMIENI ZDANIE. NA TEN MOMENT JESTEM NA NIEGO MOCNO WKUR..NY I W DOOPIE MAM ZE NIE CHCIAŁEM SLUCHAC JEGO POMYSŁÓW. UWAŻAM ZE SIEBIE ZNAM LEPIEJ NIZ ON. I PORADZE SOBIE LEPIEJ.
JA JESTEM BOGIEM DLA SIEBIE.
A tak po prawdzie to posłuchałeś największego kłamstwa gdy demon powoli swoje cechy przypisywał Bogu. Twoje własne odczucia bo nie uczucia postawiłeś jako obiektywne. Uważasz ze zyjac bez zobowiązań moralnych będzie sie żyło lepiej.. Przez pewien czas będziesz lstsl oczywiście w chmurach az demoniczna nawigacja wyprowadzi cię na cummulus granitus.I wyrzniesz az zobaczysz gwiazdy. Wydaje ci sie ze twoja przeszłość wygladala inaczej bo pewne fakty sa tak ciezkie sa tak wielkie ze rozwallyby ci serce i umysł.
I ON O WSZYSTKIM WIE I KOMBINUJE AKCJE RATUNKOWĄ. BO WRESZCIE ZACZĄŁEŚ Z NIM UCZCIWIE, BEZ INTERESU GADAĆ. A ON TO LUBI.
Co do rzekomej akcji ratunkowej - niech ratuje kogoś komu zależy jeszcze na nim i kto go Kocha,oczekuje -,ja nie chce i nie oczekuje jego wątpliwej obecności i pomocy- dla mnie temat umarł i nie wskrzeszą go żadne akcje - po drugie nie ufam mu ,nie wierze mu,nie toleruje go ,
To co opisałeś mija się z prawdą -jeden cytat z Biblii mi sie przypomniał - pójdziesz ciemna doliną i zła sie nie ulękniesz- poszedłem wsadziłem kij w mrowisko - żyje to prawda ale jakim kosztem ?????i co z tego mam po za wiedza zbędna,doświadczeniami zbędnymi,?guzik...nic nic nic -w chwili potrzeby gdy ważyło się wszystko i można było dokonąć niemożliwego nie otrzymałem nic - wobec takiej postawy - zrezygnowalem po wielu latach próby ,walki łudzac się ze to był wypadek nie był ,to nastepowalo za drugim razem ,trzecim -brak reakcji , , ten cały Bóg ma świetny teatrzyk ale lalki do niego niech sobie znajdzie w innym miejscu ja pasuje... Ogólnie chciałbym was pożegnac - bo nie widzę potrzeby ciąglego oceniania mnie - słuchania opinii negatywnych -, już wystarczy - zegnam was dziś wieczorem ..konto usunę i problem zniknie znaczy ja....Dziękuje
Myślisz ze twój tekst wobec Boga żeby " wypie ł" z zycia jest oryginalny?
Hsk chcesz mogę ci powiedzieć dokladna datę kiedy ja powiedzialem ta sama kwestię gdzie i dokładnie mniej więcej o której godzinie ( z dokładnością do 10 minut)
I to poczucie ze specjalnie mnie wybral by sie na mnie mścić, ze wszystkim blogoslawii ale nie mi. Zabierajac te zabawke której tsk chciałem.
I ze wydawało mi sie ze nie narobiłem wiele zlego
Nie pomyślałeś nigdy ze twój osąd sytuacji może byc nieco odmienny od stanu rzeczywistego?
Ja cie nie oceniam, nie pisze ze jesteś niemoralny, Ja pisze ze uwazajac ze zujac bez zbędnych jego zasad ( w naszym mniemaniu zbędnych) mówmy sie " porozbijac o skały" a wtedy sypie sie wszystko. I wtedy pojawia sie nie poczucie skrzywdzenia , odrzucenia , sieroctwa , ssmotnosci , poczucia wykorzystania, przegrania zycia, brsku kontroli, POJAWIA SIE ROZPACZ KYORA MOWI SKOCZ POD POCIĄG TO SIE SKONCZY. A reszta wymieniona powyżej uderza ze zwielokrotniona siłą by pomóc podjąć te decyzję . I WTEDY POJAWIA SIE WYRZUT SUMIENIA ktory przypomina ci wszystko co zrobiłeś zle , z pokazaniem co dokładnie innym zrobiłeś I WTEDY ZOSTAJE CI SPRZEDANE NA POZIOMIE EMOCJI ODCZUCIE ZE TEN AKT SAMOBOJCZY BEDZIE SPRAWIEDLIWISCIA KARA DLA CIEBIE I ULGA DLA INNYCH. I WTEDY JEST NAJWIEKSZE KŁAMSTWO.
Wtedy zawołałem o pomoc do Tego któremu kazałem " wypi " z mego życia bo uważałem ze est źródłem nieszczęść ojcem mego przekleństwa.
Nie wiem jaka metodę obierze, Na pewno najbardziej adekwatna do źródeł i korzenia zla ktore gości w naszym życiu.
Teraz mowie wprost.
MYLILEM SIE W OCENIE ZE ON JEST ŹRÓDŁEM MOICH NIESZCZĘŚĆ BO SPISKUJE PRZECIW MNIE. to kto inny podszyl sie i mówił z mocy autorytetu do mnie a ja wierzyłem każdemu kłamstwu jakie zostało mi przedstawione.
MYLILEM SIE W OCENIE ZE ZYJAC Z PRZYMKNIECIEM OCZU NA PEWNE TYLKO JEGO ZADDY BEDE SZCZĘŚLIWY. To przyniosło jeszcze więcej szkod i nieszczęść
MYLILEM SIE W TYM ZE WYDAWALO MI SIE ZE LEPIEJ SIE ZNAM . Oazalo sie jednak ze nie On pamiętał o wszystkim co mi sie zdarzyło i okazało sie ze pewne rzeczy umnie sa tylko pewnym automatem wyniksjacym z przeszłości.
MYLILEM SIE TEZ W TYM KIEDY WYDAWAŁO MI SIE ZE PEWNE RZECZY W MOIM ZYCIU SA PRZEKLEŃSTWEM BO DIE POWTARZAJĄ. Okazało sie ze musiałem się zapoznać z całym syfem, przyczynami i skutkami by wiedzieć jak pomagać w razie W innym .