Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Dzień dobry,
gram na gitarze od ponad 20 lat. Mam wiele gitar, w tym 3 elektryczne. Gdyby mi bardziej zależało, mógłbym grać lepiej niż teraz. Aktualnie szlifuję teorię muzyki, chciałbym mieć wiedzę z zakresu II st. szkoły muzycznej. Ale do rzeczy.
Ucząc się teorii interwałów muzycznych i systematyzując swoją wiedzę coraz lepiej "rozumiem" różne gatunki muzyczne i ich licki tj. riffy, tj. frazy (któtkie fragmenty utworów). Przez rozumiem, mam na myśli, że słysząc je jeden raz, potrafię wyczuć z jakich interwałów się składają i zagrać je na swojej gitarze. Aktualnie, co prawda rzadko, słucham zagrywek MAB (Michael Angelo Batio). Facet jest wg mnie świrem ale ja nie wchodzę w jego prywatne życie. Jest bardzo dobrym gitarzystą i chciałbym się dalej uczyć (choć nie koniecznie inspirować) teorii z analizy jego riffów. Tylko pytanie:
Co na to Kościół Katolicki?
Jego muzyka jest mocno metalowa, choć jak podkreślam, nie słucham go częściej niż 20 minut w tygodniu. Facet ma wiele tatuaży, kolczyków i nie zdziwiłbym się, gdyby był satanistą.
Teraz sedno.
Czy grzeszę słuchając takiego gitarzysty?
Dzięki M.
Poniżej fragment:
gram na gitarze od ponad 20 lat. Mam wiele gitar, w tym 3 elektryczne. Gdyby mi bardziej zależało, mógłbym grać lepiej niż teraz. Aktualnie szlifuję teorię muzyki, chciałbym mieć wiedzę z zakresu II st. szkoły muzycznej. Ale do rzeczy.
Ucząc się teorii interwałów muzycznych i systematyzując swoją wiedzę coraz lepiej "rozumiem" różne gatunki muzyczne i ich licki tj. riffy, tj. frazy (któtkie fragmenty utworów). Przez rozumiem, mam na myśli, że słysząc je jeden raz, potrafię wyczuć z jakich interwałów się składają i zagrać je na swojej gitarze. Aktualnie, co prawda rzadko, słucham zagrywek MAB (Michael Angelo Batio). Facet jest wg mnie świrem ale ja nie wchodzę w jego prywatne życie. Jest bardzo dobrym gitarzystą i chciałbym się dalej uczyć (choć nie koniecznie inspirować) teorii z analizy jego riffów. Tylko pytanie:
Co na to Kościół Katolicki?
Jego muzyka jest mocno metalowa, choć jak podkreślam, nie słucham go częściej niż 20 minut w tygodniu. Facet ma wiele tatuaży, kolczyków i nie zdziwiłbym się, gdyby był satanistą.
Teraz sedno.
Czy grzeszę słuchając takiego gitarzysty?
Dzięki M.
Poniżej fragment:
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1442
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 564 times
- Been thanked: 804 times
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Myślę,że samo słuchanie, a nawet granie grzechem być nie może, dopóki nie towarzyszy temu jakaś zła intencja. Złą intencją byłoby np. propagowanie jego muzyki, jeśli ta niosłaby treści uderzające w Chrystusa, w ogólnie pojęte Dobro czy Prawdę. Powiem więcej - sama muzyka jest środkiem na tyle neutralnym, że może warto byłoby się pokusić o wykorzystanie Twoich pasji i zdolności do tego, żeby brzmieniom metalowym nadać inny sens, tworząc do tej muzyki słowa będące protestem przeciw dzisiejszym ideologiom, konformizmom czy nihilizmom? To mogłoby pociągnąć młodzież.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2551
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1069 times
- Been thanked: 950 times
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
A o czym śpiewa? jeśli o szatanie (skoro jest podejrzenie że jest satanistą) czy jakieś teksty antykatolickie to bym się zastanowiła czy go słuchać..
“Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał.”
Edward Stachura
Edward Stachura
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13906
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2036 times
- Been thanked: 2224 times
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Osobiście bardziej niż wirtuozerię (steve vai, joe satriani), cenię sobie w tym instrumencie rytmiczność:
ale powiem Ci, że gościa wysłuchałem z zainteresowaniem i trza przyznać że jest niezły.
Wydaje mi się, że jego umiejętności i technika nie są wynikiem paktu z diabłem (przypomniał mi się "Dr Faustus").
Nie sądzę by inspiracja czysto techniczna była czymś złym i stanowiła zagrożenie.
PS: a czy to wszystko i tak nie skończy się na jazzie?
ale powiem Ci, że gościa wysłuchałem z zainteresowaniem i trza przyznać że jest niezły.
Wydaje mi się, że jego umiejętności i technika nie są wynikiem paktu z diabłem (przypomniał mi się "Dr Faustus").
Nie sądzę by inspiracja czysto techniczna była czymś złym i stanowiła zagrożenie.
PS: a czy to wszystko i tak nie skończy się na jazzie?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
W katolickiej krytyce ciężkich gatunków muzyki (metalu, hard rocka i podobnych) nie chodzi o same dźwięki, tylko o ideologię antychrześcijańską - gł. symbolika i teksty wielu zespołów. Istnieją zespoły metalowe o neutralnym wobec chrześcijaństwa przekazie - a nawet są zespoły chrześcijańskie. Więc jeśli taki gatunek muzyki ci odpowiada, to chyba nic w tym złego, biorąc pod uwagę samą treść muzyczną.
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Co do jazzu to zgadzam się. To jest mój cel, ale póki co wydaje mi się że muszę jeszcze podszkolić podstawy.
Jazz to Frank Gambale (też wirtuoz)
Tu wykonane Polaka
On jest wirtuozem gitary, nie śpiewa. W latach 80'-90' grał w mrocznych zespołach ale od dłuższego czasu prowadzi własną solową ścieżkę, gdzie tylko gra.
Co do jazzu to zgadzam się. To jest mój cel, ale póki co wydaje mi się że muszę jeszcze podszkolić podstawy.
Jazz to Frank Gambale (też wirtuoz)
Tu wykonane Polaka
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Ja lubie Metallicę.
Teksty często nawiązują do Boga, bo wokalista wychował się w domu gdzie rodzice byli wyznawcami Christiana Science. Taka dość dziwaczna interpretacja chrześcijaństwa. Że nie ma chorób, Bóg sam leczy, czy coś w ten deseń .
Sporo myśli egzystencjalnych.
Ale dobro zwycięży!
Teksty często nawiązują do Boga, bo wokalista wychował się w domu gdzie rodzice byli wyznawcami Christiana Science. Taka dość dziwaczna interpretacja chrześcijaństwa. Że nie ma chorób, Bóg sam leczy, czy coś w ten deseń .
Sporo myśli egzystencjalnych.
Ale dobro zwycięży!
po prostu chłopak ze wsi
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
@mpaw
Grzegorz Kasjaniuk - dziennikarz muzyczny ma trochę ciekawych materiałów na temat zagrożeń duchowych w muzyce,
Grzegorz Kasjaniuk - dziennikarz muzyczny ma trochę ciekawych materiałów na temat zagrożeń duchowych w muzyce,
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
Re: Wpływ metalowych zagrywek na psychikę i ducha
Wiesz? Powiem Ci tak. Słucham muzyki i oglądam popisy zapaśnicze Jeffa Hardy'ego - który ma problem z nałogami takimi jak narkomania.
Lubię też słuchać hybrydy rapu i jazzu w wykonaniu Hunnid'a P - który poszedł do więzienia za nielegalne posiadanie broni.
Więc jeśli interesuje Cię tylko jego muzyka, ale nie popierasz czegoś co jest moralnie naganne u tego artysty to nie robisz nic złego. Widzisz. Wychodzę z założenia, że mimo iż podziwiamy czyjąś twórczość to nie musimy kochać właściciela ręki która ją tworzy.
Takie jest przynajmniej moje zdanie.
Dodano po 53 sekundach:
A, zapomniałem. Jeśli chodzi o metal. Jeśli szukasz inspiracji co do gitarzystów polecam gościa z Japonii. Nazywa się Jun Senoue. Ten koleś to wymiata na gitarze.
Lubię też słuchać hybrydy rapu i jazzu w wykonaniu Hunnid'a P - który poszedł do więzienia za nielegalne posiadanie broni.
Więc jeśli interesuje Cię tylko jego muzyka, ale nie popierasz czegoś co jest moralnie naganne u tego artysty to nie robisz nic złego. Widzisz. Wychodzę z założenia, że mimo iż podziwiamy czyjąś twórczość to nie musimy kochać właściciela ręki która ją tworzy.
Takie jest przynajmniej moje zdanie.
Dodano po 53 sekundach:
A, zapomniałem. Jeśli chodzi o metal. Jeśli szukasz inspiracji co do gitarzystów polecam gościa z Japonii. Nazywa się Jun Senoue. Ten koleś to wymiata na gitarze.