Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
-
- Początkujący
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 lip 2022
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 2 times
Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
Witam. Mam kilka pytań odnośnie zmartwychwstania.
1. Jak to jest z tym zmartwychwstaniem? Po naszej ziemskiej śmierci nasza dusza zostaje zbawiona lub potępiona. Jeżeli „trafi do nieba” to rozumiem że jest w jakimś innym, trudnym dla nas do wyobrażenia stanie duchowego zjednoczenia z Bogiem. I co, potem nagle wracamy do naszego ludzkiego ciała i żyjemy znowu na ziemi? Trochę tego nie rozumiem (Ale zdaje sobie sprawę, że rozmawianie o tego typu rzeczach jest czego spekulowaniem lub naszym ludzkim wyobrażaniem sobie czegoś)
2. Co z ludźmi, którzy umarli i ich ciała już dawno uległy rozkładowi lub ich ciała zostały spalone? Jak w takim razie człowiek ma zmartwychwstać? Czy może to będzie zupełnie inne, nowe ciało?
Dziękuje z góry za komentarze i pozdrawiam
1. Jak to jest z tym zmartwychwstaniem? Po naszej ziemskiej śmierci nasza dusza zostaje zbawiona lub potępiona. Jeżeli „trafi do nieba” to rozumiem że jest w jakimś innym, trudnym dla nas do wyobrażenia stanie duchowego zjednoczenia z Bogiem. I co, potem nagle wracamy do naszego ludzkiego ciała i żyjemy znowu na ziemi? Trochę tego nie rozumiem (Ale zdaje sobie sprawę, że rozmawianie o tego typu rzeczach jest czego spekulowaniem lub naszym ludzkim wyobrażaniem sobie czegoś)
2. Co z ludźmi, którzy umarli i ich ciała już dawno uległy rozkładowi lub ich ciała zostały spalone? Jak w takim razie człowiek ma zmartwychwstać? Czy może to będzie zupełnie inne, nowe ciało?
Dziękuje z góry za komentarze i pozdrawiam
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1450
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 814 times
Re: Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
Cieszę się, że poruszasz ten temat, bo z jednej strony, masz rację, narosło wokół niego wiele fałszywych wyobrażeń, które trzeba kruszyć. Z drugiej jednak strony wiele katolików żyje tak, jakby to było abstrakcją, więc mówić o tym trzeba. Co więc jest wyobrażeniem, a co prawdą konieczną do głoszenia Ewangelii? Na pewno nie wrócimy do tego samego życia, jakie znamy - to już przepowiadał sam Jezus. Zmartwychwstanie będzie więc wejściem w zupełnie nowy wymiar. A dlaczego tak ważne jest głoszenie zmartwychwstania ciał? Myślę, że dlatego, aby odciąć się od platońskich spekulacji istnienia w jakimś abstrakcyjnym duchu. Ciało jest bardzo ważną ekspresja naszego istnienia - jednak my znamy tylko ciało ułomne, obarczone pożądaniami, słabościami i chorobami, skazane na śmierć. Ciało człowieka zbawionego będzie zupełnie inne.
Gdyby jednak ciało nie było już potrzebne, Jezus nie przyszedłby po swej śmierci w ciele, nie jadłby z uczniami ryby (to bardzo ważny znak!). Jego ciało było eteryczne, mogło przenikać przez drzwi, ale jednak było ciałem. Bo człowiek bez ciała jest jak komputer bez ekranu. To nasza twarz wyraża wszystko, co dzieje się we wnętrzu. Oczywiście twarz może tez kłamać - ale to również przymiot ciała doczesnego, grzesznego. Twarz przeobrażona w Bogu będzie tylko wyrażać prawdę, będzie tchnęła miłością, będzie emanowała pięknem...
-
- Początkujący
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 lip 2022
- Has thanked: 22 times
- Been thanked: 2 times
Re: Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
@AdamS.
To w jaki sposób o tym piszesz i to co ogólnie się mówi o zmartwychwstaniu jest dla mnie w dalszym ciągu ciężkie do pojęcia i zrozumienia ale takie chyba jednak powinno to zostać, okryte pewną dozą tajemnicy.
To w jaki sposób o tym piszesz i to co ogólnie się mówi o zmartwychwstaniu jest dla mnie w dalszym ciągu ciężkie do pojęcia i zrozumienia ale takie chyba jednak powinno to zostać, okryte pewną dozą tajemnicy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
- Nie wiemy, czy jest jakikolwiek odstep pomiędzy naszą śmiercią a Paruzją (po tamtej stronie czas nie jest ograniczeniem). Może tak, może nie
- Po zmartwychwstaniu nie będziemy żyli na Ziemi, tylko w Niebie.
Jak to możliwe z ciałami? Nie mam pojęcia i nie wyobrażam sobie. Myślę w kategoriach "kartofli" (viewtopic.php?p=306083&hilit=kartofle#p306083) i za życia nie jestem w stanie myśleć inaczej - wiemy jednak ze to możliwe - w Niebie przecież jest (już ze zmartwychwstałym ciałem) Jezus Chrystus (a także Jego Wniebowzięta Matka)
- Nie ma problemu z ludźmi, których ciała nie istnieją. Bóg sobie poradzi - w końcu łatwiej jest odtworzyć, niż stworzyć, a to już zrobił, więc wiemy ze umie
Ostatnio zmieniony 2023-02-09, 12:33 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
ad. 1. - Nie wracamy do tego samego ciała, które mieliśmy. Na pewno nie do takiego samego ciała. Zmartwychwstałe ciała maja inne właściwości. Są doskonałe.Grooocik pisze: ↑2023-02-09, 09:52 I co, potem nagle wracamy do naszego ludzkiego ciała i żyjemy znowu na ziemi?
2. Co z ludźmi, którzy umarli i ich ciała już dawno uległy rozkładowi lub ich ciała zostały spalone? Jak w takim razie człowiek ma zmartwychwstać? Czy może to będzie zupełnie inne, nowe ciało?
ad. 2. - Nie ma znaczenia to, co się stało z ciałem. Materia została. W takiej czy innej formie. Bóg stworzył człowieka z prochu ziemi. Dlaczegóżby ciało zmartwychwstałe nie miałoby tez tak powstać. To Boża tajemnica. I nasza nadzieja.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
Tu miałbym wątpliwości, ale może posługujemy się innym znaczeniem "tego samego"
Biorąc literalnie, będzie to ciało przemienione:
Flp 3:20-21 "Nasza ojczyzna jest w niebie i stamtąd oczekujemy przyjścia Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (21) On to właśnie przemieni nasze ciało przemijające w ciało chwalebne, podobne do Jego ciała. Dokona zaś tego potęgą, jaką może poddać pod swoją władzę wszystko, co istnieje."
Tu pełna zgoda.Na pewno nie do takiego samego ciała. Zmartwychwstałe ciała maja inne właściwości. Są doskonałe.
Flp 3:20-21 "przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała").
1J 3,2 "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni , bo ujrzymy Go takim, jakim jest."
Rz 6:5 "Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy [z Nim złączeni w jedno], to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie."
Świadectwo Pisma jest więc jednoznaczne - nasze ciała będą podobne do ciała Jezusa po zmartwychwstaniu.
Ostatnio zmieniony 2023-02-09, 13:36 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gojandek
- Dyskutant
- Posty: 352
- Rejestracja: 6 gru 2022
- Lokalizacja: Księżyc
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 24 times
Re: Zmartwychwstanie, niebo i stan ludzkiego ciała po śmierci.
Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-02-09, 13:35Tu miałbym wątpliwości, ale może posługujemy się innym znaczeniem "tego samego"
Biorąc literalnie, będzie to ciało przemienione:
Flp 3:20-21 "Nasza ojczyzna jest w niebie i stamtąd oczekujemy przyjścia Pana naszego, Jezusa Chrystusa. (21) On to właśnie przemieni nasze ciało przemijające w ciało chwalebne, podobne do Jego ciała. Dokona zaś tego potęgą, jaką może poddać pod swoją władzę wszystko, co istnieje."Tu pełna zgoda.Na pewno nie do takiego samego ciała. Zmartwychwstałe ciała maja inne właściwości. Są doskonałe.
Flp 3:20-21 "przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała").
1J 3,2 "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni , bo ujrzymy Go takim, jakim jest."
Rz 6:5 "Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy [z Nim złączeni w jedno], to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie."
Świadectwo Pisma jest więc jednoznaczne - nasze ciała będą podobne do ciała Jezusa po zmartwychwstaniu.
A nasze ciała po śmierci będą podobne do naszych ciał ziemskich?
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Nie kłóci się. To zależy jaką funkcję czasu przyjmiesz jako punkt obserwacyjny. Rozłączenie czasowe dotyczy tylko wg mojej opinii tych co oczekują w materii Einstejnowej.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-07-26, 09:43 Przyznasz, że powyższe kłóci się z założeniem, że natychmiast po śmierci następuje zmartwychwstanie.
Warto prześledzić też moment przejścia na tamten Świat np. u Cataliny Rivas (Objawienia z Imprimatur).
Dodano po 9 minutach 59 sekundach:
Także powstanie naszego wszechświata zależy od punktu obserwacyjnego (z Księgi Rodzaju).
Dodano po 6 minutach 20 sekundach:
Na tamtym Świecie może to być rozłożone w czasie, ale w korelacji z naszą funkcją czasu już nie. Na tej zasadzie na każdej Mszy Świętej jest także całe Niebo wraz z Maryją (bez względu na miejsce, czy czas).
Ostatnio zmieniony 2023-07-26, 14:54 przez pom, łącznie zmieniany 3 razy.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Myślę, że nie jesteśmy sobie w ludzki sposób wytłumaczyć tego, jak będzie nam "upływał czas" w miejscu, w którym będziemy żyć wiecznie.
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Dokładnie jest to trudne do zrozumienia, ale teoretycznie nie niemożliwe dla osoby znającej trochę fizyki i posiadającej wiarę.
Dodano po 2 minutach 15 sekundach:
Stąd wśród astronomów, fizyków jest duży procent katolików.
Dodano po 2 minutach 15 sekundach:
Stąd wśród astronomów, fizyków jest duży procent katolików.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
To jak moglibyśmy się zwracać już teraz do świętych o orędownictwo?pom pisze: ↑2023-07-26, 14:48Nie kłóci się. To zależy jaką funkcję czasu przyjmiesz jako punkt obserwacyjny. Rozłączenie czasowe dotyczy tylko wg mojej opinii tych co oczekują w materii Einstejnowej.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-07-26, 09:43 Przyznasz, że powyższe kłóci się z założeniem, że natychmiast po śmierci następuje zmartwychwstanie.
Nie. Imprimatur ma książka. Moja też ma i nie oznacza to, że z tego coś wynika dla wiary. Objawienia prywatne nie mogą nic wnosić do depozytu wiary.Warto prześledzić też moment przejścia na tamten Świat np. u Cataliny Rivas (Objawienia z Imprimatur).
Trzymajmy sie wykładu wiary. Jak widać po zacytowanych fragmentach z katechizmu, osoby zmarłe, ale zbawione są już w Niebie, gdzie Boga oglądają, gdzie wstawiają się za nami itd.
Oczywiście, można się spierać, czy owe aktywności są "rozłąką" w sensie czasowym. Ale to już kwestia definicji.
Ostatnio zmieniony 2023-07-26, 15:42 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Normalnie bo święci widzą Boga twarzą w Twarz.To jak moglibyśmy się zwracać już teraz do świętych o orędownictwo?
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Nie sądzę, aby dało się rozgraniczać w czasie zbawienie od zmartwychwstania.
Wydaje się, że jest następstwo: najpierw zbawienie, potem zmartwychwstanie. Ale czy po czasie? Nie mam podstaw, aby tak uważać.
Biorąc pod uwagę niezależność od czasu, nie ma żadnych podstaw, że po śmierci musi się odczekać jakiś czas, aby iść dalej. Sadzę, że tak, jak w układzie dwóch współrzędnych "x" i "y". Gdy w czasie i w biologicznym ciele dochodzimy do kresy naszej osi "x" to przeskakujemy na oś "y", prostopadłą do "x". Zatem wszystko, co dzieje się na osi "y" jest jednym punktem na osi "x".
Gdybyśmy jednak przyjęli, że wykres istnienie przypomina hiperbolę, mielibyśmy przyjście asymptotyczne. Ciągłe. I tu problem, bo to, co dla duszy ciągłe, dla ciała jest skokowe. Zatem model, w którym "x" odzwierciedla czas, wydaje się właściwy. Potem czas stop. I wszystko co po punkcie końcowym, tj. śmierci, dzieje się w tym samym momencie, tj. punkcie czasu. [Choć podejrzewam, że czas składa się z odcinków, a nie punktów. Ino odcinki te są tak krótkie, że nieobserwowalne dla nas. Przynajmniej natenczas.] W takim przypadku, istnienie duszy jest w dalszym ciągu ciągłe. Natomiast śmierć jest końcem ciała żywego. Dla samej materii czas dalej biegnie, ale nie ma to już żadnego związku z naszym istnieniem.
Jeśli tak, to dla ziemskiego obserwatora jednocześnie następuje, śmierć, sąd, zbawienie wzgl. potępienie i zmartwychwstanie.
A czego dowodzą (jeśli czegoś dowodzą) wizje czyśćca? We wszystkich obrazach ukazane jest cierpienie ludzi posiadających ciała. To by się zgadzało z modelem dwóch prostopadłych osi istnienia ludzkiego.
Lecz osi, zapewne jest więcej. I, jak się domyślam, dwa są punkty zerowe. Pierwszy na początku czasu każdego z nas, czyli stworzenia, a jednocześnie włączenia w czas. A drugi w momencie wyłączenia z czasu, czyli śmierci.
Gdybyśmy na taki model patrzyli z góry, to te dwa punkty zerowe byłyby rzeczywiście punktami (bezwymiarowymi), a oś czasu przedstawiałaby linię naszego życia lub szerzej ujmując cały czas od początku do końca. Nie mamy wglądu w te punkty krańcowe.
Ale tego nie da się dobrze wytłaczać, gdyż jest to dla nas terra incognito. A na dodatek, wcale nie terra.
Dopisane po pewnym czasie: To raczej nie jest wątek przeznaczony na ten temat.
Wydaje się, że jest następstwo: najpierw zbawienie, potem zmartwychwstanie. Ale czy po czasie? Nie mam podstaw, aby tak uważać.
Biorąc pod uwagę niezależność od czasu, nie ma żadnych podstaw, że po śmierci musi się odczekać jakiś czas, aby iść dalej. Sadzę, że tak, jak w układzie dwóch współrzędnych "x" i "y". Gdy w czasie i w biologicznym ciele dochodzimy do kresy naszej osi "x" to przeskakujemy na oś "y", prostopadłą do "x". Zatem wszystko, co dzieje się na osi "y" jest jednym punktem na osi "x".
Gdybyśmy jednak przyjęli, że wykres istnienie przypomina hiperbolę, mielibyśmy przyjście asymptotyczne. Ciągłe. I tu problem, bo to, co dla duszy ciągłe, dla ciała jest skokowe. Zatem model, w którym "x" odzwierciedla czas, wydaje się właściwy. Potem czas stop. I wszystko co po punkcie końcowym, tj. śmierci, dzieje się w tym samym momencie, tj. punkcie czasu. [Choć podejrzewam, że czas składa się z odcinków, a nie punktów. Ino odcinki te są tak krótkie, że nieobserwowalne dla nas. Przynajmniej natenczas.] W takim przypadku, istnienie duszy jest w dalszym ciągu ciągłe. Natomiast śmierć jest końcem ciała żywego. Dla samej materii czas dalej biegnie, ale nie ma to już żadnego związku z naszym istnieniem.
Jeśli tak, to dla ziemskiego obserwatora jednocześnie następuje, śmierć, sąd, zbawienie wzgl. potępienie i zmartwychwstanie.
A czego dowodzą (jeśli czegoś dowodzą) wizje czyśćca? We wszystkich obrazach ukazane jest cierpienie ludzi posiadających ciała. To by się zgadzało z modelem dwóch prostopadłych osi istnienia ludzkiego.
Lecz osi, zapewne jest więcej. I, jak się domyślam, dwa są punkty zerowe. Pierwszy na początku czasu każdego z nas, czyli stworzenia, a jednocześnie włączenia w czas. A drugi w momencie wyłączenia z czasu, czyli śmierci.
Gdybyśmy na taki model patrzyli z góry, to te dwa punkty zerowe byłyby rzeczywiście punktami (bezwymiarowymi), a oś czasu przedstawiałaby linię naszego życia lub szerzej ujmując cały czas od początku do końca. Nie mamy wglądu w te punkty krańcowe.
Ale tego nie da się dobrze wytłaczać, gdyż jest to dla nas terra incognito. A na dodatek, wcale nie terra.
Dopisane po pewnym czasie: To raczej nie jest wątek przeznaczony na ten temat.
Ostatnio zmieniony 2023-07-26, 16:31 przez Andej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- pom
- Aktywny komentator
- Posty: 784
- Rejestracja: 21 mar 2023
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 91 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Nadto w Niebie są poziomy i gdzie trafimy jest uzależnione od tego jak doskonalimy się w cnotach i w jaki stopniu. Kończąc offtop.
Ostatnio zmieniony 2023-07-26, 17:10 przez pom, łącznie zmieniany 1 raz.
1J, 4, 16
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
W takim razie kiedy się wstawiają?
W jakich obrazach? Malarstwie? Cóż to za dowód. Zresztą - jak namalowac duszę?We wszystkich obrazach ukazane jest cierpienie ludzi posiadających ciała.