Święcenie pokarmów/leków
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 236
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 14 times
Święcenie pokarmów/leków
Czy uważacie że święcenie takich produktów jak leki, pokarmy, olej, sól, przyprawy lub konkretnej potrawy nawet metodami domowymi to dobra praktyka czy niepotrzebna? W sensie takim że ja uważam że to są jak najbardziej praktyki chrześcijańskie, więc nie mam nic przeciwko.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: Święcenie pokarmów/leków
Ja uważam, że to dziwne.
Wydaje mi się, że jak mi raz do roku wikary czy proboszcz "chlapnie" lodówkę i apteczkę to wystarczy
Wydaje mi się, że jak mi raz do roku wikary czy proboszcz "chlapnie" lodówkę i apteczkę to wystarczy
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1459
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 570 times
- Been thanked: 820 times
Re: Święcenie pokarmów/leków
Powiem szczerze, że nigdy mnie takie praktyki nie przekonywały, ale też jeśli u kogoś dzięki nim jest większe odczucie opieki Bożej i błogosławieństwa, to nie mam nic przeciwko.Michał91 pisze: ↑2023-02-20, 17:17 Czy uważacie że święcenie takich produktów jak leki, pokarmy, olej, sól, przyprawy lub konkretnej potrawy nawet metodami domowymi to dobra praktyka czy niepotrzebna? W sensie takim że ja uważam że to są jak najbardziej praktyki chrześcijańskie, więc nie mam nic przeciwko.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15152
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4278 times
- Been thanked: 2993 times
- Kontakt:
Re: Święcenie pokarmów/leków
W żuciu nie święciłem niczego z wymienionych poza święconką raz do roku przed WielkanocąMichał91 pisze: ↑2023-02-20, 17:17 Czy uważacie że święcenie takich produktów jak leki, pokarmy, olej, sól, przyprawy lub konkretnej potrawy nawet metodami domowymi to dobra praktyka czy niepotrzebna? W sensie takim że ja uważam że to są jak najbardziej praktyki chrześcijańskie, więc nie mam nic przeciwko.
By zachować zdrowie, to ja zalecam zamiast święcenia, czytanie ulotek w lekach, nie jeść suplementów i czytać skład na produkcie spożywczym
Ostatnio zmieniony 2023-02-20, 22:20 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 236
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 14 times
Re: Święcenie pokarmów/leków
Od czytania ulotek można się rozchorować szczególnie jak wejdziesz w "dział" powikłania =D
Niektóre suplementy są spoko jak się dietę zaniedbało lub też pewne produkty są pozbawione minerałów w które obfitowały.
Jeszcze tam świerszcze znajdziesz w tym snickersie ! xD
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4675 times
- Kontakt:
Re: Święcenie pokarmów/leków
Zależy jak to rozumieć (ale trochę trudno dobrze rozumieć chyba). Natomiast modlitwa przed jedzeniem - jak najbardziej.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Święcenie pokarmów/leków
Ja biorę pewne leki na stałe i gdy na Wielkanoc jest święcenie pokarmów, to one są w koszyczku. Ale tam jest wtedy tylko kilka tabletek, tak symbolicznie. A nie to, że wszystkie pudełka. To nie był mój pomysł, żeby je święcić, ale moja mama się uparła. Nie protestowałam, niech sobie ma nadzieję, że dzięki temu będę normalna... Ogólnie ten pomysł uważam za całkiem dobry, bo to taki przejaw zawierzenia swojego stanu zdrowia. Nie widzę nic dziwnego w święceniu różnych rzeczy, nie uważam tego za magiczne myślenie, niech każdy robi tak, jak chce. Mi kiedyś ksiądz święcił (a może raczej "błogosławił", to chyba trafniejsze słowo) podręczniki. Wtedy miałam takie poczucie, że Pan Jezus mnie wspiera w nauce, a później usłyszałam w kościele, że jest coś takiego jak "świecenie przyborów szkolnych". Ja już wtedy się uczyłam na I roku studiów, więc nie byłam na tym, tylko poszłam do zakrystii i się zapytałam, czy można tak. Ksiądz był dość zadowolony z tego i chętnie pobłogosławił. Rok później mu przyniosłam następne podręczniki w tym samym celu. Nie traktuję tego w jakiś magiczny sposób, po prostu miałam takie pragnienie.
Ostatnio zmieniony 2023-02-21, 09:18 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: Święcenie pokarmów/leków
Jakby co to wg mnie jesteśmiłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-02-21, 09:11 ... niech sobie ma nadzieję, że dzięki temu będę normalna...
A z tym koszyczkiem to w sumie fajny pomysł. Może poświęcę również swoje, choć wydaje mi się, że i bez tego w miarę dobrze działają.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Święcenie pokarmów/leków
Kiedyś był zwyczaj powszechny poświęcania jedzenia przed przystąpieniem do posiłku. Najpierw wszyscy stawali wokół stołu, czynili znak krzyża się tego od wymawiali następujące słowa błogosławieństwa: Panie Boże, Ojcze , pobłogosław tych którzy przygotowali ten posiłek, nas i te dary, które z Twej dobrotliwej łaski spożywać będziemy, przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.Michał91 pisze: ↑2023-02-20, 17:17 Czy uważacie że święcenie takich produktów jak leki, pokarmy, olej, sól, przyprawy lub konkretnej potrawy nawet metodami domowymi to dobra praktyka czy niepotrzebna? W sensie takim że ja uważam że to są jak najbardziej praktyki chrześcijańskie, więc nie mam nic przeciwko.
teraz, to już raczej od święta.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.