Cześć,
dosyć dawno mnie tu nie było, oddaliłam sie od Boga. Przez moje skrupuły przestałam chodzić do spowiedzi, ponieważ wprawiało mnie to w stan wielkiego przygnębienia. Cały czasem tylko rozmyślałam o grzechach i byłam jak inny człowiek, nawet bliscy mówili, ze coś jest ze mną nie tak. Jutro wybieram sie do spowiedzi po roku przerwy. Z jednej strony sie cieszę a z drugiej czuje ogromny stres, ponieważ boje sie ze znowu to wszystko sie zacznie od nowa. Powiedzcie mi, jak sie wyleczyć ze skrupułów? Jak sprowadzić swoje życie na dobry tor i wyważyć dobrze wiarę? Codziennie sie modlę, może powinnam zacząć czytać Biblię? Zobaczę jak sie jutro będę czuć po spowiedzi ale boje sie ze znowu będzie to samo.
Pozdrawiam Was i życzę Wesołych Świąt
Jak sobie radzić ze skrupułami?
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4482
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1152 times
Re: Jak sobie radzić ze skrupułami?
W tym wątku są przydatne informacje, może będzie dla Ciebie trochę pomocny: viewtopic.php?t=12589
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2551
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1070 times
- Been thanked: 950 times
Re: Jak sobie radzić ze skrupułami?
Nie znam odpowiedzi na pytanie jak się z nich wyleczyć, ale miałam sytuację gdzie poszłam do spowiedzi dosłownie z jednym grzechem, tak mi to nie dawało spokoju, w głowie miałam straszne myśli że jak pójdę z tym grzechem do Komunii to będzie ona świętokradcza, czułam lęk, więc poszłam do spowiedzi, opowiedziałam wszystko kapłanowi, a on powiedział że Nie mam grzechu (!), od tamtej chwili obiecałam sobie że przynajmniej trochę "dam na luz" że nie będę się tak zadręczać, poza tym Msza św., zmazuje wszystkie lekkie grzechy.pd24 pisze: ↑2023-04-05, 04:12 Cześć,
dosyć dawno mnie tu nie było, oddaliłam sie od Boga. Przez moje skrupuły przestałam chodzić do spowiedzi, ponieważ wprawiało mnie to w stan wielkiego przygnębienia. Cały czasem tylko rozmyślałam o grzechach i byłam jak inny człowiek, nawet bliscy mówili, ze coś jest ze mną nie tak. Jutro wybieram sie do spowiedzi po roku przerwy. Z jednej strony sie cieszę a z drugiej czuje ogromny stres, ponieważ boje sie ze znowu to wszystko sie zacznie od nowa. Powiedzcie mi, jak sie wyleczyć ze skrupułów? Jak sprowadzić swoje życie na dobry tor i wyważyć dobrze wiarę? Codziennie sie modlę, może powinnam zacząć czytać Biblię? Zobaczę jak sie jutro będę czuć po spowiedzi ale boje sie ze znowu będzie to samo.
Pozdrawiam Was i życzę Wesołych Świąt
A chodziło wtedy o to że zostałam źle potraktowana przez lekarkę, zadzwoniłam wtedy do siostry i do cioci z którą mam dobry kontakt opowiadałam o tym jak mnie potraktowała i stąd byłam pewna że miałam grzech obmowy. Jednak ksiądz powiedział że nie było grzechu, ale żebym się za tę lekarkę modliła.
“Nie zna smaku prawdziwego życia, kto przez tunel samotności się nie przeczołgał.”
Edward Stachura
Edward Stachura
Re: Jak sobie radzić ze skrupułami?
Zawierz te sprawy Panu Jezusowi, miej świadomość, że Bóg wybaczy człowiekowi każdy grzech. Grunt w tym, żeby odpowiednio za nie odpokutować i do nich nie wracać. Najlepiej przed spowiedzią pomodlić się o dobrego spowiednika, wtedy serce samo podpowie do którego konfesjonału się udać. Każdy z nas jest grzesznikiem i ma prawo do popełniania błędów, najważniejsze, że masz chęć wyznania swoich grzechów, mam nadzieję, że po spowiedzi poczujesz ulgę i zapomnisz o przeszłości. Skup się na bieżących sprawach, a przyszłość oddaj Panu. Nie ma sensu rozpamiętywać.pd24 pisze: ↑2023-04-05, 04:12 Cześć,
dosyć dawno mnie tu nie było, oddaliłam sie od Boga. Przez moje skrupuły przestałam chodzić do spowiedzi, ponieważ wprawiało mnie to w stan wielkiego przygnębienia. Cały czasem tylko rozmyślałam o grzechach i byłam jak inny człowiek, nawet bliscy mówili, ze coś jest ze mną nie tak. Jutro wybieram sie do spowiedzi po roku przerwy. Z jednej strony sie cieszę a z drugiej czuje ogromny stres, ponieważ boje sie ze znowu to wszystko sie zacznie od nowa. Powiedzcie mi, jak sie wyleczyć ze skrupułów? Jak sprowadzić swoje życie na dobry tor i wyważyć dobrze wiarę? Codziennie sie modlę, może powinnam zacząć czytać Biblię? Zobaczę jak sie jutro będę czuć po spowiedzi ale boje sie ze znowu będzie to samo.
Pozdrawiam Was i życzę Wesołych Świąt
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: Jak sobie radzić ze skrupułami?
Ja przez to przeszedłem i pokonałem , to było straszne , moje świadectwo i rady są tutaj: viewtopic.php?t=13116
Proszę przeczytaj , może ci pomoże.
Proszę przeczytaj , może ci pomoże.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
Re: Jak sobie radzić ze skrupułami?
cześć, niestety nie dałam rady pojąć niestety moje ciało psychicznie odmówiło mi posłuszeństwa, miałam iść do spowiedzi wieczorem ale cały dzień aż się trzęsłam ze stresu a wieczorem wybuchlam płaczem bo tak bardzo mnie już zaczęły męczyć te myśli. myśle ze jeszcze potrzebuje czasu ale dziękuje za wsparcie