Abstract pisze:
Quinque walczy sam ze swoimi poglądami, umieścił duszę w mózgu, niejako zmaterializował ją w zwojach neuronów, a teraz pisze że odkrycia neuronauki to zagrożenie dla wiary, pytanie brzmi - czyjej wiary i czym warunkowanej? To jest właśnie ostrzeżenie o którym pisze Heller, tworzenie zapchajdziur
Niczego nie umieszczałem. Własności duszy tradycyjnie były określane jako rozumność, zdolność do poznania Boga, zdolność do miłości itd. Dziś tłumaczy się je praca mózgu
Heller bredzi. Bóg zapchajdziura to Bóg Newton który nie potrafił wytłumaczyć ruchu ciał niebieskich po orbicie (czy jakoś tak. Nie pamiętam juz) więc odwoływał się do Boga. Dlatego Laplace miał rzekomo powiedziec to słynne zdanie "nie potrzebowałem tej hipotezy". Bóg który czyni cuda to Bóg chrzescijan który ukazuje chwałę. Problem z takimi Hellerami i jemu podobnymi jest taki, że sprowadzili Boga do roli abstrakcyjnego bytu który nie ma wpływu na rzeczywistość i jest niewolnikiem praw natury
pisze:Pisałem już kiedyś, mózg jest nadajnikiem i jednocześnie odbiornikiem służącym do komunikacji nadnaturalnej duszy ze światem materialnym. I jak najbardziej można go stymulować, modyfikować, wywoływać dane grupy zachowań jak i odruchy fizyczne ciała którym mózg steruje. Każde takie działanie naturalne czy też sztucznie wywoływane jest ograniczeniem woli
A gdy stymulacja mózgu wywołuje mistyczne doświadczenia? Jak ocenić czy to że jak widzę to Jezusa jak św. Faustyna to prawda, czy tylko zwida powstała na skutek stymulacji mózgu?
Po drugie, zarzucasz mi dualizm a sam sugerujesz że akt woli jest funkcją osoby a nie mózgu
krystian.zawistowski pisze:Impuls elektryczny badany w ww. eksperymencie w ogóle
nie musi być związany z aktem woli.
Co?
pisze:Pytałem o konkretne tezy i konkretne dowody
Konkretne dowody na co? Podałem przykład biologa który w wyniku zapoznania się z T.E. stracił przekonanie o istnieniu Boga
pisze:W każdym wieku można znaleźć jakieś gremium insygniów eksperckich głoszące tezy rażąco sprzeczne z chrześcijaństwem
No i? Nauka dedukcyjna różniła się od nauki empirycznej tym że opierała się na wnioskowaniu. W starożytność gdyby ktoś Ci powiedział że Bóg się nie objawia, to tylko twój mózg cie oszukuje, albo ze wszyscy pochodzą od 10 tysięcy homo sapiens powstałych w centralnej Afryce; to mógłbyś z nim polemizować jednak jego tezy, miałby żadną wartość poznawczą. Więc nie byłby zagrożeniem dla twoich przekonań. Po prostu to inny zbiór przekonań
pisze:
Nie wiem dlaczego znowu nie odpowiadasz mi wprost, tylko zmieniasz temat na inny
Odpowiadam wprost
pisze:Co do KK, to nie wyklucza, że są gdzieś inne istoty rozumne (np. Nicolas Cusanus w XIV w. tak sugerował
Mikołaj z Kuzy pewnie miał na myśli to samo co Augustyn. Że nawet jak mamy doczynienia z gigantem nie wyglądającym jak człowiek. To i tak pochodzą oni od Adama I Ewy
pisze:Odpowiem Ci jak odpowiesz mi na pytanie wyżej zadane
Odpowiedziałem
pisze:Dobrze, więc dlaczego KK miałby się dostosowywać do tez, którzy wszyscy w praktyce traktują jako fałszywe?
Kto powiedział że są fałszywe? Teza o wolnej woli jest pragmatyczna dla społeczeństw i jako taką należy ją podtrzymywać. Tak powie ci każdy zwolennik perspektywy trzecioosobowej
pisze:Jak radio ma uszkodzoną antenę to trzeszczy i przeinacza dźwięk. Co nie znaczy, że antena generuję muzykę
Kartezjanizm. Jeżeli dusza działa jak fale radiowe to należy wyjaśnić związek między mózgiem a dusza
pisze:; natomiast jeśli modlitwa nie działa to polecam książki katolickie o modlitwie i życiu duchowym, by nie tracił ten ktoś czasu
Aha, fajnie
pisze:wiesz, że jest parę osób, co żyło całkiem normalnie nie mając przy tym połowy mózgu?
Neuroplastyczność. Zdrowe tkanki przejmują funkcje uszkodzonych