Nie pisałam tego, bo sama jestem dziewczyną i trochę nie wypada, ale mam sporo koleżanek, tych nie chodzących do kościoła także, które są singielkami i owszem wejdą w związek ale z programista. Rozszczeniowosc i parcie kobiet na hajs jest niewyobrażalniex oczywiście na hajs za darmo od faceta za bycie z nim (ogólnie to się nazywa prostytucja) te wolne czekają aż zamożny facet zostawi swoją aktualną parterke czy żonę i chcą wskoczyć na ich miejsce. Potem taki facet zastępuje kolejna i kolejna, a dziewczyna ma przez pewien czas partnera sponsora, a potem rozstaniu - bycia porzucona szuka kolejnego i znów jakaś krótka relacja i poszukiwania kolejnego po zamozni bawią sie nimi i po pewnym czasie nudzą i tak ruja jak towar a dziewczyny same robią się towarem na sprzedaż. Nawet specjalnie wygląd faceta nie jest ważny tylko aby dobrze zarabiał. Te chodzące do kościoła podobnie szukają zamożnego i czekają czekają i wchodzą w staropanienstwo (singielstwo). 70 % społeczeństwa zarabia do 4 tysięcy złotych więc tych dobrze zarabiających jest do 30 % z 1 /3 społeczeństwa. I wlqsniebpodbniebjesr w USA gdzie już pisałam że 2/3 chłopaków w ogóle nie uprawia seksu bo kobiety zainteresowane są tymi 30 % zamoznych a 70 % biedniejsze części społeczeństwa jest zepchniete na margines. A te 30 % zmieniają sobie dziewczyny wiele razy a one czekają do nich w kolejce. Podobnie jest w Polsce czy innych rozwiniętych krajach. Zrobiła si ę patologia społeczna. Niestety to nie wina chłopaków że nie mogę znaleźć dziewczyny, to nie wina że zarobki są jakie są i większość ma mniejsze niż większez to wina materializmu kobiet.Albertus pisze: ↑2023-09-02, 13:01 Co innego bycie samotnym związane z jakąś sytuacją życiową które wejście w związek utrudnia albo uniemożliwia lub wyborem aby nie wiązać się z nikim a co innego zjawisko "singielstwa" gdy ludzie nie wchodzą w związki małżeńskie i nie mają dzieci po to aby maksymalnie "korzystać z życia" i romansować i uprawiać seks z różnymi osobami bez zobowiązań i bez ograniczeń.
To drugie zjawisko wydaje mi się że ostatnio narasta.
Choć przyczyny tego mogą być też prawne i instytucjonalne jak to już podawałem na przykładzie Hiszpanii.
Ja rozumiem, że każda by chciała mieć dobrze zarabiającego partnera, ale jak nie uda się poznać, to niech wejdą w relacje z biedniejszy, a one nie. Czekają aż zamożny rzuci obecną aby wskoczyć na jej miejsce xd chora sytuacja ogólnie.
Ogólnie wiem, że źle się to skończy, frustracja społeczeństwa demografia, to się po prostu posypie i to wina egoizmu kobiet a także Rozszczeniowosci.
Mam takze koleżanki z bogatych rodzin i one również chcą być singielka (czasem numerek bez zobowiązań z poznanym kolesiem) bo chłopaki ich nie podniecają. I tak oto zamożnego dziewczynę chcą być wolne bo po co im chłopak i tak je nie podnieca i wola si ę masturbowac, a biedne szukają bogatego. Szanse na relacje ma tylko zamożny chłopak czyli z 30 % 1 na 3 jak w USA.