Czy jest to sprawiedliwe? W dodatku dlaczego nieskończona kara jest wymierzana na podstawie życia, które w porównaniu z wiecznością wydaje się niezwykle krótkie? Jak i czy w ogóle Kościół lub sam Bóg poprzez Pismo Święte tłumaczy te zagadnienia?
Mam też ciekawe spostrzeżenie dot. piekła i nieba. Otóż podejrzewam, że większość ludzi trafi do piekła. Nie chcę tego, ale niestety wiele na to wskazuje. Współcześnie wiekszość ludzi odwraca się od Boga, a prawdziwie praktykujących jest niewielu. Zresztą nawet Chrystus mówił o wąskiej bramie, przez którą przechodzi niewielu. Mam więc podstawy aby tak twierdzić. Jest to smutne i nie wiem jak to możliwe, że tak kochający i miłosierny Bóg mógłby do tego dopuścić. Miejmy jednak nadzieję, że się mylę. Być może po prostu nie dostrzegam prawdziwej wielkości miłosierdzia Pana.
Z drugiej strony nie wiem jak możliwe jest połączenie wizji Boga o właściwie nieskończonym miłosierdziu i miłości z równoczesnym istnieniem miejsca takiego jak piekło. Czy mógłby mi ktoś to wyjaśnić?
Fakt jest taki, że wizja piekła i możliwość że tam się dostanę wręcz mnie paraliżuje. Życie na ziemi jest trudne i jest w nim wiele cierpienia. Piekło jawi się jako nieskończenie razy gorsze i w dodatku wieczne. Trudno żyć ze świadomością że można trafić w takie miejsce...
Dlaczego karą za doczesne i skończone winy jest nieskończone piekło?
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1604
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 205 times
- Been thanked: 640 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego karą za doczesne i skończone winy jest nieskończone piekło?
A spójrz na to z tej strony - Dobry Bóg nikogo nie zmusza do niczego. Jeśli ktoś chce żyć z dala od Boga - to Bóg nie zmusi go do miłości (bo przecież miłość jest tylko wtedy jeśli jest wolność).
Czyli ktoś kto chce być w piekle - będzie tam, a skoro chce tam być - to nie będzie chciał stamtąd wyjść. Dla niego opuszczenie piekła jawić się będzie jako coś jeszcze gorszego! "Lepszy diabeł znany niż nieznany" jak to przysłowie podsumowuje...
Czyli ktoś kto chce być w piekle - będzie tam, a skoro chce tam być - to nie będzie chciał stamtąd wyjść. Dla niego opuszczenie piekła jawić się będzie jako coś jeszcze gorszego! "Lepszy diabeł znany niż nieznany" jak to przysłowie podsumowuje...
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Dlaczego karą za doczesne i skończone winy jest nieskończone piekło?
Piekło nie jest karą, tylko konsekwencją dokonanego wyboru.
Wyobraź sobie, że skaczesz w przepaść. Miły lot trwa ileś sekund. Dlaczego po tak krótkim doznaniu giniesz lub jesteś kaleką do końca życia? Czy to kara? Czy skutek?
Wyobraź sobie, że skaczesz w przepaść. I po sekundzie lotu zmieniasz zdanie. Czy wrócisz do góry? Dokonałeś wyboru. Czas się nie wraca.
Osobnym zagadnieniem jest samo pojęcie wieczności. Wydaje mi się, że pochodzi od słowa wiek. Zatem jest związane z czasem. Bardzo długim. Ale czy nieograniczonym totalnie. Czy może ograniczonym do granicy istnienia czasu? A potem? Potem to, czego nie wiemy, nie spodziewamy się, nie potrafimy odczytać z Objawienia. To com napisał wydaje się być herezją. A może nią jest. Nie wiem. Nie widzę jednoznacznej odpowiedzi.
Wracając do słowa wieczność, zauważyłem, że w różnych kontekstach różnie jawi mi się jego treść. Raz jako trwająca do kresu czasu, a innym razem jako niezmienność, zarówno w czasie jak też poza czasem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.