Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6522
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
6/10 to spoko. Inteligentny jesteś, dobrze się wysławiasz. Za rok się hajtniesz:P Może dwa.
Po prostu troszkę wiecej musisz bywać żeby cię zauważono.
Dodano po 2 minutach 35 sekundach:
Jak większe grupy ci nie służą, bo to wynika z introwertyzmu, to dostosuj bywanie do siebie.
Gdzie chcesz rozmawiać z niewiastami?
Kato single sa na Insta. Może się tam zaloguj?
Po prostu troszkę wiecej musisz bywać żeby cię zauważono.
Dodano po 2 minutach 35 sekundach:
Jak większe grupy ci nie służą, bo to wynika z introwertyzmu, to dostosuj bywanie do siebie.
Gdzie chcesz rozmawiać z niewiastami?
Kato single sa na Insta. Może się tam zaloguj?
Ostatnio zmieniony 2023-12-28, 15:01 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Od jakichś 15 lat to mówią i jakoś progresu nie ma
Zresztą mam gdzieś tę rzekomą inteligencję, ona w niczym nie pomaga. Czuję się niesamowicie oszukany w życiu, że edukacja i kultura to jedne z ważniejszych wartości w życiu, zbyt dużo bezpowrotnie straciłem na to czasu. W rzeczywistości 1 cm więcej w bicepsie o wiele lepiej wpływa na samopoczucie i pewność siebie, niż tony przeczytanych książek
Mimo, że nie wypadam dobrze na spotkaniach to i tak w 1 na 1, czuję się dużo lepiej niż w grupie. No chyba, że jest to niewielka grupa już z jakimś znajomym. W teorii aplikacje randkowe są dla mnie odpowiednie do umawiania się, ale tam skrajnie liczy się wygląd i trzeba stawać na głowie, żeby znaleźć kogoś chociaż na spotkanie.
Zresztą mam gdzieś tę rzekomą inteligencję, ona w niczym nie pomaga. Czuję się niesamowicie oszukany w życiu, że edukacja i kultura to jedne z ważniejszych wartości w życiu, zbyt dużo bezpowrotnie straciłem na to czasu. W rzeczywistości 1 cm więcej w bicepsie o wiele lepiej wpływa na samopoczucie i pewność siebie, niż tony przeczytanych książek
Mimo, że nie wypadam dobrze na spotkaniach to i tak w 1 na 1, czuję się dużo lepiej niż w grupie. No chyba, że jest to niewielka grupa już z jakimś znajomym. W teorii aplikacje randkowe są dla mnie odpowiednie do umawiania się, ale tam skrajnie liczy się wygląd i trzeba stawać na głowie, żeby znaleźć kogoś chociaż na spotkanie.
Tak, na Instagramie też działam, ale tych grup nie znałem. Dzięki za polecenie, lubię takie konkretne porady. Chociaż do tej pory nie mam dobrych doświadczeń z mocno zaangażowanymi katoliczkami. Przynajmniej te, które do tej pory spotkałem były w jakiś sposób postrzelone, zero delikatności i wrażliwości Może to nie jest miejsce do pisania takich rzeczy, bo sam jestem wierzący, ale trochę też boję się fanatyzmu i zbyt restrykcyjnego podejścia powiedzmy do pewnych kwestii związkowych
Ostatnio zmieniony 2023-12-28, 15:18 przez Simon44, łącznie zmieniany 2 razy.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6522
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Czyli co, boisz się że nie będzie seksu przed ślubem?
Bo to akurat nie jest postrzelone ani fanatyczne.
Musisz sie niestety polubić z aplikacjami jak nie lubisz bywać. Nie ma innej rady.
Bo to akurat nie jest postrzelone ani fanatyczne.
Musisz sie niestety polubić z aplikacjami jak nie lubisz bywać. Nie ma innej rady.
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Niestety tak, boję się tego. Chyba że spotkałbym taki ideał jak opisałem wcześniej uznając, że warto się wstrzymać i możliwie szybko zaręczyć. Ale małżeństwo to już dla mnie bardzo poważna sprawa i jak wcześniej pisałem, musiałbym mieć całkowitą pewność, że to ta jedyna. Dlatego wolę zacząć od zwykłego związku z seksem i ewentualnie wycofać, niż pakować się w coś nieodwracalnego. Takie mniejsze zło, chociaż Kościół z tego co wiem czegoś takiego nie uznaje. Wiem, że nie jest to poprawne, ale z wiekiem coraz bardziej odchodzę od tych zasad, bo nie czuję, żeby dawały one ziemskie szczęście. Zresztą w moim środowisku z tego co mi wiadomo jakiejś abstynencji też nie było, a wszyscy są w szczęśliwych małżeństwach (albo przynajmniej wyglądających na szczęśliwe).
Ostatnio zmieniony 2023-12-28, 15:36 przez Simon44, łącznie zmieniany 3 razy.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6522
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 894 times
- Been thanked: 732 times
- Kontakt:
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
No ale nie możesz od katoliczek wymagać seksu przed ślubem. jak chcesz sie tylko zabawić, to nawet nie wchodź na te kato single.
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Nie chcę się zabawić, ale też chcę żyć tak jak inni. Wstrzemięźliwość przedmałżeńska to piękna idea, ale trochę naczytałem się już, w tym na forach katolickich, o parach, które zabiły w sobie seksualność. Kobieta nie służy do zaspokajania mężczyzny, ale boję się, że jeśli ktoś wstrzymuje się przed, to równie dobrze nie będzie miał problemu, żeby wstrzymać się po, co może służyć do szantażu, oziębłości itd. Dla mnie bliskość i wzajemne pożądanie jest bardzo ważne, oczywiście z poszanowaniem drugiej osoby.
Ostatnio zmieniony 2023-12-28, 16:12 przez Simon44, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Pasję można wyrobić, gdy przyjdą jakieś sukcesy. Gdy odkryjesz coś nowego, choć starego. Ale trzeba drążyć. Spotykać się z proboszczami. Nagrywać rozmowy. Może któryś okaże się pasjonatem swojej parafii. Oprócz kościołów, przydrożne i przydomowe kapliczki. Wypytuj, szukaj w internetach. Przeglądaj księgi parafialne. Szukaj notatek dotyczących pochówków na przykościelnych cmentarzach. Czytaj, a jeszcze lepiej fotografuj księgi. Chrztów, pogrzebów, ślubów. Staraj się wiązać rody. Próbuj budować drzewa genealogiczne. Zobaczysz, jak to wciąga. To może stać się pasją.
A natenczas, pochwal się swoimi zdjęciami. I opatruj jest informacjami. I miejscu, kościele, patronie. Zacznij tu popularyzować swój region. Może okaże się, że ktoś miał związki z tą okolicą. Może miał jakichś przodków, może zna jakieś historie, a może legendy związane z tymi stronami. Jest tu wątek dotyczący fotografii. Zdobądź się tam na aktywność. Może to da Ci kopa i duży ładunek energii.
Doskonale to rozumiem, bo sam mam podobnie. W grupie jestem niezauważalny, na marginesie. Ale gdy musiałem stanąć przed audytorium kilkuset osób, to okazało się, że to żaden kłopot. Oczywiście, przed był strach. Częściowo został, bo zawsze się balem, że coś palnę. Jednak miałem to szczęście, że byłem pionierem i dla wszystkich było to nowością, o której chcieli usłyszeć. To pomagało. To zainteresowanie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Przykro mi, ale mój ojciec już zmonopolizował ten rynek. Nawet lokalne kapliczki zostały już opisane wraz z upublicznieniem tekstów, więc widzisz, że wszędzie konkurencja Ogólnie fajna sprawa, ale teraz mam trochę inne cele i problemy na głowie, żeby móc się zająć czymś, co jednak kojarzy się z hobby dla starszych panów i czym mógłbym zaimponować co najwyżej paniom w podeszłym wieku. Bez urazy dla nikogo oczywiścieAndej pisze: ↑2023-12-28, 16:32Pasję można wyrobić, gdy przyjdą jakieś sukcesy. Gdy odkryjesz coś nowego, choć starego. Ale trzeba drążyć. Spotykać się z proboszczami. Nagrywać rozmowy. Może któryś okaże się pasjonatem swojej parafii. Oprócz kościołów, przydrożne i przydomowe kapliczki. Wypytuj, szukaj w internetach. Przeglądaj księgi parafialne. Szukaj notatek dotyczących pochówków na przykościelnych cmentarzach. Czytaj, a jeszcze lepiej fotografuj księgi. Chrztów, pogrzebów, ślubów. Staraj się wiązać rody. Próbuj budować drzewa genealogiczne. Zobaczysz, jak to wciąga. To może stać się pasją.
A natenczas, pochwal się swoimi zdjęciami. I opatruj jest informacjami. I miejscu, kościele, patronie. Zacznij tu popularyzować swój region. Może okaże się, że ktoś miał związki z tą okolicą. Może miał jakichś przodków, może zna jakieś historie, a może legendy związane z tymi stronami. Jest tu wątek dotyczący fotografii. Zdobądź się tam na aktywność. Może to da Ci kopa i duży ładunek energii.
Moje lokalne zdjęcia się tu nie pojawią, przynajmniej nie publicznie, bo jednak wypisując o sobie dosyć intymne szczegóły chciałbym pozostać anonimowy.
Mam podobne odczucia, jak byłem lektorem też mnie nie paraliżowało, mimo że lekka trema była. Tłum dla mnie zmienia się w bezosobową masę i nie czuję takiej presji w interakcji. Problem dopiero pojawia się wtedy jak wszyscy zaczynają być wyluzowani, a ja wyobcowany nie potrafię doprowadzić się do tego stanu. To też nie tak, że jestem jakimś skrajnym odludkiem, ale zdecydowanie przez lata pogłębiło to moją nerwice i wpędziło w kompleksy.Andej pisze: ↑2023-12-28, 16:32 Doskonale to rozumiem, bo sam mam podobnie. W grupie jestem niezauważalny, na marginesie. Ale gdy musiałem stanąć przed audytorium kilkuset osób, to okazało się, że to żaden kłopot. Oczywiście, przed był strach. Częściowo został, bo zawsze się balem, że coś palnę. Jednak miałem to szczęście, że byłem pionierem i dla wszystkich było to nowością, o której chcieli usłyszeć. To pomagało. To zainteresowanie.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Zamiast konkurować, współpracuj. Ciągnij jego dzieło. Ale dodaj coś od siebie. Historię kościołów, ludzi mieszkających, fundatorów. Masz doskoanałe wejście. Skorzystaj z pomocy ojca i twórczo rozwiń.
Dlaczego uważasz, że młode kobiety nie interesują się historią? Trzpiotki zapewne wolą telenowele. Albo jutuby. Ale te poważnie myślące mają poważne zainteresowania. Nawet jeśli nie interesują się historią, to mogą zainteresować się pasjonatem archiwizującym historię kościołów na zdjęciach.
Dlaczego uważasz, że młode kobiety nie interesują się historią? Trzpiotki zapewne wolą telenowele. Albo jutuby. Ale te poważnie myślące mają poważne zainteresowania. Nawet jeśli nie interesują się historią, to mogą zainteresować się pasjonatem archiwizującym historię kościołów na zdjęciach.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2054
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 282 times
Re: Dla samotnych osób które nie mają bliskiej osoby (partnera/nerki)
Tak, malzenstwo to powazna sprawa, dlatego nie bierze sie kobiety na probe, nie uzywa sie jej by po trzech, czterech latach sie wycofac.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)