Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-10-20, 12:14
PS ktoś z was sie modlil w intencjach tych wyborów? Tak szczerze?
Nie, modliłem się jedynie, żeby była "wola Twoja".
Jeśli tak musiało być, to niech się dzieje dalej.
Jestem w stanie wywnioskować kilka scenariuszy, z których może wynikać taka kolej rzeczy jeśli założyć, że Bóg nie sprowadza na nas kary za grzechy, tylko chce czegoś dobrego. A niestety i pisowi może być trochę batożenia konieczne, bo nepotyzmu i pychy urodziło się tam sporo. Oczywiście pod parasolem szczytnych działań społecznych i geopolitycznych. Ale jednak.
Np.
1) Może to być okazja, do tego, żeby wyborcy opozycji spostrzegli na czynach a nie na gadaniu, co robi Tusk. To doprowadziło w pierwszej kolejności do wygranej Pisu 8 lat temu. A teraz znowu są ogłupieni jego gadaniem.
2) Jest to okazja do pogodzenia umiarkowanej strony pisu, z umiarkowaną stroną opozycji. Pis też zrobił tak, że odciął od państwowych pieniędzy wszystkich, którzy mogli by tam się znaleźć z drugiej strony. To nie do końca fair. Jeśli Hołownia poszedł by po natchnienie do Ducha, to może wymyśliłby, żeby zrobić koalicję z obu stron pod swoim przywództwem. ( mało realne, że się za to weźmie, ale udałoby mu się to, bo ma odpowiednie środki).
3) Możliwe, że zadaniem Pis-u było przeprowadzić Polskę przez moment natarcia Rosji na Ukrainę. To się rozładowało i może faktycznie teraz wolą Boga jest jakoś dogadać się z Niemcami. Nie można zakładać, że Jego wolą jest trwanie w konflikcie. Może to być np konieczne w przededniu zawieruchy muzułmańsko-żydowskiej.
Boski plan jest pewnie jeszcze inny, ale na stole są również opcje pozytywne.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.