Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2988 times
- Kontakt:
Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Czytam kolejny raz Eucharystię Pierwszych Chrześcijan - ks. Marek Starowiejski, a więc wybitny specjalista
Opisuje przejście z w Rzymie z języka greckiego liturgicznego na łacinę, które dokonało się pod koniec IV wieku, doszło do rozdzielenia i zróżnicowania Eucharystii na Wschodzi i Zachodzie chrześcijaństwa. Opisując jakie wówczas były etapy napisał zdanie, które mnie zaskoczyło bardzo:
"nie było jeszcze wówczas aktu pokuty"
czyli tzw spowiedzi powszechnej, tej "głośnej", która odmawiamy wspólnie na początku Eucharystii
Tu dodam i zachęcam, by przed tym publicznym aktem, w duchu przeprosić ze skruchą Boga za swoje grzechy i żałować przez sekundę chociaż
Nie było wówczas jeszcze znanej nam spowiedzi "usznej", bo to 7-10 wiek
Co zatem było?
Zapraszam do zbierania materiałów źródłowych i wiedzy na ten temat
Opisuje przejście z w Rzymie z języka greckiego liturgicznego na łacinę, które dokonało się pod koniec IV wieku, doszło do rozdzielenia i zróżnicowania Eucharystii na Wschodzi i Zachodzie chrześcijaństwa. Opisując jakie wówczas były etapy napisał zdanie, które mnie zaskoczyło bardzo:
"nie było jeszcze wówczas aktu pokuty"
czyli tzw spowiedzi powszechnej, tej "głośnej", która odmawiamy wspólnie na początku Eucharystii
Tu dodam i zachęcam, by przed tym publicznym aktem, w duchu przeprosić ze skruchą Boga za swoje grzechy i żałować przez sekundę chociaż
Nie było wówczas jeszcze znanej nam spowiedzi "usznej", bo to 7-10 wiek
Co zatem było?
Zapraszam do zbierania materiałów źródłowych i wiedzy na ten temat
Ostatnio zmieniony 2023-12-17, 21:14 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1450
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 567 times
- Been thanked: 814 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Myślę, że spowiedź miała wtedy charakter niesformalizowany. Nie było określonej ani formuły, ani częstotliwości, ale była silna pozycja AUTORYTETU, więc zapewne każda gmina miała takich "starszych", przed którymi wierni otwierali swe serca. Inaczej wspólnota by się nie ostała. Czytałem też, że grzechy wyznawano głośno na wspólnych modlitwach. Ludzie żyli wtedy wiarą, że powrót Chrystusa może nastąpić w każdej chwili. Ta perspektywa szybkiego końca dziejów też musiała mieć wpływ na determinację ducha.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Nie było może spowiedzi usznej w znanej nam formie - czyli wyznania grzechów tylko prezbiterowi szeptem w konfesjonale albo w miejscu niedostępnym dla świadków .
Natomiast jak najbardziej było wyznawanie grzechów kapłanowi w celu uzyskania ich odpuszczenia ale prawdopodobnie publicznie i przy świadkach.
Orygenes (III wiek) wymieniając sposoby na uzyskanie odpuszczenia grzechów przez chrześcijanina ( homilia o księdze Kapłańskiej2,4) pisze o siedmiu sposobach - na przykład odpuszczaniu winowajcom, jałmużnie a na końcu pisze o jeszcze jednym sposobie najtrudniejszym - przez pokutę i wyznanie grzechów kapłanowi.
Ostatnio zmieniony 2023-10-21, 12:37 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Teza wydaje się być wątpliwa.
Np. w Didache, czyli nauce 12 apostołów, piśmie pochodzącym z przełomu I i II wieku (a więc jednym z najstarszych dokumentów chrześcijańskich, stanowiącym cos w rodzaju poradnika dla starszych wspólnot), czytamy:
"W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty"
Nie jestem pewien, co miał na myśli Ks. Marek Starowiejski (którego bardzo szanuję), ale być może to, że nie było tego aktu na każdej Mszy Świętej (choć fraza "aby ofiara wasza była czysta" zdaje się temu przeczyć).
Inny fragment z tego samego dzieła podkreśla wspólnotowy charakter wyznania grzechów:
"W zgromadzeniu będziesz wyznawał swe błędy i nie pójdziesz na modlitwę z nieczystym sumieniem."
W opisie Mszy Świętej, w miejscu Dziękczynienia, znajdujemy uwagę:
"Kto święty, niech podejdzie,
Kto nim nie jest, niech czyni pokutę!"
(kto chce przeczytać całość Didache - warto! - zapraszam http://analizy.biz/apologetyka/index.ph ... id=101.htm )
Niemal te same słowa znajdujemy w Liście Barnaby (najczęściej datowany na 130 roku, więc to też bardzo wczesny dokument):
"Wyznawaj swoje grzechy. Nie chodź na modlitwę z nieczystym sumieniem."
(całość listu https://wojtek.pp.org.pl/pliki/notki/20 ... 0-130).pdf )
Np. w Didache, czyli nauce 12 apostołów, piśmie pochodzącym z przełomu I i II wieku (a więc jednym z najstarszych dokumentów chrześcijańskich, stanowiącym cos w rodzaju poradnika dla starszych wspólnot), czytamy:
"W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty"
Nie jestem pewien, co miał na myśli Ks. Marek Starowiejski (którego bardzo szanuję), ale być może to, że nie było tego aktu na każdej Mszy Świętej (choć fraza "aby ofiara wasza była czysta" zdaje się temu przeczyć).
Inny fragment z tego samego dzieła podkreśla wspólnotowy charakter wyznania grzechów:
"W zgromadzeniu będziesz wyznawał swe błędy i nie pójdziesz na modlitwę z nieczystym sumieniem."
W opisie Mszy Świętej, w miejscu Dziękczynienia, znajdujemy uwagę:
"Kto święty, niech podejdzie,
Kto nim nie jest, niech czyni pokutę!"
(kto chce przeczytać całość Didache - warto! - zapraszam http://analizy.biz/apologetyka/index.ph ... id=101.htm )
Niemal te same słowa znajdujemy w Liście Barnaby (najczęściej datowany na 130 roku, więc to też bardzo wczesny dokument):
"Wyznawaj swoje grzechy. Nie chodź na modlitwę z nieczystym sumieniem."
(całość listu https://wojtek.pp.org.pl/pliki/notki/20 ... 0-130).pdf )
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2988 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Marku znając Didache miałem przekonanie, że spowiedź powszechna była, a Starowiejski napisał co napisał
Starowiejskiemu mam nie wierzyć?! no przecież to autorytet dla mnie 100%
więc Didache jak rozumieć?
"W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty"
A może wyznawanie i pokuta była przed Eucharystią?
Sprawa dla mnie jest dla mnie bardzo ważna, bo byłem przekonany o starożytnych korzeniach tej spowiedzi powszechnej
a tu zong
Albertusie - podasz tu pełny cytat, bo nie mam Orygenesa jakoś opracowanego porządnie i nie znam, bo za wielki jak dla pracującego ojca rodziny
Adam pisze
Tylko że wychodzi, że to "głośne wyznawanie grzechów" nie odbywało się na Eucharystii ???
Starowiejskiemu mam nie wierzyć?! no przecież to autorytet dla mnie 100%
więc Didache jak rozumieć?
"W dniu Pana, w niedzielę gromadźcie się razem, by łamać chleb i składać dziękczynienie, a wyznawajcie ponadto wasze grzechy, aby ofiara wasza była czysta a jeśli kto drugiego obrazi, niechaj nikt z nim nie mówi, niechaj nie usłyszy od was ani słowa, dopóki nie odprawi pokuty"
A może wyznawanie i pokuta była przed Eucharystią?
Nie ma nic, że na EucharystiiNie jestem pewien, co miał na myśli Ks. Marek Starowiejski (którego bardzo szanuję), ale być może to, że nie było tego aktu na każdej Mszy Świętej (choć fraza "aby ofiara wasza była czysta" zdaje się temu przeczyć).
Modlitwa, to zapewne synonim Eucharystii, a zgromadzenie widocznie nie, po jest pomiędzy słowo "pójdziesz" a więc nie w tym samym miejscu.Inny fragment z tego samego dzieła podkreśla wspólnotowy charakter wyznania grzechów:
"W zgromadzeniu będziesz wyznawał swe błędy i nie pójdziesz na modlitwę z nieczystym sumieniem."
Znamy z innych opisów, że do stołu Ciała i Krwi podchodzili i na tej części zostawali tylko wybrania a więc ochrzczeni i niepokutujący - reszta wychodziła ze zgromadzenia.W opisie Mszy Świętej, w miejscu Dziękczynienia, znajdujemy uwagę:
"Kto święty, niech podejdzie,
Kto nim nie jest, niech czyni pokutę!"
Sprawa dla mnie jest dla mnie bardzo ważna, bo byłem przekonany o starożytnych korzeniach tej spowiedzi powszechnej
a tu zong
Albertusie - podasz tu pełny cytat, bo nie mam Orygenesa jakoś opracowanego porządnie i nie znam, bo za wielki jak dla pracującego ojca rodziny
Adam pisze
Ale to koniec IV wieku, więc już nie czekali na powrót szybki i wiedzieli, że nie nadszedłCzytałem też, że grzechy wyznawano głośno na wspólnych modlitwach. Ludzie żyli wtedy wiarą, że powrót Chrystusa może nastąpić w każdej chwili. Ta perspektywa szybkiego końca dziejów też musiała mieć wpływ na determinację ducha.
Tylko że wychodzi, że to "głośne wyznawanie grzechów" nie odbywało się na Eucharystii ???
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Nie mogę znaleźć online a przepisywać mi się nie chce.
Może ktoś ma Homilie o księdze kapłańskiej online?
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Przepisuję:
"Istnieje jeszcze siódmy sposób na uzyskanie odpuszczenia grzechów, a jest on twardy i trudny - mianowicie przez pokutę, kiedy to grzesznik "łzami omywa swoje łoże, a łzy są dla niego chlebem we dnie i w nocy" (Ps6,7;42,4), gdy nie wstydzi się wyznać grzechu swego kapłanowi Pańskiemu i szukać lekarstwa, tak jak ten, który rzekł: "Powiedziałem: Wyznam nieprawość moją wobec Pana a Ty odpuściłeś grzech mojego serca"(Ps32,5). W tym wypełniają się słowa wypowiedziane przez apostoła Jakuba: "Jeśli zaś ktoś choruje, niechaj zawezwie kapłanów Kościoła, aby w Imieniu Pana włożyli na niego ręce namaszczone olejem. Modlitwa pełna wiary ocali chorego, a jeśliby popełnił grzechy będą mu odpuszczone" (Jk5,14-15)."
"Istnieje jeszcze siódmy sposób na uzyskanie odpuszczenia grzechów, a jest on twardy i trudny - mianowicie przez pokutę, kiedy to grzesznik "łzami omywa swoje łoże, a łzy są dla niego chlebem we dnie i w nocy" (Ps6,7;42,4), gdy nie wstydzi się wyznać grzechu swego kapłanowi Pańskiemu i szukać lekarstwa, tak jak ten, który rzekł: "Powiedziałem: Wyznam nieprawość moją wobec Pana a Ty odpuściłeś grzech mojego serca"(Ps32,5). W tym wypełniają się słowa wypowiedziane przez apostoła Jakuba: "Jeśli zaś ktoś choruje, niechaj zawezwie kapłanów Kościoła, aby w Imieniu Pana włożyli na niego ręce namaszczone olejem. Modlitwa pełna wiary ocali chorego, a jeśliby popełnił grzechy będą mu odpuszczone" (Jk5,14-15)."
Ostatnio zmieniony 2023-10-22, 11:27 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Amicus Plato, sed magis amica veritas
Ja mogę. Ale on pisze raczej o spowiedzi (w sensie: Sakramentu Pokuty) a nie o spowiedzi powszechnej, podobnie jak inni których mam pod ręką.Dezerter pisze:Albertusie - podasz tu pełny cytat
Chyba że @Albertusowi chodzi o inny fragment. Ten, który znam, jest z "Homilii o Ewangelii św. Łukasza", homilia 17, punkt 8:
Tertulian (ur.155) radził: „jeśli masz wątpliwości co do spowiedzi, to rozważ sobie piekło (...). Wyobraź sobie najpierw wielkość kary, abyś się nie wahał przyjąć środka zaradczego."(O pokucie)
Nieco późniejszy św Cyprian pisał ok. 250 roku do duchownych diecezji kartagińskiej w sprawie grzeszników, którzy znajdują się w niebezpieczeństwie śmierci:
"Jeśli spotka ich jakieś nieszczęście lub niebezpieczna choroba, to nie czekając na nasze przebycie, mogą przed jakimkolwiek tam obecnym prezbiterem, lub gdyby w niebezpieczeństwie śmierci prezbitera nie można było znaleźć przed diakonem, wyznać swą winę. Niech po włożeniu na nich rak na znak pokuty, odejdą w pokoju do Pana" (Cyprian, Listy 18).
To wszystko nie powinno chyba dziwić, bo już w Starym Testamencie znane i wymagane było wyznanie grzechów:
Powiedz Izraelitom: jeżeli mężczyzna lub kobieta dopuszcza się jakiego grzechu wobec ludzi, popełniając przestępstwo przeciw Panu, to osoba ta zaciągnie winę.
Mają wyznać grzech popełniony i oddać dobro nieprawnie zabrane z dodaniem piątej części temu, wobec kogo zawinili./Lb 5, 6-7/
W Księdze Nehemiasza pokazano jak takie wyznanie wyglądało:
" A w dwudziestym czwartym dniu tego miesiąca zgromadzili się Izraelici, skruszeni postem i odziani w wory, z głowami posypanymi ziemią.
I odłączyło się potomstwo Izraela od wszystkich cudzoziemców. Wtedy stojąc wyznali swoje grzechy i wykroczenia swych ojców.
Stali więc na swoim miejscu, a [lewici] czytali z księgi Prawa Pana, Boga swojego, przez ćwierć dnia, a przez drugą ćwierć wyznawali swe grzechy klęcząc przed Panem, Bogiem swoim.
I na podwyższeniu lewitów stanęli: Jozue, Binnuj, Kadmiel, Szebaniasz, Bunni, Szerebiasz, Bani, Kenani - i głośno wołali do Pana, Boga swego; " / Ne 9:1-4 /
Inny przykład:
Ezd 10:1 "Gdy Ezdrasz, płacząc i klęcząc przed domem Bożym, modlił się i wyznawał grzechy, zebrał się dokoła niego bardzo wielki tłum z Izraela: mężczyzn, kobiet i dzieci, przy czym lud płakał rzewnymi łzami."
Kpł 5:5-6 "(..) jeżeli więc ktoś zawini przez jeden z tych [czynów], to niech wyzna, że przez to zgrzeszył. (6) Wtedy przyniesie - jako ofiarę zadośćuczynienia dla Pana za swój grzech - samicę spośród drobnego bydła, owcę lub kozę, na ofiarę przebłagalną. A kapłan dokona przebłagania za jego grzech."
Nowy Testament mówi jednak jeszcze precyzyjniej o praktyce starotestamentowej :grzechy wyznawano już wobec Jana podczas chrztu w Jordanie (Mt 3,6 Mk 1,5)
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
A dlaczego bardziej skupiacie się na formie, zamiast na treści?
Owszem, to ciekawe, jak diametralnie zmieniały się jej formy. Jak różnie była traktowana.
Ale treścią dla mnie, jest stałe pragnienie poprawy. Unikania grzechów. Wypełnianie woli Boga.
Cenię obecną formę (z pewnymi zastrzeżeniami, o których kiedyś pisałem), jak mobilizująca. Najpierw do wyartykułowania winy. Bo w myślach, to jest to prościutkie. Ale, gdy zachodzi konieczność ubrania tego w słowa, zaczynają się schody. Bo jak ująć precyzyjnie. Ale tak, aby się nadto nie obciążyć. Jakieś eufemizmy przychodzą do głowy. Z drugiej strony surowa ocena. I obawa, aby eufemizm nie stał się zatajeniem.
Konieczność werbalnego wyznania skłania do refleksji. Do lepszego zrozumienia wyrządzonego zła.
Intymność spowiedzi sprzyja szczerości. Przypomniała mi się spowiedź faryzeusza i celnika. Czy nasze spowiedzi wygłaszane wobec ogółu wiernych nie zawierałyby jakichś elementów samochwalenia się. Czy bardziej nie byłyby podziękowaniem niż skruchą? I czy pewne wyznania nie wzbudzałyby czyjejś wrogości? Wszak nie wszyscy są pełni przebaczenia.
Owszem, to ciekawe, jak diametralnie zmieniały się jej formy. Jak różnie była traktowana.
Ale treścią dla mnie, jest stałe pragnienie poprawy. Unikania grzechów. Wypełnianie woli Boga.
Cenię obecną formę (z pewnymi zastrzeżeniami, o których kiedyś pisałem), jak mobilizująca. Najpierw do wyartykułowania winy. Bo w myślach, to jest to prościutkie. Ale, gdy zachodzi konieczność ubrania tego w słowa, zaczynają się schody. Bo jak ująć precyzyjnie. Ale tak, aby się nadto nie obciążyć. Jakieś eufemizmy przychodzą do głowy. Z drugiej strony surowa ocena. I obawa, aby eufemizm nie stał się zatajeniem.
Konieczność werbalnego wyznania skłania do refleksji. Do lepszego zrozumienia wyrządzonego zła.
Intymność spowiedzi sprzyja szczerości. Przypomniała mi się spowiedź faryzeusza i celnika. Czy nasze spowiedzi wygłaszane wobec ogółu wiernych nie zawierałyby jakichś elementów samochwalenia się. Czy bardziej nie byłyby podziękowaniem niż skruchą? I czy pewne wyznania nie wzbudzałyby czyjejś wrogości? Wszak nie wszyscy są pełni przebaczenia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6122
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Tak. Chodzi mi o spowiedź indywidualną w sensie sakramentu pokuty.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-10-22, 11:36Amicus Plato, sed magis amica veritasJa mogę. Ale on pisze raczej o spowiedzi (w sensie: Sakramentu Pokuty) a nie o spowiedzi powszechnej, podobnie jak inni których mam pod ręką.Dezerter pisze:Albertusie - podasz tu pełny cytat
Chyba że @Albertusowi chodzi o inny fragment.
Chodzi mi o ten fragment który podałem bo odnosiłem się do wypowiedzi Dezertera który pisał że:
Wiem że jest taki dosyć popularny pogląd ale nie wiem skąd on się wziął?Nie było wówczas jeszcze znanej nam spowiedzi "usznej", bo to 7-10 wiek
Bo zarówno Cyprian którego cytowałeś jak i Orygenes potwierdzają że spowiedź indywidualna przed prezbiterem jak najbardziej była od pierwszych wieków.
Może chodzi o formę w sensie wyznawania grzechów szeptem tak aby nikt nie mógł usłyszeć? Jeśli tylko o to to może i tak ala nic poza tym.
Ostatnio zmieniony 2023-10-22, 11:58 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Jeśli chodzi o spowiedź "uszną", to powstała najpóźniej w IV wieku - drogi Kościoła katolickiego i Kościołów Ormiańskiego, Koptyjskiego i Etiopskiego rozeszły się w IV w. W Kościołach tych praktykuje się spowiedź uszną, stąd wniosek że co najmniej w IV wieku już ją praktykowano.
Prawdopodobnie istniała dużo wcześniej (być może od początku), o czym swiadczą zacytowane wcześniej fragmenty, z Orygenesem i Tertulianem na czele - czyli II wiek).
W początkowym okresie było nawet tak, iż spowiedź po chrzcie można było odbyś tylko raz! Jak poważnie traktowano wówczas Sakrament Pokuty świadczy choćby dokument z epoki, Pasterz Hermasa (ok.140r.), w którym czytamy: „jeśli po tym wezwaniu wielkim i uroczystym [po chrzcie] ktoś skuszony przez szatana zgrzeszy, ma już tylko jedną możliwość pokuty. Jeśli zaś wciąż na nowo będzie grzeszyć i pokutować, nie na wiele się to przyda takiemu człowiekowi, bo trudno mu będzie znaleźć życie”
Najwcześniej chyba praktykowano spowiedź publiczną we wspólnocie wiernych, choć historycy nie są zgodni czy wszystkie grzechy tak wyznawano (są wszak sytuacje, gdy wyznanie swoich grzechów wiąże się ze zdradą tajemnicy grzechów kogo innego).
Forma ta zresztą jest nadal dozwolona w Kościele katolickim, ale rzadko bywa wykorzystywana. Myślę, że czym innym było wyznanie – nawet najbardziej intymnych – grzechów w pierwotnej, niewielkiej wspólnocie chrześcijańskiej a czym innym byłaby ta sama czynność zastosowana dzisiaj.
Z biegiem czasu, wraz z wzrostem ilościowym chrześcijan powoli zaczęto stosowac bardziej dyskretne formy (dziś nazywamy je spowiedzią uszną).
Jesli idzie o rozwój praktyki tego sakramentu, polecam gorąco http://lumentv.pl/y-t-test-2014-01-04/i ... 776a0efbbc
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2988 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Uszna, czyli na ucho mamy to z Anglii i Irlandii
Dzięki Marku za źródła
A w sprawie spowiedzi powszechnej podczas Eucharystii to znalazłem coś takiego
trochę słabe źródło, ale potwierdza to co pisał Starowiejski
A wiki
Dzięki Marku za źródła
A w sprawie spowiedzi powszechnej podczas Eucharystii to znalazłem coś takiego
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/spowied ... mi/e0kvdbfW Kościele rzymskokatolickim spowiedź powszechna jest częścią każdej mszy świętej. Gładzi ona grzechy lekkie, powszednie, aby wierni mogli godnie uczestniczyć w nabożeństwie i przyjąć ofiarę Zbawiciela. Jednak spowiedź powszechna nie może zastąpić spowiedzi indywidualnej.
W Kościele rzymskokatolickim spowiedź powszechna jest częścią każdej mszy świętej. Gładzi ona grzechy lekkie, powszednie, aby wierni mogli godnie uczestniczyć w nabożeństwie i przyjąć ofiarę Zbawiciela. Jednak spowiedź powszechna nie może zastąpić spowiedzi indywidualnej.
Spowiedź powszechna, czyli z łaciny confiteor, powstała ok. VI wieku. Jest ona m.in. częścią mszy świętej. Odmawia się ją również w czasie liturgii godzin i nabożeństwa pokutnego. Niektórzy traktują ją także jako część codziennego pacierza, zwłaszcza wieczornego. W ten sposób proszą Boga o odpuszczenie popełnionych w ciągu dnia grzechów lekkich.
trochę słabe źródło, ale potwierdza to co pisał Starowiejski
A wiki
Historia
O spowiedzi powszechnej mówi zapewne starochrześcijański tekst Didache w rozdziale X, 6[4].
Ostatnio zmieniony 2023-10-22, 13:10 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
No dobrze, ale jeśli mamy w dokumencie o 400 lat wcześniejszym o takowej spowiedzi powszechnej, to jak to pogodzić z tezą fachowca?
Jest jedna możliwość - czegos nie rozumiemy w wypowiedzi ks. Starowiejskiego. Widzę dwie możliwości:
Jest jedna możliwość - czegos nie rozumiemy w wypowiedzi ks. Starowiejskiego. Widzę dwie możliwości:
- w książce nie jest jasne, czy pisze o całym Kościele czy o jednej z Jego części (zachodniej lub wschodniej) - rozdział akurat zajmuje się różnicami
- możliwe też, że nie było liturgicznej, odmawianej wspólnie modlitwy "spowiedź powszechna" tylko po prostu wierni, którzy uważali, że powinni, wyznawali grzechy podczas liturgii w sposób swobodny.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15139
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4268 times
- Been thanked: 2988 times
- Kontakt:
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
Poczytałem dalej Eucharystie P.CH. oto co wyłuskałem w sprawie spowiedzi - mój wybór
Św Jan Chryzostom, a więc autorytet tak głosi/pisze (zmarły w 407 rok)
Mówi o czterech grupach wiernych podczas Eucharystycznego zgromadzenia :
- wychodzących po Ewangelii Słowa (po czytaniach i kazaniu)- "niegodni" - na 100% żyjący w grzechu = nie mający odpuszczenia grzechów, albo odbywających pokutę
- tych co zostają i nie uczestniczą w Komunii - krytykuje ich jako zachowujących się bez sensu i niewłaściwie
- tych co zostają i uczestniczą
- mówi również o przyjmujących niegodnie grzesznikach! na własna odpowiedzialność i zgubę
W innym kazaniu
"Przystępujmy tu z drżeniem, czyńmy dzięki, upokórzmy się wyznając grzechy, opłakujmy swą nędzę i wytrwale zwracajmy się do Boga w modlitwie, oczyściwszy swe sumienie , przystępujmy do stołu Pańskiego "
niestety mało konkretnie, ale ducha czystości i bezgrzeszności i powagi podchodzenia do Stołu Pańskiego wyraźnie się wyczuwa.
Inny ważny głos Św Jan Kasjan zm. w 435 r.
naucza, że " Ilekroć zrani nas grzech, dokładamy starań , abyśmy przez poprawę i pokutę mogli godnie do nich przystąpić i abyśmy przez Pana nie zostali ukarani"
niestety wiele to nie wyjaśnia, ale jedno jest pewne już od IV wieku było sporo takich, którzy nie przystępowali do Komunii
Św Jan Chryzostom, a więc autorytet tak głosi/pisze (zmarły w 407 rok)
Mówi o czterech grupach wiernych podczas Eucharystycznego zgromadzenia :
- wychodzących po Ewangelii Słowa (po czytaniach i kazaniu)- "niegodni" - na 100% żyjący w grzechu = nie mający odpuszczenia grzechów, albo odbywających pokutę
- tych co zostają i nie uczestniczą w Komunii - krytykuje ich jako zachowujących się bez sensu i niewłaściwie
- tych co zostają i uczestniczą
- mówi również o przyjmujących niegodnie grzesznikach! na własna odpowiedzialność i zgubę
W innym kazaniu
"Przystępujmy tu z drżeniem, czyńmy dzięki, upokórzmy się wyznając grzechy, opłakujmy swą nędzę i wytrwale zwracajmy się do Boga w modlitwie, oczyściwszy swe sumienie , przystępujmy do stołu Pańskiego "
niestety mało konkretnie, ale ducha czystości i bezgrzeszności i powagi podchodzenia do Stołu Pańskiego wyraźnie się wyczuwa.
Inny ważny głos Św Jan Kasjan zm. w 435 r.
naucza, że " Ilekroć zrani nas grzech, dokładamy starań , abyśmy przez poprawę i pokutę mogli godnie do nich przystąpić i abyśmy przez Pana nie zostali ukarani"
niestety wiele to nie wyjaśnia, ale jedno jest pewne już od IV wieku było sporo takich, którzy nie przystępowali do Komunii
Ostatnio zmieniony 2023-10-25, 19:03 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Ojciec.Pablito
- Zasłużony komentator
- Posty: 2106
- Rejestracja: 22 lis 2022
- Lokalizacja: Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 741 times
- Been thanked: 271 times
Re: Historia spowiadania się w pierwszych wiekach
A czy w czasach Starego Tetamentu nie było spowiedzi?
W jaki sposób wówczas ludzie doświadczali odpuszczenia grzechów?
W jaki sposób wówczas ludzie doświadczali odpuszczenia grzechów?
po prostu chłopak ze wsi