ok, otwieram popcorn
Co to znaczy wszyscy? Wszyscy mogą być jedynie projekcją. Solipsyzmu nie da się obalić ani udowodnić.
Koniec beki.
ok, otwieram popcorn
Oj bardzo jestem głupi. A argumenty są porażające.
No, szczególnie twoje są porażające, głupotą.
Wątek wylądował w Paranormal jak byś nie zauważył, a dwie osoby dostały ostrzeżenia , więc moderacja robi swoje
wyluzuj trochę i popracuj nad językiem.
Pacz pan, a teraz przydałyby się te taśmy. Amerykanie, dzięki tym zapisom, przypomnieliby sobie jak się ląduje na srebrnym globie. Ta sztuka udała im się przeca na 3 lata przed powstaniem pierwszego procesora!A gdzie jest "raw data" z Księżyca?
Nie wolno zapomnieć o jeszcze jednej kwestii. Obraz SSTV z Księżyca nie był konwertowany od razu. Równolegle dokonywano zapisu nieprzetworzonej transmisji na taśmie magnetycznej. Gdyby transmisja na żywo i konwersja nie wypaliły, NASA dysponowałaby zapisem oryginału celem dokonania odpowiedniej obróbki później. 50 lat później, w reakcji na ogłoszenie domu Sotheby, entuzjaści początkowo liczyli właśnie na te oryginalne taśmy.
Nie, te nagrania nigdy nie zostały odnalezione. Choć trudno w to dziś uwierzyć, oryginalny zapis surowego strumienia danych z Księżyca... zaginął. W 2006 roku okazało się, że NASA zgubiła ponad 700 pudeł z taśmami, a wiele innych nagrań, znajdujących się w ich posiadaniu, jest źle skatalogowanych i upchniętych w zaniedbanych ośrodkach. Agencja, pod presją opinii publicznej, rozpoczęła akcję poszukiwawczą, zakończoną 10 lat temu.
Straciliśmy kawał historii
Jej podsumowaniem było stwierdzenie, że taśmy zostały nadpisane i użyte w innych projektach. Uznano je za kopię na wypadek awarii transmisji. Ponieważ jednak transmisja powiodła się, a taśma była droga, zapis wiekopomnego lądowania Apollo został po prostu skasowany. Jest to los który spotkał wiele bezcennych zapisów historycznych.
https://film.wp.pl/krzyzacy-kulisy-pows ... 4217089g/8- Często można usłyszeć, że w jednej ze scen „Krzyżaków” w dalekim tle widać pochodzącą z całkiem innej epoki historycznej ciężarówkę. To nieprawda. Ciężarówkę widać, ale w innym, choć też nakręconym na podstawie prozy Sienkiewicza filmie — „Panu Wołodyjowskim” - twierdził Czarnecki. - Można także usłyszeć, że w dalekim planie „Krzyżaków” można wypatrzyć druty linii energetycznej. To też nie jest zgodne z prawdą. Linia przed zdjęciami została położona, a słupy zamaskowane wiatrakami.
Przyznawał jednak:
- Prawda jest natomiast, że na ręku jednego ze statystów kamera wypatrzyła zegarek, którego w żadnym wypadku nie powinien na planie nosić.