parodia świat Bożego narodzenia?

[konserwa]

Czyli jednak maja racje lekliwi, dla ktorych teoria ewolucji jest rujnacja wiary, a zlaicyzowanie czasu swiateczneego to tragedia Kosciola? Dodajmy jeszcze banalna liturgie NOM - i mamy juz "apokalipse" ...
Nic, tylko sie powiesic.

[Marek_Piotrowski]

Nie wiedzę ani związku, ani przesłanek do wniosków, jakie wyciągasz.
Poza tym drażni mnie niemożebnie przedstawianie zwracania uwagi na niekorzystne zjawiska "lękliwością".
Słabe to.

[Arek]

Faktem jest, że to co kiedyś było związane z tradycją chrześcijańską dziś przybiera formę antychrześcijańską. Skupianie się na magii Świąt.

Może będzie to brutalne z mojej strony, ale opowiem pewne zdarzenie. Moja szefowa raczej nie związana z Kościołem i raczej jest Jego przeciwniczką zaczęła opowiadać o rodzinnym obiedzie świątecznym, który przygotowała - chyba przygotowała. Podkreśliła jak to jej teściowa była rozczarowana tym, że potrawy nie mają smaku. Znając poglądy szefowej w temacie otoczki czyli tzw. świecidełek odpowiedziałem, że mogła powiedzieć: mamusiu nie widzisz ile maggi tu mamy?

Ta maggi sprowadza się do rozczarowania tak po jednej jak i po drugiej stronie opisanego przykładu z życia.

Wydaje mi się, że każdy z nas ma takie naleciałości komercji, którymi przesiąka w stylu jak Coca Coli - coraz bliżej święta. Wszystko prowadzi do tego, by chrześcijaństwo sprowadzić co najwyżej do legendy.

P.S. nadal pracuje w tej firmie ale wiem, że mocno pojechałem. To było jeszcze jak nie zastanawiałem się zbytnio nad tym co mówiłem

[konserwa]

Slabe to u Ciebie? Bo zabronisz ludziom sie laicyzowac takim zrzedzeniem Marku?

[Marek_Piotrowski]

Slabe to u Ciebie? Bo zabronisz ludziom sie laicyzowac takim zrzedzeniem Marku?

Nie. Ale warto zwracać na to uwagę chrześcijanom, a nie podchodzić na zasadzie "mam w nosie bo i tak robią co chcą". Jak coś jest nieprawdziwe, trzeba o tym mówić - a zwłaszcza o tym, że prawdziwe istnieje.

[CiekawaXO]

Nie sądzę aby osobę wierzącą od Jezusa odciągnął Św. Mikołaj.
Mnie akurat to wszystko przybliża do tego wyjątkowego czasu.

Widzę też możliwość, że ów Św, Mikołaj, coca colowy, może przybliżyć niewierzących do wewnętrznej przemiany.
Dajmy na to, taka Opowieść Wigilijna. Dla mnie klasyka, piękna i głęboka.
Ilu niewierzących a i wierzących, zmieniło swoje postępowanie pod wpływem atmosfery Świąt?
Na pewno dużo.
Wierzącemu nie zaszkodzi, a niewierzącemu może pomóc pomyśleć o śmierci i przemianie.

[konserwa]

Slepy strzal, Marku. Nigdzie nie napisalem "mam to w nosie". Napisalem za to, ze nic nam do tego, ze ludzie traktuja to w taki czy inny sposob ... pokazmy wlasciwa relacje atmosfery do tresci ... nie przez biadolenie, ale przez pozytywne wlaczenie tego, co nie sprzeciwia sie Bogu w nasze swietowanie w domach i w sercach.
To tyle.

[CiekawaXO]

Jedno nie wyklucza drugiego Marek.

[Marek_Piotrowski]

Co nie wyklucza czego?

[CiekawaXO]

Komercyjna otoczka świąt nie wyklucza ich duchowego przeżywania.
No sam powiedz, przeszkadza ci to? I jak?

[Andej]

Hołd składany Komercjuszowi i Bogu. Hołd składany Komecjuszowi nie wyklucza składania hołdu Bogu. Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Tak kiedyś. Teraz Komecjuszowi ogromną świecę, a Panu Bogu t-lighta. Po godzinach spędzonych w wirtualnych i realnych świątyniach Komecjusza, można wpaść też na Pasterkę. A jeśli zabraknie czasu i zmęczenie zakupami, gotowaniem i sprzątaniem nie pozwala, to przynajmniej machnąć jakiś szybki znak krzyża. I Pan Bóg będzie szczęśliwy, że się o Nim całkiem nie zapomniało.
No powiedzcie, czy to może komuś przeszkadzać? Przecież kupowanie jest takie przyjemne. Na pewno sam Bóg się cieszy wraz kupującymi.

[CiekawaXO]

To, że jest się zmęczonym świętami, to dlatego, że kobity się po pachy urabiają żeby było smacznie, a rodzina nie pomaga.
Każdy przychodzi na nakryte.
Ale tak nie musi być, i jest energia i na pasterkę. A śpiewanie koled?
Przecież nie śpiewa się White Christmas tylko wg naszej polskiej tradycji kolędy. JEst sianko pod obrusem, szopka. A nie tylko Mikołaj.
Oczywiście że Bóg się cieszy wraz z kupującymi, że mogą kogoś obdarować i wywołać uśmiech.Nie kupujesz prezentów Andej?

Zresztą pytanie: czy katolik powinien tylko w ten dzień oddawać JEzusowi siebie? Tylko w ten dzień się zmieniać, być dobrym?
Zostawiać myślenie o Bogu na Adwent i Wielki Post?
To też może być pułapka. I mieć negatywne konsekwencje.

[Marek_Piotrowski]

Nikt nie mówi o tym, by nie obdarowywać bliskich. Ani by nie przygotowywać uroczystego przyjęcia.
Ale ważne są proporcje, to na czym jest skupiona uwaga, to, na ile to są jeszcze chrześcijańskie święta.

A realia są takie, że nawet kartki z motywem religijnym znikają, zastępowane przez bombki, jelonki i zdjęcia choinek.
A w niektórych krajach zabrania się już używania nazw "Boże Narodzenie" i motywów np. szopki na wystawach.

[kazik95]

cale te swieta to jedna wielka szopka
ale ludzie chyba musza miec jakis ekwiwalent takiego zjawiska.
w roznych kulturach i religiach sa odpowiedniki

[Marek_Piotrowski]

cale te swieta to jedna wielka szopka

Nie musi tak być.

ale ludzie chyba musza miec jakis ekwiwalent takiego zjawiska.
w roznych kulturach i religiach sa odpowiedniki

Świąt w ogóle czy świąt Bożego Narodzenia?
I w jakim aspekcie? Co rozumiesz przez "odpowiednik"?