Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
Proszę o modlitwę, ponieważ nie poinformowana dokładnie o procesie rekonwalescencji po zabiegu wypalania naczyniek w nosie żrącym płynem; po prostu zaufałam lekarzowi, że zabieg mi pomoże w odetkaniu ucha - i zgodziłam sie na niego. A ów proces rekonwalescencji po zabiegu polega na znoszeniu laskoczacych kropelek wody kapiących z podraznionego nosa i nie dmuchaniu go w tym czasie, dusząc się od zalegających skrzepów. Nie wytrzymywałam, dmuchałam, szarpałam... możliwe, że zrobił mi się od tego ropień, bo obecnie wzrosła gorączka, drętwieją zęby i bolą nerki. Wydałam już 400 złotych na tego lekarza, bo na laryngologow na NFZ sie czeka, a ja byłam w procesie infekcji i potrzebowałam zwolnienia z pracy na juz... Jutro wydam kolejne 200. Boję się, czy przetrwam, czy mi do jutra nie wzrośnie gorączka. Nie chcę iść do żadnego szpitala, bo mam traumę po szpitalu kiedyś (znęcali się nade mną, robili aluzje do mojego ciała - a gdy zaczęłam szlochać, chcieli mnie zamknąć w kaftan bezpieczeństwa, wzywajac dwóch silnych mężczyzn, aby mnie związali). Dzisiaj ten bol nerek, zębów, nosa oraz goraczka nie dają mi spokoju. Wizyta u tej drogiej laryngolog jutro. Proszę o modlitwę, by Bóg mnie uzdrowił. I by pani doktor dała sobie z tym radę sama - by nie wysyłała mnie do szpitala.
Ostatnio zmieniony 2024-02-04, 18:06 przez myśl, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
Dziwne, że usunęli tamponadę, przed zagojeniem. Przynajmniej takim, które pozwala na używanie nosa.
Nie chcę krakać, ale kraczę. Kojarzy mi się to z historiami o tureckich zębach czy zabiegach medycyny kosmetycznej. Jeśli krwawi idź na ostry dyżur. Albo natychmiast do nocnej opieki medycznej. Nie czekaj do jutra.
Bóg cię uzdrowi, ale rękami lekarzy. Lekarzy klinicznych. A nie w prywatnych gabinetach. Modlitwą wspieram. Ale teraz zamów taksówkę i jedź na ostry dyżur lub do nocnej opieki lekarskiej. Natychmiast.
Nie chcę krakać, ale kraczę. Kojarzy mi się to z historiami o tureckich zębach czy zabiegach medycyny kosmetycznej. Jeśli krwawi idź na ostry dyżur. Albo natychmiast do nocnej opieki medycznej. Nie czekaj do jutra.
Bóg cię uzdrowi, ale rękami lekarzy. Lekarzy klinicznych. A nie w prywatnych gabinetach. Modlitwą wspieram. Ale teraz zamów taksówkę i jedź na ostry dyżur lub do nocnej opieki lekarskiej. Natychmiast.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
Właśnie na ostrym dyżurze tak mnie sponiewierali, co pisałam. Żadnych szpitali! Właśnie DLATEGO proszę o modlitwę. Żeby UNIKNĄC SZPITALA!
P.S. Nie krwawi. Tylko przy dmuchaniu delikatnie się różowi. Ale co z tego, że nie krwawi, jak jest gorączka, ból nerek i dretwienie zębow. Tamponady nie zakładali, bo to nie była operacja. To był mały, bezpieczny zabieg (embolizacja chemiczna). Dodam, ze zabieg przeprowadzony DOBRZE. Złe było jedynie to, że pani doktor laryngolog nie podała informacji o trudach rekonwalescencji. Gdybym znała na czym polega rekonwalescencja, nie zgodziłabym się na zabieg. Bo jak mi kapie z nosa, to muszę go szarpać. Nie panuję nad tym. A tego nie wolno robić. Ale o tym dowiedziałam sie dopiero PO zabiegu. Nie mogłam podjąć decyzji świadomie, bo nie poinformowano mnie przed zabiegiem, jak straszna jest rekonwalescencja.
Raz jeszcze proszę o modlitwę. By Bóg mnie uzdrowił, by pani doktor poradziła sobie z tym sama i żeby obyło się bez szpitala.
P.S. Nie krwawi. Tylko przy dmuchaniu delikatnie się różowi. Ale co z tego, że nie krwawi, jak jest gorączka, ból nerek i dretwienie zębow. Tamponady nie zakładali, bo to nie była operacja. To był mały, bezpieczny zabieg (embolizacja chemiczna). Dodam, ze zabieg przeprowadzony DOBRZE. Złe było jedynie to, że pani doktor laryngolog nie podała informacji o trudach rekonwalescencji. Gdybym znała na czym polega rekonwalescencja, nie zgodziłabym się na zabieg. Bo jak mi kapie z nosa, to muszę go szarpać. Nie panuję nad tym. A tego nie wolno robić. Ale o tym dowiedziałam sie dopiero PO zabiegu. Nie mogłam podjąć decyzji świadomie, bo nie poinformowano mnie przed zabiegiem, jak straszna jest rekonwalescencja.
Raz jeszcze proszę o modlitwę. By Bóg mnie uzdrowił, by pani doktor poradziła sobie z tym sama i żeby obyło się bez szpitala.
Ostatnio zmieniony 2024-02-04, 18:29 przez myśl, łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
Modlitwę masz. Można delikatnie zatkać. Czymś nasiąkliwym i często wymieniać. Ale wtedy obawa, że zacznie lecieć z oczu.
Życzę zdrowia.
Życzę zdrowia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
Do szpitala isc nie muszę. Ale znowu pani doktor zaopatrzyla mnie i kazała mi wytrzymywać, jak kapie z nosa i tylko ocierac chusteczką. A ja nie wytrzymuję... wariuję... dmucham z całych sił. Nie daję rady... nie daję... nienawidzę kropelek kapiących z nosa!!!
Dodano po 3 minutach 17 sekundach:
Mam teraz lekarstwo i sączek w nosie. Z tego lecą te wstrętne kropelki. W drugim nozdrzu lekarstwo bez sączka. Też kapie. Boli. Promieniuje do zębów. Ale najstraszniejsze jest to, że KAPIE!!!
Dodano po 53 sekundach:
Wydmuchuję to lekarstwo, bo nienawidzę kapania!!! Wariuję... Nie daję rady...
Dodano po 3 minutach 17 sekundach:
Mam teraz lekarstwo i sączek w nosie. Z tego lecą te wstrętne kropelki. W drugim nozdrzu lekarstwo bez sączka. Też kapie. Boli. Promieniuje do zębów. Ale najstraszniejsze jest to, że KAPIE!!!
Dodano po 53 sekundach:
Wydmuchuję to lekarstwo, bo nienawidzę kapania!!! Wariuję... Nie daję rady...
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5568
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 885 times
- Been thanked: 1448 times
Re: Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
módl się o cierpliwość
i ja pomodlę się o cierpliwość dla ciebie
a może by delikatne leki uspokajające ?
i ja pomodlę się o cierpliwość dla ciebie
a może by delikatne leki uspokajające ?
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5568
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 885 times
- Been thanked: 1448 times
Re: Modlitwa. Nos, powikłania, lęk.
ileż czasu może sie to goić
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати