Ciągłe wątpliwości dotyczące spowiedzi
-
- Dyskutant
- Posty: 224
- Rejestracja: 7 sty 2024
- Been thanked: 21 times
Spowiedź
Czy może ktoś mi poważnie odpowiedzieć na moje pytanie odnośnie spowiedzi bo już się pogubiłam.Czy taka spowiedź była ważna.Jak już wiecie dręczą mnie skrupuły.Mam wrażenie,że popełniłam świętokradztwo.Przystąpiłam do spowiedzi w czasie dyżuru spowiedniczego.Miałam kartkę z grzechami.Był tłum bo to była spowiedź przedświąteczna.Wspomniałam księdzu,że dręczą mnie skrupuły i że mam kartkę.Nie wiedząc czemu chyba,żeby ludzie nie byli na mnie wściekli zapytałam się czy lepiej przeczytać grzechy z kartki czy z pamięci wyznać.Ksiądz uznał,że z pamięci.Wyznałam co pamiętałam (z tym,że nie wyznałam wszystkich grzechów ciężkich)-ksiądz nie dał mi dokończyć spowiedzi przerwał ją dał rozgrzeszenie.Poradził psychologa.Ale czy to nie świętokradztwo skoro miałam kartkę z grzechami-to tak jakbym zataiła grzechy.Na następnej spowiedzi już nie powtarzałam tych grzechów co wyznałam wcześniej.Ale teraz mam duże wątpliwości czy postąpiłam słusznie tak robiąc.Co wtedy wyznałam skreśliłam z tej kartki i już tego nie powtarzałam.Proszę o poradę.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4484
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1153 times
Re: Ciągłe wątpliwości dotyczące spowiedzi
Oczywiście, że jest ważna, to spowiednik zadecydował, słuchaj się spowiednika. Przekładaj słowa spowiednika ponad swoje skrupuły.Katarzyna1234 pisze: ↑2024-03-10, 20:03 Czy może ktoś mi poważnie odpowiedzieć na moje pytanie odnośnie spowiedzi bo już się pogubiłam.Czy taka spowiedź była ważna.
Przeczytaj ten bardzo ważny post, który zawiera wiele pomocnych wskazówek, tutaj link do niego:
viewtopic.php?t=15509#p371583
Proszę, nie zakładaj więcej wątków na swoje wątpliwości. Pisz w tych już istniejących.
Ostatnio zmieniony 2024-03-10, 21:16 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 3 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"