Znajomy podesłął mi linka do filmiku z Youtube na temat Biblii.
temat apologetyczny: Czy faktycznie ktoś pousuwał wersety biblijne? Po to aby na przykład przepchnąć jakieś teologie?
Jak niektórzy twierdzą.
(Przy okazji widzę, że na kanale (nie znałem go wcześniej) jest sporo materiałów biblijnych)
Apologetycznie o Biblii
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Apologetycznie o Biblii
Ostatnio zmieniony 2024-02-19, 11:58 przez kazik95, łącznie zmieniany 2 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4675 times
- Kontakt:
Re: Apologetycznie o Biblii
Proponuję zrobić eksperyment myślowy i rozważyć, jakie działania trzeba by było podjąć, by sfałszować Nowy Testament?
Czy wystarczyłoby sporządzić fałszywy tekst i puścić go w obieg?
Chyba nie.
Fałszerstwo napotkałoby szereg trudności nie do pokonania – przede wszystkim było w obiegu zbyt dużo kopii (pełnych i częściowych) Nowego Testamentu, powstałych w wiekach wcześniejszych. Mimo iż do naszych czasów dotrwała znikoma ich część (były przeważnie sporządzane na tanich papirusach), to nawet dziś dysponujemy olbrzymią liczbą fragmentów pochodzących sprzed ery Konstantyna Wielkiego; mamy nadto pochodzący z II wieku Kodeks Chestera Beatty zawierający prawie cały Nowy Testament.
Nie koniec na tym – w licznych pismach ojców Kościoła z pierwszych trzech wieków jest tyle biblijnych cytatów z Nowego Testamentu, że pozwalają one na jego niezależne zrekonstruowanie.
Fałszerstwo musiałoby się wiązać z przechwyceniem i sfałszowaniem setek (czy raczej tysięcy) kopii, rozproszonych po całym świecie, a także przepisaniu setek tekstów chrześcijańskich z pierwszych trzech wieków, w których cytowano pisma kanoniczne.
Jednak nawet taka akcja – zupełnie niemożliwa do przeprowadzenia – nie załatwiłaby sprawy. Wczesny Kościół żył Słowem Bożym, wielu wiernych znało całe księgi na pamięć.
Warto też zwrócić uwagę, iż biskupi, zahartowani w prześladowaniach, nie byli ludźmi bojaźliwymi. Przeciwnie, wyszli zwycięsko z prześladowań. Myśl, iż przyzwoliliby na zupełną zmianę treści Nowego Testamentu, wydaje się absurdalna. Jeszcze większym absurdem jest sądzenie, iż mogłoby się to odbyć bez śladów w piśmiennictwie chrześcijańskim, bez jednego choćby protestu.
Czy wystarczyłoby sporządzić fałszywy tekst i puścić go w obieg?
Chyba nie.
Fałszerstwo napotkałoby szereg trudności nie do pokonania – przede wszystkim było w obiegu zbyt dużo kopii (pełnych i częściowych) Nowego Testamentu, powstałych w wiekach wcześniejszych. Mimo iż do naszych czasów dotrwała znikoma ich część (były przeważnie sporządzane na tanich papirusach), to nawet dziś dysponujemy olbrzymią liczbą fragmentów pochodzących sprzed ery Konstantyna Wielkiego; mamy nadto pochodzący z II wieku Kodeks Chestera Beatty zawierający prawie cały Nowy Testament.
Nie koniec na tym – w licznych pismach ojców Kościoła z pierwszych trzech wieków jest tyle biblijnych cytatów z Nowego Testamentu, że pozwalają one na jego niezależne zrekonstruowanie.
Fałszerstwo musiałoby się wiązać z przechwyceniem i sfałszowaniem setek (czy raczej tysięcy) kopii, rozproszonych po całym świecie, a także przepisaniu setek tekstów chrześcijańskich z pierwszych trzech wieków, w których cytowano pisma kanoniczne.
Jednak nawet taka akcja – zupełnie niemożliwa do przeprowadzenia – nie załatwiłaby sprawy. Wczesny Kościół żył Słowem Bożym, wielu wiernych znało całe księgi na pamięć.
Warto też zwrócić uwagę, iż biskupi, zahartowani w prześladowaniach, nie byli ludźmi bojaźliwymi. Przeciwnie, wyszli zwycięsko z prześladowań. Myśl, iż przyzwoliliby na zupełną zmianę treści Nowego Testamentu, wydaje się absurdalna. Jeszcze większym absurdem jest sądzenie, iż mogłoby się to odbyć bez śladów w piśmiennictwie chrześcijańskim, bez jednego choćby protestu.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 714
- Rejestracja: 11 maja 2022
- Wyznanie: Protestantyzm
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 67 times
Re: Apologetycznie o Biblii
Apologetyka to nie tylko dyskusja o Biblii i jej przekładach.....kazik95 pisze: ↑2024-02-19, 11:52 Znajomy podesłął mi linka do filmiku z Youtube na temat Biblii.
temat apologetyczny: Czy faktycznie ktoś pousuwał wersety biblijne? Po to aby na przykład przepchnąć jakieś teologie?
Jak niektórzy twierdzą.
(Przy okazji widzę, że na kanale (nie znałem go wcześniej) jest sporo materiałów biblijnych)
A w kontekście przekładów, Bóg nie działał przez bezpośredni cud czy złoty tekst "spadający z nieba", ale posługiwał się ludźmi w procesie przekazywania i przepisywania Pisma Świętego. Dlatego w manuskryptach biblijnych występują pewne drobne błędy i różnice, co jest naturalną konsekwencją ludzkiego czynnika.
Mimo to istnieje uzasadnione przekonanie, że mimo tych drobnych odchyleń, Bóg czuwał nad wiernością przekazu przez natchnienie i progresywne objawienie prawdy. Błędy i różnice zostały podzielone na kilka kategorii:
- Błędy ortograficzne, pisowni, bezsensowne pomyłki - nie mają wpływu na znaczenie tekstu.
- Drobne zmiany i poprawki, jak porządek słów, użycie przedimków - nie zmieniają tłumaczenia.
- Znaczące zmiany, ale niecelowe, np. harmonizacja sformułowań między Ewangeliami - tu można znaleźć czasem znacznie różniące się frazy, próbujące uchwycić jednak ten sam kontekst.
- Warianty mogące wpłynąć na znaczenie kontekstu - stanowią ok. 1% różnic.
Według biblistów udało się odzyskać nawet 99% pierwotnego, sceptycy mówią o 95% natchnionego tekstu. Drobne różnice nie podważają wiarygodności przesłania Biblii, a raczej potwierdzają ludzki czynnik zaangażowany w jej przekaz.
Bóg nie potrzebował cudu w stylu złotego tekstu "płynącego z nieba", bo działał progresywnie - dzięki temu te same wątki, motywy i cechy stylistyczne przewijają się i powtarzają w całym Piśmie Świętym, tworząc swoisty "podpis" Bożego autorstwa. Użycie wielu ludzkich autorów przez Boga na przestrzeni wieków pozwoliło na stopniowe i progresywne objawianie Jego Prawdy. Mimo niewielkich błędów i różnic wynikających z ludzkiej niedoskonałości, spójność tematyczna, stylistyczna i teologiczna całego korpusu Pism jest niezaprzeczalna.
Bóg czuwał, aby Jego przesłanie zostało przekazane wiernie i nieskażone kłamstwami czy fałszerstwami. Jedność i ciągłość tematów, motywów i nauczania, jaką obserwujemy w Biblii, stanowi właśnie ten "podpis" Bożego autorstwa i potwierdza wiarygodność orędzia, mimo ludzkiego czynnika zaangażowanego w proces spisywania.
Trochę było o przekładach i w ogólnie o interpretacji tutaj np. viewtopic.php?t=28&start=240#p291605
Ostatnio zmieniony 2024-02-19, 15:25 przez Przeemek, łącznie zmieniany 1 raz.