Dialog z Biblią + Pogromcy mitów

[CiekawaXO]

Tylko coś ładnego i kolorowego.

[Jordan]

Tylko coś ładnego i kolorowego.

Poddaję pod ocenę Twoją...

[CiekawaXO]

Nie zgadzam się ze św. Hieronimem:)
Co oznacza ,,znanie,, Pisma Świętego?

[Jordan]

Co oznacza ,,znanie,, Pisma Świętego?

Zapytaj kogoś z katolików na tym forum.... [wszak to katolickiego świętego powiedzenie, więc pewnie ktoś Ci to wyjaśni na sposób katolicki; ja nie będę tłumaczył, bo mnie nie posłuchasz...].

[CiekawaXO]

Ale ty masz to na miniaturce, więc pytam ciebie.
Znowu problem z odpowiedzią.
Czy ja musze cię POsłuchać?
No nie.

[Jordan]

@CiekawaXO - zapytałaś mnie: Co oznacza ,,znanie,, Pisma Świętego?
Oto moja odpowiedź (choć chciałem dać pierwszeństwo innym).

Mądrość św. Hieronima zawarta w tym zdaniu: "Kto nie zna Pisma Świętego, ten nie zna Chrystusa", ja - po namyśle, do którego się przyczyniłaś, za co dziękuję, bo warto było - rozumiem na 2 sposoby:

1) literalnie: czyli chodzi o znanie/poznanie/poznawanie treści Pisma Świętego - czyli o zwyczajne jego czytanie; o orientowanie się, co i gdzie jest w nim napisane (że np. Kazanie na Górze, to jest w Ew. Mateusza, a nie Ew. Jana; albo, że Pieśń o słudze Jahwe jest w 53 rozdziale Izajasza, a nie u Ezechiela na początku jego proroczej Księgi...);

2) duchowo: znanie Pisma Świętego, jako Księgi, której bohaterem jest Chrystus! Chodzi o takie duchowe wnikanie w jego treść, bo nie jest przecież tak, że w Starym Testamencie czytamy wprost (literalnie) o Chrystusie z imienia: Jezus, oraz z pochodzenia: z Nazaretu...
I chociaż literalnie tak w ST nie jest, to Chrystus jest tam obecny - można Go dojrzeć w:

• # proroctwach (np. w Izajaszu 53);
  # symbolach (np. miedziany wąż na palu);
  # w całej świątynnej służbie i budowie przybytku (w zasadzie to wszystko: ludzie i sprzęty - to wskazywało na Mesjasza);
  # w postaciach (np. Izaak mający być na ofiarę złożony);
  # ... tu można by coś jeszcze dopisać, co zarówno w ST, jak i w NT ma dalszy i bliższy związek z Jezusem Chrystusem (o, jeśli ktoś coś ma na myśli, to proszę uzupełnić moją listę).

Zatem pod tym kątem ja patrzę na tę sentencję, jaką dałem sobie na planszy obok. Znać w ten sposób - literalnie i duchowo - Pismo Święte, to znaczy znać Chrystusa! A taka znajomość jest otwartą drogą do tego, aby i Chrystus nas znał - więc warto, ogromnie warto czytać i rozważać Pismo Święte, czyli Biblię...

Jest okazja, to zacytuję coś z Biblii Paulistów (którą przeważnie cytuję tutaj na forum; to katolicki przekład, więc idę na rękę forumowiczom, z niego cytując, aby się nie oburzali, że jakiejś innej, "złej" Biblii używam - to raz, ale dwa: robię to, bo lubię ten przekład za jego piękny język i czytelność tekstu...).

• Wypełnienie Prawa w Jezusie (Mt 5,17-20).
  Izraelici odnosili się z niezwykłym szacunkiem do Prawa Mojżeszowego. Jezus także powoływał się na autorytet moralny Starego Przymierza i przypominał, że Prawo jest niezmienne i wiecznie aktualne, gdyż pochodzi od Boga i objawia Jego wolę. Zebrał On wszystkie przykazania w największe i najważniejsze prawo: miłości Boga i człowieka. Nie zamierzał znieść praw objawionych w ST, lecz je wypełnić. Słowo wypełnić ma w tym wypadku potrójne znaczenie:
  1) w Jezusie wypełniają się wszystkie obietnice mesjańskie zapisane w Prawie i u Proroków. Objawienie ST było ukierunkowane na Jezusa, do Niego się odnosiło, ku Niemu zwracało ludzkie serca i w Nim widziało zwieńczenie dotychczasowych dziejów narodu;
  2) Jezus przyszedł wypełnić Prawo, czyli zrealizować Bożą wolę zawartą w przykazaniach;
  3) wreszcie słowo wypełnić oznacza tyle, co uzupełnić, udoskonalić, doprowadzić do pełni. Bóg stopniowo objawiał siebie człowiekowi i powoli prowadził go do siebie w okresie ST. Ten długi proces wychowywania człowieka został dopełniony przez Jezusa, który najpełniej objawił prawdę o Bogu i o człowieku.
  W konsekwencji Jezus postawił swoim uczniom większe wymagania. Ich sprawiedliwość, tzn. właściwa postawa duchowa, ma się wyrażać w wewnętrznym, synowskim i doskonałym posłuszeństwie woli Bożej wyrażonej w Piśmie Świętym.
  

Zacytowałem ten komentarz z Biblii Paulistów, bo punk 1) pasuje mi do tego, co sam napisałem wyżej...

[CiekawaXO]

Ale dopuszczasz myśl, że znając Biblię na obydwa sposoby nawet, możesz ją źle interpretować i wyczytać z niej różne głupoty?

[Jordan]

Ale dopuszczasz myśl, że znając Biblię na obydwa sposoby nawet, możesz ją źle interpretować i wyczytać z niej różne głupoty?

Dopuszczam [mam nadzieję, że Ty także w odniesieniu do swojej osoby].

[CiekawaXO]

Oczywiście że dopuszczam, dlatego nie interpretuję jej sama, a zostawiam to teologom. Mam nadzieję że też tak robisz, nie uznając że tak trudny tekst mógłbyś sam interpretować bez wykształcenia?

[Jordan]

@CiekawaXO - lubię sięgać do biblijnych komentarzy.

[Pompieri]

Komentarze bywaja pomocne ... o ile sa wlasciwie zakotwiczone w nauce Apostolow i ich nastepcow.
Czasem mozna sie pogubic, przedkladajac prywatna/osobista opinie zawarta w komentarzu z caloksztaltem nauki Apostolskiej ( a te mamy oczywiscie w Kosciele Katolickim pelna).

[CiekawaXO]

Cieszę się że pokornie przyznajesz że człowiek bez zasobów jest kruchy wobec gatunku jakim jest Biblia, i może łatwo polec nie uznając swojej pokory. A i innych w błąd wprowadzić.
Katolicy przywiązują dużą wagę nie do "znania" Biblii a do jak najbliższego Prawdzie znania Biblii i polegają na konsensusach teologicznych, które są zaklepane przez Papieża oraz Jego Magisterium.
Na sobie samym lepiej nie polegać.

[Marek_Piotrowski]

"To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest do prywatnego wyjaśniania.
Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili od Boga święci ludzie."/2P 1:20-21/

"(...) cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat, Paweł, według danej mu mądrości napisał do was, jak też we wszystkich [innych] listach, w których mówi o tym.
Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."/2P 3:15-16/

[marcin]

Jednak Pawel nie chodzil z Jezusem i Apostolowie go nie uczyli, jednak wszystko dobrze rozumial.

[sądzony]

Jednak Pawel nie chodzil z Jezusem i Apostolowie go nie uczyli, jednak wszystko dobrze rozumial.

Z Pawłem to chyba była nieco inna historia. Paweł był mistykiem. "Spotkał" Chrystusa zmartwychwstałego, umarł i już nie on żył, a żył w nim Chrystus. Paweł opierał się na ST i głęboko wewnętrznym doświadczeniu Boga. To od niego zaczęło się spisywanie teologii nowotestamentowej. Strzelczyk, pewnie nieco żartem stwierdził, że Ewangelie były "dopasowywane" do listów św. Pawła.

Paweł nie chodził z Chrystusem bo nosił Go w sobie, a On nosił Pawła.