Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
No to jedność małżonków, oczywiście nie oznacza ich identyczności. A pisanie, że stanowią jeden byt, gdy tak naprawdę, wszystko co istnieje jest bytem. Chyba nie ma czegoś, co nie mieściłoby się w tym pojęciu. Przy czym pisanie o bycie ujawnia problem z identyfikacją, ponieważ nie istnieje rodzaj, do którego należałoby to pojecie.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-02-27, 18:58Oczywiście, nic nie rozumiesz z tego fragmentu. Jakaś abrakadabra o rozdzielaniu i łączeniu.Pytający pisze: ↑2023-02-27, 18:06 Pierwotnie tak jak napisałeś, na początku, przy stworzeniu jednego z drugiego [jeśli nawet obrazu] stanowili jedno, gdyż jedno pochodziło z drugiego.
Stanowili jedno ciało, ponieważ byli jednym ciałem. Jedno wyrwane z drugiego. Uczyniono ich dwiema osobami, dwiema różnymi płciami. Jednak pierwotnie kobieta powstała z ...kości i ciała mężczyzny.
To nie chrześcijaństwo, tylko pomysł Platona.Dokładnie, ale widzę, że nie wiesz co napisałeś.Jeśli pierwsza para ludzka pierwotnie była jednym i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, to ich połączenie sprawia, ze s t a j ą się jednym ciałem.
Jak podaje B.T wyd.II:
"łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że s t a j ą się jednym ciałem".
Ciałem (nie w sensie fizycznym oczywiście). Są różnymi osobami ale jednym bytem.
W tym są właśnie podobni do Boga w Trójcy Jedynego.
To jest to, przed zrozumieniem czego tak bardzo się bronisz w tym fragmencie biblijnym.
Tak to wydaje się, że jak wszyscy rzecznicy trynitaryzmu, posługujesz się nazwami, które wychodzą poza oczywistość, i przypisujesz im tego, czego w nich nie ma. Ewentualnie widzisz tylko to co chcesz zobaczyć.
A np. W Mat.19::4-5 czytamy o tym, że mężczyzna o p u s c i [rodziców] i "z ł ą c z y" się z...Co zatem ...[złączył]dosł. "połączył w jednym jarzmie"... człowiek niech rozdziela. To co zostało połączone, takim ma pozostać. "zostało połączone"
Tak to pisanie o ich podobieństwie na podobieństwo trynitarnego pojmowanie theos, przy samym posłużeniem się określenia "jeden byt", jest bezsensu.
I tak jak jedność małżeńska, nie oznacza ich identyczności, i jednakowej pozycji. Tak i w przypadku relacji ojciec syn, pierwszy jest na pierwszym miejscu.
Jak czytamy w 1 Kor.11:3 "głową kobiety [jest] mężczyzna". No i dalej...
I od wer.7 mamy opis potrzeby nakrywania głowy przez jedno drugie nie. I mężczyzna ma zwierzchnictwo nad kobietą. I przez to ona znajduje się pod zwierzchnictwem mężczyzny. Tak jak syn pod zwierzchnictwem ojca.
I tak jak: "mężczyzna nie jest z kobiety, tylko kobieta z mężczyzny". wer.7
Podobnie pateros=ojciec, nie jest z syna, tylko syn z ojca.
I tak jak: "mężczyzna nie został stworzony ze względu na kobietę, ale kobieta ze względu na mężczyznę" wer.8
Podobnie pateros = ojciec, nie został uczyniony ze względna na syna, tylko syn ze względu na ojca.
I na nic zda się mówienie o identycznej pozycji męża i żony. Pierwszy był zwierzchnikiem drugiej. I on był w domu, pierwszy przed wszystkimi. patrz również 1 Tym.2:8-15 wer. 12-13
Nic nie zmieni prawdy, że nowotestamentowe nauczanie podtrzymało pierwotne, że mężczyzna został ustanowiony głową, a kobieta p o d d a n a mężczyźnie. Jak czytamy o tym w 1 Kor.14:34: "..., niech będą p o d d a n e jak też mówi prawo". patrz. Rdz.3:16
Jak czytamy w Ef.5:22-23 "żony bądźcie poddane własnym mężom...ponieważ mąż jest głową żony". patrz. Kol.3:18
Czy jak czytamy w Tyt.2:4-5 starsze kobiety powinny uczyć młodsze, żeby kochały swoich mężów, oraz uczyły by: "były poddane własnym mężom".
I o podobnym poddaniu syna względem ojca, czytamy w natchnionym słowie. patrz. 1 P 3:1
Tak jak głową syna, jest ojciec. I tak jak zony maja być poddane własnym mężom, ponieważ oni to ich głowy. Podobnie syn ojcu.
Ostatnio zmieniony 2023-03-02, 20:17 przez Pytający, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
I znów dyskutujesz z tym co przypiszesz adwersarzom. Nikt nie twierdził, jakoby mąż i żona byli "identyczni".
Również zwierzchnictwo nie ma najmniejszego związku z tematem. Usiłujesz nas po raz kolejny zagadać?
Również zwierzchnictwo nie ma najmniejszego związku z tematem. Usiłujesz nas po raz kolejny zagadać?
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 9 lut 2023
- Has thanked: 287 times
- Been thanked: 213 times
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Chcesz cos zmiescic raczej w swoim poojeciu i ci sie to nie miesci.Pytający pisze: ↑2023-03-02, 20:16No to jedność małżonków, oczywiście nie oznacza ich identyczności. A pisanie, że stanowią jeden byt, gdy tak naprawdę, wszystko co istnieje jest bytem. Chyba nie ma czegoś, co nie mieściłoby się w tym pojęciu. Przy czym pisanie o bycie ujawnia problem z identyfikacją, ponieważ nie istnieje rodzaj, do którego należałoby to pojecie.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-02-27, 18:58Oczywiście, nic nie rozumiesz z tego fragmentu. Jakaś abrakadabra o rozdzielaniu i łączeniu.Pytający pisze: ↑2023-02-27, 18:06 Pierwotnie tak jak napisałeś, na początku, przy stworzeniu jednego z drugiego [jeśli nawet obrazu] stanowili jedno, gdyż jedno pochodziło z drugiego.
Stanowili jedno ciało, ponieważ byli jednym ciałem. Jedno wyrwane z drugiego. Uczyniono ich dwiema osobami, dwiema różnymi płciami. Jednak pierwotnie kobieta powstała z ...kości i ciała mężczyzny.
To nie chrześcijaństwo, tylko pomysł Platona.Dokładnie, ale widzę, że nie wiesz co napisałeś.Jeśli pierwsza para ludzka pierwotnie była jednym i to w dosłownym tego słowa znaczeniu, to ich połączenie sprawia, ze s t a j ą się jednym ciałem.
Jak podaje B.T wyd.II:
"łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że s t a j ą się jednym ciałem".
Ciałem (nie w sensie fizycznym oczywiście). Są różnymi osobami ale jednym bytem.
W tym są właśnie podobni do Boga w Trójcy Jedynego.
To jest to, przed zrozumieniem czego tak bardzo się bronisz w tym fragmencie biblijnym.
Tak to wydaje się, że jak wszyscy rzecznicy trynitaryzmu, posługujesz się nazwami, które wychodzą poza oczywistość, i przypisujesz im tego, czego w nich nie ma. Ewentualnie widzisz tylko to co chcesz zobaczyć.
A np. W Mat.19::4-5 czytamy o tym, że mężczyzna o p u s c i [rodziców] i "z ł ą c z y" się z...Co zatem ...[złączył]dosł. "połączył w jednym jarzmie"... człowiek niech rozdziela. To co zostało połączone, takim ma pozostać. "zostało połączone"
Tak to pisanie o ich podobieństwie na podobieństwo trynitarnego pojmowanie theos, przy samym posłużeniem się określenia "jeden byt", jest bezsensu.
I tak jak jedność małżeńska, nie oznacza ich identyczności, i jednakowej pozycji. Tak i w przypadku relacji ojciec syn, pierwszy jest na pierwszym miejscu.
Jak czytamy w 1 Kor.11:3 "głową kobiety [jest] mężczyzna". No i dalej...
I od wer.7 mamy opis potrzeby nakrywania głowy przez jedno drugie nie. I mężczyzna ma zwierzchnictwo nad kobietą. I przez to ona znajduje się pod zwierzchnictwem mężczyzny. Tak jak syn pod zwierzchnictwem ojca.
I tak jak: "mężczyzna nie jest z kobiety, tylko kobieta z mężczyzny". wer.7
Podobnie pateros=ojciec, nie jest z syna, tylko syn z ojca.
I tak jak: "mężczyzna nie został stworzony ze względu na kobietę, ale kobieta ze względu na mężczyznę" wer.8
Podobnie pateros = ojciec, nie został uczyniony ze względna na syna, tylko syn ze względu na ojca.
I na nic zda się mówienie o identycznej pozycji męża i żony. Pierwszy był zwierzchnikiem drugiej. I on był w domu, pierwszy przed wszystkimi. patrz również 1 Tym.2:8-15 wer. 12-13
Nic nie zmieni prawdy, że nowotestamentowe nauczanie podtrzymało pierwotne, że mężczyzna został ustanowiony głową, a kobieta p o d d a n a mężczyźnie. Jak czytamy o tym w 1 Kor.14:34: "..., niech będą p o d d a n e jak też mówi prawo". patrz. Rdz.3:16
Jak czytamy w Ef.5:22-23 "żony bądźcie poddane własnym mężom...ponieważ mąż jest głową żony". patrz. Kol.3:18
Czy jak czytamy w Tyt.2:4-5 starsze kobiety powinny uczyć młodsze, żeby kochały swoich mężów, oraz uczyły by: "były poddane własnym mężom".
I o podobnym poddaniu syna względem ojca, czytamy w natchnionym słowie. patrz. 1 P 3:1
Tak jak głową syna, jest ojciec. I tak jak zony maja być poddane własnym mężom, ponieważ oni to ich głowy. Podobnie syn ojcu.
Nie rozumiesz samej podstawy wsolnoty i Milosci blizniego, ktora wlasnie gdy jest wlasciwie rozumiana, daje w efekcie jednosc 2 osob.
A przede wszystkim jednosc 3 osob Trojcy Sw.
Jezus dosc czesto mowil ze "ja i Ojciec jedno jestesmy".
Czyzbys tego nie rozumial i nie uznawal?
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3546
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 381 times
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Un wi lypiej niz zdecydowana wienkszuść tych madralinskich teologów tkwiacych w mylnym błedzie. Dlaczego to wimy ? No un tak pedzioł.
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Sprawa jest bardzo prosta. Bóg dał nam Chrystusa, aby na nowo zjednoczyć się z człowiekiem. Jednym z głównych działań Pana Jezusa było zdemaskowanie grzechu i nawoływanie ludzi do nawrócenia. Natomiast Duch Święty, jako istota duchowa daje poczucie duchowego wsparcia podczas modlitwy oraz poprzez swoje dary czynnie uczestniczy w rozwoju człowieka.
Ostatnio zmieniony 2023-03-03, 09:16 przez ElEm, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
To nie ja przywołuję wywodu, o staniu się kobiety z mężczyzną,po ich połączeniu "jednym...", jako dowodu na jedność trynitarnego obrazu theos. W relacji małżeńskiej jak wykazałem, mąż jest głową żony tzn. jej zwierzchnikiem. Ona ma być mu poddana. Nie w sensie zniewolenia, jednak "poddana".
I odniesienie się do wypowiedzi, że nigdy nie są identyczni, w relacji do trynitaryzmu, z pominięciem nierówności ich pozycji, jest niedopuszczalnym wybiegiem.
Niezależnie od wysokiej pozycji zony w domu, miała być "poddana [posłuszna] mężowi". Podałem szereg wersetów.
Jak czytamy np. w 1 P 3:1 "Podobnie i żony bądźcie uległe [poddane] swoim mężom...".
I jeśli jedność męża i żony stanowi dowód na jedność trynitarnego obrazu theos. To ukazuje również wyższą pozycje męża, nad żoną i dziećmi. Taka jest ojca nad synem. wer.7 ukazuje ich jako słabsze naczynie.
Nie ma innego sposobu ukazania prawdy, ze mężczyzna [mąż] jest ponad wszystkimi w domu. Tak jak ponad wszystkimi jest nasz niebiański ojciec.
I jeśli nawet w rodzinie małżonkowie stanowili "jedno". Nie zajmowali identycznej pozycji. I jeśli nawet [Syn] stanowi jedno z [Ojcem], nie zajmowali identycznej pozycji.
Taki jest obraz relacji jednego z drugim. Stanowią "jedno" jak małżonkowie. Jednak jeden, [czy jedno z małżonków], jest "poddany" drugiemu.
I odniesienie się do wypowiedzi, że nigdy nie są identyczni, w relacji do trynitaryzmu, z pominięciem nierówności ich pozycji, jest niedopuszczalnym wybiegiem.
Niezależnie od wysokiej pozycji zony w domu, miała być "poddana [posłuszna] mężowi". Podałem szereg wersetów.
Jak czytamy np. w 1 P 3:1 "Podobnie i żony bądźcie uległe [poddane] swoim mężom...".
I jeśli jedność męża i żony stanowi dowód na jedność trynitarnego obrazu theos. To ukazuje również wyższą pozycje męża, nad żoną i dziećmi. Taka jest ojca nad synem. wer.7 ukazuje ich jako słabsze naczynie.
Nie ma innego sposobu ukazania prawdy, ze mężczyzna [mąż] jest ponad wszystkimi w domu. Tak jak ponad wszystkimi jest nasz niebiański ojciec.
I jeśli nawet w rodzinie małżonkowie stanowili "jedno". Nie zajmowali identycznej pozycji. I jeśli nawet [Syn] stanowi jedno z [Ojcem], nie zajmowali identycznej pozycji.
Taki jest obraz relacji jednego z drugim. Stanowią "jedno" jak małżonkowie. Jednak jeden, [czy jedno z małżonków], jest "poddany" drugiemu.
Ostatnio zmieniony 2023-03-04, 11:39 przez Pytający, łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Niestety, nie Ty. Ty wypierasz to, że ta jedność nie wynika tylko z połączenia, ale przede wszystkim natury, danej już przy stworzeniu.
Żeby nie powtarzać:
Rdz 1,26 (na obraz i podobieństwo, na wzór), Rdz 1,27 (człowiek stworzony jako mężczyzna i kobieta), Rz 2,21-23 (24 jest tu pokazane nie jako SKUTEK, lecz jako OBJAW tej jedności).
Owszem, "zapomniałeś" tylko o jednym - z czego owo posłuszeństwo wynikło. Przeczytaj rozdział 3 Księgi Rodzaju: grzech pierworodny zniszczył ową jedność kobiety i mężczyzny (wiersz 7) - a więc i częściowo owo "podobieństwo" z Bogiem. Innym skutkiem grzechu pierworodnego jest, że po zniszczeniu tej jedności, mężczyzna począł panować nad kobietą (wers 16).W relacji małżeńskiej jak wykazałem, mąż jest głową żony tzn. jej zwierzchnikiem. Ona ma być mu poddana. Nie w sensie zniewolenia, jednak "poddana".
I odniesienie się do wypowiedzi, że nigdy nie są identyczni, w relacji do trynitaryzmu, z pominięciem nierówności ich pozycji, jest niedopuszczalnym wybiegiem.
Niezależnie od wysokiej pozycji zony w domu, miała być "poddana [posłuszna] mężowi". Podałem szereg wersetów.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3546
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 381 times
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Zony bądźcie posluszne mezom.Mezowie kochajcie swoje żony.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Ga 3:28 "Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie."
1Kor 11:11-12 "Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga."
1Kor 11:11-12 "Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga."
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Może i tak. Mamy tylko jedno zastrzeżenie. W ks. rodz.2:18 czytamy: "nie jest dobrze, żeby człowiek pozostał s a m. Uczynię dla niego p o m o c, która będzie jego uzupełnieniem". Czy wer.20 "ale dla człowieka nie znalazła się, żadna p o m o c". Z założenia więc miała być jego uzupełnieniem i pomocą. Ona stała się dopełnieniem mężczyzny jak i została przeznaczona do pomocy mężczyźnie.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-03-04, 11:50Niestety, nie Ty. Ty wypierasz to, że ta jedność nie wynika tylko z połączenia, ale przede wszystkim natury, danej już przy stworzeniu.
Żeby nie powtarzać:
Rdz 1,26 (na obraz i podobieństwo, na wzór), Rdz 1,27 (człowiek stworzony jako mężczyzna i kobieta), Rz 2,21-23 (24 jest tu pokazane nie jako SKUTEK, lecz jako OBJAW tej jedności).
Owszem, "zapomniałeś" tylko o jednym - z czego owo posłuszeństwo wynikło. Przeczytaj rozdział 3 Księgi Rodzaju: grzech pierworodny zniszczył ową jedność kobiety i mężczyzny (wiersz 7) - a więc i częściowo owo "podobieństwo" z Bogiem. Innym skutkiem grzechu pierworodnego jest, że po zniszczeniu tej jedności, mężczyzna począł panować nad kobietą (wers 16).W relacji małżeńskiej jak wykazałem, mąż jest głową żony tzn. jej zwierzchnikiem. Ona ma być mu poddana. Nie w sensie zniewolenia, jednak "poddana".
I odniesienie się do wypowiedzi, że nigdy nie są identyczni, w relacji do trynitaryzmu, z pominięciem nierówności ich pozycji, jest niedopuszczalnym wybiegiem.
Niezależnie od wysokiej pozycji zony w domu, miała być "poddana [posłuszna] mężowi". Podałem szereg wersetów.
Rozumiem, że w wer.16 czytamy: "I będziesz pożądać swojego męża, a on będzie nad tobą panował".
Tak jest to sam stworzyciel mówi w wer.16 "I sprawię...,że będzie nad tobą panował". Tak jak sprawił, że kobieta cierpi przy porodzie.
" bardzo pomnożę ból twej brzemienności".
Sprawił jedno i drugie.
Tak jak wydał dekret, żeby jego yios=syn, był mu poddany, [posłuszny]. Jednak jego posłuszeństwo, nie było wbrew jego pragnieniu.
A w przypadku kobiety jak napisałem zgodnie z 1 Kor.11:8-9 "kobieta została stworzona ze względu na mężczyznę". Tak jak yios=syn, zaistniał, ze względu na ojca.
Jak czytamy w Rodz.2:20 ponieważ dla mężczyzny nie znalazła się żadna pomoc i uzupełnienie, z tej przyczyny stworzyciel: "ukształtował kobietę z żebra..., i przyprowadził ja do niego".
Ona powstała z powodu mężczyzny. Z niego i dla niego. Podobnie syn z ojca i dla niego. I w obu przypadkach, mamy poddanie jednego drugiemu.
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Jakby to wytłumaczyć Boga tworzą trzy osoby , można porównać że jest grupa Facebookowa o nazwie Bóg , i trzy osoby Boskie na niej są i wszyscy są tam administratorami , coś takiego ale ostatecznie dopóki żyjemy to nie poznamy tego do końca.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3546
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 381 times
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Wobec kolegi pytajacego trza by było już Rytualu Rzymskiego chyba...
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?
Nie, nie można wytłumaczyć. Nie można podać ludzkiego przykładu. Nie da się pojąć. Można uwierzyć. Trzeba uwierzyć, jeśli się wierzy Bogu i Biblii. A jeżeli ktoś nie wierzy ani Bogu, ani Biblii, to nie warto rzucać pereł przed wieprze. Jeśli Ojciec i Doktor Kościoła, jakim jest św. Augustyn, nie zdołał pojąć, to szary człowiek nie ma co rzucać się z motyka na słońca.
Ostatnio zmieniony 2023-03-14, 07:05 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.