Dlaczego przybywa niewierzacych?

[CzarnyPoslaniec]

Dość mocno nie ogarniasz własnej istoty.

Ogarniam bardzo dobrze. Czemu sądzisz, że wiesz lepiej jaka jest moja istota od mnie samego.

[konserwa]

W jaki sposob i kiedy ( argumenty prosze ) nauka ustalila, ze nie istnieje Bog?

[sądzony]

Dość mocno nie ogarniasz własnej istoty.

Ogarniam bardzo dobrze. Czemu sądzisz, że wiesz lepiej jaka jest moja istota od mnie samego.

Twierdzisz, że celem Twojego życie jest płodzenie potomstwa w podobny sposób jak rośliny. Ciut wyżej, więc powiedzmy zwierząt.
Jeżeli istotę Ciebie stanowi seksualność o wydaje mi się, że nie masz o sobie pojęcia.
Po prostu nie chcę uwierzyć, że to wszystko czego chcesz od życia.
Dla mnie to takie freudowskie i uwłaczające istocie człowieczeństw.
Nie dotykam na razie kwestii Boga, bo to nie ma sensu.

[CzarnyPoslaniec]

Twierdzisz, że celem Twojego życie jest płodzenie potomstwa w podobny sposób jak rośliny. Ciut wyżej, więc powiedzmy zwierząt.
Jeżeli istotę Ciebie stanowi seksualność o wydaje mi się, że nie masz o sobie pojęcia.
Po prostu nie chcę uwierzyć, że to wszystko czego chcesz od życia.
Dla mnie to takie freudowskie i uwłaczające istocie człowieczeństw.
Nie dotykam na razie kwestii Boga, bo to nie ma sensu.

Podstawowym celem jest przekazanie moich genow. Cele poboczne to rozwoj osobisty i poglebianie wiedzy, tej mierzalnej, tej naukowej, nie duchowej. Inne cele to realizacji hobby, podroze, nic wiecej mi nie potrzeba

[SynJana]

@CzarnyPoslaniec
Skąd wynika ten podstawowy cel - przekazanie genów? Czy chodzi Ci o to, że sam go sobie założyłeś, czy mówisz w kontekście ewolucyjnym?

Jeszcze pytanie o pochodzenie wiary. Pisałeś, rozwój ludzkości jej potrzebował. Masz na myśli, że wiara została jakoś wymyślona z takim celem?

[sądzony]

Podstawowym celem jest przekazanie moich genow. Cele poboczne to rozwoj osobisty i poglebianie wiedzy, tej mierzalnej, tej naukowej, nie duchowej. Inne cele to realizacji hobby, podroze, nic wiecej mi nie potrzeba

No tak, ale to wszystko służy rozmnażaniu, wychowaniu potomstwa, zabezpieczeniu sobie i im możliwości i bezpieczeństwa w procesie rozmnażania i wychowania, a pozostałe są odpoczynkiem od głównego celu. Tak czy owak wszystko jest podporządkowane seksualności. No bo po co Ci niby pogłębianie wiedzy?

[CzarnyPoslaniec]

No tak, ale to wszystko służy rozmnażaniu, wychowaniu potomstwa, zabezpieczeniu sobie i im możliwości i bezpieczeństwa w procesie rozmnażania i wychowania, a pozostałe są odpoczynkiem od głównego celu. Tak czy owak wszystko jest podporządkowane seksualności. No bo po co Ci niby pogłębianie wiedzy?

Ciekawosc. Wolabym zobaczyc zdjecia planet w ukladzie Alpha Centaurii, niz np cofnac sie w czasie do objawien fatimskich

[sądzony]

Ciekawosc. Wolabym zobaczyc zdjecia planet w ukladzie Alpha Centaurii, niz np cofnac sie w czasie do objawien fatimskich

Ciekawi Cię więc rozwój "zewnętrzny" kosztem "wewnętrznego"?

[CzarnyPoslaniec]

@CzarnyPoslaniec
Skąd wynika ten podstawowy cel - przekazanie genów? Czy chodzi Ci o to, że sam go sobie założyłeś, czy mówisz w kontekście ewolucyjnym?

Jeszcze pytanie o pochodzenie wiary. Pisałeś, rozwój ludzkości jej potrzebował. Masz na myśli, że wiara została jakoś wymyślona z takim celem?

1. tak, mam wewnetrza potrzebe przekazania dalej moich genow, jestem ciekawy jak wygladaloby moje potomstwo z roznymi ludzmi.

2. moim zdaniem powstala z powodu strachu przed nieznanym. Pierwotnych ludzi mogla zaniepokoic kometa, albo zacmienie slonca, tak bardzo, ze zaczeli to czcic w jakis sposob. Czcili to, bo nie potrafili tego wytluamczyc naukowo.. Nastepnie wiara stala sie narzedziem kontroli, tych ktorzy wiedzili w jaki sposob te zjawiska zachodza (np obliczali kiedy dojdzie do zacmienia slonca a potem straszyli tym i kontrolowali masy - podobnie do dzisiejszych ksiezych, ktorzy strasza was czyms na co odpowiedzi nie mamy - zyciem po smierciy, juz nie zacmieniem slonca bo to wiedza powszechna)

Dodano po 1 minucie 21 sekundach:

Ciekawosc. Wolabym zobaczyc zdjecia planet w ukladzie Alpha Centaurii, niz np cofnac sie w czasie do objawien fatimskich

Ciekawi Cię więc rozwój "zewnętrzny" kosztem "wewnętrznego"?

wewnetrzny glownie, chcialbym np miec wiedze by projektowac taki statek do Alphy Centauri, dla mnie rozwoj wewnetrzny to zdobywanie wiedzy technicznej

[sądzony]

wewnetrzny glownie, chcialbym np miec wiedze by projektowac taki statek do Alphy Centauri, dla mnie rozwoj wewnetrzny to zdobywanie wiedzy technicznej

Rozwój wewnętrzny to rozwój psychologiczno-duchowy, poszukiwanie prawdziwego siebie.

[Andej]

wewnetrzny glownie, chcialbym np miec wiedze by projektowac taki statek do Alphy Centauri, dla mnie rozwoj wewnetrzny to zdobywanie wiedzy technicznej

Rozwój wewnętrzny to rozwój psychologiczno-duchowy, poszukiwanie prawdziwego siebie.

Ani to, ani to.
Ani koncentrowanie się na wiedzy technicznej. Uważam, że to akurat zuboża człowieka. Wiedza techniczna, bez wiedzy humanistycznej źle świadczy o człowieku.
A zamiast poszukiwania samego siebie, lepiej poszukać Boga. W sobie i w bliźnich.

[CzarnyPoslaniec]

Rozwój wewnętrzny to rozwój psychologiczno-duchowy, poszukiwanie prawdziwego siebie.

Prawdziwy ja to ja projektujacy statek do Alfa Centrauri

Dodano po 54 sekundach:

Wiedza techniczna, bez wiedzy humanistycznej źle świadczy o człowieku.

Moge sie zgodzic, jesli stwierdzimy to samo o wiedzy humanistycznej bez wiedzy technicznej.

[Andej]

Tak, to rodzaj upośledzenia. Ograniczenia.
Jednak, jako technik, wyżej cenię wiedze humanistyczną. Zwłaszcza towarzyszącą wiedzy technicznej.
Jednak wiedza to za mało. Potrzebne coś więcej. Wiara. Sens życia. Miejsce w społeczeństwie.

[sądzony]

A zamiast poszukiwania samego siebie, lepiej poszukać Boga. W sobie i w bliźnich.

To ten sam proces.

Dodano po 59 sekundach:

Prawdziwy ja to ja projektujacy statek do Alfa Centrauri.

Cóż. Powodzenia.

[Albertus]

Rozwój wewnętrzny to rozwój psychologiczno-duchowy, poszukiwanie prawdziwego siebie.

Prawdziwy ja to ja projektujacy statek do Alfa Centrauri

Co za potężna wiara...