https://wydawnictwo-zacheusz.sklep.pl/p ... haryzmaty/
Niestety nie w formie ebooka, a to nie ułatwia cytowania.
Marku, jak to przeczytasz, to proszę, zacytuj najbardziej kontrowersyjne fragmenty. Mnie interesuje przede wszystkim to, na ile ks. dr hab. Szałanda wspiera "ewangelię sukcesu".
Pierwszy punkt ignacjańskiego rachunku sumienia to właśnie dziękczynienie. Od tego wszystko się zaczyna. Potem dopiero można się zastanawiać nad grzechami. Bez uprzedniej wdzięczności nie jest możliwe nawrócenie, ani też podjęcie misji. To jest też nieustanne przypominanie sobie sobie o wielkich dziełach Boga w moim życiu. Taka indywidualna "Historia Święta".Myślę, że Pan Bóg dwoi się i troi w czynieniu cudów na co dzień, choć tego nie zauważamy i nie dziękujemy.
Ale jeśli ktoś uważa, że uzdrowienie mu się "należy", to czy może być jeszcze wdzięczny? Oto jest pytanie.
Tymczasem zauważmy, co mówi Ewangelia:
I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u nóg Jego, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela. (Mt 15,30-31)