Nie mam zbyt wiele czasu, dlatego nie nadążam "wiadomość za wiadomosć" - ale napisałem, bo straszne pomieszanie pojęć prezentujesz.
W dodatku narzekasz "nie ma az tyle czasu aby odpowiadać każdemu z osobna, choć bym chciał" a sam mnożysz wątki, zamiast trzymać się jednego tematu. No i smutna obserwacja: przychodzacy tu niekatolicy zawsze jakoś znajdą czas, żeby postawić nadzwyczaj ostre oskarżenia wobec katolików, ale na dokładne rozważanie i uzasadnienie już czasu nie mają...
nieładnie.
1
Sebastian777 pisze: ↑2020-06-05, 15:03
Kto moim zdaniem spisał Biblie:
Jeśli mowa o NT to mniej więcej wiemy - Mateusz, Marek, Jan, Łukasz, Paweł, Jakub, Piotr i Juda. Być może Janów były dwóch.
2List do TY 3:16 „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek był doskonały do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany”
Jak to się ma do twierdzenia "kto spisał Biblię"?
Nijak.
Pan Jezus nie robi nic co nie zostało już zapisane w starym przymierzu przez Bożych ludzi pod natchnieniem Ducha , aby wykazać, że pochodzi od Ojca i pełni Jego Wole jako przykład dla nas?
Przykład Mt22:43 Czyim synem jest Chrystus „ Jak że wiec Dawid w natchnieniu DUCHA nazywa go Panem, gdy mówi”
Od samego Zbawiciela wiemy że stare przymierze jest tożsame z Nim samym i świadczy o Nim, a nowe przymierze jest wypełnieniem starego przez Jego zbawcze dzieło na krzyżu.
A to już w ogóle nie na temat.
Myślę że natchnienie Słowa Bożego jest bezsporne, natomiast problem jest z objawieniami które pochodzą z poza ksiąg które wchodzą w skład biblii i są uznane za natchnione.
Owszem, jest bezsporne, mam jednak wrażenie, że napisałeś "natchnienie Słowa Bożego" a miałeś na myśli "natchnienie Biblii". A to - i to według Biblii - wcale nie to samo.
Poza tym księga objawienia, ale nie tylko, która zamka i przepowiada czasy końca ostrzega przed dokładaniem i ujmowaniem coś do nich?
A kto coś dokłada to ksiąg biblijnych? Dopisano jakąś księgę?
Powstaje pytanie czy od czasu objawienia Jana, Bóg przemówił do Kogoś w taki sposób abyśmy o tym wszyscy wiedzieli? Można szybko zauważyć problematykę związana z prawdziwością objawień?
A kto w ogóle chce rozmawiać o objawieniach po śmierci Jana?
Słowo Boże zostało objawione i przez kilkadziesiąt lat było zwiastowane przez ludzi. Następnie zostało spisane przez ludzi.
Więc proszę, nie opowiadaj mi, ze "nie ufasz ludziom tylko Bogu", bowiem w każdym wypadku przyjmowania nauki, dzieje się to poprzez ludzi.
(dalej o Mahomecie, więc nie na temat)
Spuentuje tylko moją opinie, iż uważam, że Pan Bóg to wszystko przewidział i zawarł to w swoim Słowie jako ostrzeżenie dla nas?
List Pawła do Kolosan 2:8
„Baczcie aby was kto nie sprowadził na manowce filozofia i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie”
Bardzo słusznie. I nawet pozostawił pewne mechanizmy, które temu przeciwdziałają:
Mt 16:19 bt5
"I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie."
Zaznaczył przy tym apostołom: Łk 10:16 bt5
"Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał."
DLatego właśnie Pawel mógł się na to powołać, w bardzo ostrej wypowiadzi:
Ga 1:8-9 bt5
"Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty! (9) Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam ktoś głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście - niech będzie przeklęty!"
Mimo tych mechanizmów, Biblia mówi nam, ze są tacy, co się do nich nie dostosują:
2Tm 4:3 bt5
"Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli."
I rzeczywiście - przyszli tacy ludzie i po 1,5 tysiąca lat wymyślili sobie nowe nauki - na przykład zupełnie niebiblijną "sola scriptura".
Dlatego
SPRAWDZAM NR 1 -
Proszę podaj mi, gdzie w Biblii masz "sola scriptura" (bo, w myśl tej zasady, jeśli jej nie ma w Biblii, jest fałszywa. Taka to "samobójcza" zasada )
A gdybyś chciał więcej poczytać o niebiblijności "sola scriptura" zapraszam do tekstu, który umieściłem tu
http://analizy.biz/marek1962/objawienie.pdf (temat sola scriptura rozpoczyna się od strony 31.
2
Anologię do Maryi o której w temacie widzę i to bardzo duża, dlatego ,że atrybuty nadane Jej są tożsame z atrybutami nadanemu przez samego Boga jedynie Jemu należne, któremu na imię Wierny i Sprawiedliwy , Baranek zabity, godzien wszelkiej chwały, Król Królów i Pan Panów.
Wybacz, ale... no kurcze, aż mi trudno powstrzymać się od stanowczych słów. Gdzie widziałeś Maryję określaną "Baranek zabity, godzien wszelkiej chwały, Król Królów i Pan Panów"?!
SPRAWDZAM NR 2 -
proszę mi podac takie przykłady.
3
Nawiązując do dwóch cytatów które podałem ŁK 11:27-28 oraz MK 3:32-35
W pierwszym zacytowanym wersecie , z jakiegoś powodu…? Pan Jezus nie podziękował lub wywyższył swoje matki przed ludźmi, tylko skierował swoją uwagę ludzi którzy słuchaj i strzegą Słowa Bożego, a wiemy ze Maria była uniżona , wierna i błogosławiona służebnica Pańska, wybraną przez Boga do niebanalnej sprawy….czy Ona nie strzegła lub nie słuchała Słowa Bożego, wiemy ze tak nie jest bo świadczy o tym sam Bóg…? Czyli o coś innego tu chodzi?
W drugim wersecie dotykamy jeszcze innych problemów związanych z Maria , mianowicie kim są owi bracia i siostry dla Pana Jezusa? Bo jeśli kuzyni, to zadnie zaczyna tracić swój logiczny i przesłaniowy sens, jeśli dla nie których nie, to nadal Chrystus odcina się od swoich kuzynów , braci przyrodnych , krewnych itp. I mówi że to nie koniecznie jest moja rodzina…? Czyż nie?
Moja rodzina, czyli bracia, siostry i matka, to ci którzy pełnia wole mojego Ojca,?
Bo przecież wszyscy którzy ja znali wiedzieli w jaki sposób Jego matka służyła Bogu? A mimo to mówi ,że tylko Ci co słuchają i pełnią Jego wole, bo Jego wola jest wolą Ojca?
Wiemy że Jezus Chrystus nie narodził się z woli mężczyzny, czy kobiety np. Mt1:20 „ale z to co się w Tobie poczęło jest z Ducha świętego”, jak również wiemy że był od początku z Ojcem przed narodzeniem w ciele Maryi.
Widzę, że kompletnie, ale to kompletnie nie zrozumiałeś tych dwu fragmentów biblijnych (zapewne odnoszących się zresztą do tego samego zdarzenia). Wynika to z paru rzeczy, ale przede wszystkim właśnie z tego, że czytasz je "po dzisiejszemu" (i w dodatku w tłumaczeniu). Oczywiście DZIŚ taka wypowiedź zabrzmiałaby nieprzyjemnie.
„Gdy On to mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś. Lecz On rzekł: Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je.”
Jezus potwierdza płynącą z tłumu sugestię mówiąc
„Owszem” (w innych tłumaczeniach
„Zaiste ”). To co robi (i to dobitnie) to zmienia
powód błogosławieństwa. Maryja jest błogosławiona nie przede wszystkim dlatego że urodziła Jezusa, ale przez posłuszeństwo Słowu.
Jezus mówi
„błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”. Słowa te z niesamowitą ścisłością pasują do tego co o Maryi mówi Pismo:
„Na to rzekła Maryja: Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa! Wtedy odszedł od Niej anioł. (...)
Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.” (Łk 1,38.45)
„A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.” (Łk 2:51b)
Maryja jest Matką wszystkich wierzących również dlatego że jest dla nas wzorem; każdy chrześcijanin jest błogosławiony do tego rodzaju
słuchania i zachowywania słowa, dzięki czemu pocznie z Ducha Świętego i narodzi się w nim Chrystus, jak to pisał św.Paweł:
„Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę, aż Chrystus w was się ukształtuje.” (Ga 4:19)
I to jest właściwy cel i ideał naszego chrześcijańskiego życia: narodzenie się w nas Chrystusa, zupełne upodobnienie się do Niego oraz narodzenie się nas już nie dla naszego życia, ale dla życia Chrystusa:
„Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.”/Gal 2,20/
Pytam czasem osoby trudzące się ewangelizacją ; jaki jest jej cel? Jakże często otrzymuję odpowiedź w rodzaju „oddanie życia Jezusowi”.
Cóż za minimalizm!
Celem wierzącego jest całkowite upodobnienie się do Jezusa, tak aby zrodził się On w wierzącym, stwarzając go ponownie jako całkiem Nowego Człowieka.
Fragment Łk 11,27-28 nie tylko nie deprecjonuje Matki Jezusa, ale wskazuje iż ważniejsze od błogosławieństwa bycia matką Jezusa jest posłuszeństwo Słowu. Co więcej, owo błogosławieństwo jest obietnicą dla każdego wiernego chrześcijanina (podobna sytuacja – tyle że z naciskiem na tę obietnicę dla ogółu - występuje w Mt 12,48 ; Mk 3,33 ; Łk 8,21).
----- * -----
Niezależnie od tego co zostało wyżej napisane, trzeba powiedzieć że Łk 11,27-28 pokazuje pewne oderwanie Jezusa od więzi wynikających z urodzenia i „przekierowanie” relacji na więź z Maryją (ale nie tylko z Maryją!) na więź wynikającą z Jej uczestnictwa w Ewangelii.
W pewnym sensie koresponduje to z wydarzeniem dużo wcześniejszym, kiedy to 12-letni Jezus zniknął z oczu Maryi i Józefa w Jerozolimie. Kiedy po trzydniowych poszukiwaniach odnaleźli Go w Świątyni Jerozolimskiej, Maryja zareagowała bardzo po ludzku, według więzi rodzinnej:
„Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie.”/Łk 2,48b/
Jezus odpowiedział (bardzo podobnie jak w Łk 11,28) dając do zrozumienia że niebieskie więzy rodzinne są ważniejsze od ziemskich:
„Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”/Łk 2,49b/
Kiedy Jezus rozpoczął publiczną działalność, zanurzył się całkowicie w „sprawach Ojca” i „sprawach Królestwa”. Wszystkie ziemskie sprawy są – w świetle Królestwa – przemieniane i odnawiane. Nawet takie rzeczy jak braterstwo czy macierzyństwo nabierają całkiem nowego znaczenia i wymiaru. Do Żydów, chlubiących się pochodzeniem „wg ciała” od Abrahama Jezus powie
„Wydajcie więc owoce godne nawrócenia; i nie próbujcie sobie mówić: Abrahama mamy za ojca, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi.”/Łk 3,8/
Prawdę tę wyrazi w wiele lat później św.Paweł pisząc:
„Bo Żydem nie jest ten, który nim jest na zewnątrz, ani obrzezanie nie jest to, które jest widoczne na ciele, ale prawdziwym Żydem jest ten, kto jest nim wewnątrz, a prawdziwym obrzezaniem jest obrzezanie serca, duchowe, a nie według litery. I taki to otrzymuje pochwałę nie od ludzi, ale od Boga.”/Rz 2,28-29/
Ziemskie więzy i atrybuty straciły wartość – liczy się nie to czy ludzie urodzili się jako Żydzi czy Grecy, jako wolni czy niewolnicy, jako mężczyźni czy kobiety – lecz to czy
„słuchają słowa Bożego i zachowują je” bowiem „Bóg naprawdę nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie.”/Dz 10,34b-35/
To, że Maryja urodziła się bez grzechu, nie było Jej zasługą. Ale to co zrobiła, spowodowało że najwspanialej z nas wypełniła powyższe polecenia Jezusa. To właśnie dlatego Ona jest "Ewą posłuszną".
=======================================
Wybacz, że na razie nie będę się wdawał w kolejne wątki poruszone przez Ciebie w dalszym ciągu dyskusji - być może do tego dojdziemy, ale ja zamierzam dyskutować na kilka tematów na raz.
Tak więc póki co oczekuje przede wszystkim od Ciebie odpowiedzi na moje dwukrotne "Sprawdzam" w tym e-mailu.