Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Nie chce mi się z Tobą gadać, bo to nie rozmowa. Nie jesteś w stanie przyjąć argumentów.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3546
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 381 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Tak mnie zastanawia na ile ten krok to próba pozostawienia kościoła niemieckiego by nie odszedl
Nie wiem tylko czy udana.
Nie wiem tylko czy udana.
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
mysle sobie, ze gdy ten dokuemnt papieski mowi o "ojcowskim" podejsciu kosciola do ludzi mowi bardzo trafna rzeczCiekawaXO pisze: ↑2023-12-20, 08:50 Bo miłość bliźniego to nie tylko napominanie, ale także kochanie drugiego człowieka, mimo jego grzechów.
I to jest miłość.
Czasami miłość przejawia się w napominaniu, ale jeszcze częściej jest suchą formułką bez miłości wypowiedzianą, bo Biblia tak każe.
Ten dekret ładnie to pośrodkuje: nie oceniaj pochopnie, rozeznawaj, i chyba mówi też, żeby nie odmawiać ludziom towarzyszenia Kościołowi w ich drodze, mimo grzechu.
dopoki nie staniemy sie ojcami, matkami dziecka, ktore jest homoseksualne, to latwo nam krytykowac.
natomiast gdy nasze dziecko, nasze ukochane dziecko, ktore wychowujemy, cieszymy sie jego sukcesami, martwimy jego porazkami
gdy ono mowi nam ze kocha kogos kto jest tej samej plci co ono i chce ze swoim partnerem spedzic reszte zycia
to nie podchodzimy do naszego dziecka jak sedzia, ale jak ojciec i matka
i blogoslawimy je zyczac mu by razem ze swoim/swoja ukochanym/ukochana:
Papież Franciszek pisze:miały pokój, zdrowie, ducha cierpliwości, dialogu i wzajemnej pomocy - ale także Boże światło i siłę, aby móc całkowicie wypełnić Jego wolę.
moja corka ma bliska przyjaciolke, a nawet dwie, zyjace w zwiazkach homoseksualnych
to nie sa jakies wyuzdane osoby
to fajne, grzeczne, skromne i ciche dziewczyny
ktore maja swoich rodzicow, swoje rodziny, swoje marzenia
Ostatnio zmieniony 2023-12-20, 11:10 przez kazik95, łącznie zmieniany 2 razy.
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6460
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 891 times
- Been thanked: 726 times
- Kontakt:
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
W stanie jestem. Ale mamy zupełnie inne podejście do Lgbt,wiec tak, ta rozmowa sensu nie ma.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-12-20, 10:24 Nie chce mi się z Tobą gadać, bo to nie rozmowa. Nie jesteś w stanie przyjąć argumentów.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1992
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 420 times
- Been thanked: 439 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
kazik95 pisze: ↑2023-12-20, 10:52
mysle sobie, ze gdy ten dokuemnt papieski mowi o "ojcowskim" podejsciu kosciola do ludzi mowi bardzo trafna rzecz
dopoki nie staniemy sie ojcami, matkami dziecka, ktore jest homoseksualne, to latwo nam krytykowac.
natomiast gdy nasze dziecko, nasze ukochane dziecko, ktore wychowujemy, cieszymy sie jego sukcesami, martwimy jego porazkami
gdy ono mowi nam ze kocha kogos kto jest tej samej plci co ono i chce ze swoim partnerem spedzic reszte zycia
to nie podchodzimy do naszego dziecka jak sedzia, ale jak ojciec i matka
i blogoslawimy je zyczac mu by razem ze swoim/swoja ukochanym/ukochana:Papież Franciszek pisze:miały pokój, zdrowie, ducha cierpliwości, dialogu i wzajemnej pomocy - ale także Boże światło i siłę, aby móc całkowicie wypełnić Jego wolę.
moja corka ma bliska przyjaciolke, a nawet dwie, zyjace w zwiazkach homoseksualnych
to nie sa jakies wyuzdane osoby
to fajne, grzeczne, skromne i ciche dziewczyny
ktore maja swoich rodzicow, swoje rodziny, swoje marzenia
Trzeba kochać i zaakceptować, że nie wszystko zależy od nas jako od rodzica. I widząc, że nie jest pora na upominanie, bo efekty zerowe, to nie cisnąć w nieskończoność. Bóg też patrzy na nasze grzeszne życia często i czeka, i nie robi często żadnych ruchów, dopóki nie zechcemy, lub nie staniemy nad przepaścią.
Natomiast gdy już człowiek uświadomi sobie, że jednak umrze i że przeżycie życia we względnie miłej atmosferze nie jest koniecznie tym co jest najważniejsze to perspektywa się zmienia. I wtedy jest szansa, na to, że przestawi się w głowie, że wieczność w jedności z Bogiem jest ważniejsza niż przyjemne chwile bez tej jedności.
Wtedy można zyskać siłę do tego, żeby położyć wszystko na szali za tą jedność. Pozwolić Bogu zburzyć wszystko co mamy i zbudować to co on dla nas chce. I wtedy trzeba położyć to co kto ma, czy to finansowe osiągnięcia, czy zamiłowanie do skoków w bok, czy zamiłowanie do ciała tej samej płci. Nic nie wolno wtedy zostawić. Pozwolić odejść wszystkiemu.
Natomiast Bóg może niespodziewanie uświęcić coś z tego o dzisiaj mamy i nie wszystko zaorać. Efekt końcowy może nas bardzo mile zaskoczyć, bo przecież on nas kocha i jest wszechmocny.
Pozwolić się zaorać Bogu jest niesamowicie straszne. Dla homoseksualisty też. Ale i nie homoseksualisty. Bo na wadze są często rzeczy dużo ważniejsze niż sex.
Ostatnio zmieniony 2023-12-20, 14:25 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15126
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4261 times
- Been thanked: 2984 times
- Kontakt:
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Arek pisze
Papież jest za synodalnościa
twój biskup jest za synodalnością,
twój proboszcz też prawdopodobnie przeprowadził proces synodalności w twojej parafii
my na forum uczestniczyliśmy w procesie synodalności
Kościół pierwszych wieków to Kościół synodalny
więc
To ma bardzo duży problem ze swoja katolickością, boA co jeśli ktoś będąc Katolikiem nie jest za synodalnością?
Papież jest za synodalnościa
twój biskup jest za synodalnością,
twój proboszcz też prawdopodobnie przeprowadził proces synodalności w twojej parafii
my na forum uczestniczyliśmy w procesie synodalności
Kościół pierwszych wieków to Kościół synodalny
więc
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3546
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 381 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Wiec przyjmij że jego głosem w synodalnosci jest to ze ceduje to na papieża.Dezerter pisze: ↑2023-12-20, 16:25 Arek piszeTo ma bardzo duży problem ze swoja katolickością, boA co jeśli ktoś będąc Katolikiem nie jest za synodalnością?
Papież jest za synodalnościa
twój biskup jest za synodalnością,
twój proboszcz też prawdopodobnie przeprowadził proces synodalności w twojej parafii
my na forum uczestniczyliśmy w procesie synodalności
Kościół pierwszych wieków to Kościół synodalny
więc
Szach mat
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Najpierw, co to jest synodalność jest.Dezerter pisze: ↑2023-12-20, 16:25 Arek piszeTo ma bardzo duży problem ze swoja katolickością, boA co jeśli ktoś będąc Katolikiem nie jest za synodalnością?
Papież jest za synodalnościa
twój biskup jest za synodalnością,
twój proboszcz też prawdopodobnie przeprowadził proces synodalności w twojej parafii
my na forum uczestniczyliśmy w procesie synodalności
Kościół pierwszych wieków to Kościół synodalny
Synodalność oznacza szczególny styl, który określa życie i misję Kościoła, wyrażając jego naturę jako Ludu Bożego idącego razem i schodzącego się jako zgromadzenie, wezwanego przez Pana Jezusa w mocy Ducha Świętego do głoszenia Ewangelii.
Co to znaczy być przeciw synodalności?
To znaczy odrzucać misję Kościoła. To znaczy wyłamywać się z Ludu Bożego, odchodzić od Owczarni, odcinać się od ogółu wierzących.
To oznacza rezygnację z uczestniczenia w zgromadzeniach Ludu Bożego.
To oznacza zamknięcie się na działanie Ducha świętego.
Natomiast nie uważam aby argumentem przekonywującym to, że ten czy ów jest jej zwolennikiem. Choć nie wyobrażam sobie tego, aby papież mógł być przeciwnikiem synodalności. Natomiast wśród biskupów tacy się trafiają. Bo jak inaczej ustosunkować się do biskupów niemieckich dążących do schizmy. Natomiast wśród proboszczów, chyba jest różnie. To są udzielni władcy. Na pewno w skali mikro, czyli w skali parafii są gorącymi orędownikami synodalności, ale równocześnie gorącymi przeciwnikami synodalności na poziomie Kościoła, a może nawet diecezji.
Sądzę, ze przy okazji wartałoby się odnieść do stosunku do Synodu o synodalności. Ten ma wielu przeciwników. Większość proboszczów stara się sabotować na wszelkie możliwe sposoby, przy równoczesnym werbalnym wyrażaniu entuzjazmu dla tego synodu. Czyli tak robić, aby nic nie robić. Aby były sprawozdania, ale nie było czynów. Aby nie dopuścić do zwiększenia aktywności laikatu, a w szczególności do przejawiania jakichś inicjatyw. Synod o synodalności paradoksalnie sprzeciwia się synodalności. Problem się zacznie, gdy na podstawie sprawozdań, zostaną podjęte jakieś decyzje. Może nawet na Soborze Watykańskim Trzecim. Być może zwołanym już przez następcę Franciszka. Lub przez niego samego, ale już nie prowadzonego przez niego. Wtedy to co ignorowano, przesyłano dalej bez rzeczowej analizy, stanie się obowiązującym prawem. Choć i z tym będzie kłopot. Bo na przykład istnienie Duszpasterskich Rad Parafialnych jest zaleceniem Vat II. Ile to już lat minęło? I wciąż w większości parafii proboszczowie bojkotują to zalecenie. Bo świeckich nie obowiązuje dyscyplina. Nie przysięgają posłuszeństwa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6121
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 468 times
- Been thanked: 932 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Jak nasze dziecko zachoruje to czy przestajemy je przez to kochać? Oczywiście że nie! Nawet jeszcze bardziej okazujemy mu naszą miłość.kazik95 pisze: ↑2023-12-20, 10:52mysle sobie, ze gdy ten dokuemnt papieski mowi o "ojcowskim" podejsciu kosciola do ludzi mowi bardzo trafna rzeczCiekawaXO pisze: ↑2023-12-20, 08:50 Bo miłość bliźniego to nie tylko napominanie, ale także kochanie drugiego człowieka, mimo jego grzechów.
I to jest miłość.
Czasami miłość przejawia się w napominaniu, ale jeszcze częściej jest suchą formułką bez miłości wypowiedzianą, bo Biblia tak każe.
Ten dekret ładnie to pośrodkuje: nie oceniaj pochopnie, rozeznawaj, i chyba mówi też, żeby nie odmawiać ludziom towarzyszenia Kościołowi w ich drodze, mimo grzechu.
dopoki nie staniemy sie ojcami, matkami dziecka, ktore jest homoseksualne, to latwo nam krytykowac.
natomiast gdy nasze dziecko, nasze ukochane dziecko, ktore wychowujemy, cieszymy sie jego sukcesami, martwimy jego porazkami
gdy ono mowi nam ze kocha kogos kto jest tej samej plci co ono i chce ze swoim partnerem spedzic reszte zycia
to nie podchodzimy do naszego dziecka jak sedzia, ale jak ojciec i matka
i blogoslawimy je zyczac mu by razem ze swoim/swoja ukochanym/ukochana:Papież Franciszek pisze:miały pokój, zdrowie, ducha cierpliwości, dialogu i wzajemnej pomocy - ale także Boże światło i siłę, aby móc całkowicie wypełnić Jego wolę.
moja corka ma bliska przyjaciolke, a nawet dwie, zyjace w zwiazkach homoseksualnych
to nie sa jakies wyuzdane osoby
to fajne, grzeczne, skromne i ciche dziewczyny
ktore maja swoich rodzicow, swoje rodziny, swoje marzenia
Tylko że nie zaczynamy kochać jego choroby która je niszczy.
Czy jak twoje dziecko zachorowałoby na jakąś chorobę to pokochałbyś tą chorobę? I zacząłbyś wszystkich przekonywać że ta choroba nie jest taka zła a może nawet jest dobra bo moje dziecko na nią choruje i coraz więcej innych dzieci na nią choruje i właściwie nie warto sie z niej wyzwalać?
Albo jakby twoje dziecko wpadło w narkomanię lub alkoholizm to pokochałbyś ten alkoholizm i zaczął siebie i innych przekonywać że narkotyzowanie się jest bardzo dobre bo twoje dziecko jest narkomanem i że nie warto się z tego wyzwalać?
Przecież to byłby kompletny absurd!
I dokładnie w taki absurdalny sposób postępują nowomodni i światowi katolicy którzy przekonują samych siebie i innych że homoseksualizm i stosunki homoseksualne nie są takie złe a może są nawet dobre a może mają jakieś tam dobre strony i tym podobny bełkot.
Przecież to absurd!
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15126
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4261 times
- Been thanked: 2984 times
- Kontakt:
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Jak ktoś zapomniał co to synaodalnoć i o czym rozmawiamy to polecam
Synodalność i hierarchiczność w przekazie wiary
Synodalność i hierarchiczność w przekazie wiary
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Dopóki bieżący Synod o synodalności (sama nazwa jest poplątaniem z pomieszaniem) się nie zakończy i jednoznacznie nie określi swoich założeń w sposób jasny i klarowny będę trzymał się tego co dał dotychczas Kościół i Tradycja. Nie jest moją winą, że ja nie rozumiem tego co następuje i w jakim celu, a to dlatego, że nie ma jasnego przesłania co Kościół chce powiedzieć i zrobić i jakie będą konsekwencje. Ludzie mogą mnie wykluczyć, ale Kościół nikogo nie wyklucza i ja jestem dziś jeszcze bardziej skierowany w pogłębianiu mojej wiary. Co jeszcze daje mi drogowskaz Życie Świętych i Błogosławionych - czerpalnia wszelkich cnót. Począwszy od mojego Patrona na Bierzmowaniu - pierwszego męczennika Świętego Szczepana.Andej pisze: ↑2023-12-20, 16:50Najpierw, co to jest synodalność jest.Dezerter pisze: ↑2023-12-20, 16:25 Arek piszeTo ma bardzo duży problem ze swoja katolickością, boA co jeśli ktoś będąc Katolikiem nie jest za synodalnością?
Papież jest za synodalnościa
twój biskup jest za synodalnością,
twój proboszcz też prawdopodobnie przeprowadził proces synodalności w twojej parafii
my na forum uczestniczyliśmy w procesie synodalności
Kościół pierwszych wieków to Kościół synodalny
Synodalność oznacza szczególny styl, który określa życie i misję Kościoła, wyrażając jego naturę jako Ludu Bożego idącego razem i schodzącego się jako zgromadzenie, wezwanego przez Pana Jezusa w mocy Ducha Świętego do głoszenia Ewangelii.
Co to znaczy być przeciw synodalności?
To znaczy odrzucać misję Kościoła. To znaczy wyłamywać się z Ludu Bożego, odchodzić od Owczarni, odcinać się od ogółu wierzących.
To oznacza rezygnację z uczestniczenia w zgromadzeniach Ludu Bożego.
To oznacza zamknięcie się na działanie Ducha świętego.
Natomiast nie uważam aby argumentem przekonywującym to, że ten czy ów jest jej zwolennikiem. Choć nie wyobrażam sobie tego, aby papież mógł być przeciwnikiem synodalności. Natomiast wśród biskupów tacy się trafiają. Bo jak inaczej ustosunkować się do biskupów niemieckich dążących do schizmy. Natomiast wśród proboszczów, chyba jest różnie. To są udzielni władcy. Na pewno w skali mikro, czyli w skali parafii są gorącymi orędownikami synodalności, ale równocześnie gorącymi przeciwnikami synodalności na poziomie Kościoła, a może nawet diecezji.
Sądzę, ze przy okazji wartałoby się odnieść do stosunku do Synodu o synodalności. Ten ma wielu przeciwników. Większość proboszczów stara się sabotować na wszelkie możliwe sposoby, przy równoczesnym werbalnym wyrażaniu entuzjazmu dla tego synodu. Czyli tak robić, aby nic nie robić. Aby były sprawozdania, ale nie było czynów. Aby nie dopuścić do zwiększenia aktywności laikatu, a w szczególności do przejawiania jakichś inicjatyw. Synod o synodalności paradoksalnie sprzeciwia się synodalności. Problem się zacznie, gdy na podstawie sprawozdań, zostaną podjęte jakieś decyzje. Może nawet na Soborze Watykańskim Trzecim. Być może zwołanym już przez następcę Franciszka. Lub przez niego samego, ale już nie prowadzonego przez niego. Wtedy to co ignorowano, przesyłano dalej bez rzeczowej analizy, stanie się obowiązującym prawem. Choć i z tym będzie kłopot. Bo na przykład istnienie Duszpasterskich Rad Parafialnych jest zaleceniem Vat II. Ile to już lat minęło? I wciąż w większości parafii proboszczowie bojkotują to zalecenie. Bo świeckich nie obowiązuje dyscyplina. Nie przysięgają posłuszeństwa.
Jeśli ktoś wyjaśni mi wszystkie zakręty Synodu o synodalności i przedstawi argumenty jestem skłonny tą w tym momencie propozycje przyjąć. Ale czy teraz w tym stanie rzeczy muszę wbrew własnemu sumieniu to uwzględnić jako prawdę?
Moja decyzja jest opierania także na wypowiedziach ludzi z kręgu Kościoła. I raczej to oni mnie przekonują, że Synod o synodalności może się w czyści mylić. A jeśli w części to reszta już jest w ramach tego co pozostało spalona.
Nie przyjmuję mydlenia i kręcenia się tyłem do Boga kierując się do ludzi. Bóg jest na pierwszym miejscu, jest najważniejszy. A Jezus jest Bogiem i moim Zbawicielem. Dla części Was to może być herezja. Dla mnie to Świętość.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
-
- Bywalec
- Posty: 168
- Rejestracja: 7 mar 2020
- Wyznanie: Agnostyk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 19 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Wrócę jeszcze do błogosławieństw. Czy z tej deklaracji wynika, że jak dwóch księży poprosi innego księdza, czy biskupa, aby pobłogosławił ich "przyjaźń" (związek?) - to można rozumieć, że wszystko jest ok, w duchu miłości sześcijańskiej?
Dlaczego tylko ograniczać takie błogosławieństwa dla świeckich? Czy da się wywieść to z tej deklaracji?
Dlaczego tylko ograniczać takie błogosławieństwa dla świeckich? Czy da się wywieść to z tej deklaracji?
Ostatnio zmieniony 2023-12-20, 18:40 przez ArtFunky, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2390
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 321 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Właśnie temat został przywołany jeśli hierarchowie nie potrafią rozwiązać problemów z różnymi fobiami w ramach swoich struktur to może jest rozwiązanie. Otóż Synod o synodalności może ten problem rozwiązać i błogosławić wyraz nadużyć moralnych w swoich kręgach. Najpierw homoseksualiści, związku tzw partnerskie, a przy okazji ta kwestia będzie rozwiązana. A tak pocichutku może o to jednak chodzi? Tak tylko głośno myślę. Jaka jest prawda? O co tutaj chodzi?
Jezus Chrystus jest moim Królem.
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
A ten Papież, biskup i reszta nie powinni być czasem przede wszystkim za Bogiem i Słowem Bożym, a nie synodalnością, gejami czy inną nowomową?
Jesteście w kościele dla Boga, czy dla kościoła, bo odnoszę wrażenie, że nikt tu już nie pamięta co to jest i po co jest kościół.
- kazik95
- Biegły forumowicz
- Posty: 1807
- Rejestracja: 20 lis 2023
- Has thanked: 463 times
- Been thanked: 225 times
Re: Błogosławieństwa - deklaracja doktrynalna „Fiducia supplicans”
Miłość Boga I BLIZNIEGOAdam01 pisze: ↑2023-12-20, 19:19A ten Papież, biskup i reszta nie powinni być czasem przede wszystkim za Bogiem i Słowem Bożym, a nie synodalnością, gejami czy inną nowomową?
Jesteście w kościele dla Boga, czy dla kościoła, bo odnoszę wrażenie, że nikt tu już nie pamięta co to jest i po co jest kościół.
Nie zapominaj o ludziach
O, jak dobre życie mam do zaoferowania pod Panowaniem Bożym ludziom, którzy dzisiaj są w kiepskiej kondycji duchowej/psychicznej
[Jezus - Kazanie na Górze]
[Jezus - Kazanie na Górze]